Wygraj zaproszenie na pizzę w Pizza Hut!

Pizza z jajkiem na twardo, taka oto potrawa mnie ostatnio zaskoczyła. W ofercie jednej ze znanych pizzerii można spotkać taką pizze. Zamówiłam ją z czystej ciekawości- smakowała bardzo dobrze. Inaczej niż tradycyjna pizza z pieczarkami i szynką, lecz na prawdę smakowicie. Dla osób, które jeszcze nie próbowały serdecznie polecam!

Być może nie wyróżnię się niczym specjalnym, ale ostatnio miałam przyjemność zajadać danie, które (bez dwóch zdań) mogę zaliczyć do dość nietypowych. Była to sałatka, w której skład wchodził arbuz, zielony ogórek i koperek słodycz arbuza świetnie komponowała się z rześkością ogórka i nietypowym smakiem świeżo ściętego koperku. Całość podana w towarzystwie grillowanych, odpowiednio przyprawionych filetów z kurczaka nadała całej potrawie niepowtarzalnego smaku i na chwilę przeniosła mnie w pewien egzotyczny zakątek świata. Nie wiem dokładnie jaki, ale z pewnością bardzo dobrze tam jedzą!

Nigdy nie zapomnę smaku dania które przyrządził dla mnie na pierwszą randkę chłopak (obecnie mąż). Była to ZUPA POMIDOROWA alla PIZZA NEAPOLITANA. Przygotował, pokroił wszystkie składniki jak na pizzę :) Pozostało tylko zrobić ciasto...niestety nie wyszło. Wziął więc wszystkie składniki, wsypał do garnka, pogrzał/ podsmażył, dodał ser i...zalał zupą pomidorową od mamy :) Muszę przyznać że dla mnie to strzał w 10! Jeszcze nigdy nie jadłam tak pysznej pomidorowej o smaku pizzy :) POLECAM! szczególnie z grzankami :)

Będąc w Meksyku miałam okazję spróbować Escamoles, czyli przysmak z mrowiska :eek: . mówiąc dokłądniej były to jaja lub larwy dużych, jadowitych mrówek Liometopum. Są one dodawane są do większości meksykańskich potraw. Mimo że potrawa nie brzmi ani nie wygląda zachęcająco to posiada duże wartości odżywcze i ma delikatny maślano-orzechowy smak. Mi smakowało :)

Kocham wszelkie smakołyki. Z entuzjazmem więc, będąc u koleżanki, spróbowałam nieznanego mi smaku... Ciasto było zaskakująco soczyste i orzeźwiające. Po chwili jednak dały się odczuć lekkie, subtelne nuty, nie słodkie ale i nie gorzkie, zupełnie nietypowe jak na wypiek. Do nich dołączyły delikatnie słone tony. Zdumiona nieziemskim połączeniem, zakochałam się w tym niebiańskim deserze od pierwszego kęsa. Okazuje się, że awokado i pistacje to iście królewski duet :)

Ja mam doświadczenie rybne, a że jestem rybożerna to oczywiście musiałam spróbować tego dziwnego smakołyku :).Jak byliśmy z mężem na Krymie to poczęstowano nas suchą suszoną ryba tak zwana taranką. To jest ryba surowa, która jest moczona tylko i wyłącznie w soli przez trzy dni, po czym wieszana na wietrze na około tygodnia czasu po to aby wysuszyła się, ewentualnie przykryta gazetą żeby muchy nie siadały;).
Było to w smaku bardzoooooo słone, twarde, podane do piwa. Dla kubków smakowych było to doświadczenie bardzo interesujące;). Mięsko trzeba było obgryzać z rybich żeberek - to było dość trudne, ale polędwiczka na grzbiecie super dobra; muszę też powiedzieć że najsmaczniejsze co było w rybie to kawior, chociaż był bardzo słony, i trochę ciągnący się, i miał delikatnie pękające małe cząsteczki ale na pewno warte spróbowania:). Fajne!Polecam:)

• DSCN5471.jpg (6,73kB)

Kiedyś w Niemczech jadłam pizzę spaghetti-zamiast ciasta na dnie układa się ugotowany makaron z sosem pomidorowym, a na to dodatki i ser-jak na pizzy... włoski mix w pełnej krasie! jadlam też pizzę ziemniaczaną na podobnej zasadzie. chyba jednak wole tradycyjną, na cieście drożdżowym...:)

w Belgii za to popularnym daniem "narodowym" są frytki-i to z majonezem i cebulą! Kanada też zaoferowała mi swoje frytki-zwą je "poutine"-polane są sosem pieczeniowym i posypane serem... to już wolę te belgijskie!

jeszcze jedno ciekawe danie, które kiedyś znalazłam w internecie i sama zrobiłam: nazywa się "zapiekanka z jajem" :) przygotowuje się puree z ziemniaków, miesza z kawałkami boczku, pietruszką, ziołami, wkłada do formy do pieczenia, na środku wydrąża się dołek i wbija w niego jajo. i zapieka. pyszne, i z jajem!;p

moja przyjaciółka lubi eksperymentować z jedzeniem. kiedyś na grilla przygotowała jako przystawkę koreczki z cząstek pomarańczy posmarowanej chrzanem, owiniętej plastrem pieczonej szynki. Pycha! a w zestawieniu z kiełbasą z grilla to naprawdę nietypowe połączenie :)

kiedyś na śniadanie po szalonej imprezie zaserwowała mi bułkę z jajecznicą w środku! Ciekawy sposób podania:

• 2.jpg (2,92kB)

Podczas pobytu u rodziny w Ottawie, moim przysmakiem stały się
"ogony bobra"[/I], czyli beaver tails. Były to płaskie, owalne, smażone w głębokim tłuszczu placki, które podaje się posypane cukrem cynamonowym albo posmarowane masłem klonowym, dżemem i owocami. Niepozorne budki, a w nich przesympatyczni sprzedawcy, przyciągały nas jak magnes. Po długich spacerach "ogony bobra" smakowały niesamowicie.
Zwłaszcza z kubkiem gęstej, gorącej czekolady.
Chociaż minęło już trochę lat, to wciąż czuję ich cudowny smak!

Lody Dracula o smaku czosnkowym - nic dodać nic ująć ;) w każdym razie, nie polecam ich na przyszłość ;) :P

Najbardziej nietypowe danie? Raczej przekąska. Uwielbiam zajadać się rzodkiewkami obtoczonymi w brązowym cukrze. Skąd taki nawyk? Nie wiem, ale to jest najlepsza zdrowa i słodka przekąska jaką kiedykolwiek jadłam, Polecam ;)

Zupa z jaskółczych gniazd to najdziwniejsze danie jakie jadłam.
Nazywana jest ''kawiorem Wschodu''. Tradycyjna chińska potrawa o dużej zawartości białka i właściwościach afrodyzjaku. Jest dosyć droga, ale była tak chwalona przez chińczyków że postanowiłam ją spróbować. Podobno swój niezwykły smak zawdzięcza ślinie ptaków...Ma korzenny aromat i muszę przyznać że nawet mi smakowała....:)