Studia czy malzenstwo?

napisał/a: ~Elske 2006-09-08 10:08
Xena napisał(a):

> Specjalnie zdziwiona to nie jestem.

I słusznie.

> A oże odpowiesz na pytanie o Twoją
> matkę

Odpowiedziałam. Najpierw czytaj potem ironizuj.

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
napisał/a: ~Elske 2006-09-08 10:10
Xena napisał(a):

> Studia dzienne to były?

Tak.

> Wiem, wiem, to Twoja matka itp, ale nie porównywałabym polonistyki do
> medycyny lub trudnych studiów technicznych na uczelni technicznej. Mowa
> była o trudnych studiach - typu właśnie medycyna.

Proszę bardzo. Moja stryjenka skończyła konserwację i restaurację
zaczynając studia z roczną córką - więc nawet odchowanego dziecka nie miała.

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
napisał/a: ~Xena" 2006-09-08 10:13
W wiadomości:edr8hi$ap0$4@nemesis.news.tpi.pl,
Elske napisał(a):
> Xena napisał(a):
>
>> Specjalnie zdziwiona to nie jestem.
>
> I słusznie.
>
>> A oże odpowiesz na pytanie o Twoją
>> matkę
>
> Odpowiedziałam. Najpierw czytaj potem ironizuj.
>

Jak odpisywałam, to jeszcze nie było Twojego posta o matce.

pozdrawiam Tatiana
--
Miłość nie istnieje w sobie,
ale w nas; jest naszym osobistym dziełem
/Marcel Proust/
napisał/a: ~Moni| 2006-09-08 10:40
> Proszę bardzo. Moja stryjenka skończyła konserwację i restaurację
> zaczynając studia z roczną córką - więc nawet odchowanego dziecka nie
> miała.
>
> E.
>

A jak rowiązała sprawe opieki nad dzieckiem w czasie zajęć na uczelni i skąd
finanse na życie?
Bo jesli miał sie kto dzieckiem zająć i miał ja kto utrzymywać + w zestawie
wyrozumiały mąż, to nie widze problemów ze studiowaniem dziennym, nawet na
bardzo absorbującym kierunku studiów. Schody się zaczynają gdy nie można
liczyc na niczyja pomoc, z małym dzieckiem i problemami finansowymi.
Perspektywa ukończenia absorbujących studiów juz nie tak różowo się
zapowiada.

Monika

napisał/a: ~Elske 2006-09-08 10:46
Moni|

> A jak rowiązała sprawe opieki nad dzieckiem w czasie zajęć na uczelni

Częściowo zajmowała się babcia, czasem mąż, czasem zabierała Magdę
(kiedy była juz trochę starsza) na pracownię lub zajęcia.

> i skąd
> finanse na życie?

Mąż, socjal, potem stypendium za wyniki.

> Bo jesli miał sie kto dzieckiem zająć i miał ja kto utrzymywać + w zestawie
> wyrozumiały mąż, to nie widze problemów ze studiowaniem dziennym, nawet na
> bardzo absorbującym kierunku studiów. Schody się zaczynają gdy nie można
> liczyc na niczyja pomoc, z małym dzieckiem i problemami finansowymi.

Ależ oczywiście. Nikt tu tego nie podważa. Dom musi stworzyć warunki -
bez tego po prostu się nie da.

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
napisał/a: ~Moni| 2006-09-08 10:59
>
>> A jak rowiązała sprawe opieki nad dzieckiem w czasie zajęć na uczelni
>
> Częściowo zajmowała się babcia, czasem mąż, czasem zabierała Magdę (kiedy
> była juz trochę starsza) na pracownię lub zajęcia.
>
>> i skąd finanse na życie?
>
> Mąż, socjal, potem stypendium za wyniki.
>
>> Bo jesli miał sie kto dzieckiem zająć i miał ja kto utrzymywać + w
>> zestawie wyrozumiały mąż, to nie widze problemów ze studiowaniem
>> dziennym, nawet na bardzo absorbującym kierunku studiów. Schody się
>> zaczynają gdy nie można liczyc na niczyja pomoc, z małym dzieckiem i
>> problemami finansowymi.
>
> Ależ oczywiście. Nikt tu tego nie podważa. Dom musi stworzyć warunki - bez
> tego po prostu się nie da.
>
> E.
>

Ja równiez jestem zdania że jesli się tylko bardzo chce mozna zrealizowac
swoje marzenia , wiek nie jest tu ograniczeniem.
Tyle że tak jak napisałaś "dom musi stworzyc warunki" bez dodatkowego
wparcia męża/rodziny jest to bardzo trudne a wręcz często niewykonalne.

Monika


napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-09-08 14:18
"Moni|

> Ja równiez jestem zdania że jesli się tylko bardzo chce mozna zrealizowac
> swoje marzenia , wiek nie jest tu ograniczeniem.
> Tyle że tak jak napisałaś "dom musi stworzyc warunki" bez dodatkowego
> wparcia męża/rodziny jest to bardzo trudne a wręcz często niewykonalne.


moze od tego nalezy zaczac. mam wrazenie, ze wielu polskich domach
wciaz panuje dosyc wyrazny podzial rol, i nawet same mamy nie mysla nawet,
zeby stac sie ponownie sutdentkami, bo one jako "mamy" nie mogly by
spelniac swojej wizji macierzyznstwa. dopiero na drugim miejscu sa finanse.


iwon(K)a
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-09-08 14:26
"Agnieszka" wrote in message

>> a bo to wiesz czemy poszedl??? czy dorabiasz teorie?
>
> Oczywiście, że dorabiam teorię. Do wszystkiego, co widziałam i przeżyłam
> dorabiam teorię i dopiero grupa musi mi oczy otwierać na życie. Ot, taki
> mankament bycia niedojrzałą emocjonalnie...

oj nie trzeba bylo az tak sie obnazac, to nie grupa terapeutyczna ani
kozetka :)) podziwiam szczerosc....


iwon(k)a
napisał/a: ~Agnieszka" 2006-09-08 14:33
Użytkownik "Iwon(k)a" napisał w wiadomości
> "Agnieszka" wrote in message
> news:4500f3fb$0$17961$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
>>> a bo to wiesz czemy poszedl??? czy dorabiasz teorie?
>>
>> Oczywiście, że dorabiam teorię. Do wszystkiego, co widziałam i przeżyłam
>> dorabiam teorię i dopiero grupa musi mi oczy otwierać na życie. Ot, taki
>> mankament bycia niedojrzałą emocjonalnie...
>
> oj nie trzeba bylo az tak sie obnazac, to nie grupa terapeutyczna ani
> kozetka :)) podziwiam szczerosc....

A co mi tam, wkącu to anonimowy usenet, tu się o szczegółach pożycia
seksualnego rozprawia, to co, nie stać mnie na chwilę szczerości?

Agnieszka
napisał/a: ~Elske 2006-09-10 20:23
Agnieszka napisał(a):

> A co mi tam, wkącu

Absolutnie cudowne :)

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
napisał/a: ~krys 2006-09-10 20:44
Elske napisał(a):

> Agnieszka napisał(a):
>
>> A co mi tam, wkącu
>
> Absolutnie cudowne :)

Ale stare, ciekawe, czy Agnieszka zapłaciła za prawo użycia

--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
napisał/a: ~Agnieszka" 2006-09-11 08:19
Użytkownik "krys" napisał w wiadomości
> Elske napisał(a):
>
>> Agnieszka napisał(a):
>>
>>> A co mi tam, wkącu
>>
>> Absolutnie cudowne :)
>
> Ale stare, ciekawe, czy Agnieszka zapłaciła za prawo użycia

O masz, przepraszam, poproszę numer konta

Agnieszka