Dziecko z rozsądku

napisał/a: po-kryjomu 2011-06-03 15:08
Chciałabym zapytać te z Was, które nie były na 100% pewne swojej decyzji o macierzyństwie, czy ta decyzja została podjęta słusznie. Chodzi o to, że czasem kobiety decydują się na zajście w ciążę bo wiedzą, że czas ucieka, że inni (w tym partner) bardzo tego pragną, a same nie są nastawione na "nie", ale też nie są jednoznacznie przekonane, że teraz właśnie nadszedł oto TEN czas na dziecko.
Oczywiście, instynkt macierzyński się pojawia, ale nie na tyle silny, by w głowie mieć tylko jedną myśl pod tytułem "chcę mieć dziecko natychmiast!".

Czy któraś z Was zdecydowała się na ciążę właśnie z podobnych powodów? Jak spełniłyście się w tej roli? Nie żałujecie?[shadow=darkblue:8a009b4728][/shadow:8a009b4728]
napisał/a: angelaxxx 2011-06-03 15:39
Ja jak skonczylam 18 lat stwierdzilam ze chce miec dziecko i juz ale Maz twierdzil ze to za wczesnie i Marcinka urodzilam majac 24 lata i jestem zadowolona, mysle tez ze spelniam sie jako matka
napisał/a: ~gość 2011-06-03 17:02
wiem że pytasz tych co się wahały i nie były w 1000% przekonane ale napiszę ze swojej, zupełnie innej strony.
Ja od ZAWSZE, odkąd pamietam chciałam mieć dzieci. I nigdy nic nie wskazywało na to że będę mieć problemy z ich poczęciem.
Teraz po 3 latach samych starań jestem w ciąży. To nie był naturalny cud tylko masa wyrzeczeń i poświęceń.
Przeżyłam prawdziwy dramat wraz z mężem i nikomu tego nie życzę.
Mąż nie chciał mieć dzieci tak szybko (mamy 27 lat) i nie był przekonany, myślał że za jakieś 10 lat.
Problemy z płodnością przyspieszyły jego i również moją decyzję.
Tak więc napisze jedno: żeby nie było za poźno, bo wtedy będzie już o wiele za późno na dywagacje.
napisał/a: po-kryjomu 2011-06-03 19:23
mala_zuchwala, podałaś kolejny powód, dla którego można się zdecydowac właśnie z rozsądku - strach przed tym, że jak już się zachce na 1000% to nie będzie można...
napisał/a: Anja.S 2011-06-03 21:31
po-kryjomu, dokładnie tak
Mój mąż też odciągał w czasie naszą decyzję o dzieciątku, że jeszcze za wcześnie
A teraz od czterech lat się staramy i leczymy i na razie nie ma innych szans na dziecko, poza in vitro

Każdemu bym radziła, żeby nie czekał z tą decyzją bo później może być za późno i nie pomoże fakt, że mamy wymarzone mieszkanie i karierę jak brakuje najważniejszego ....
napisał/a: candela1 2011-06-03 21:40
Ja to mam takie podejście, że lepiej "za wcześnie" niż wcale...
napisał/a: errr 2011-06-03 21:48
Anja.S napisal(a):Każdemu bym radziła, żeby nie czekał z tą decyzją bo później może być za późno i nie pomoże fakt, że mamy wymarzone mieszkanie i karierę jak brakuje najważniejszego ....
jest tyle dzieci które czekają na rodziców.
Ja to czasami sobie myślę, że dobrze by było mieć problem z zajściem w ciążę. Nie męczyłabym się przy porodzie i jakieś dzieciaki miałyby szczęśliwą rodzinę.
napisał/a: Anja.S 2011-06-03 21:49
Necia, ja też tak robiłam i pilnowałam siebie ale nie przewidziałam problemu z plemniczkami M. a tego nie przewidzisz i nie przeskoczysz a z leczeniem też nie dają nadziei .... coraz więcej mężczyzn ma takie problemy

[ Dodano: 2011-06-03, 21:51 ]
Marmuzia, niestety ja bym chciała bardzo adoptować dzieciątko ale mój M. musi dopiero dojrzeć do takiej decyzji i z tym jest ciężko
napisał/a: Anja.S 2011-06-03 21:55
Necia,
napisał/a: errr 2011-06-03 21:58
może terapia szokowa? może gdyby zobaczył te malutkie dzieciątka czekające na rodziców to zmieniłby zdanie.
napisał/a: KarolciaK 2011-06-03 22:08
ja jesli zdecydowalabym sie teraz na dziecko to wlasnie dlatego,ze pozniej moga byc problemy (z reszta teraz moga tez byc).ale poki co chyba nie jestem jeszcze na to gotowa,to jeszcze nie czas na mnie
napisał/a: Anja.S 2011-06-03 22:08
A jak nie pomogłoby to moje serce byłoby biedne i psychicznie bym wysiadła...
Faceci są z Marsa