Cesarskie cięcie

napisał/a: edyta85 2009-04-01 08:54
Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Mam za sobą dwa różne porody. Pierwszą córkę urodziłam siłami natury. Mała przyszła na świat wieczorem a ja na drugi dzień już normalnie chodziłam i mogłam zajmować się swoim dzieckiem po mimo tego że byłam nacięta nie odczuwałam tego. Nic mnie nie bolało i bardzo szybko doszłam do siebie po porodzie. Natomiast drugą córkę urodziłam przez cesarskie cięcie. Niestety w tej sytuacji nie miałam wyboru i ciąża musiała zakończyć się cc (łożysko przodujące). Po cięciu wszystko mnie bolało leki przeciw bólowe w ogóle nie działały. Po 12 godzinach leżenia jak położna kazała mi najpierw usiąść na łóżku myślałam że wszystko mi popękało tak bardzo bolało i strasznie ciągnęło. Chodzenie sprawiało mi trudność. Po cesarce o wiele dłużej dochodziłam do siebie. Gdybym mogła urodzić drugie dziecko siłami natury nawet bym się nad tym nie zastanawiała. Porody przez cięcie powinno się wykonywać przy zagrożeniach a nie z powodu strachu przed bólem.
napisał/a: online8 2009-05-07 11:52
Ja dziś też zdecydowałabym się na cc, ze względu na dziecko. Cały czas wszystko było ok, a kiedy odeszły wody i nie było żadnej akcji porodowej, po kilku godzinach ze względu na dziecko poprosiłam o cc, lekarz nie chciał wykonać... i o mały włos dziecko nie przeżyłoby, dopiero jak zaczęło tracić tętno szybko zrobili cc... i na szczęście wszystko jest ok
napisał/a: Aneczka826 2009-05-24 11:25
Cesarskie cięcie to nic dobrego ani dla mamy (skutki to zrosty i endometrioza, które mogą zaowocować bezpłodnością nie do wyleczenia) ani dla dziecka. Nie mogę uwierzyć, że dla niektórych jest ważniejsze nie czuć bólu i nie mieć rany w kroczu niż dobro dziecka. Dzieci urodzone przez CC mogą być ospałe, niechętnie ssać, częściej płakać - środki znieczulające działały podczas zabiegu nie tylko na mamę, ale i na dziecko,przechodzenie przez kanał rodny jest stresem dla dziecka, ale także mobilizacją, która przygotowuje jego organizm do życia w nowym środowisku (dzieci przechodzą pierwszy masaż twarzy), maluch „wyjęty" z brzuszka mamy jest pozbawiony tego fizjologicznego przygotowania i trudniej mu się zaadaptować do funkcjonowania w nowych warunkach,
narodziny drogami natury powodują wydzielanie w ciele dziecka substancji, które pozwalają dojrzeć płucom i podjąć funkcję oddychania zaraz po urodzeniu, maluchowi urodzonemu przez cesarskie cięcie trudniej jest podjąć czynność oddechową.

Ja cały czas mam nadzieję,że CC mnie ominie i tylko przy zagrożeniu życia bym się a nie zdecydowała, bo ważniejsze jest dobro dziecka niż rana w kroczu.
kella
napisał/a: kella 2009-05-26 08:07
Aneczko, to racja co piszesz, ale jako mama dziecka urodzonego przez CC czuję, że ktoś próbuje mi wmówić, że jestem gorszą mamą. A tak nie jest. Co prawda ja sobie nie wybrałam sposobu rozwiązania ciąży, bo urodziłam wcześniaka w 31 tyg i ze względu na dziecko lekarze zaproponowali takie rozwiązania, ale miałam wybór.
CC to często najlepsze wyjscie dla mamy i dziecka. A czasami to jedyna wyjscie...
napisał/a: Aneczka826 2009-05-26 09:48
kella napisal(a):Aneczko, to racja co piszesz, ale jako mama dziecka urodzonego przez CC czuję, że ktoś próbuje mi wmówić, że jestem gorszą mamą. A tak nie jest. Co prawda ja sobie nie wybrałam sposobu rozwiązania ciąży, bo urodziłam wcześniaka w 31 tyg i ze względu na dziecko lekarze zaproponowali takie rozwiązania, ale miałam wybór.
CC to często najlepsze wyjscie dla mamy i dziecka. A czasami to jedyna wyjscie...


Ja nie miałam na myśli kobiet, które muszą- bo to jest oczywiste,że jak nie ma innego wyjścia to trzeba. Miałam na myśli te, które robią to na życzenie i jeszcze wmawiają innym bezmyślnie,że to super rozwiązanie. Lekarz mi mówił,że co druga, która może rodzić siłami natury stara się przed porodem wymusić pod różnymi pretekstami skierowanie na CC.

Zgadzam się tu w zupełności z ostatnim zdaniem napisanym przez Edytę95
napisał/a: Jusia_P 2009-05-31 16:37
edyta85 napisal(a):Po 12 godzinach leżenia jak położna kazała mi najpierw usiąść na łóżku myślałam że wszystko mi popękało tak bardzo bolało i strasznie ciągnęło.


pozwolili ci leżeć 12h..? to i tak dobrze :) w moim szpitalu się wstaje jak tylko znieczulenie przestanie działać... najpierw przychodzi pani rehabilitantka i bierze takąpociętą kobietę na spacerek po korytarzu... pomijając fakt, że nie potrafiłam się podnieść na łóżku do pozycji siedzącej ani wstać potem z łóżka, to na spacerku po 3 krokach zrobiłomi się ciemno przed oczami i prawie padłam na pysk... potem się męczyłam jakieś 10 minut żeby się położyć, ze strachu przed bólem nie potrafiłam... a jak już się położyłam to przyszła położna, że mam iść z nią pod prysznic... i znowu ze strachu przed bólem nie umiałam wstać a pod prysznicem prawie zemdlałam, dobrze że było krzesełko...
i dzięki bogu za cewnik, przynajmniej nie musiałam na sikanie wstawać przez 2 dni :)
napisał/a: malenstwo23 2009-05-31 17:33
Witam ja miałam cc z uwagi na zagrożenie rzucawką(ciśnienie po lekach obniżających170/110)Właściwie niewiele pamiętam od pewnego momentu,na początku dostałam kroplówki z oksytocyną próbowali wywoływać poród naturalny ale nie udało się.Potem zaczęła mnie strasznie głowa boleć dostałam jakiś leki pamiętam że usłyszałam krzyk synka a potem chyba usnęłam na szyciu...Ciśnienie mi jeszcze przez tydzień skakało.Brzuch bolał fakt że długo dochodziłam do siebie ale w moim przypadku cc musiało być.Dodam że nic nie wspominałam lekarzom że chciałabym mieć cc sami podjęli taką decyzję.Nie miałam żadnych skurczów czy bóli porodowych jedynie głowę mi rozsadzało.Będąc w ciązy chciałam urodzić naturalnie.Ale na chceniu się niestety skończyło...
ale
napisał/a: ale 2009-05-31 19:53
Ja miałam cc z powodu połóżenia pośladkowego, rozejścia spojenia łonowego i wysokiego ciśnienia, też nic o tym nie mówiłam - bylam pewna, że będę rodzić naturalnie a stało się inaczej.
napisał/a: agnes79_79 2009-07-02 13:17
Ja też rodziłam poprzez cesarskie cięcie. Przyznam że wspominam go jako coś najpiekniejszego. Od znieczulenia do momentu kiedy zobaczyłam swojego synka upłynęło niespełna 20 min. Nigdy nie zapomnę tego momentu. :)
Niebawem bo już 16 sierpnia mam termin porodu córeczki i jak poinformowała mnie lekarz będzie to również cc. Ale jest mi to już obojętne - najwazniejsze, aby wszystko było dobrze. POZDRAWIAM wszystkie obecne i przyszłe mamusie):)
napisał/a: Elita82 2009-09-12 15:44
iza_30 napisal(a):Pierwsze dziecko rodziłam siłami natury i wspominam to jako koszmar-nigdy więcej nie chciałabym tego przechodzić jeszcze raz.Teraz jestem w 17 tyg ciąży i chcę załatwić sobie cesarke.Zobaczymy jak będzie


jestem za porodem naturalnym a cesarke uwazam za ostatecznosc:)

jesli jednak niektore z was bardzo sie boja maja bardzo zle doswiadczenia z porodow naturalnych to jest sposob:) zaswiadczenie od ginekologa lekarze na porodowce moga podwazyc i jednak kazac rodzic naturalnie ale zaswiadczenie od okulisty o uszkodzonej siatkowce jest juz nie do sprawdzenia wiec najprosciej odwiedzic okuliste prywatnego i pogadac jak trzeba...

jednak uwazam ze takie kupowanie cesarki jest najwiekszym swinstwem jakie mama moze zrobic dziecku
napisał/a: Elita82 2009-09-12 16:14
Montana4 napisal(a):Ja miałam cc na własne życzenie. Bałam się rodzić naturalnie i poprosiłam o cc. Mój lekarz się zgodził. Dla mnie operacja byłam czymś wyjątkowym. W miłej atmosferze, z uśmiechem na twarzy. Nie czułam ani strachu o dziecko ani żadnego bólu a miałam znieczulenie w kręgosłup. Leżałam 24h bo taki był wymóg. Wstałam następnego dnia i sama o własnych siłach chodziłam. Nosiłam i przewijałam dziecko. W piątej dobie po cc ściagnięto mi szwy. Nigdy nic mnie nie bolało a bliznę mam prawie niewidoczną. Dla mnie cc to wybawienie i przy drugim dziecku nie widzę innej opcji. Uważam tak jak założycielka postu, że każda kobieta powinna mieć prawo wyboru jak chce rodzić własne dziecko. Ma to być dla niej coś wyjatkowego i czy to będzie cc czy poród naturlany decyzja powinna być jej. Chyba, że lekarz zaleci inaczej.


a co na to dziecko? mowicie ze kobieta powinna miec prawo wyboru a nie ma? najlepszym przykladem jestes ty wystarczy zaplacic (przewaznie) bo lekarz na nfz od tak ci takiego pozwolenia nie da:)
napisał/a: Elita82 2009-09-12 16:27
kella napisal(a):Aneczko, to racja co piszesz, ale jako mama dziecka urodzonego przez CC czuję, że ktoś próbuje mi wmówić, że jestem gorszą mamą. A tak nie jest. Co prawda ja sobie nie wybrałam sposobu rozwiązania ciąży, bo urodziłam wcześniaka w 31 tyg i ze względu na dziecko lekarze zaproponowali takie rozwiązania, ale miałam wybór.
CC to często najlepsze wyjscie dla mamy i dziecka. A czasami to jedyna wyjscie...


kella ja mysle ze aneczka nie chciala urazic ciebie ani zadnaj innej mamy ktore nie mialy wyboru przeciez ona tez mowi o tym ze cesarka tak ale w ostatecznosci niekiedy nie ma wyboru i trzeba dziecko ratowac bo mu cos zagraza alebo poprostu nie urodzi sie inaczej

tak jak aneczka nie rozmumiem swiadomego odbierania porodu naturalnego dziecku