Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Młody_Maciej_i_malowanie

napisał/a: ~Ikselka 2010-11-29 00:15
Dnia Sun, 28 Nov 2010 10:25:16 +0100, krys napisał(a):

> Nie, podałaś jako jedno zagrożeń marnowanie paliwa w korku, w związku z czym
> może go zabraknąć i piękna młoda kobieta będzie musiała się włóczyć po nocy
> po stacjach.

Jeśli nawet TAK to ujęłam, to wolno mi nie uważać wysiadania z samochodu w
nocy na stacji benzynowej za obojętne dla bezpieczeństwa mojej córki.
I koniec dyskusji.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-29 00:19
Dnia Sun, 28 Nov 2010 10:29:27 +0100, krys napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Sat, 27 Nov 2010 19:16:40 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>>
>>>> Tak, dokładnie, wiesz chyba, ze pojęcie fatum nie wzięło się znikąd. I
>>>> dlatego to mnie się właśnie znowu przydarza kolejna nieprawdopodobna
>>>> historia po tej, jak to własnie mnie zaproszono do programu TV;
>>>
>>> Dawaj, chętnie obejrzę.
>>
>> A nie, tego nie obiecuję, zwłaszcza Tobie. Poza tym mam czas do Nowego
>> Roku na decyzję, aż zamkną ramówkę na nowy rok.
>
> Mogłam się założyć o duże pieniądze, że padnie taka odpowiedź.;
> Jak przedszkolak "a ja ma, ale nie pokażę"

Nie wolno mi zdradzać koncepcji programu ani stacji przed
realizacją/wyemitowaniem programu czy jakos tak. Konkurencja nie śpi.

>
>>
>>> Ale chyba nie do Drzyzgi?
>>> J.
>>
>> Gdyby Drzyzga mnie zaprosiła, uśmiałabym się tylko w mankiet i powiedziała
>> "Kobieto, z czym ty do mnie?".
>
> No, Ojca Dyrektora nie odbieram, cóż za niepowetowana strata, Ikselki nie
> zobaczę na antenie.


Skoro masz takie głupie domysły, to chyba nie powinnas się dziwić, że mnie
tam nie zobaczysz.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-29 00:20
Dnia Sun, 28 Nov 2010 10:37:02 +0100, krys napisał(a):

> Podstawa jest ta sama, co u Jagny składanie winy na rodziców. Nie wiem, czy
> był bandzior, ale sądzę, że był.

Za dużo sądzisz, za mało wiesz - i to jest Twój problem.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-29 00:21
Dnia Sun, 28 Nov 2010 10:37:54 +0100, krys napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Sat, 27 Nov 2010 19:04:12 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>>
>>>> Moje się nie urywały z niczego,
>>>
>>> Tu akurat nie było o Twoich.
>>
>> Ale JA piszę o moich.
>
> Ale MNIE to nie obchodzi.
> J.

No widzisz, a powinno - mogłabys coś o mnie wiedzieć, zamiast sądzić.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-29 00:22
Dnia Sun, 28 Nov 2010 11:20:41 +0100, krys napisał(a):

> Veronika wrote:
>
>>>
>>> Nikt. Jest dorosła, i ma do tego prawo.
>>> Jeśli jest, a nie była.
>>
>>
>> No a to akurat jest bardzo odpowiedzialne zachowanie.
>> Takie dorosłe.
>
> Każdy żyje jak mu pasuje i płaci za to rachunki. Czasami ludziom pasuje
> zniknąć bez śladu - zabronisz im?
> J.

Ja bym zabroniła. Bandziorom. Ty nie?
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-29 00:26
Dnia Sun, 28 Nov 2010 17:44:44 +0100, E. napisał(a):


> Więc.... poczekamy, zobaczymy, jak córka założy wlasną rodzinę, czy to
> co robisz jest czy nie jest toksyczne.
>

Założyła.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-29 00:39
Dnia Sun, 28 Nov 2010 23:42:07 +0100, Veronika napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> news:1ui4x9hjrfv1g.1qpqjr5p3z7oc$.dlg@40tude.net...
>
>> Tak, dokładnie, wiesz chyba, ze pojęcie fatum nie wzięło się znikąd. I
>> dlatego to mnie się właśnie znowu przydarza kolejna nieprawdopodobna
>> historia po tej, jak to własnie mnie zaproszono do programu TV
>
> Parę lat temu też się chwaliłaś zaproszeniem do programu TV.
> Później się okazało, że se jakiś podczytywacz jaja z ciebie zrobił.
>

Nie, wtedy to JA SAMA zrobiłam sobie z Was figla, o czym zresztą nie
omieszkałam Was niedługo potem powiadomić
Tym razem to nie figiel.
napisał/a: ~Aicha 2010-11-29 02:51
W dniu 2010-11-28 23:59, Ikselka pisze:

> dziedziczy=przejmuje od rodziców. Nie doszukuj się zaraz tutaj genetyki -
> wtedy akurat może już nie chciało mi sie az tak uścislac, ale widac trzeba
> było.

ZAWSZE trzeba, w każdym wątku, w którym piszesz. Jeszcze tego nie widzisz?
No chyba, że widzisz, ale lubisz flejmić.

--
Pozdrawiam - Aicha
napisał/a: ~ Iwon(K)a" 2010-11-29 05:19
E. napisał(a):


> NIe o to chodzi.
> IMO rodzice wtedy spełniają swoją wychowawczą role, jak ich dziecko umie
> samodzielnie żyć.
> Inaczej mowiac - wyobraź sobie, że masz 18-20 letnie dziecko i nagle Cię
> zabraknie. Na ile Towje dziecko jest w stanie samodzielnie się utrzymać,
> zapracować na siebie i normalnie żyć?
> W tym mieści się też dojrzałość emocjonalna. Jak z brakiem rodzica
> poradzi sobie 20-letnie "dziecko", które każdą podróż, każdy krok
> relacjonuje mamusi?

imo w duzej mierze zalezy to od dziecka a nie rodzica.

> Jasne - wcale nie musi - chce, bo tak ma zakodowane.
> IMO uzależnienie dzici od siebie, czy materialnie, fizycznie czy
> psichicznie robi mu po prostu więcej szkody niż pożytku.


wlasnie o to mi chodzi, ze to uzaleznienie czy niezaleznosc wychodzi od
dzieci a nie od rodzicow. Glownie i przedewszystkim.
>
> E.
>
> PS. Naturalnie, że czasem chciałabym wiedzieć co dokładnie robi teraz
> moja córka, z kim rozmawia, o czym, co pije itp. Jednak godze się z tym,
> że jest wlaśnie na koncercie i jak wróci to może mi opowie, ale nie
> musi. natomiast zdecydowanie nie będę dzwonić do niej co godzinę,
> sprawdzając czy aby na pewno jest w tym klubie a nie w innym i czy jak
> wraca do domu, to ktoś aby za nią nie idzie.

no ale Ty stale o tym samym wlasciwie. Ja pisze, ze godzisz sie BO corka
pewnie i tak nie odbierze, nawet jesli bys dzwonila. Wiec nie trzeba az z
siebie robic bohatera, bo i tak sie to za nas robi.

> A i tak czasem myslę, że jak nasi rodzice nie mieli telefonów
> komórkowych, musieli być jeszcze bardziej "odważni" niż my teraz.

znowu- to mysmy im dawali tyle siebie ile uznawalismy za "stosowne".
Przynajmniej tak to widze z wlasnego doswiadczenia, i jako dziecka i jako
matki.

Odwazni byli tak samo, a nawet mogli mniej- autem nie jezdzilam, nie
podrozowalam tak jak teraz mlodziez, informacje nie przebiegaly z predkoscia
swiatla, zycie koncetrowalo sie na wiele mniejszym obrzasze czasoprzestrzeni
niz teraz ma mlodziez. Takze teraz rodzice sa odwazni....

i.

--
napisał/a: ~Qrczak" 2010-11-29 09:17
Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Sat, 27 Nov 2010 21:53:09 +0100, Stalker napisał(a):
>> medea pisze:
>>> W dniu 2010-11-27 20:51, Jagna W. pisze:
>>>
>>>> Innymi słowy - każdy, kto się martwi - kocha;
>>>
>>> Aha, tylko tu dopytam - czy kocha bardziej? Im bardziej się denerwuje,
>>> tym bardziej kocha?
>>
>> O to to to...
>>
>> Stalker
>
> No i tym tropem dochodzimy do stwierdzenia, że jak np mąż bije, to...
> kocha!
> PP

A to nie jest tak?

Qra
napisał/a: ~Qrczak" 2010-11-29 09:30
Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Sun, 28 Nov 2010 02:09:41 +0100, Aicha napisał(a):
>> W dniu 2010-11-27 18:27, Ikselka pisze:
>>
>>>>> O ile 17.15 to wieczór, to tak. Tramwajem, żeby nie było.
>>>>
>>>> A ile ma lat?
>>>
>>> Ma 11 lat. Jest stara. Tzn stara, bo chora.
>>
>> Nie. Stara, bo większa ode mnie :)
>
> I mądrzejsza, bo większa?
> Czyli martwić się o nią nie trzeba, bo większa?

No. Byle wiatr jej nie przewróci.

Qra
napisał/a: ~krys 2010-11-29 10:21
Ikselka wrote:

>> Mogłam się założyć o duże pieniądze, że padnie taka odpowiedź.;
>> Jak przedszkolak "a ja ma, ale nie pokażę"
>
> Nie wolno mi zdradzać koncepcji programu ani stacji przed
> realizacją/wyemitowaniem programu czy jakos tak. Konkurencja nie śpi.

ŁAŁ. Normalnie szok. Jeszcze nie zatwierdzono ramówki, a gwiazdom z newsów
już nie wolno zdradzać szczegołów.

>>> Gdyby Drzyzga mnie zaprosiła, uśmiałabym się tylko w mankiet i
>>> powiedziała "Kobieto, z czym ty do mnie?".
>>
>> No, Ojca Dyrektora nie odbieram, cóż za niepowetowana strata, Ikselki nie
>> zobaczę na antenie.
>
>
> Skoro masz takie głupie domysły, to chyba nie powinnas się dziwić, że mnie
> tam nie zobaczysz.

A niby dlaczego? Jak zechcę, to zobaczę. Życzliwi doniosą, gdzie gwiazda
wystąpi.
Śmieszne jest to, ze najpierw się chwalisz obrazami, zaproszeniami do TV, a
potem, zapytana o konkrety wykręcasz się sianem.
J.