Studia czy malzenstwo?

napisał/a: ~janusz 2006-09-07 13:33
Użytkownik Iwon(k)a napisał:

> "Nixe" wrote in message news:edndth$fvk$1@news.mm.pl...
>
>>> skoro kobieta , ktora zajela sie dzieckiem ( a nie studiami)
>>> i tak jest na utrzymaniu meza,
>>
>>
>> A kto powiedział, że ta kobieta jest na utrzymaniu męża?
>> Przecież cały czas piszę o sytuacji, w której także i ona pracuje.
>
>
>
> a ja dyskutuje to tej Twojej wypowiedzi
>
> " nie wyobrażam sobie sytuacji, by dziewczyna, która w
> wieku 20 lat wychodzi za mąż, rodzi dziecko/dzieci, zdołała po odchowaniu
> jego/ich rozpocząć dzienne studia o bardzo wysokim stopniu trudności."
>

A ja sobie wyobrażam, bo widziałem. Kobieta po (p)odchowaniu dziecka
zaczęła studia dzienne astronomii.

j..
napisał/a: ~LPoD 2006-09-07 14:42
Qrczak wrote:

> Nie ma. I jest to też jeden z niewielu kierunków studiów, gdzie nie
> dokonano podziału na licencjat i magisterkę. I mam nadzieję, że nigdy
> nie będzie.

Trudno byłoby wprowadzić taki podział, bo na studiach medycznych, o ile
mi wiadomo, w ogóle nie ma czegoś takiego jak magisterka, a lekarze nie
otrzymują tytułu magistra.


ch.
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-09-07 14:59
"Nixe" wrote in message news:edoldp$es2$1@news.onet.pl...
> Wielokrotnie podkreślałam, iż nie uważam, by coś było niemożliwe do
> realizacji w jakimś tam wieku.

niestety podkreslalas. Elske widze juz zacytowala. no ale skoro teraz
twierdzisz, ze
to jednak nie o to chodzilo...to rzeczywsicie nie ma sensu dyskutowac,


iwon(K)a
napisał/a: ~LPoD 2006-09-07 15:00
Jacek wrote:

> Skro chesz być lekarzem to nim bądź.
> Jeśli ktos staje Ci na drodze, do tego celu pozwól mu decydować czy chce byc
> z Toba lekarką czy woli inne kobiety które preferują ukończenie tylko szkoly
> średniej

No nie wiem, czy zostanie lekarzem, biorąc pod uwagę obecną sytuację w
polskiej służbie zdrowia, to taki świetny pomysł. Swoją drogą nie
rozumiem tego - wszędzie się mówi, że lekarze zarabiają mało (bo
faktycznie tak jest), praca jest trudna, odpowiedzialna i niewdzięczna,
a i tak kierunki medyczne są zawsze oblegane. Gdzie tu logika?
Trzeba mieć też świadomość, że studia medyczne to trochę co innego niż
np. techniczne - że 5 latek postudiujesz i idziesz do pracy za całkiem
przyzwoitą kasę (nierzadko jeszcze w trakcie studiów). Po ukończeniu
studiów medycznych, o ile mi wiadomo, jest rok stażu, a potem trzeba
zrobić jakąś specjalizację, żeby móc potem jakoś żyć ze swojej pracy
(najlepiej za granicą, o ile nic się w Polsce nie zmieni).



ch.
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-09-07 15:01
"Nixe" wrote in message news:edoe4e$tn0$1@news.mm.pl...

>> to moze podam scenaruisz taki- zaklada dziewczyna rodzine,
>> bo to ma na razie w glowie, jest na utrzymaniu meza, po odchowaniu
>> dzieci, wciaz dobrze sie im powodzi, postanawia zdobyc wyszktalcenie?
>> ma wtedy zamnkieta droge? jest za stara? nie da razy?? m,oze czy nie??
>
> I jak rozumiem to, co opisałaś, tyczy się przypadku autorki wątku?

odpowiedz mi na to _teoretyczne_ pytanie.


iwon(k)a
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-09-07 15:08
"Agnieszka" wrote in message

> Nie ja. Wszyscy widzieliśmy. My byliśmy świeżo albo rok-dwa po maturze, a
> pan miał szpakowate skronie, my byliśmy dzieciakami z masą głupich
> pomysłów, a on gdzieś tam z boku, z teczką... Nie pasował do nas. Prawie
> tak samo jak ja i jeszcze kilka osób nie pasowaliśmy parę lat później na
> studiach zaocznych do kolejnego pokolenia świeżopomaturalnego. Brak
> wsplnych tematów, inne spojrzenie na życie, inna prespektywa. Inne światy.
> I tyle.


alez oczywiscie. nie pasowaliscie do siebie. i co z tego? nic.
kazdy sobie robil swoje. zaloze sie, ze owy pan nawet nie chcial miec za
wiele z wami wspolnego, wyrosl ;)))


iwon(K)a
>
> Agnieszka
napisał/a: ~Nixe" 2006-09-07 15:46
"Iwon(k)a" napisał

> "Nixe" wrote in message
> > Wielokrotnie podkreślałam, iż nie uważam, by coś było niemożliwe do
> > realizacji w jakimś tam wieku.

> niestety podkreslalas.

No przecież mówię, że podkreślalam. Ale dlaczego niestety?

N.
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-09-07 15:54
"Nixe" wrote in message news:edp7sr$lno$1@news.onet.pl...

>> niestety podkreslalas.
>
> No przecież mówię, że podkreślalam. Ale dlaczego niestety?



:) no tak. spie jeszcze. mialo byc, iz podkreslalas zgola cos inngeo.
niestety, dlatego, ze to co mowisz teraz nie pokrywa sie z tym co
pisalas do tej pory.

iwon(K)a
napisał/a: ~Agnieszka" 2006-09-07 16:47
Użytkownik "Iwon(k)a" napisał w wiadomości
>
> alez oczywiscie. nie pasowaliscie do siebie. i co z tego? nic.
> kazdy sobie robil swoje. zaloze sie, ze owy pan nawet nie chcial miec za
> wiele z wami wspolnego, wyrosl ;)))

No nic. Nie chciał. Do tego stopnia, że po 1 semestrze sobie poszedł Co
stoi w lekkiej sprzeczności z postulowaną tu tezą, że on przyszedł
studiować, a my imprezować...

Agnieszka
napisał/a: ~Nixe" 2006-09-07 18:58
Sorki za zamieszanie - omyłkowo poszło z serwera news założonego przez
kuzyneczka wizytującego w wakacje i w porę nieusuniętego :/


W wiadomości
Iwon(k)a pisze:

> :) no tak. spie jeszcze. mialo byc, iz podkreslalas zgola cos inngeo.
> niestety, dlatego, ze to co mowisz teraz nie pokrywa sie z tym co
> pisalas do tej pory.

Pokrywa się jak najbardziej i przykro mi, że zostałam źle zrozumiana.
O kosztach takich, a nie innych decyzji pisałam już na samym początku tej
odnogi. To jest jeden z moich wczorajszych postów:

"Naprawdę nikt mnie nie przekona, że studiowanie wtedy, gdy ma się do tego
najlepsze warunki (młodość, wolność, świeżość umysłu) jest identyczne ze
studiowaniem, gdy ma się masę innych problemów na głowie. Nie twierdzę, że
to drugie jest niemożliwe. Twierdzę, że jest o niebo trudniejsze i nie
każdego stać na to (w sensie duchowym), by sprostał takiemu wyzwaniu."

a to kolejny:

"Elske, wszystko można i nikt temu nie zaprzecza.
Jednak z tego, co piszesz wynika, że nie widzisz przeszkód, by 19-letnia
dziewczyna założyła rodzinę, urodziła dzieci, a studia przełożyła "na
potem", bo tak też się da. Co z tego, że się da? Ważniejsze chyba jednak
jest to jakim kosztem podejmie tę naukę teraz, a jakim (o wiele większym)
podejmie ją za kilka(naście) lat."

i następny:

"Pisałam to już Elske - wszystko można.
Istotne jednak - przynajmniej dla mnie - jakim kosztem się to robi."

i w końcu:

"NIGDZIE i NIGDY nie napisałam, że czegoś się nie da zrobić w jakimś tam
wieku, że ktoś jest niezdolny do rozpoczęcia kariery po 40-tce (a to
usiłujesz mi zarzucić).
Napisałam tylko o KOSZTACH, takich, a nie innych decyzji"

--
Nixe
napisał/a: ~Elske 2006-09-07 19:56
Nixe napisał(a):

> Napisałam tylko o KOSZTACH, takich, a nie innych decyzji"

No ale my własnie o tych kosztach mówimy. Że nie są tak wielkie jak Ci
się wydaje.

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
napisał/a: ~Nixe" 2006-09-07 20:22
W wiadomości
Elske pisze:

> No ale my własnie o tych kosztach mówimy. Że nie są tak wielkie jak Ci
> się wydaje.

Elske, błagam, nie zaczynajmy od nowa )

--
Nixe