Samotne Mamy-poznajmy Się

napisał/a: Kasia_20 2007-08-02 21:15
no cóż drogie mamy ja już powoli się zmywam,o już spać mi się trochę chce.Także zapraszam na jutro jak coś.Nie obiecuję że będę na 100% ale postaram się.Pozdrawiam serdecznie i życzę miłych snow i dobraj nocy.Pozdrawiam serdecznie.
napisał/a: Mika827 2007-08-02 21:34
Aniu, zobaczysz że dzięki rodzicom dasz radę, na pewno pomogą Ci i zdasz maturę, a tak w ogóle jak w szkole, już wiedzą, w razie co możesz liczyć na jakieś luźniejsze traktowanie czy coś w tym stylu? Ale faktycznie Twój były to ... i w podobnym wieku do "mojego", bo jak sobie policzyłam to tak coś k. 30, jak widać wiek faceta nie świadczy o dojrzałości, kawalerowie za 3 grosze wolący inne panienki niż matkę własnego dziecka...
Kasiu, w takim razie dobranoc i do niedługiego spisania
napisał/a: Agusia1212 2007-08-02 22:02
ja jestem z Piotrkowa Tryb. ja wole wychowywać moją córeczkę sama niż z jej biologicznym ojcem. szczerze mówiąc dziecku do 2 roku życia potrzebna jest tylko matka, a do kiedy nasze dzieciaki skończą 2 latka miejmy nadzieje ze spotkamy takiego który zaakceptuje nasze maleństwo i będzie sie poczuwał w 100% do roli ojca, mimo tego ze to nie ten biologiczny. moim zdaniem prawdziwy ojciec to nie ten który zrobił, tylko ten który daje dziecku miłość, bezpieczeństwo i wsparcie a nasi byli mogą tylko żałować ze odrzucili tak cenny skarb. ja z moim byłym mężem rozwiodłam sie w grudniu 2006, po rozprawie widział Małą ostatni raz w lutym, Mała skończyła tydzień temu w piątek rok to napisał życzenia przez gadu-gadu i powiedział że przyjdzie jak tylko dostanie przepustkę (jest w wojsku) no i dostał 2 dni temu. mówił ze przyjdzie i kolejny raz Malutką zawiódł. bo mówił tysiące razy ze przyjdzie i sie nie pojawił. mam nadzieje ze nigdy już sie nie pojawi. dobrze że moja córeczka jeszcze tego nie rozumie bo było by jej bardzo przykro...:(
napisał/a: anka320 2007-08-02 22:07
Agnieszko, nie martw się znajdziesz jeszcze mężczyzne, który pokocha Ciebie i Twoją córeczke. Ja mam też nadzieje że ja też kogoś takiego znajde kiedyś tam.

Dzięki wam za wasze wsparcie a jeśli chodzi o szkole to jeszcze nie wiedzą pod koniec sierpnia zamierzam iśc i pogadać
napisał/a: Agusia1212 2007-08-02 22:22
ja miałam ciążę zagrożoną od samego początku do samego końca. jak nie groziło mi poronienie to moja Niunia pchała sie w 7 miesiącu juz na swiat. w miedzy czasie okazalo sie ze mam kamienia na nerce, bol niesamowity. duzo lezalam w szpitalu a jeszcze wiecej w domciu. moj byly w tym czasie przychodzil do mnie (bo jeszcze razem nie mieszkalismy) byl mily, czuly, przytulal mnie, czulam jego obecnosc. od kiedy wyszlam za niego za maz (to bylo w 6 miesiacu ciąży) wszystko sie obróciło do gory nogami, przychodzil z pracy, ja jako kochana ciezarna zona mimo tego ze powinnam lezec robilam mu obiad, a on mi sie odwdzieczal tym ze mowil ze nie ma ochoty sie ze mna przytulac ze jest zmeczony, ze go glowa boli... na poczatku bylo to do zniesienia ale pozniej meza mialam tylko w nocy albo wcale. przestal wracac na noc, mowil ze jedzie do rodzicow a pozniej widzialam jego zdjecia w internecie jak sie bawi na dyskotece, moj tata widzial go jak pije z kolegami pod stacja benzynowa... ale ja mu wszystko wybaczylam. zaplanowalismy sobie maly remoncik pokoju naszej sypialni, na przyjscie dzidziulka. i pewnego dnia zadzwonil ktos do niego w srodku remontu. powiedzial mi ze jego mama dzwonila i musi szybko jechac. gdy sie kapal zadzwnilam do tesciowej i sie spytalam o co chodzi, mowila ze do niego nie dzwonila. no i sie zaczelo.... tak sie poklocilismy ze wyrzucilam go z domu, wszystko mi wypomnial. nie mogl zrozumiec ze jestem w ciazy ze potrzeba mi spokoju ciszy czulego dotyku on widzial tylko czubek swojego nosa, mowie wam dziewczyny to co ja przezylam tej nocy po tym jak go wyrzucilam to w zyciu tyle nie plakalam, przezylam to strasznie. przez moje nerwy ktore mialam w ciazy ucierpialo moje malenstwo, jest bardzo nerwowa teraz jak jej cos nie pasuje potrafi walic glowa w sciane, (to ma po tatusiu).
Drogie mamusie nie stresujcie sie!!! nerwy nie dla was ciezarnych. jestesmy twarde, damy rade!!nie mamy wyjscia zobaczycie ze wszystko sie ulozy, bedziemy mialy wspaniale zycie z naszymi wspanialymi pociechami!!!
napisał/a: Agusia1212 2007-08-02 22:25
mimo tego ze mam dopiero 19 lat czuje sie jak 50-letnia baba po tych wszystkich doswiadczeniach
napisał/a: Agusia1212 2007-08-02 22:28
Dziewczyny jezeli macie ochote ze mna pogadac na prv daje swoj numer gadu-gadu 7055237. zapraszam:)
napisał/a: Mika827 2007-08-02 22:38
co do nerwów...
w czerwcu pojechałam do niego i jego rodziny na mazury (bo tam mieszka), myślałam że odpocznę... jakże się myliłam, jednej nocy poszedł na dyskotekę, wrócił dnia następnego, wstał po czym wyszedł i wrócił po 4 dniach... czułam się jak podrzutek, zaprosił i zostawił rodzinie... ile ja wtedy łez wylałam, ile nerwów, czekania, chciałam uciec stamtąd jak najszybciej ale nie mogłam... gdy wrócił nie chciał powiedzieć gdzie był jak to ujął dla mojego dobra (pił, tego jednego byłam pewna i to nie był pierwszy raz że znika bez słowa ale nikt nie przypuszczał że zrobi to gdy będę tam ja... oczywiście mówił, że on taki jest i że to nie z mojej winy, że nie uciekał przede mną)... nie wytrzymałam, spakowałam się i wyjechałam... dopiero w domu wśród swoich odpoczęłam... to był ostatni raz gdy go widziałam i to przeważyło... niedawno dowiedziałam się gdzie był przez te 4 dni i noce - u innej... możecie się domyśleć jak się poczułam...
napisał/a: Agusia1212 2007-08-02 23:06
uuuuuu:( Mika współczuje. ja nie wiem co prawda czy moj byly mial kogos jak bylismy razem i chyba nie chcialabym wiedziec, ale teraz wiem ze ma i to nie jedna. wspolczuje serdecznie....
napisał/a: Mika827 2007-08-03 10:55
dzięki Agusia... chociaż wiem jaki jest a raczej się nie zmieni (chociaż niektórzy mówią, że jak zobaczy dziecko to może, akurat :/) ja jednak chyba po prostu postaram się chronić moją córeczkę przed nim... jeszcze jakieś 8 tygodni i mała będzie ze mną :)
napisał/a: anka320 2007-08-03 10:59
Mika zobaczysz wszystko będzie dobrze ułozy się
a jak córeczka będzie miała na imię??
napisał/a: Mika827 2007-08-03 11:52
prawdopodobnie Diana, chciałabym żeby miała takie same inicjały ja, takie widzi misie ;)