Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

napisał/a: Misiaq 2012-11-19 10:08
margaret napisal(a):Poza tym ja rodząc przez cc mogę powiedzieć, że Mi brakowało bardzo obecności męża ( planowaliśmy rodzić razem ) i najbardziej bliskości malucha zaraz po porodzie. Widzisz dzieciątko przez chwilkę i je zabierają a przy sn możesz przytulić malucha od razu dać pierś, pobyć razem we trójkę.
Ja powiedzmy, ze trochę tego doświadczyłam, bo nie miałam planowanej CC, wiec M. był ze mną na początku. A tego czasu po porodzie we trójkę rzeczywiście przy CC brakuje. Cieszę się, ze rodziłam w szpitalu, w którym tatuś może kangurować Maluszka, który rodzi się przez CC, to chociaż troszkę tej bliskości miał nasz Mikołaj zaraz po porodzie.
vanilla napisal(a):Misiaq napisał/a:
Tydzień po CC miałam jechać na zdjęcie szwów i ku ogromnemu zdziwieniu mojej mamy chciałam sama jechać samochodem.
tydzień po cc? to ja tydzień po operacji dopiero wychodziłam do domu, szwy miałam ściągane po kolejnych 3 dniach i wtedy też byłam już prosta :P ale początki ciężkie :/
Jak już pisałam wyżej, dyby nie żółtaczka u Mikołaja, to wypisaliby nas już w środę (CC była w poniedziałek wcześnie rano), chociaż pierwsze co usłyszałam od położnych, to, ze po CC się leży w szpitalu 4-5 dni
vanilla, weź pod uwagę, ze nie miałaś CC tylko inną operację, może byłaś inaczej szyta tam w środku albo były inne różnice, które sprawiły, ze potrzebowałaś więcej czasu, żeby dojść do siebie.
napisał/a: ~gość 2012-11-19 10:23
Misiaq napisal(a):pierwsze co usłyszałam od położnych, to, ze po CC się leży w szpitalu 4-5 dni
tak powinno być, bo to nawet nie kwestia gojenia czy dochodzenia do siebie, tylko antybiotyków, które się bierze, trzeba monitorować czy nie ma zakażenia :)
Misiaq napisal(a):vanilla, weź pod uwagę, ze nie miałaś CC tylko inną operację, może byłaś inaczej szyta tam w środku albo były inne różnice, które sprawiły, ze potrzebowałaś więcej czasu, żeby dojść do siebie.
na pewno głęboka narkoza, ale jeśli o brzuch chodzi to dość analogicznie, tyle że macica szyta w kilku miejscach a nie jednym. Chyba, bo sama do końca nie wiem.
napisał/a: Misiaq 2012-11-19 10:25
vanilla napisal(a):tylko antybiotyków,
Ale ja nie brałam żadnych antybiotyków.
Położne proponowały tylko tabletki przeciwbólowe, ale chyba raz skorzystałam
napisał/a: ~gość 2012-11-19 11:09
Misiaq napisal(a):Ale ja nie brałam żadnych antybiotyków.
No to dziwne, bo przy każdym cięciu z tego co ja wiem dają osłonowo...
napisał/a: Misiaq 2012-11-19 11:11
vanilla napisal(a):Misiaq napisał/a:
Ale ja nie brałam żadnych antybiotyków.
No to dziwne, bo przy każdym cięciu z tego co ja wiem dają osłonowo...
To nie wiem, moze niech się inne dziewczyny wypowiedzą, ja nie miałam. Moja bratowa też nie miała. Może to jest kwestia tego, ze po CC to są matki karmiące
napisał/a: Gunia.a 2012-11-19 12:04
vanilla napisal(a):erio? ja chyba jak do domu wychodziłam po tygodniu to jeszcze zbyt prosta nie byłam
ja dziękowałam Bogu, że już wstać mogę i jak się wyprostowałam raz (zaraz po wstaniu) tak już cały czas wyprostowana chodziłam :)

margaret napisal(a):to położne byly zdziwione bo przeważnie dziewczyny płaczą że muszą rodzić sn a wolały by cc
ja też chciałam SN i płakałam, że jednak CC (chociaż z drugiej strony się cieszyłam, że będzie już po wszystkim).... teraz żałuję, że nie mogłam urodzić SN, ale przy następnej ciąży chyba wolałabym CC, bo nie chcę jeszcze raz tego samego przechodzić...

margaret napisal(a):Marzyłam o tej magicznej chwili 9 miesięcy a tylko mogłam pocałować malucha w nosek i tyle go widziałam.
miałam to samo :(

Misiaq napisal(a):Ja powiedzmy, ze trochę tego doświadczyłam, bo nie miałam planowanej CC, wiec M. był ze mną na początku.
mój W. też... 6 razy :P

vanilla napisal(a):tak powinno być, bo to nawet nie kwestia gojenia czy dochodzenia do siebie, tylko antybiotyków, które się bierze, trzeba monitorować czy nie ma zakażenia
przeceż jak wszystko jest ok to nie dostaje się żadnych antybiotyków "na wszelki wypadek"...

vanilla napisal(a):No to dziwne, bo przy każdym cięciu z tego co ja wiem dają osłonowo...
pierwszy raz słyszę...

Misiaq napisal(a):Położne proponowały tylko tabletki przeciwbólowe, ale chyba raz skorzystałam
ja miałam CC o 17 i w ciągu pierwszej nocy (w ciągu 4 godzin) wykorzystałam wszystkie przeciwbólowe, które na 24 h miały starczyć... ale jak mi zaaplikowali yle Oksytocyny, to co się dziwić, jak taaakiieeee skurcze jeszcze miałam :/ ja stałam z łóżka poczułam się jak nowo narodzona :D
Misiaq napisal(a): Nie wiem od czego to zależy, ale ja szybko doszłam do siebie
ja też... 2 dni było ciężko, później znośnie (ciężko było się jeszcze na boki w nocy przewracać - ale w ciągu dnia OK ) a jak po tygodniu od porodu zdjęli szwy, to już prawie nie czułam że CC miałam ;)
napisał/a: ~gość 2012-11-19 12:17
Gunia.a napisal(a):przeceż jak wszystko jest ok to nie dostaje się żadnych antybiotyków "na wszelki wypadek"...
no właśnie dają. Ale możliwe, że o karmienie chodzi i inaczej jest po CC. U mnie było ok, ale już przed operacją lekarz mówił ile spędzę w szpitalu i dlaczego i chodziło o antybiotyk.
napisał/a: lilii85 2012-11-19 12:31
może ja się wypowiem o moich doświadczeniach :)
pierwszy poród tydzień po terminie chciałam bardzo rodzić naturalnie, wywoływanie nie dało żadnego skutku szyjka nic się nie ruszyła, skurcze miałam na ktg ale ja ich nie czułam, między czasie tęto spadało dla synka cały dzień byłam na porodówce i byłam zmęczona psychicznie o 21 dr postanowił o cc i wtedy już mi ulżyło że będę miała synka przy sobie poród w poniedziałek o 21.24 wstałam pierwszy raz w południe i brzuch ciągnął żeby nie mąż sama chyba bym nie dała rady wstać, leki dostałam 3 dni dobre i często że nic nie czułam oprócz ciągnięcia brzucha przy wstawaniu, miałam zostać wypisana w czwartek ale Kamil miał żółtaczkę zostaliśmy do piątku,
druga ciąża nastawiona na poród naturalny po usg 25 tyg dr wybił mi z głowy poród naturalny bo mam za cienką bliznę i mogła by pęknąć w czasie naturalnego porodu, urodziłam 16.50 dostałam w kroplówce leki przeciw bólowe o 18 i super się czułam do 24 o 24 dostałam zastrzyk jakiś który słabo na mnie zadziałam i czułam jak macica mi się schodzi, następną dawkę dostałam o 6 rano i wtedy poczułam się tak dobrze że jakbym nie rodziłam, o 8 wstałam sama i brzuch mnie wcale nie ciągną, chodziłam kucałam czułam się super i już nie brałam żadnych leków przeciw bólowych, wypisano mnie do domu po 48 godzinach w poniedziałek o 17 :) podobno po drugiej cc dochodzi się szybciej i ja tak miałam :)
to są moje doświadczenia
napisał/a: Misiaq 2012-11-19 14:37
Gunia.a, u Ciebie to jest inne sprawa zupełnie, bo Ciebie tak wymęczyli przed porodem, że chyba dochodzenie po CC to przy tym pikuś
napisał/a: jente8 2012-11-19 21:10
Misiaq napisal(a):ale trzeciego dnia byłam prosta

Mi to zajęło chyba z miesiąc :/

Ale podobno w dochodzeniu do siebie po cc dużo zależy od tego, w jakiej kondycji było się przed - my leżałyśmy na sali we 3, to jedna (po zaplanowanym cięciu i w dobrej formie) śmigała po 12h jak rakieta, a my we dwie (po zatruciu, spuchnięte itd.) jeszcze na trzeci dzień ledwo umiałyśmy wstać z łóżka i przez pierwsze dni cały czas powtarzałyśmy tylko, że "nie rozumiemy jak kobiety mogą sobie to fundować na życzenie" ;) Choć teraz jak już wiem jak szybko postępuje poprawa w kolejnych dniach to już nie bałabym się drugiej cesarki ;) A z drugiej strony - pewne powikłania ciągną się do dziś i możliwe że z ich powodu będę musiała przechodzić drugą operację i drugi ten sam ból...

A więc można być w świetnej kondycji zarówno po cc jak i po sn, tak samo można mieć w obu przypadkach problemy i powikłania. Jednak ja również jestem zdania, że nie bez powodu Matka Natura wymyśliła taki a nie inny sposób przychodzenia na świat i nie powinniśmy za bardzo mieszać jej szyków ;)

No i ogromne znaczenie dla mnie miało to o czym już pisała margaret - po cc nie ma takiej możliwości bliskości z maluszkiem jak po porodzie sn. W miarę znośnie jeśli się ma znieczulenie do kręgosłupa i można go w ogóle zobaczyć, a jak się zdarzy narkoza to już w ogóle kiepsko :/ Ja do dziś żałuję, że nie słyszałam pierwszego krzyku mojego dziecka.
napisał/a: magdam1337 2013-03-27 13:20
A czy któraś z koleżanek orientuje się ile kosztuje [mod:reklama usunięta] Tak się zastanawiam trochę ze strachu przed państwowym szpitalem nad tym, żeby zapłacić i być spokojna
napisał/a: NolaRice 2013-03-27 16:50
magdam1337, nie wiem o co Ci chodzi ale jeśli pytasz o jakiś szpital czy klinikę to nie rozumiem czemu piszesz na forum zamiast wykonać tak prostą rzecz jak telefon z prośbą o podanie ceny ;-/