Kontrowersyjny temat - teściowa

napisał/a: Kinia 2007-05-08 00:32
Od mojej teściowej w prezencie ślubnym dostałam 2 poduszki, koszmarny komplet pościeli, jakieś ściereczki i ręczniki. Trochę nietrafiony prezent, niestety nasze gusta się różnią
napisał/a: noemi4 2007-05-08 00:55
Jej, dobrze że moja przyszła teściowa na razie się nieźle zapowiada to znaczy ona jest typem gospodyni domowej, wciąż sprzątającej i gotującej pyszne tłuste śląskie obiadki dwudaniowe i to mnie troche martwi, bo na pewno jej nie dorównam, nawet nie mam ochoty się starać ale jak na razie w nic się nie wtrąca, a to dobrze wróży na przyszłość
napisał/a: aga273 2007-05-11 19:51
W porównaniu z waszymi moja teściowa to anioł. Ma swoje wady niepowiem, ale przynajmniej jak jesteśmy razem to się niewtrąca. Zrobi mi herbate, nawet zostawi mi bułeczke słodką. Narazie złego slowa niemoge na nią powiedzieć. Choć na początku mówiłla o mnie "ona", teraz jestem Aga. . Mój miś ma gorzej bo z nim i pokłocić się potrafi. A dla mnie jest miła. No zobaczymy jak to będzie po ślubie , narzie jest oki

napisał/a: aga071 2007-05-13 22:49
moja teściowa, to najwspanialszy człowiek na świecie. bardzo sie kochamy. nigdy sie nie wtrąca. jeżeli już chce coś doradzić, to używa słów: " ja robiłam tak i tak, ale ty musisz zrobić tak, jak uważasz". zawsze mogę liczyć na jej pomoc i wsparcie. często chodzimy do teatru, do kina, do kawiarni. nie mozemy bez siebie zyc i czesto sie odwiedzamy (dzwonimy codzienniedo siebie).
gdy jestem w pracy, mama czesto dzwoni i pyta na co mam ochote. wtedy kupuje jakies smakołyki i przynosi (zawsze pamieta,ze jestem w pokoju z kolezanka i kupuje podwojna porcje). nawet mąż tak mnie nie rozpieszcza...

mama ma 70 lat, strasznie duzo entuzzjazmu w sobie i checi do zycia. znamy sie 11 lat i jeszcze nigdy sie nie pokłóciłyśmy, zawsze otwarcie mówmy sobie o wszystkim. ona jest moim aniołem. jestesmy nawet do siebie podobne z charakteru. czesto mowimy, ze najwiecej jej genów to odziedziczylam ja (nie moj mąż i jego siostra).

zycze wszystkim takiej drugiej mamy jak moja mama Ania
napisał/a: slonko4 2007-05-14 12:37
Kinia, co do prezentu od teściowej, to i tak lepiej niż moja...bo ja dostałam od mojej książkę "do poczytania na wieczór". W dodatku to książka dla mnie a nie dla męża, bo tam jest opisane jak tworzyć szczęśliwą rodzinę, o szacunku do teściów itp..no cóż, nie mogło się obejść bez aluzji, nie?
napisał/a: Kinia 2007-05-14 13:50
Wow super, kup jej książkę jak być idealną teściową
napisał/a: reni123 2007-05-14 13:56
slonko, Kinia ma rację - kup teściowej taką książkę
w wawie na miodowej jest księgarnia katolicka, może tam coś znajdziesz?
napisał/a: Magiczna 2007-05-15 12:14
tia, to teraz hicior sezonu

swieta bozego narodzenia, moj syn skonczyl miesiac a ja w prezencie od tesciowej, walnietej na maxa na punkcie kosciola, maria maryja i rydzyka dostalam ksiazke pod tytulem: "jak rozpoznac kiedy jestem plodna"...
niezla jest, co?
napisał/a: noemi4 2007-05-15 14:14
Magiczna napisal(a):"jak rozpoznac kiedy jestem plodna"...
ojoj, ale sie uśmialam a jak zareagowalas ja bym to jak najszybciej wystawila na allegro, moze jakis nabywca by sie znalazl
napisał/a: Magiczna 2007-05-15 15:14
wstydze sie szczerze powiedziawszy
znajomi czaem wchodza na moj profil na allegro, ale by byla wiocha
napisał/a: Belay 2007-05-22 13:44
Mnie teściowa dzisiaj znowu podpadła. Dużo mnie kosztowało, żeby się zmobilizować i chodzić codziennie na ćwiczenia. Wiem, że jeśli zrobię sobie kilka dni przerwy, szybko stracę ochotę, by znowu tam pójść, a lubię tam być.

Teściowie robią dzisiaj grilla w ogrodzie i nas zaprosili. Kończę pracę po 15:00, więc do 18:00 to mnóstwo czasu, a mimo to, teściowa nalega bym nie szła na ćwiczenia bo za krótko będzie grill i takie tam...

Mąż do mnie dzwoni i pyta, czy idę na ćwiczenia (bo nie wie czy ma jechać po moją torbę z ubraniem na zmianę), ja mówię, że TAK, a teściowa obok Niego mówi, że NIE.

Ja czuję się głupio bo Jej powiedziałam, że się zastanowię - tylko do cholery, przecież nie oznacza to, że zrezygnuję z ćwiczeń, a jedynie tyle, że przemyślę sprawę i podejmę jakąś decyzję.

Ja byłam cierpliwa, ale Mężuś chyba nie wytrzymał i Jej powiedział, że ma przestać mi mówić co mam robić...
napisał/a: Kinia 2007-05-22 20:18
Dobrze, że mąż trzyma Twoją stronę