Aborcja :(

napisał/a: marrrta1905 2007-11-30 10:42
arTemida napisal(a):Ludzi przekonuje sie do czegos swoim przykladem, swoim życiem.
nie zawsze... czsami trzeba sie poslozyc innym przykladem.
arTemida napisal(a):marrrta1905 jesli myslisz że w taki spoób uda ci sie przekonać zwolenników aborcji do zmainy decyzji to jestes w błędzie.
zwolennicy aborcji mnie tez nie przekonaja.
arTemida napisal(a):jestes zbyt młoda i zbyt mało doswiadczona żeby to zrozumieć.
ucze sie pracuje i wychowuje dziecko zyje na swoim wiec mi nie mow ze jestem za mloda czy za malo doswiadczona. moze jestem bardziej doswiadczona od niektorych z Was.
mapet1111 napisal(a):marrrta1905- dziewczyno to juz przesada
w ktorym miejscu przesadzam???
mapet1111 napisal(a):Twoja "dyskusja" jest jak wrzask i walka. Nikogo takim podejsciem nie przekonasz.
ja nikogo nie chce przekonywac. wyrazam tylko swoje podejscie.... kazdy ma swoj sposob wyrazania.


do poczytania

Problematyka dopuszczalności i wykonywania aborcji jest wysoce kontrowersyjna w odbiorze dla części społeczeństwa i jest przedmiotem różnych ocen moralnych. Wykonywanie zabiegu aborcji wiąże się z dużym sprzeciwem wielu osób oraz środowisk, między innymi związanych z Kościołem katolickim i kościołami protestanckimi (tzw. "obrońcy życia", ruchy pro-life). Z drugiej strony jest akceptowana przez część ludzi, którzy sami chcą decydować o swojej ciąży. Stanowi ona grzech śmiertelny w religii katolickiej i wiąże się z automatyczną ekskomuniką.[5] [6] W przekonaniu takich religii jak katolicyzm, prawosławie i większość wyznań protestanckich, płód jest istotą ludzką, aborcja zaś jest zabójstwem naruszającym prawa osoby nienarodzonej. Środowiska popierające swobodę decydowania o wykonaniu lub nie zabiegu aborcji (ruchy pro-choice), nie zgadzają się z tym stanowiskiem i sprzeciwiają się wprowadzaniu zakazu dokonywania aborcji. Radykalne stanowisko opowiada się za brakiem ograniczeń w dopuszczalności aborcji do określonego etapu rozwoju płodu (aborcja "na życzenie"). Jego argumentem jest prawo kobiety do swobodnego wyboru odnośnie swojego stanu ciąży, uznawane przez zwolenników tej opcji za wartość[7]. Umiarkowane stanowiska uznają na ogół aborcję za zjawisko niepożądane i opowiadają się za dopuszczalnością aborcji jedynie pod pewnymi określonymi warunkami (jak ciąża w wyniku gwałtu, trudne warunki życiowe lub materialne kobiety, uszkodzenia lub wady genetyczne płodu).

Wyraźny zakaz dokonywania aborcji znajdował się w Przysiędze Hipokratesa:

Nikomu, nawet na żądanie, nie dam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka poronnego.
W tekście Przyrzeczenia Lekarskiego, które jest dziś składane przez lekarzy w Polsce, fragment ten został zastąpiony następującym zapisem:

przyrzekam: (...) -służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
W Polsce problematyka warunków dopuszczalności aborcji jest od lat 90. XX wieku przedmiotem debaty publicznej. Istotny wpływ na społeczne postrzeganie aborcji ma stanowisko Kościoła katolickiego[7]. Problematyka aborcji wywołuje silne emocje, których wyrazem jest między innymi język debat, odnoszący się do "zabijania nienarodzonych" z jednej strony, a do "prawie kobiet do decydowania o swoim ciele" z drugiej. Kwestia aborcji podnoszona jednak bywa często w doraźnych celach politycznych.

W USA, gdzie szczególnie silne są ruchy antyaborcyjne, miały miejsce zabójstwa lekarzy dokonujących aborcje przez fanatycznych przeciwników aborcji, jednak organizacje pro-life całkowicie odcinały się od takich aktów (żaden z zabójców nie był z nimi związany), co obejrzeć można w filmie Cher pod tytułem "If These Walls Could Talk". Od niedawna w USA zgłaszane są przez placówki aborcyjne do sądów sprawy o utraty źródeł dochodów przeciw ludziom z ruchów "pro-life" w związku z przeprowadzanymi przez nich pikietami.


Aspekty prawne [edytuj]

Dopuszczalność aborcji:
na życzenie;

ze względu na: życie matki, zdrowie (psychiczne), na gwałt, upośledzenie płodu, czynniki socjoekonomiczne;

jak wyżej z wyjątkiem czynników socjoekonomicznych;

jak wyżej z wyjątkiem upośledzenia płodu;

ze względu na życie matki i zdrowie (psychiczne);

niedopuszczalna;

uzależnione od regionu;

brak informacji.

Aborcja na świecie [edytuj]
Zgodnie z uchwaloną w 1989 r. przez ONZ Konwencją o prawach dziecka dziecko oznacza, każdą istotę ludzką w wieku poniżej osiemnastu lat (art. 1) oraz każde dziecko ma niezbywalne prawo do życia (art. 6). Jednocześnie w niemającej mocy prawnej preambule zapisano: dziecko, z uwagi na swoją niedojrzałość fizyczną oraz umysłową, wymaga szczegółowej opieki i troski, w tym właściwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu.

Przerywanie ciąży we wczesnym okresie (rzadziej po I trymestrze) jest co do zasady legalne na życzenie, lub bez większych ograniczeń, bądź nie egzekwuje się przepisów karnych w Portugalii (od 2007 roku), Hiszpanii (1985), Francji (1975), Włoszech (1978), Szwajcarii (2002), Austrii (1975), Niemczech (1972/1976), Luksemburgu (1978), Belgii (1990), Holandii (1981), Wielkiej Brytanii (1967), Danii (1973), Szwecji (1974), Norwegii (1979), Islandii (1935), Finlandii (1970), Estonii (1955), Łotwie (1955), Litwie (1955), Słowacji (1986), Czechach (1986), Węgrzech (1956), Słowenii (1952), Chorwacji (1952), Bośni i Hercegowinie (1952), Serbii (1952), Czarnogórze (1952), Macedonii (1952), Albanii (1995), Grecji (1986), Bułgarii (1956), Rumunii (1957-1966, 1990), Mołdawii (1955), Ukrainie (1955), Białorusi (1955), Rosji (1920-1936, 1955), Gruzji (1955), Armenii (1955), Azerbejdżanie (1955), Kazachstanie (1955), Kirgistanie (1955), Tadżykistanie (1955), Turkmenistanie (1955), Uzbakistanie (1955), Turcji (1983), Tunezji (1973), Cyprze, Bahrajnie, Indiach (1971), Bangladeszu, Nepalu (2002), Kambodży (1997), Wietnamie (1988), Chinach (1979), Tajwanie (1985), Mongolii (1989), Korei Północnej, Korei Południowej (1961), Japonii (1948), Singapurze (1970), Fidżi, Zambii (1972), Republice Południowej Afryki (1996), Republice Zielonego Przylądka (1988), Gwinei Bissau, Gujanie (1995), Belize (1980), Barbadosie (1983), Saint Vincent i Grenadynach, Portoryko (1973), Kubie (1965), stolicy Meksyku (2007), a także w niektórych stanach Australii, Nowej Zelandii (1977), Kanadzie (1988) i Stanach Zjednoczonych (1973).

Do krajów o zaostrzonych warunkach dopuszczalności przerywania ciąży lub jej całkowitym zakazie w Europie należą Malta, San Marino, Monako, Andora, Liechtenstein, Irlandia i Polska oraz większość państw latynoamerykańskich (np. Chile, Salwador i Nikaragua), położonych w Afryce (np. Czad, Somalia i Angola), na Bliskim Wschodzie (np. Egipt, Syria i Iran) i w Azji Południowo-Wschodniej (np. Birma, Indonezja i Filipiny).

W krajach, w których aborcja jest nielegalna lub mocno ograniczona, zdarza się, że kobiety jeżdżą na zabieg za granicę, np. z Irlandii do Wielkiej Brytanii[8], z Polski do Niemiec, Czech, Słowacji i do Holandii, z Ameryki Łacińskiej i Karaibów do Stanów Zjednoczonych, czy jeszcze do niedawna z Portugalii do Hiszpanii i do Francji.

W Stanach Zjednoczonych aborcja jest legalna w nieograniczonym zakresie na mocy wyroku Sądu Najwyższego, który w sprawie Roe vs. Wade w 1973 uznał, że próby ograniczenia kobiecie dostępu do aborcji są sprzeczne z Konstytucją USA, a płód nie jest osobą w rozumieniu XIV poprawki do Konstytucji


Aborcja w Polsce [edytuj]
W polskim prawodawstwie do 1956 roku obowiązywał całkowity zakaz aborcji (m.in. art. 231-234 Kodeksu karnego z 1932 r. (Dz. U. z 1932 r. Nr 60, poz. 571)). Jedynie w okresie II wojny światowej obowiązywało niemieckie rozporządzenie z 9 marca 1943 zezwalające na dokonywanie aborcji obywatelkom krajów okupowanych. Jednocześnie ta sama ustawa zabraniała pod karą śmierci dokonywania aborcji przez Niemki.

Ustawa z dnia 27 kwietnia 1956 r. o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz. U. z 1956 r. Nr 12, poz. 61) wprowadziła możliwość dokonywania aborcji przez uprawnionego do tego lekarza w trzech przypadkach (art. 1 ust. 1):

gdy za przerwaniem ciąży przemawiały wskazania lekarskie dotyczące zdrowia płodu lub kobiety ciężarnej;
gdy zachodziło uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku przestępstwa;
ze względu na trudne warunki życiowe kobiety ciężarnej.
Ustawa zakazywała aborcji w przypadkach określonych w pkt 2 i 3, jeżeli zachodziły przeciwwskazania lekarskie dotyczące zabiegu przerwania ciąży (art. 1 ust. 2). Istnienie uzasadnionego podejrzenia, że ciąża powstała w wyniku przestępstwa, stwierdzało zaświadczenie wydane przez prokuratora (art. 2 ust. 1).

Zabronione było:

zmuszanie kobiety do poddania się zabiegowi przerwania ciąży (art. 3);
dokonywanie zabiegu przerwania ciąży za zgodą kobiety, lecz wbrew przepisom art. 1 ustawy (art. 4);
udzielanie pomocy kobiecie ciężarnej w dokonaniu zabiegu przerwania ciąży wbrew przepisom art. 1 ustawy (art. 5).
W arendze do tej ustawy podkreślono, że jej celem jest ochrona zdrowia kobiety przed ujemnymi skutkami zabiegów przerywania ciąży, dokonywanych w nieodpowiednich warunkach lub przez osoby niebędące lekarzami.

W praktyce stosowania tej ustawy była wykorzystywana podstawa odwołująca się do względów społecznych, ponieważ w drodze rozporządzenia Ministra Zdrowia ustalono, że na podstawie oświadczenia kobiety ciężarnej stwierdza się istnienie ciężkich warunków życiowych kobiety.[9]

W kontekście tej ustawy, na gruncie prawa karnego interpretowano w doktrynie, jako dobro chronione:[10]

przez jednych autorów: zdrowie i życie kobiety ciężarnej, nie zaś płód, [11], albo ciążę kobiety zgodną z jej wolą,[12]
przez innych autorów: ciążę, tj. normalny rozwój płodu ludzkiego w łonie matki [13] pośrednio zaś życie i zdrowie kobiety ciężarnej.[14]
Orzecznictwo dotyczące ustawy z 1956 roku rozszerzyło możliwości przeprowadzenia legalnego zabiegu przerywania ciąży.[potrzebne źródło]

Wejście w życie ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz. U. z 1993 r. Nr 17, poz. 78) ograniczyło dostęp do zabiegów przerywania ciąży - odtąd można dokonywać legalnej aborcji przy zaistnieniu jednej z określonych przesłanek:

ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej); wystąpienie tej okoliczności stwierdza lekarz inny niż przeprowadzający zabieg aborcyjny
badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej); wystąpienie tej okoliczności stwierdza lekarz inny niż przeprowadzający zabieg
zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (do 12 tygodni od poczęcia); wystąpienie tej okoliczności stwierdza prokurator.
Od 1996 ustawa dopuszczała przerywanie ciąży również gdy kobieta ciężarna znajduje się w ciężkich warunkach życiowych lub trudnej sytuacji osobistej; wymagane ma być złożenie oświadczenia przez kobietę ciężarną i odbycie konsultacji z innym lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej lub inną osobą uprawnioną niż mającą przeprowadzić zabieg; zabieg można byłoby przeprowadzić, jeżeli kobieta podtrzymuje swój zamiar po upływie 3 dni od konsultacji.

Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie w Orzeczeniu z dnia 27 maja 1997 r., sygn. akt K 26/96 (OTK 1997, nr 2, poz. 19) orzekł o niezgodności przepisu wprowadzającego tę przesłankę z przepisami konstytucyjnymi utrzymanymi w mocy przez tzw. Małą Konstytucję z 1992 przez to, że legalizuje przerwanie ciąży bez dostatecznego usprawiedliwienia koniecznością ochrony innej wartości, prawa lub wolności konstytucyjnej oraz posługuje się nieokreślonymi kryteriami tej legalizacji, naruszając w ten sposób gwarancje konstytucyjne dla życia ludzkiego. Ponadto w uzasadnieniu do tego orzeczenia wyraził pogląd, że Uchwalona 2 kwietnia 1997 r. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej potwierdza w art. 38 prawną ochronę życia człowieka. Podstawa konstytucyjna, na której oparł swoje orzeczenie TK, znalazła więc potwierdzenie i wyraźne wyartykułowanie w [nowej] Konstytucji RP.

Trzech z dwunastu sędziów złożyło zdania odrębne do orzeczenia: Zdzisław Czeszejko-Sochacki, Wojciech Sokolewicz i Lech Garlicki. Przepisy dotyczące czwartej przesłanki utraciły moc obowiązującą z dniem 23 grudnia 1997 r. na podstawie Obwieszczenia Prezesa Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 grudnia 1997 r. (Dz. U. z 1997 r. Nr 157, poz. 1040).

W przypadku małoletniej lub kobiety ubezwłasnowolnionej całkowicie, do dokonania aborcji wymagana jest zgoda przedstawiciela ustawowego na piśmie. W przypadku małoletniej powyżej 13 roku życia wymagana jest także jej pisemna zgoda; jeżeli ma poniżej 13 lat, wymagana jest zgoda sądu opiekuńczego a małoletnia ma prawo do wyrażenia własnej opinii.

„ Art. 152.

§ 1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania.
§ 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 lub 2, gdy płód osiągnął zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Art. 153.
§ 1. Kto stosując przemoc wobec kobiety ciężarnej lub w inny sposób bez jej zgody przerywa ciążę albo przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza kobietę ciężarną do przerwania ciąży, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1, gdy płód osiągnął zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Art. 154.
§ 1. Jeżeli następstwem czynu określonego w art. 152 § 1 lub 2 jest śmierć kobiety ciężarnej, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Jeżeli następstwem czynu określonego w art. 152 § 3 lub w art. 153 jest śmierć kobiety ciężarnej, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

— Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 1997 r. Nr 88 poz. 553)

Kobieta ciężarna nie ponosi odpowiedzialności karnej za przerwanie ciąży.

W Polsce występuje zjawisko "podziemia aborcyjnego", tj. przeprowadzania nielegalnych zabiegów przerywania ciąży w celu uzyskania korzyści majątkowej oraz "turystyki aborcyjnej", czyli wyjazdów za granicę w celu przeprowadzenia aborcji, które nie byłoby legalne lub możliwe do przeprowadzenia w kraju, polskie prawo karne nie przewiduje możliwości karania osób które dokonały aborcji na terenie państwa dopuszczającego legalność tego zabiegu.


Legalna możliwość dokonywania aborcji przez obywateli polskich [edytuj]
Obywatele polscy mogą legalnie dokonywać aborcji we wszystkich państwach, których ustawodawstwa wewnętrzne to dopuszczają po spełnieniu określonych tym prawem warunków (np. w Wielkiej Brytanii). Zgodnie z zasadą podwójnej karalności polskiego prawa karnego, osoby uczestniczące w procesie dokonywania aborcji (np. lekarz obywatelstwa polskiego) w takim przypadku nie są ścigane w Polsce, gdyż nie popełniają przestępstwa (art. 111. § 1. Kodeksu karnego).


Religie wobec aborcji [edytuj]

Chrześcijaństwo [edytuj]
Większość wyznań chrześcijańskich potępia aborcję, która jest traktowana jako morderstwo, a jedynym dopuszczalnym warunkiem jej dokonania jest ciąża, która jednoznacznie prowadzi do śmierci matki (np. ciąża pozamaciczna). Najbardziej zróżnicowane postawy wobec aborcji mają Kościoły protestanckie (np. Kościół Episkopalny w USA popiera prawo kobiet do aborcji).

Wielu teologów wczesnochrześcijańskich (m.in. w Didache z I w., Atenagoras w II w.) potępiło aborcję na równi z dzieciobójstwem. Była to wyraźna różnica z prawem rzymskim, które pozwalało zarówno na aborcję jak i zabijanie np. słabych i zdeformowanych noworodków. W III w. teolodzy chrześcijańscy nazwali aborcję zbrodnią. W IV w. Grzegorz z Nyssy wskazał, iż embrion jest żywą istotą, a Jan Chryzostom potępił zmuszanie prostytutek do aborcji.

Biblia (w tym Nowy Testament) w żadnym miejscu nie potępia wyraźnie aborcji i nawet o niej nie wspomina. Niekiedy werset z Księgi Wyjścia (21:22-23) jest przez teologów chrześcijańskich interpretowany jako stwierdzenie, że embrion i płód są istotami ludzkimi. Teolodzy judaistyczni nie zgadzają się z tą interpretacją; wg nich stwierdzenie to dotyczy wyłącznie "uformowanego" płodu. Teologia chrześcijańska na ogół powołuje się na biblijny zakaz "rozlewania krwi niewinnych" jako podstawę zakazu aborcji. Wskazuje również na przykład Jezusa Chrystusa, który był Bogiem i człowiekiem od chwili poczęcia, a także na przykład Maryi, która mimo bardzo trudnych okoliczności i warunków materialnych, zdecydowała się na urodzenie dziecka. Tym niemniej nie wszyscy teolodzy chrześcijańscy uznają zakaz aborcji za nakaz biblijny i podkreślają znaczny procent naturalnych poronień we wczesnej fazie ciąży, które dzieją się "z woli Boga".


Katolicyzm [edytuj]
W Kościele katolickim, dokonanie lub pomaganie w aborcji ma następstwo automatycznej[15] [16] ekskomuniki, którą może zdjąć zwykle jedynie biskup, bądź wyznaczony przez niego ksiądz, chociaż w niektórych diecezjach prawo zdjęcia ekskomuniki posiadają wszyscy księża mogący spowiadać. Za odpowiednik aborcji uznaje także niszczenie embrionów ludzkich poza organizmem matki, np. w laboratoriach.

Teolodzy katoliccy (od Didache do Evangelium Vitae) utrzymują, że Biblia zakazuje aborcji. Również papież Benedykt XVI bezwarunkowo potępił aborcję.[17] Chociaż zawsze uznawano aborcję za grzech ciężki, to jednak znaczenie tego grzechu interpretowano odmiennie w różnych epokach historycznych, w zależności od stopnia rozwoju embriona lub płodu, np. papież Grzegorz XIV wyznaczył karę ekskomuniki tylko dla dokonujących aborcji "ruszającego się dziecka" (tzn. tylko w tej fazie ciąży, gdy można wyczuć ruchy płodu).

Obecnie Kościół katolicki podkreśla, iż "pierwszym prawem osoby ludzkiej jest jej życie" od momentu poczęcia. Nawet w sytuacji, gdy życie matki jest zagrożone, nie można uznać jej życia za ważniejsze od życia "nienarodzonego dziecka". Jednak wyraźnie rozróżnia "aborcję bezpośrednią" jako cel sam w sobie (która jest potępiana bezwzględnie) od "aborcji pośredniej", czyli poronienia spowodowanego przez zabiegi medyczne, niezbędne dla ratowania życia matki (np. usunięcie części jajowodu z zagnieżdżonym w nim zarodkiem, w ciąży pozamacicznej). Sobór Watykański II w 1965 określił aborcję wraz z dzieciobójstwem jako "zbrodnię"[18] Zakazane są także następujące praktyki antykoncepcyjne i badawcze, które mogą powodować zniszczenie zapłodnionej komórki jajowej (niezagnieżdżonego zarodka): wkładka domaciczna, pigułka antykoncepcyjna (w tym antykoncepcja "po stosunku płciowym"), badania lub terapia oparte na komórkach embrionalnych, zapłodnienie in vitro.


Prawosławie [edytuj]
Prawosławie nie potępia jednoznacznie antykoncepcji hormonalnej, jednak podziela pogląd, że życie ludzkie zaczyna się od chwili poczęcia i w związku z tym potępia aborcję (w tym także aborcję wywołaną stosowaniem lekarstw i innych substancji chemicznych) jako zabójstwo. Ten pogląd odzwierciedla święto Poczęcia Przenajświętszej Maryi Panny.


Protestantyzm [edytuj]
Protestantyzm reprezentuje bardzo różne postawy wobec aborcji. Ogólnie nie potępia antykoncepcji (z wyjątkiem antykoncepcji hormonalnej "po stosunku płciowym" i innych metod, związanych z niszczeniem zapłodnionej komórki).

Nie istnieje żadna ogólna wykładnia tego problemu, każda grupa wyznawców ustala własny pogląd na zasadzie większościowej. W USA przeważa opinia, iż aborcja jest formą dzieciobójstwa, nawet w przypadkach kazirodztwa i zgwałcenia. Jednak wielu amerykańskich protestantów dopuszcza aborcję w takich przypadkach a także, jeśli życie matki jest zagrożone. W większości amerykańskich Kościołów protestanckich istnieją grupy zwolenników i przeciwników legalnej aborcji. Wyjątkiem jest Południowa Konwencja Baptystów - zadeklarowany przeciwnik aborcji.

Amerykański Kościół Episkopalny (anglikański) popiera legalną aborcję i prawo kobiet do decydowania o dokonaniu aborcji. Świadczy również pomoc i udziela sakramentów kobietom, które miały wykonaną aborcję. Potępiane są wszelkie działania rządu, ograniczające prawo do aborcji[19] Kościół dopuszcza stosowanie antykoncepcji hormonalnej, ale sprzeciwia się aborcji selektywnej ze względu na płeć dziecka.

Mormoni zdecydowanie potępiają aborcję, jednak dopuszczają okoliczności, które usprawiedliwiają ją (jednak nie automatycznie, lecz po starannym rozważeniu): ciąża jako wynik kazirodztwa lub gwałtu, poważne zagrożenie dla życia matki.[20]

Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP w oświadczeniu z 1991 roku zdecydowanie opowiedział się za ochroną życia od momentu poczęcia oraz sprzeciwił się stosowaniu środków wczesnoporonnych.[21] Aborcji przeciwne są Kościoły ewangelikalne zrzeszone w Aliansie Ewangelicznym w RP. Z drugiej strony Kościoły luterańskie w Niemczech i państwach skandynawskich nie wyraziły oficjalnego sprzeciwu, kiedy w krajach tych rządy zdecydowały się przed wieloma laty zalegalizować aborcję. Również i dzisiaj znaczna część duchownych luterańskich w Niemczech i w Skandynawii, jak również w Estonii, Łotwie i w Kanadzie nie potępia jednoznacznie aborcji i nie traktuje tego w kategoriach grzechu.


Islam [edytuj]
Chociaż islam[22] podkreśla ważność życia danego przez Boga (Koran 12:85), to nie potępia aborcji tak jednoznacznie, jak większość wyznań chrześcijańskich. Wynika to z przekonania, iż życie (ar. ruh) nie zaczyna się od momentu zapłodnienia. Prawo islamskie (Szariat), m.in. na podstawie hadisów i opisu rozwoju embriologicznego zawartego w Koranie stwierdza, iż początkowo zarodek istnieje jako zapłodnione jajo, następnie jako "skrzep krwi"; większość interpretacji przyjmuje, że Bóg obdarza embriona duszą dopiero po upływie 120 dni ciąży. Aborcja jest więc zakazana dopiero od 4 miesiąca ciąży. Do tego czasu islam zezwala na dokonanie aborcji w takich przypadkach, jak: zgwałcenie, kazirodztwo, prawdopodobieństwo ojcostwa osoby upośledzonej umysłowo, różnego rodzaju wady i uszkodzenia embrionu (np. zarażenie różyczką). Szariat zawsze zezwala na aborcję, jeśli zagrożone jest życie kobiety. Zakazana jest aborcja z powodów takich, jak trudne warunki materialne lub wybieranie płci dziecka.

Ortodoksyjni interpretatorzy Koranu (szkoła hanaficka: Turcja, Bliski Wschód, Azja Środkowa), dopuszczają aborcję z inicjatywy kobiety, bez zgody męża i także z tzw. "słusznych powodów" np. ciąża w czasie karmienia piersią dziecka. Ten pogląd podziela większość szyitów. Tylko ismailici całkowicie zakazują aborcji. Szkoły: Hanbali i Szafi (Afryka, Arabia, płd.-wsch. Azja pozwalają na aborcję do 40 dnia ciąży, tylko jeśli mąż wyrazi zgodę.

Obecnie Algieria, Egipt, Iran i Pakistan w swoim prawodawstwie dopuszczają aborcję tylko, jeśli życie kobiety jest zagrożone (co nie oznacza, że aborcje nie są tam w praktyce wykonywane także z innych powodów). Najbardziej liberalne ustawodawstwo ma Tunezja, która dozwala na aborcję przez uprawnionego lekarza z każdego powodu u kobiet zamężnych i niezamężnych; zgoda męża nie jest konieczna.


Judaizm [edytuj]
Religijne prawo żydowskie[23] halacha traktuje aborcję bardziej rygorystycznie, niż islam, ale nie zakazuje jej całkowicie, jak większość wyznań chrześcijańskich; ogólnie przyjmuje, że aborcja jest dozwolona tylko, jeśli ciąża stanowi zagrożenie dla życia kobiety (w tym przypadku embrion traktowany jest jako potencjalny "morderca" swojej matki, przed którym ona ma prawo bronić się).

Istnieje jednak wiele interpretacji tego prawa: od przyzwolenia na aborcję w większości przypadków do całkowitego zakazu aborcji. Talmud nie traktuje aborcji jako morderstwa, ponieważ na sprawcę aborcji nakłada tylko karę grzywny. Większość rabinów dopuszcza aborcję, jeśli ciąża stanowi nie tylko zagrożenie dla zdrowia fizycznego, ale także dla zdrowia psychicznego kobiety (np. niebezpieczeństwo samobójstwa). Jako zagrożenie dla zdrowia psychicznego traktuje się ciążę, będącą wynikiem zgwałcenia lub kazirodztwa. Z reguły negowana jest dopuszczalność aborcji ze względu na wady i choroby wrodzone embriona. Wyjątkiem jest rabin Eliezar Yehuda Waldenberg, który twierdzi, że można usunąć ciążę, jeśli embrion ma wady lub chorobę, które po urodzeniu mogą mu przysporzyć znacznych cierpień.

Ogólną zasadą w judaizmie jest traktowanie każdej prośby o aborcję jako indywidualnego przypadku, który trzeba oddzielnie rozważyć i który musi być poważnie umotywowany.


Hinduizm [edytuj]
Hinduizm uważa aborcję (tak jak każde odbieranie życia i każdy akt przemocy) za zbrodnię (jeden z 6 rodzajów morderstwa) i za jeden z najcięższych grzechów. Aborcja stanowi przeszkodę na drodze do połączenia się duszy (atmana) z Bogiem. Hinduizm głosi, że zarodek ludzki jest świadomą istotą, godną ochrony, ponieważ dusza inkarnuje się w chwili poczęcia. Opisane jest jak bóg Kryszna skazał Aśwattamę na nieśmiertelność (czyli na wieczną niemożliwość wyzwolenia się z cyklu życia i cierpienia) za usiłowanie zabicia embriona.[24]


Buddyzm [edytuj]
Buddyzm sprzeciwia się odbieraniu "świadomego życia". Już podstawowe nauki o Dwunastu Ogniwach Współzależnego Powstawania jasno opisują reinkarnację świadomości w łonie matki. Najbardziej obszerne nauki można znaleźć w Buddyzmie tybetańskim, gdzie jest mowa o stanie pośrednim Bardo i narodzinach następującym po tym stanie. Tybetańscy lamowie zawsze nauczają zgodnie z naukami o prawie czynów karmicznych, aby nie stosować aborcji. Większość ortodoksyjnych buddystów theravada zalicza się do zdecydowanych przeciwników aborcji.

Tym niemniej w społecznościach wielokulturowych[25], które po części są przeniknięte naukami buddyzmu toleruje się jednak aborcje (np. w Japonii i Korei aborcja jest powszechnie dostępna i stosowana; podobnie było i jest w Chinach). W japońskim buddyzmie znana jest nawet specjalna ceremonia Mizuko kuyo (czytaj: midzuko kujo). Europejczykom bardzo trudno jest zrozumieć znaczenie tej ceremonii, stąd wiele błędnych jej interpretacji. W rzeczywistości Mizuko kuyo jest prośbą do Jizo, aby dopomógł embrionowi, który zawinił, bo przysporzył swoim rodzicom zmartwień i kłopotów, a swoim niewczesnym pojawieniem się "zmusił" ich do dokonania aborcji. Innym powodem jest obawa zemsty ze strony embriona, któremu zmieniono cykl reinkarnacji. Aby dopomóc embrionowi w osiągnięciu korzystnej ponownej reinkarnacji, kobiety kupują w świątyniach (np. Zojo-ji w Tokio) kamienną figurkę, przedstawiającą Jizo w postaci małego dziecka i w kolejne rocznice aborcji ubierają ją w czerwoną czapeczkę i pelerynkę a także stawiają przed nią kolorowe wiatraczki. Takich figurek wokół świątyń są nieraz tysiące. Znany jest także w Japonii zwyczaj umieszczania usuniętych w wyniku aborcji embrionów w ozdobnych doniczkach i sadzenie w nich kwitnących roślin. Te zabiegi mają ułatwić reinkarnację.


Skala aborcji na świecie [edytuj]
USA W Stanach Zjednoczonych w latach 60. i 70. ub. wieku działała organizacja NARAL, której celem była legalizacja aborcji. Jeden z jej założycieli, dr Bernard Nathanson (który po latach zaprzestał wykonywania aborcji i został działaczem pro-life), tak opisuje działania NARAL: Sfałszowaliśmy dane na temat nielegalnych zabiegów przerywania ciąży wykonywanych każdego roku w USA. Mass mediom i opinii publicznej przekazywaliśmy informacje, że rocznie przeprowadza się w Stanach około miliona aborcji, chociaż wiedzieliśmy, że naprawdę jest ich około 100 tysięcy. Podczas nielegalnych zabiegów umierało rocznie 200-250 kobiet, ale stale powtarzaliśmy, że śmiertelność jest znacznie wyższa i wynosi 10 tysięcy rocznie. Liczby te zaczęły kształtować świadomość społeczną w USA i były najlepszym środkiem, aby przekonać społeczeństwo, że trzeba zmienić prawo antyaborcyjne. Sfałszowane przez nas dane na temat przerywania ciąży wpłynęły na legalizację aborcji przez Sąd Najwyższy.

W roku 1985 – przeprowadzono 1 588 000 aborcji. W 1997 r. w USA dokonywało się 15 tys. aborcji rocznie powyżej 22 tygodnia życia – czyli były to płody, które teoretycznie mogłyby przeżyć już poza łonem matki.

Wielka Brytania Podobna sytuacja miała miejsce w trakcie kampanii na rzecz legalizacji aborcji w Wielkiej Brytanii. Brytyjskie organizacje proaborcyjne w latach 1960-1965 podawały, że na terenie Wielkiej Brytanii i Walii dokonuje się rocznie 250 tysięcy nielegalnych zabiegów przerywania ciąży. Była to nieprawda. Rada Królewskiego Towarzystwa Ginekologicznego i Położniczego wydała w 1966 roku następujące oświadczenie: Wielokrotnie podawano, że liczba nielegalnych aborcji wynosi 100 tys. rocznie, najnowsze szacunki mówią nawet o 250 tysiącach. Te liczby – podobnie jak wcześniejsze szacunki mówiące o 50 tys. nielegalnych aborcji rocznie – nie mają żadnych rzeczywistych podstaw. (British Medical Journal, 1966; 1: 850-854)

Po legalizacji aborcji w Wielkiej Brytanii w 1968 r. legalnych aborcji było 23,6 tys., w 1969 54,8 tys. Od momentu legalizacji aborcji w tym kraju do chwili obecnej, nigdy liczba aborcji nie osiągnęła 250 tys.

Niemcy W Niemczech (RFN) aborcję zalegalizowano w 1976 r. Przed legalizacją zwolennicy aborcji podawali liczbę nielegalnych zabiegów, szacowaną nawet na 3 miliony rocznie. Po legalizacji liczba aborcji wynosiła 54 309 w 1977, oraz 73 548 w r. 1978.

Kanada W roku 1984 dokonano 62 291 aborcji.

Chiny Szacuje się obecnie, że w Chinach na skutek zarówno dobrowolnej jak i przymusowej aborcji, rocznie dokonuje się 10 000 000 zabiegów aborcyjnych.

Polska Sytuacja w Polsce w latach 50. wyglądała podobnie. Strona rządowa, chcąc zalegalizować przerywanie ciąży, podawała, zdaniem niektórych, zafałszowane szacunki. Podawano np.: Według oceny Ministerstwa Zdrowia, liczba zabiegów dokonywanych z naruszeniem dotychczas obowiązujących przepisów sięga ok. 300 tys. rocznie, lub jest nawet wyższa. (Trybuna Ludu nr 116 z 26 kwietnia 1956 r. s. 4). Tymczasem po legalizacji w 1956 r. liczba legalnych aborcji wynosiła: w 1957 r. – 36 368, w 1958 r. – 44 233, czyli niemal dziesięciokrotnie mniej (Biuletyn Statystyczny za rok 1960, nr 2).

Podawane ostatnio w Polsce przez środowiska proaborcyjne szacunki podziemia aborcyjnego, sięgają 80-200 tysięcy rocznie.[potrzebne źródło]

Analizy ruchów pro-life wykazują, że wielkość tzw. podziemia aborcyjnego w Polsce zawiera się w granicach 7 tys. – 13 tys. rocznie.


Aborcja w kulturze [edytuj]
Aborcja od dość dawna obecna jest w kulturze światowej. W dwudziestoleciu międzywojennym, w Polsce temat poruszali m.in. Zofia Nałkowska w Granicy oraz Tadeusz Boy-Żeleński w Piekle kobiet.

Głośnym echem odbiły się współczesne produkcje filmowe, takie jak |dokument Niemy krzyk przedstawiający zabieg aborcji, a także fabularne: brytyjski Vera Drake czy rumuński 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni.

W Niemczech swoją traumę, związaną z przeprowadzoną aborcją, w książce Widzę moje dziecko we śnie, opisała znana pisarka Karin Struck.


Zobacz też [edytuj]
Zobacz w Wikicytatach kolekcję cytatów
dotyczącą aborcjiWybierz życie
prawa człowieka
feminizm
antykoncepcja
Bernard Nathanson
Gianna Jessen
Vera Drake
Niemy krzyk
Karin Struck

Linki zewnętrzne [edytuj]
Ustawa z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży
Ustawa z dnia 30 sierpnia 1996 r. o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz o zmianie niektórych innych ustaw
Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 maja 1997 r., sygn. akt K 26/96
Obwieszczenie Prezesa Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 grudnia 1997 r. o utracie mocy obowiązującej art. 1 pkt 2, art. 1 pkt 5, art. 2 pkt 2, art. 3 pkt 1 i art. 3 pkt 4 ustawy o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz o zmianie niektórych innych ustaw.
Ustawa z dnia 27 kwietnia 1956 r. o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (uchylona)
Rada Ministrów. Sprawozdanie Rady Ministrów z wykonania w roku 2006 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz o skutkach jej stosowania (pl). 06-11-2007. [dostęp 26 listopada 2007].
(en) The Center for Bio-Ethical Reform - zdjęcia abortowanych płodów z podziałem na tygodnie ciąży.




gangrena napisal(a):wyobraź sobie, że nie jest to żadna trucizna
a ty wyobraz ze napisalam ze jest to ludzki hormon
gangrena napisal(a): Ikonki, którą do mnie wstawiłaś nie skomentuję.
nikt nie kaze ci tego robic.
napisał/a: gangrena 2007-11-30 17:51
Jestem pod wrażeniem, umiesz wykonywać proste zadanie "kopiuj - wklej" :) mogłabyś chociaż usunąć "edytuj" jednak zawsze wikipedia lepsza od stron obrońców życia. Robisz postępy. Może kolejnym razem bedziesz umiała przeczytać i opisać to krócej i własnymi słowami. Jak wiesz, wszyscy, którzy tu zaglądają mają dostęp do internetu, więc zaoszczędź sobie czasu.
Mam nadzieję, że chociaż to przeczytałaś. Zagadka na weekend, oczywiście nie musisz brać udziału w konkursie. Wskaż cytat z biblii, gdzie jest mowa o zakazie aborcji.
Ps. co do tego, że zapewne jesteś mądrzejsza i bardziej doświadczona od nas wszystkich razem wziętych nie mam najmniejszej wątpliwości.
napisał/a: marrrta1905 2007-11-30 20:18
droga gangreno moze ty masz wiecej wolnego czasu na czytanie ale ja niestety mam na swojej glowie uczelnie prace dziecko i dom dlatego wole skopiowac i wkleic:) to latwiejsze i zabiera mniej czasu
gangrena napisal(a):Ps. co do tego, że zapewne jesteś mądrzejsza i bardziej doświadczona od nas wszystkich razem wziętych nie mam najmniejszej wątpliwości.
to milo ze tak twierdzisz lecz ja czegos takiego nie napisalam. nie powinnas tak sie denerwowac zwlaszcza w twoim stanie:P
napisał/a: aagnieszkaa3 2007-12-01 15:55
marrrta1905 napisal(a):droga gangreno moze ty masz wiecej wolnego czasu na czytanie ale ja niestety mam na swojej glowie uczelnie prace dziecko i dom dlatego wole skopiowac i wkleic:) to latwiejsze i zabiera mniej czasu


A ja ponawiam pytanie - ile Ty masz dzieci w koncu?.
Bo teraz piszesz w liczbie pojedynczej, czyli wypada, ze jedno - pewnie Zuzia, ktora ma na dzis dzien 3 mce i 14 dni.- To widac na Twoim suwaczku.
A w innym temacie o aborcji mowa jest o dwuletnim Kubusiu, ktorego urodzilas jak mialas 16 lat.
Co sie stalo z Kubusiem wiec?, skoro teraz na glowie masz uczelnie DZIECKO (A NIE DZIECI), i dom.? Gdzie jest Kubus?!

Twoj cytat z tego innego tematu:

marrrta1905 :

napisal(a):hmmm.... ja tez zaszlam w ciaze w wieku 16 lat ale urodzilam.... balam sie reakcji rodzicow rodziny... no coz ale sie stalo. nawet nie myslalam zeby usunac ciaze.... wiecej balam sie powiedziec rozicom bo myslalam ze sami mnie zaciagna do lekarza i... kubus ma dzisiaj 2 latka i patrzac na Niego nie zaluje tego ze urodzilam... nigdy nie zapomnisz tego co zrobilas.... zabicia dziecka nie mozna usprawiedliwic modym wiekaiem. kiedy zaczyna sie zycie seksualne trzeba liczyc sie ze wszystkimi jego aspektami. takze z tym ze mozna zajsc w ciaze. trzeba ponosic odpowiedzialnosc za swoje czyny. a przez wasza glupote zginelo niewinne dzieciatko. wlasni rodzice go nie chcieli... ludzie ktorzy powinni go kochac chronic... tak je skrzywdzili... gdybys naprawde czula wstyd nie usprawiedliwilabys sie glupim wiekiem. nie mam dla ciebie zrozumienie. nie pociesze cie chociaz piszac tego posta napewno tego oczekiwalas od ludzi ktorzy by go czytali. teraz dokonca zycia bedziesz miec swiadomosc ze zabilas swoje bezbronne dziecko.modl sie zeby Bog wybaczyl ci ten smiertelny grzech... naprawde nie moge zrozumiec twojego postepowania. trzeba bylo kupic gumke. zal bylo 7 zl???????!!!!!!!! a teraz za to placisz....
napisał/a: arTemida 2007-12-01 17:08
aagnieszkaa bardzo cenne spostrzeżenie, gratuluje wnikliwości
Przyłaczam się do pytań i dorzucam swoje: marrrta1905 ile lat ma twój mąż

[ Dodano: 2007-12-01, 17:11 ]
aagnieszkaa bardzo cenne spostrzeżenie, gratuluje wnikliwości
Przyłaczam się do pytań i dorzucam swoje: marrrta1905 ile lat ma twój mąż

marrrta1905 napisal(a):mam na swojej glowie uczelnie

jaką uczelnie?myslalam że to pojecie jest zarezerwowane dla szkół wyższych a z racji twojego wieku trudno sądzic żebyś studiowała
napisał/a: gangrena 2007-12-03 09:06
Dziewczyny, Marrrta najwyraźniej trochę się zaplątała.
Marrrta, szkoda, ze tego co wkleiłaś nie przeczytałaś. To lekko bez sensu. Skoro głownie ze mną "prowadzisz dyskusję" to powinnaś to przeczytać. Ja znam wikipedię, więc szkoda Twojego cennego czasu. Jak chcesz dalej rozmawiać skoro nic nie wiesz? Nie chce Ci się pogłębiać swojej wiedzy.
Masz dzieci, szkołę i uczelnię i nie masz czasu. Swoją niewiedzę usprawiedliwiasz brakiem czasu.
Ja również pracuję, studiuję (kolejny zresztą kierunek) i uczę się w szkole policealnej (bo mnie zainteresowała), właśnie skończyłam budować dom, mam mnóstwo pracy z jego wykończeniem i posprzataniem. Fakt, nie mam dzieci, więc pewnie jak urodzę to zostanę przygnieciona wszystkim. Nie szkoda mi czasu na pogłębianie wiedzy, bo to fajne.
Zdradź nam proszę jeśli możesz jaki kierunek studiujesz? Może trochę o tym pogadamy.
Nie martw się moimi nerwami, to co napisałam to ironia a nie zdenerwowanie. Nie tak łatwo mnie wkurzyć. Musiałabyś się bardziej postarać.
Pozdrowienia dla Zuzi i Kubusia.
napisał/a: aagnieszkaa3 2007-12-06 00:25
marrrta1905 napisal(a):... tak mam 2 dzieci jesli juz musisz wiedziec ale moj synek nie mieszka z nami


A to z kim mieszka Kubus?
napisał/a: kaska1082 2008-01-10 01:20
Wpadłam zeby opisać sytuację którą kilka dni temu opowiedziała mi kuzynka mieszkająca obecnie w Grecji. Jest w ciąży, w marcu rodzi - jej córeczka urodxi się z zespolem downa, ale się urodzi, chociaż lekarze bardzo proponowali zabieg(to by miała być cesarka bo na inne za późno),a rodzina mężą Greka miała pretensje, że zdecydowała się urodzić (dziadkowie nie chcieli własnej wnuczki - to będzie ich pierwsza)
No ale pisać chciałam o czymś innym. Na początku miała problemy i trafiła do szpitala. Spotkała tam rosjankę w ciąży bliźniaczej. Pogratulowała, powiedziała że zazdrości dwóch bąbelków, a tamta na to
"nie, ale ja do usunięcia..." Powiedziała że dzieci zdrowe, ale nie chce i już. Lekarz pytał czy jest pewna swojej decyzji a ona na to że tak; że jakby było jedno to może by się zdecydowała, ale dwójka...
Lekarz na to że może w takim razie jedno usunąć, ale ona na to "nie, jak usuwać to usuwać"
Zabiła dwójkę swoich zdrowych maleństw...
Resztę pozostawiam Wam...
napisał/a: 6888 2008-01-15 13:47
Dlaczego zabójstwo istoty rozumnej uznajemy za coś złego? Czy dlatego, że zabijany czuje ból? Można przecież zabijać bezboleśnie. Czy dlatego, że zabijany jest przerażony? Można zabijać znienacka. Zabójstwo jest złem dlatego, że odbiera się życie. Ale co to znaczy? Znaczy to przede wszystkim, że odbiera się przyszłość.
Gdy następuje poczęcie, pojawia się byt, a wraz z nim jego przyszłość. Pojawienie się przyszłości istoty rozumnej jest jej początkiem. Unicestwienie bytu w łonie matki jest unicestwieniem tej przyszłości. Nie inaczej jest w przypadku dziecka już urodzonego. Oba wypadki są jednakowo zabójstwem; w obu wypadkach gaśnie przyszłość. Dywagacje na temat, czy zarodkowi bije już serce, czy jeszcze nie (a czy chory z zatrzymaną akcją serca przestaje być człowiekiem i można go dobić?), są poza sednem zagadnienia. Sednem jest fakt, że dziecko w łonie matki posiada przyszłość i ktoś mu ją odbiera.
Kto dał człowiekowi prawo unicestwiania przyszłości drugiego człowieka? Bo o tym, że posiadamy prawo powoływania do życia i zarazem kreowania przyszłości - wiemy. Zostaliśmy wyposażeni w odpowiednie narzędzia ku temu. Wprawiona przez Boga w ruch natura woła: "Żyj dopóki możesz i powołuj do życia". Popęd seksualny jest czymś tak potężnym, że rzutuje nie tylko na te aspekty umysłu, które są związane z prokreacją. Popęd niekontrolowany potrafi miotać całym człowiekiem. Jest to broń życia i jeden z dowodów na to, że człowiek jest przeznaczony do dawania życia. Natomiast, czy natura ludzka została wyposażona w jakiś alternatywny popęd, który pobudzałby człowieka do odbierania życia innemu człowiekowi, np. przez tzw. "aborcję"? Z popędem seksualnym człowiek się rodzi. Czy podobnie rodzi się z potrzebą zabijania własnego potomstwa? O czym to świadczy, jeśli nie o tym, że taka chęć odbierania życia jest wynaturzeniem bazującym na złej woli, na rozumie, który za przyczyną egoizmu folguje złym uczuciom i potrzebom, dopuszcza proste, lecz złe rozwiązania?
Czy chcielibyśmy podlegać prawu eliminacji na zasadach, jakie ustala się w odniesieniu do dzieci w łonach matek? Czy prawo, które pozwalałoby komuś usunąć cię z tego świata dla własnej wygody jest akceptowalne moralnie? Jeśli nie, to czy popierasz we własnym sumieniu "prawo" kobiety do decydowania o losie bezbronnej istoty ludzkiej? Innymi słowy: czy popieraz zło?

Wyobraźmy sobie taką scenkę. Niech to będzie w zimie; zbliża się wieczór. Po chodniku snuje się pobita, zakrwawiona kobieta. "Co się stało?! Wypadek?" - pyta ktoś. Przechodnie zatrzymują się. Zbiera się tłum. Kobieta kręci głową: "Zupa była za słona" - wyjaśnia. Z ust dziesiątków telewidzów (prawie każdy przechodzień jest telewidzem, czyż nie?) rozlega się jęk współczucia, a potem wściekłe komentarze. Niejaki pan Henio, bokser wielokrotnie liczony, zaglądając z troską w podbite oczy prosi skrzywdzoną o adres męża. Jakiś bogaty właściciel BMW zaproponuje podwiezienie do najbliższego szpitala, a potem randkę. Reporter pewnej gazety napisze artykuł o męczeństwie pobitej i w ogóle kobiet notorycznie maltretowanych przez wierzących mężów. I o szarmanckich kochankach-dżentelmenach, którzy nigdy nie podnoszą ręki na płeć piękną, gdyż są niewierzący. O całym zdarzeniu powstanie program w prywatnej telewizji; pobita stanie się wielką personą. W wyniku nacisku medialnego zwolennik zupy "w sam raz" zostanie skazany na dwadzieścia pięć lat więzienia. Kariera jego żony potoczy się dalej, świat ujrzy jej zmęczoną twarz w reklamie zupy w proszku. Pan od BMW kupi jej mieszkanie i będzie wpadał na weekendy, gdyż dni powszednie zarezerwuje dla rodziny.
Wyobraźmy sobie teraz nieco inną scenę. Po chodniku czołga się zakrwawione dziecko po "zabiegu" aborcji (na przykład takie: http://www.nieaborcji.pl/foto/plakat5.jpg). "Co się stało?! Wypadek?" - pyta ktoś. A ponieważ to ten sam, co wcześniej spotkał pobitą kobietę, próbuje wnioskować: "Zupa była za słona?" Przechodnie zatrzymują się. Zbiera się tłum. Okaleczone dziecko kręci głową. "Konflikt interesów - mówi cicho. - Tak powiedziała mamusia". Z ust dziesiątków telewidzów (prawie każdy przechodzień jest telewidzem, prawda?) rozlega się coś na kształt prychnięcia, a potem komentarze: "No i co się wielkiego stało!" "Znów wszystko zwalają na kobiety!" "Brzuch kobiety sprawą kobiety!" Reporter pewnej gazety ryczy: "Jakim prawem to coś mówi jak człowiek?!" Pan Henio aż się cały trzęsie. Pochyla się nad nienarodzonym: "Te, świrus, chcesz po ryju?" Pani z zarostem na twarzy piszczy histerycznie: "Kobiety też mają prawo do szczęścia!" Dziecko spogląda wymownie, zdrapuje skrzep ze skroni i szepcze: "Ja też jestem kobietą". Wąsata pani o twarzy lisicy macha rękami i krzyczy: "Tak, i Kopernik też była kobietą!" Tłum rechocze przez chwilę, a potem z wolna rozchodzi się, by nie przegapić serwisów informacyjnych i "Świata według Kiepskich". Okaleczona dziewczynka zostaje sama. W pobliskiej witrynie sklepowej skrzą się ekrany telewizorów. Ze wszystkich wyziera jednakowy obraz. Dziewczynka wcale nie płacze; patrzy z zaciekawieniem na gadające głowy, ale tylko przez chwilę. Ktoś chwyta ją za rączkę, więc szybko odwraca wzrok. "Wiesz, kto mnie przysyła?" - słyszy łagodny głos. Przez chwilę się zastanawia. "Wiem tylko na pewno, że nikt z tych" - tu wskazuje paluszkiem na mur telewizorów. Anioł uśmiecha się z uznaniem, ale zaraz jego rysy twardnieją. "Apolija auton u nustadzei" - mówi jakby do siebie. A potem wznoszą się nad ziemię, coraz wyżej i wyżej - nie dlatego, że taki rodzaj przemieszczania się jest konieczny, ale po to, by spojrzeć na to miejsce z góry.
Tymczasem na ekranach sklepowej witryny widać teraz sanie. Na saniach stoi odziany w futro gruby pan z cygarem. W zaprzęgu kilka nagich kobiet poprawia makijaż. Naraz grubas wypluwa niedopałek i chwyta bat. "Naprzód" - woła z mocą. Kobiety słyszą nad sobą słodki trzask. Na grubym bacie jest napisane: Biegnijcie po wasze prawa!

Linki związane z tematem:

http://www.nieaborcji.pl/

http://www.abortionno.org/Resources/pictures.html

I wiele innych...

Całość:
http://refleksje-ucznia-jezusa.bloog.pl/kat,319762,index.html
napisał/a: v 2008-04-10 13:42
Ladna historyjka, ALE CO Z TEGO?

W swojej egoistycznej proznosci zapominacie o prostym prawie - prawie kobiety do jej ciala.
Czy nakaz rodzenia nie jest smieszny?
Przeciez to zalosne stawiac sie w pozycji tego co ma racje i poniewierac innych ludzi.

Moje pytanie do was:
-Czy taka kobieta, ktora MUSI urodzic, MOZE pic, brac narkotyki, chodzic na calonocne imprezy?
-Czy taka kobieta MOZE normalnie pracowac/ funkcjonowac w spoleczenstwie bez pomocy innych(kobieta w ciazy, zwlaszcza zaawansowanej)
-Czy w koncu taka kobieta, jesli urodzi chore dziecko, ma prawo DOMAGAC sie od WAS pieniedzy na UTRZYMYWANIE GO PRZY ZYCIU?

Czekam na wasze opinie, moze wywiaze sie z tego jakas SENSOWNA dyskusja i byc moze zaczniecie dostrzegac ze sprawa jest carno-biala a nie szara.
napisał/a: Kiciulinka 2008-04-13 14:59
-Czy taka kobieta, ktora MUSI urodzic, MOZE pic, brac narkotyki, chodzic na calonocne imprezy?

sama poczuje ze to szkodzi jej samopoczuciu, to po pierwsze. a po drugie, kobieta jest odpowiedzialna za swoje cialo. podejmujac jakiekolwiek stosunki seksualne, nawet z zabezpieczeniem, MUSI, nie ma wyjscia, liczyc sie ze WSZYSTKIMI konsekwencjami. na przyklad takimi, ze jak zajdzie w ciaze, to nie bedzie mogla pic, cpac i chodzic na calonocne imprezy.

-Czy taka kobieta MOZE normalnie pracowac/ funkcjonowac w spoleczenstwie bez pomocy innych(kobieta w ciazy, zwlaszcza zaawansowanej)

oczywiscie. jesli nie jest w stanie pracowac, idzie na platny urlop. ze wszystkim innym jest w stanie sobie poradzic sama, choc patrzac realistycznie, nie ma takich sytuacji ze kobieta nie ma NIKOGO, kogo moglaby poprosic o pomoc np we wniesienu zakupow na 4 pietro. choc moze je zrobic w malych porcjach, bo jak mieszka sama, to przeciez wiele nie potrzebuje.

-Czy w koncu taka kobieta, jesli urodzi chore dziecko, ma prawo DOMAGAC sie od WAS pieniedzy na UTRZYMYWANIE GO PRZY ZYCIU?

posrednio. przez fundacje, na przyklad. nie moze sie domagac od literalnie kazdego czlowieka, bo nie wiadomo kto ma jakie poglady. ale jesli ktos ma pieniadze i dobra wole, to znajdzie miejsce, gdzie te pieniadze dobrze powierzy. na przyklad fundacji ktora zbiera pieniadze dla dzieci z zespolem downa. czy jakimkolwiek innym. poza tym, poza najgebszymi patologiami, kobieta, ktora urodzi dziecko, spojrzy na nie po raz pierwszy, bedzie je kochala. albo odkryje w sobie ta milosc chwile pozniej.
napisał/a: Gwiazdka87 2008-04-13 15:41
v napisal(a):W swojej egoistycznej proznosci zapominacie o prostym prawie - prawie kobiety do jej ciala.
Czy nakaz rodzenia nie jest smieszny?


Tak mamy prawo do swojego ciala i dlatego istnieja srodki antykoncepcyjne!! ale kazda z nas ma swoj rozum- wiemy skad biora sie dzieci, nikt nie nakazuje kobiecie ktora osiagnela pewien wiek urodzenia dziecka!!
Jak juz stworzylismy nowego czlowieka to bierzmy odpowiedzialnosc za wlasne czyny!!! Czy maly czlowieczek nie ma prawa do zycia??
Sama jestem w ciazy i wiem ze nigdy bym nie zabila wlasnego dziecka, sa instytucje ktore pomagaja, a jesli dziecko jest chore to co z tego to dalej czlowiek!!! Potrzebujacy jeszcze wiecej milosci i ciepla niz dziecko zdrowe ale rowniez pieknie za to odpłacajacy!!
Nie rozumie kobiet ktore usuwaja dzieci dla wygody, szukajac rozgrzeszenia w tym ze nie maja pieniedzy itp.