W jakim wieku pierwsze dziecko?

napisał/a: ~Elske 2007-06-14 13:06
On 14 Cze, 02:16, "Lozen" wrote:

> Chodzilo mi ogolnie o archiwa niusow, nie tylko tej grupy.

Ok. W takim razie wycofuję się.

E.
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-15 04:29
Elske wrote:

> On 14 Cze, 02:16, "Lozen" wrote:
>
> > Chodzilo mi ogolnie o archiwa niusow, nie tylko tej grupy.
>
> Ok. W takim razie wycofuję się.

Ale na przeprosiny (za wysmianie) juz Cie nie stac.
pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-15 04:38
Agnieszka Krysiak wrote:

> On 12 Jun, 17:05, "Lozen" wrote:
>
> > > Ale to nie o przewra liwienie chodzi. Raczej o zbytnie
> > > generalizowanie. Wed ug twojej definicji ka de niekorzystne
> > > wspomnienie o kim podczas jego nieobecno ci to plotkowanie i
> > > obgadywanie.
> >
> > Wiesz, nie kazde wlasnie. To zalezy w jakim kontekscie sie danego
> > przykladu uzywa, w jakim "tonie".
>
> Ogólnie w negaywnym - tak wynika ztego, co piszesz.

Nie. Wiecej niz polowa opowiesci o roznych przypadkach jest podana
tak, ze albo prywatnosc jest zachowana, albo przekazane w sposob
neutralny, bez emocjonalnego zaangazowania, bez oceny. IMO takie
przykady sa ok. Dziecko za 10 lat wydlubie tekst o babci i nie bedzie
myslalo, ze babcia jest potworem tylko dlatego ze mama nie mogla sie z
nia dogadac 12 lat temu, ale teraz juz jest ok. Albo poczytac
opowiesci o tacie w takim kontekscie itp. To ze ktos moze miec zly
dzien nie oznacza jeszcze, ze trzeba ten dzien utrwalic dzieciom ku
pamieci.

> Ale to jest problem między tymi osobami. No i jest odwiecznie
> powracająca kwestia, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że
> archiwum to potężna broń - vide święte oburzenie, że ktoś śmie się do
> archiwum zapuszczać i wyciągać rozmaite kolorowe kwiaty z twórczości
> różnych osób. Nie umieszcza się w interecie informacji, do których nie
> chce się, by ktoś miał dostęp. A jak się umieszcza, to się nie płacze,
> że ktoś to znalazł, tylko zagryza zęby i wyciąga wnioski.

Agnieszka, czy moge sobie to (lub czesc) wrzucic do sygnaturki?
Podsumowalas calosc tak, ze nic dodac nic ujac.

> I o to mi chodziło, gdy pisałam o zbytnim generalizowaniu. Bo to mi
> pod plotkowanie nie podpada. A jedynie pod lekkomyslne podawanie zbyt
> obszernych informacji o sobie - a i to tylko i jedyniew sytuacji, gdy
> dana osoba robi to rzeczywiście nieprzemyślanie.

Wiesz, jezeli cos jest powiedziane w celu wywolania sensacji, to ja to
pod plotkowanie jednak podciagam.

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lilla" 2007-06-15 08:28
Użytkownik "Lozen" napisała:
> > Ale to jest problem między tymi osobami. No i jest odwiecznie
> > powracająca kwestia, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że
> > archiwum to potężna broń - vide święte oburzenie, że ktoś śmie się do
> > archiwum zapuszczać i wyciągać rozmaite kolorowe kwiaty z twórczości
> > różnych osób. Nie umieszcza się w interecie informacji, do których nie
> > chce się, by ktoś miał dostęp. A jak się umieszcza, to się nie płacze,
> > że ktoś to znalazł, tylko zagryza zęby i wyciąga wnioski.
>
> Agnieszka, czy moge sobie to (lub czesc) wrzucic do sygnaturki?
> Podsumowalas calosc tak, ze nic dodac nic ujac.

Fajnie jest byc takim "zyczliwym", ktory znajdzie i doniesie?

Pozdrawiam
Lilla
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-15 14:55
Lilla wrote:

> Fajnie jest byc takim "zyczliwym", ktory znajdzie i doniesie?

Calkowicie mi to nie przeszkadza. A Tobie?

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-15 22:49
Lozen napisał(a):

>>> Chodzilo mi ogolnie o archiwa niusow, nie tylko tej grupy.
>> Ok. W takim razie wycofuję się.
>
> Ale na przeprosiny (za wysmianie) juz Cie nie stac.

Co za kretynka :/

--
*Majkel, ty to ale jestes!*