Cesarskie cięcie

napisał/a: SolAngelica3 2007-10-15 13:15
Niektórzy mają dziwne podejście do cc. Kobiety w ciąży z góry wiedzą, że cesarka ich uratuje... przed czym? Przed tym co nieuniknione? Sama miałam cesarkę i szczerze mówiąc po paru godzinach skórczy ucieszyłam się, że nie będę musiała rodzić naturalnie. Ale teraz tego żałuję! Być może każda przechodzi to inaczej, ale jedno jest pewne- gdy odchodzi znieczulenie, pojawia się ból!! Mniejszy, większy- ale jest. Dlatego drugie dziecko chciałabym rodzić normalnie.
Kobiety! Nie decydujcie się na cesarkę, gdy nie jest to konieczne. Ja miałam dysproporcję główkowo-miednicową, a w dodatku synek miał na główce ułożoną rączkę, więc nie miałam wyboru, ale teraz gdy będzie wszystko w porządku nigdy w życiu nie będę chciała mieć cięcia.
napisał/a: Kasia2010 2007-10-15 13:25
Ja też miałam cc dla mnie to było zbawienie bo już byłam tak zmęczona że było mi wszystko jedno.Musiałam szybko dojść do siebie żeby opiekować się swoim maluszkiem.Niestety wystąpiły komplikacje i miesiąc puźnie znowu trafiłam do szpitala.
napisał/a: ezra31 2007-10-17 18:30
urodziłam synka przez cc 10.10.07.Miałam znieczulenie podpajęczynówkowe.Sama poeracja nic nie bolała,gdyż nie miałam czucia od klatki piersiowej w dół.Po zabiegu znieczulenie działo około 2 h a potem zaczął się straszliwy ból,dreszcze i ta niewygodna pozycja na wznak bez możliwości poruszania głową przez 24h.Po tym czasie miałam kłopoty ze wstaniem z łóżka ciągnięciem rany na brzuchu i klopoty z oddychaniem.Na szczęście wszystko mijało powoli.w 5 dobie wypisano mnie ze szpitala.Ogólnie jestem zadowolona .
napisał/a: apajolek 2007-10-30 18:32
czy ktos zna moze polozna z bialegostoku??? bardzo mi na tym zalezy
napisał/a: Montana4 2007-11-04 22:32
fastcar napisal(a):Dla mnie: błogosławieństwo :) Moją córeczkę rodziłam właśnie w taki sposób (miała ułożenie twarzyczkowe) i moje drugie dziecko też bym chciała rodzić przez cc. Tyle mówi się o bólu po cięciu, a tymczasem dziewczyna która leżała ze mną na porodówce miała więcej problemów z raną na kroczu, niż ja ze swoją na brzuchu. Drażni mnie to mitologizowanie porodu naturalnego, wg mnie kobieta powinna mieć wybór w jaki sposób chce rodzić. Mam nadzieję, że mój lekarz, ze względu na pierwszy poród teraz da mi skierowanie na cc :)



Ja miałam cc na własne życzenie. Bałam się rodzić naturalnie i poprosiłam o cc. Mój lekarz się zgodził. Dla mnie operacja byłam czymś wyjątkowym. W miłej atmosferze, z uśmiechem na twarzy. Nie czułam ani strachu o dziecko ani żadnego bólu a miałam znieczulenie w kręgosłup. Leżałam 24h bo taki był wymóg. Wstałam następnego dnia i sama o własnych siłach chodziłam. Nosiłam i przewijałam dziecko. W piątej dobie po cc ściagnięto mi szwy. Nigdy nic mnie nie bolało a bliznę mam prawie niewidoczną. Dla mnie cc to wybawienie i przy drugim dziecku nie widzę innej opcji. Uważam tak jak założycielka postu, że każda kobieta powinna mieć prawo wyboru jak chce rodzić własne dziecko. Ma to być dla niej coś wyjatkowego i czy to będzie cc czy poród naturlany decyzja powinna być jej. Chyba, że lekarz zaleci inaczej.
napisał/a: Kasia2010 2007-11-04 22:51
Witajcie ja urodziłam przez cc synka Kubusia.Wody odchodziły mi przez 37 godzin rodziłam 16 godz bonie było postępu porodu wszystko było oprócz parcia i rozwarcia i wkońcu łaskawie zdecydowali o cesarce.Później miała, powkłania.Ale warto było cierpieć dla takiego kochanego maluszka.Pozdrawiam.
napisał/a: Vajola32 2008-04-24 17:54
fastcar napisal(a):Dla mnie: błogosławieństwo :) Moją córeczkę rodziłam właśnie w taki sposób (miała ułożenie twarzyczkowe) i moje drugie dziecko też bym chciała rodzić przez cc. Tyle mówi się o bólu po cięciu, a tymczasem dziewczyna która leżała ze mną na porodówce miała więcej problemów z raną na kroczu, niż ja ze swoją na brzuchu. Drażni mnie to mitologizowanie porodu naturalnego, wg mnie kobieta powinna mieć wybór w jaki sposób chce rodzić. Mam nadzieję, że mój lekarz, ze względu na pierwszy poród teraz da mi skierowanie na cc :)


Zajrzyj sobie na strone [url]www.cesarkie-ciecie.pl[/url] tam jest opis bardzo fajnej błony antyzrostowej po cesarce i sporo informacji, jak chcesz rodzić drugi raz, mi to sporo dało :)
napisał/a: hekkate 2008-04-24 19:31
Vajola32 bardzo fajna strona, wiele ciekawych informacji. Super, że wkleiłaś do niej link.
napisał/a: AnnaSara 2009-01-20 10:09
Witam cieplo wszystkie mamy i te przyszle:)
zwracam sie z prosba o udzielenie wskazowek co do rzeczy potrzebnych w szpitalu przy cesarskim cieciu. Moze jakies cenne i praktyczne rady za ktore bede wdzieczna:)
napisał/a: pasia251 2009-02-20 14:17
Witaj. W zasadzie potrzebne jest wszystko to co przy normalnym porodzie. Ja jechałam do porodu siłami natury, więc tak miałam zapakowana torbę i nie przypominam sobie żebym musiała o cos jeszcze potem prosić...moge Ci tylko polecic bardzo dobre podkłady poporodowehttp://www.allegro.pl/item555136772_podklady_poporodowe_absorgyn_jedyne_szpitalne.html ja miałam takie i zwykłe z Belli i te pierwsze są rewelacyjne a te z belli są gorsze...i do tego jednorazowe majtki. przydał mi sie tez mały jasiek, podkładałam go pod plecy bo mnie po znieczuleniu bolały...
laurence
napisał/a: laurence 2009-02-20 14:24
AnnaSara napisal(a):Witam cieplo wszystkie mamy i te przyszle:)
zwracam sie z prosba o udzielenie wskazowek co do rzeczy potrzebnych w szpitalu przy cesarskim cieciu. Moze jakies cenne i praktyczne rady za ktore bede wdzieczna:)


Koniecznie zapytaj kiedy i czym masz zacząć smarować bliznę na brzuchu. Nie należy zaczynać za wcześnie (to znaczy nie zaraz po ściągnięciu szwów) ale też nie za późno, żeby się ładnie zrosło do postaci mało widocznej kreseczki.
No i klapki koniecznie plastikowe, takie pod prysznic, tak żebyś nie musiała się schylać i ściągać kapci jak będziesz musiała iść się myć.
napisał/a: pasia251 2009-02-20 14:58
Ja miałam rozpuszczalne szwy, a smarować zaczęłam jak nie było już strupków...używałam maści Cepan i w tej chwili (po 8 miesiącach) blizny prawi nie widać, ale to tez zasługa chirurga który tak ładnie mnie zszył:)