Samotne Mamy-poznajmy Się

napisał/a: Kasia_20 2007-08-04 19:15
Mika wiem że to przykre rozumiem cię nam przyszłym mamusiom nie wiele potrzeba wystarczy żeby tylko przytulić poczuć jego obecność a facetowi ciężko dupę ruszyć żeby nawet na moment powspierać kobietę z która ma dziecko Dominiko nie mówię tylko o tobie tatuś mojego chłopczyka odkąd jestem u mamy nawet razu mnie nie odwiedził a twierdzi że tak kocha zrobić mu dziecko było łatwo(choć wiem że to też moja zasługa winą tego nie mogę nazwać bo to moje dziecko)ale wziąść odpowiedzialność to już dla niego taki problem.
napisał/a: Mika827 2007-08-04 20:46
owszem, zrobiliśmy dziecko razem to i powinna byc wspólna odpowiedzialność ale no niestety...
mi dziś puściły nerwy po tym wszystkim, moja mama widziała że coś jest nie tak i uparcie siedziała ze mną a ja nie wiem jak to sie stało ze w pewnym momencie sie rozpłakałam i powiedziałam wszystko... pierwszy raz w życiu mi się coś takiego przytrafiło... ale wiecie że pomogło, długo rozmawiałyśmy i wiem że nie jestem sama... dobrze czasem móc się tak komuś wypłakać i wyżalić...
napisał/a: Kasia_20 2007-08-04 20:56
Mika ja przeciez nie tylko o tobie to mówiłam to jest do wszystkich że chłopom to dzieciaka łatwo zrobić ale już o odpowiedzialność trudno...
napisał/a: Mika827 2007-08-04 20:59
a ja to napisałam w sensie wszystkich, może zabrzmiało inaczej ale tak myślałam, nie pisałam tylko o sobie ale i o Tobie i innych mamusiach w takiej sytuacji...
napisał/a: Kasia_20 2007-08-04 21:15
No ok nie ma sprawy jak tam humorek poprawił się?
napisał/a: Mika827 2007-08-04 21:35
tak, dzięki temu że wylałam z siebie to co we mnie tyle czasu siedziało i się piętrzyło... a jak Twój humor na obecną chwilę?
napisał/a: Kasia_20 2007-08-05 09:47
Mika jeśli chodzi o wczorajszy humor to już było dobrze ale wieczorem się rozryczałam i w cale nie mogłam się uspokoić pozatym Jurkowi zebrało się w nocy na rozmowy i dzwonił do mnie ale ja nie odbierałam bo to już była jakaś 3 rano wyciszyłam telefon i tyle.Chyba nie był trzeźwy nie wiem zawsze jak dzwonił w nocy to był podcięty a teraz niewiem.
napisał/a: martucha 2007-08-05 10:19
[CENTER]:) witam
To była sielanka, On przystojny, i NAPRAWDE dobry, były wspólne plany, planowanie dziecka,.... moze kiedys slub, bez pospiechu. Po porodzie zaskakiwał mnie jeszcze bardziej, pomagał w nocy przez pierwszy miesiac nie pracował, bylismy razem, nastepnie BUM TESCIOWA!!!!!!!! Moj chłopak zmienil sie nie do poznania, kobieta wpływala na kazda jego decyzje, wielka kłotnia, wyprowadzilismy sie razem i było przez pewien czas dobrze, jednak coraz czestrze telefony MAMUSI i chłopak sie wyprowadził do rodzinnego domu. Tak w skrócie_ zostalam sama z 6m-cznym dzieckiem, mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu, jest mi juz dobrze, nauczyłam sie ze musze liczyc tylko na siebie. Co smieszne nadal chcemy byc sami, jednak dopoki ojciec mojego dziecka bedzie za kazdym razem wybierał matke to nic z tego nie wyjdzie. Tak sie nie da, nie da sie zyc w trójkacie. Moze kiedys wydorosleje......... oby nie było za pozno........ :o [/CENTER]
napisał/a: Kasia_20 2007-08-05 10:24
Witaj Marta z kąd ja to znam ja też mam tak samo tylko że u mnie to mój ukochany nie chce się wyprowadzić ze swojego miejsca zamieszkania a jak tylko przyjechał do mnie w tamtym roku to jego mamusia zaczęła wymyślać 1000 powodów żeby przyjechał i pomógł.Ja tego błędu nie popełnie.
napisał/a: martucha 2007-08-05 10:33
... moja tesciowa wynagradza swojego syneczka, róznymi prezentami, a to przysle pieniadze, a to kupi ciuchy.itd....... wiec JA jestem ta zła. no ale cóz zycie nie konczy si ena jednym facecie, jezeli nam sie nie uda to przynajmniej bede wiedziala czego wymagac od ...moze ... nowego partnera na reszte zycia. Dzis jestem optymistka, jednak sa chwile załamania, mam 27lat ale musze nadal wynajmowac mieszkanie, tak naprawde nie zazyłam sie jeszcze za duzo dorobic :) jednak wiem ze wszystko przede mna, trudne decyzje i powazne wybory, modle sie tylko zeby nie zabrakło mi sił na walke i zebym zawsze odrózniała te decyzje które sa wazne . Kochane kobietki to nie my straciłysmy cos z życia, mamy pociechy dla ktorych bedziemy silne bo i jestemy, traca Faceci którzy nie dojrzeli do roli ojców i nas zostawiaja :)
napisał/a: Mika827 2007-08-05 10:36
Marto masz racje, tacy faceci na nas nie zasługują
Kasiu, dobrze że nie odbierałaś, miałabyś zwaloną całą noc, "mój" też kiedyś wydzwaniał w nocy, właśnie chyba podcięty ale ostatnio przestał
napisał/a: niuska23 2007-08-05 10:40
Dziewczynki uszy do gory. Ja zlozylam pozew o rozwod zaledwie 8 miesiecy po slubie. Mialam wtedy 21 lat.Teraz z duzym optymizmem patrze w przyszlosc. Mam wspanialego partnera ktory mojego syna traktuje jak wlasnego. Ale nie bylo latwo. Popadalam w depresje, nie wierzylam ze jeszcze spotkam kogos na swojej drodze - wiec doskonale was rozumiem. Przez dwa i pol roku rowniez mieszkalam u rodzicow. Godzilam szkole, prace i wychowywanie dziecka. Teraz moj maluch konczy 3 lata. W styczniu urodzi sie nam dziecko i wrocila chec do zycia. Wiec trzymam za was kciuki aby te zwiazki ktore nie przetrzymaly proby czasu obrocily sie na wasza korzysc. Trzeba wierzyc ze bedzie lepiej. Buziaki