Marihuana,Extazy,Amfetamina...
napisał/a:
marinella
2007-04-13 12:45
oj sadzę ze jak najbardziej mamy
idąc na wybory i nie wybierajac kretynów to na poczatek
są referenda , politycy sie starzeją , zastapia ich młodzi którzy lubia sobie zapalić , kto wie
moze za kilkanascie , lub dziesiat lat coś sie zmieni
kobiety tez nie od razu mogły głosować a jednak ktoś postawił ten pierwszy krok
zmiany zaczyną się od własnie takich małych drobnych kroków
edit :
od teoretyzowania się czasem zmiany zaczynają
napisał/a:
~gość
2007-04-13 12:53
"Zresztą, to czyste teoretyzowanie...i tak nie mamy wpływu na to, czy sprawa będzie zalegalizowana czy nie..."
To jest dokładny cytat mojej wypowiedzi...faktycznie takie obcinanie końcówek i początkow wprowadza niepotrzebne komentarze. Widocznie źle mnie zrozumiałaś..Moim zdaniem rozwlekając temat nic nie wskóramy. Tylko i wyłącznie to miałam na myśli. A Ty dopisałaś od razu calą historyjkę o prawie wyborczym. Po co?
To jest dokładny cytat mojej wypowiedzi...faktycznie takie obcinanie końcówek i początkow wprowadza niepotrzebne komentarze. Widocznie źle mnie zrozumiałaś..Moim zdaniem rozwlekając temat nic nie wskóramy. Tylko i wyłącznie to miałam na myśli. A Ty dopisałaś od razu calą historyjkę o prawie wyborczym. Po co?
napisał/a:
marinella
2007-04-13 13:33
bo od czegoś zmiany muszą sie zacząc
choćby od dyskusji
i sądzę ze wiele osob ( w tym ja ) zaczęło robić rózne rzeczy pod wpływem przemyslen i konkretnych wniosków płynących z rozmów na rozne tematy
tak miedzy innymi zaczął się moj wolontariat na rzecz zwierzat
z "głupiego" forum na które weszłam zeby znalesc dobrego weterynarza
po dwoch latach pobytu na tym forum załozyłam z kolezankami fundacje na rzecz kotów
samo mi sie to nie wzieło
napisał/a:
~gość
2007-04-13 13:47
Trzeba bylo tak od razu napisać a nie wyciąć fragment wypowiedzi i odpowiednio skomentować...
No to dyskutujcie, i życzę milej wymiany postów...ja tylko napisałam, że swoje zdanie wyraziłam. I też jestem za KONSTRUKTYWNĄ wymianą zdań, bo uważam, że wiele może wnieść i czasem dobrze jest poznać różne punkty widzenia... Ale łatwo to "przedawkować" i wtedy dyskusja staje się jałowa..przynajmniej dla mnie.
Przepraszam za OT.
No to dyskutujcie, i życzę milej wymiany postów...ja tylko napisałam, że swoje zdanie wyraziłam. I też jestem za KONSTRUKTYWNĄ wymianą zdań, bo uważam, że wiele może wnieść i czasem dobrze jest poznać różne punkty widzenia... Ale łatwo to "przedawkować" i wtedy dyskusja staje się jałowa..przynajmniej dla mnie.
Przepraszam za OT.
napisał/a:
tosiek1
2007-04-13 15:29
niekoniecznie mialem na mysli Ciebie, czy kilka innych osob...
zauwaz, ze na forum zarejestrowanych jest (ponad) 1200 osob. naiwnie sadzilem, ze 10% zainteresowanych to nie duzo jak na tak aktualny temat. okazalo sie, ze jest okolo 1%....
bo od czegoś zmiany muszą sie zacząc
choćby od dyskusji
wlasnie o to chodzi.
ja np. walcze o uswiadomienie, ze sa jednak lekkie i mocne narkotyki i choc od obu mozna sie uzaleznic, to nie oznacza to, ze trzeba zakazac handlu nimi jako srodkami uzalezniajacymi. tak jak z alkoholem i innymi uzykami - dostep (legalny! kontrolowany!) powinien byc, a to my sami mamy wolna wole, swoj rozum by siegnac po tego typu srodki lub nie.
napisał/a:
jente8
2007-04-13 16:03
Najpierw odejmij od tych 1200 tych, którzy nigdy nie napisali ani jednego posta (a jest ich duuużo), potem jeszcze tych, którzy napisali tylko w jednej sprawie (np. szukali porady albo pisali o problemach w swoim związku) - tych też jest dużo. Liczba, która Ci pozostanie to będą aktywni użytkownicy. Sądzę więc, że wypowiedziało się więcej niż 1% z nich Ale to tak na marginesie.
napisał/a:
StosiK
2007-05-16 21:02
Amfetamina...jest to najgosze co może być.
Owszem są chwile względnie "dobre" po tym, ale później ogarnia człowieka strach, wieczny lęk a na koniec deperesja z którą nie umie sobie poradzić-tak jak ja.
Nie bioge od 2,5miesiąca jednak od tego czasu mam bardzo duża deperesje w zwiazku z czym nie moge dogadac sie z rodziną, nine radze sobie w szkole...wale sobie życie.... i nie umiem sobie poradzic
Owszem są chwile względnie "dobre" po tym, ale później ogarnia człowieka strach, wieczny lęk a na koniec deperesja z którą nie umie sobie poradzić-tak jak ja.
Nie bioge od 2,5miesiąca jednak od tego czasu mam bardzo duża deperesje w zwiazku z czym nie moge dogadac sie z rodziną, nine radze sobie w szkole...wale sobie życie.... i nie umiem sobie poradzic
napisał/a:
Butterfly1
2007-05-16 21:33
najważniejsze decyzja to RZUCIC z czasem powoli nauczysz zyć się na nowo, na nowo śmiac i cieszyć. NAjważniejsze być odważnym i powiedzieć KONIEC. Dasz sobie radę, wierzę w TO!!
napisał/a:
Wariat
2007-05-19 18:51
tabsy super sprawa jak sie jest pierdolnietym w glowe...dziwki i napompowane prosikai tak wlasnie robia:)
osobiscie raz wziaelm i nigdy wiecej...zycie mi mile.
osobiscie raz wziaelm i nigdy wiecej...zycie mi mile.
napisał/a:
marinella
2007-06-01 19:04
jak czytam takie wypowiedzi to jedno mi sie nasuwa : pierdolniety na głowę to tutaj jest ten kto takie brednie wypisuje
napisał/a:
bozydoktor
2007-12-20 00:41
Probowałem kazdego z tych specyfikow tablety jadlem przez okolo 2 lata regularnie fete targalem przez 4 mam swoje zdanie na ten temat aktualnie zapale ziolo raz na miesiac, a przestalem tylko dlatego bo mnie to znudzilo, zaczeło sie rozbic monotonne.
"Świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia, ten kto to powiedział miał chyba pierdolca"
Pozdrawiam
"Świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia, ten kto to powiedział miał chyba pierdolca"
Pozdrawiam
napisał/a:
Itzal
2007-12-20 08:00
W zyciu nic z tego nie próbowałam, nawet marychy, i jakoS nie brakuje mi tego