Wygraj zaproszenie na pizzę w Pizza Hut!

Drodzy Panowie! Kochane Panie!
Jadłam ja kiedyś "dziwaczne" danie..
Nie było kwaśne, nie było ostre..
Jadłam to kiedyś dawno na wiosne.

Kolor to miało dziwny dziwacznie..
No i ogólnie - nie wyglądało smacznie..
A co to było mnie nie pytajcie,
Tylko mi o tym zapomnieć dajcie..

Choć jestem tolerancyjna co do jedzenia,
To owo danie nie spełniło mego marzenia.. :/
Powierzchnię całą mego talerza zajęło,
Ale co ważne.. nic z niego nie zniknęło!

I choć ja się naprawdę starałam..
Przełknąć tego rady nie dałam :/
Składników nie wymienię, bo była to "papka",
Taka dla prawdziwego "Tadka niejadka" :/

A nazwy serio nie znam, bo polska nie była
I w pamięci mi jakoś "o dziwo" nie utkwiła..
Napiszę na koniec Wam tylko że..
"Ja o tym zapomnieć chce!" :)

Ostatnio ciekawą potrawą, którą jadłem byłly krewetki z malinami. Wszystko było polane sosem, chyba pomarańczowym;)Połączenie choć wydawać by sie mogło dziwne, okazało się dość trafionym. Smak krewetki, zarówno ze smakiem maliny nie gryzły się. Zaryzykowałbym stwierdzeniem, że wręcz uzupełniały się i stanowiły nowy, niepowatarzlny smak, dotąd nieznany moim kubkom smakowym. Kocham krewetki, jak i maliny, i choć stanowią zupełnie odmienne światy w połączeniu ze sobą muszę stwierdzić, że smakują jescze lepiej. Polecam :)

Będąc w USA jadłem sałatkę z cytryn i limonek, która smakowała tak słodko jak najsłodszy deser i w ogóle się po niej nie krzywiłem. Kluczem do braku "kwaśnej miny" okazał się owoc pewnej jagody, której dokładnej nazwy nie pamiętam, ale efekt był taki, że żując ją przez kilka chwil mogliśmy następnie do ust włożyć najbardziej kwaśną potrawę, która zaczynała w ustach być słodka. Efekt piorunujący i zaskakujący :)

Lody waniliowe polane olejem z pestek dyni.Słodycz lodów i lekko orzechowy posmak oleju. Bardzo udane połączenie smaków. Szczerze polecam.

całkiem ciekawa propozycja



http://pizzaklimat.pl/

W zasadzie nigdy nie byłam w Pizza Hut. Ceny u nich nie są atrakcyjne, nie opłaca się tam chodzić. Zwykle pizzę zamawiam tam, gdzie wiem, że za przyzwoitą cenę zjem coś smacznego.