W jakim wieku pierwsze dziecko?

napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 22:50
Paulinka wrote:

> A nie chodziło czasem o archiwum niusów, sławnego 7-latka karmionego
> łyżką, Elskę i Twoje upodobanie do wyciągania różnych rzeczy z niusów?

Nie wiem. W tym momencie daje slowo ze juz nie wiem o co Tobie
chodzilo.

> > > > > > Jeszcze jakies zyczenia? Jestem w nastroju charytatywnym
> > > > > > ;)
> > > > > Miło by było, jakbyś odetchnęła kilka razy zanim coś na p.s.d.
> > > > > wyślesz.
> > > > Bo Ty tak robisz? ;)
> > > Oddycham głęboko, myślę, a potem wysyłam.
> > No zobacz. I kto by pomyslal ;)
>
> Widać, to nie takie oczywiste.

Zebys tak jeszcze zastosowala to co radzisz innym....

> > > > > Jak rozumiem, to Cię usprawiedliwia, by mieszać kogoś z
> > > > > błotem i wyciągać mu małe conieco z archiwum.
> > > > Dlaczego zaraz usprawiedliwa?
> > > > Przeciez nie musi odpowiadac na moje posty, prawda?
> > > W sumie tak, jak ktoś jest masochistą i lubi taką formę krytyki i
> > > tzw. "pomagania"
> > Paulinko, serio: czy 100% moich postow jest krytykujacych? Jezeli
> > tak uwazasz, to prosze, nie wmawiaj mi wiecej o tym, ze nie masz w
> > stosunku do mnie uprzedzen.
>
> Mówimy o Elske i Twojej reakcji na moje podejście do 4-letnich
> "pampersiaków"

Ale nie odpowiedzialas na moje pytanie.
Wiesz, drazni mnie Twoj styl prowadzenia dyskusji. Jak juz wyzej
pisalam - naciaganie na odpowiedz, a pozniej zamiast kontynuowanie
dyskusji, to rzucanie osadu, i tak w kolko. Powaznie, nie chce mi sie
juz wiecej produkowac, bo i tak to do niczego nie prowadzi.

> > Poza diagnoza i radami masz cos innego do zaoferowania?
>
> Mam. Wyluzuj albo mały odwyk.

Ani jedno ani drugie jest mi niepotrzebne.
Dziekuje za troske. Moze pieska sobie przygarnij, albo innego kanarka?

> > PS. A jednak nie odetchnelas.
>
> Oddycham głęboko.

Mam wrazenie ze jednak nie.

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Paulinka 2007-06-09 22:52
Lozen napisał(a):

>>>> Marny argument, skoro się robi komuś zamierzone kuku.
>>> To jej wybor, kazdy tu ma taki wybor. Odpowiadania lub nie,
>>> kontynuowania dyskusji lub nie, dodawania szczegolow lub nie. Jej
>>> okres nowicjusza ma juz dawno za soba, a tym bardziej nie zgrywa
>>> sie na drzaca stokrotke, traktuje ja wiec tak samo, jakbym
>>> rozmawiala z kazdym innym.
>> Jak to było o tych pleckach?
> Zauwazylam, ze Ty postrzegasz tylko skrajnosci. Czy to w
> pieluchowaniu, czy komentowaniu czy czymkolwiek. Nie ma szarosci
> pomiedzy, jest tylko biale i czarne.

Przepraszam,ja napisałam jakiś 7-latek jest karmiony łyżką, napisałaś,
ze obgaduję, dołuję i się wyśmiewam. Czujesz już ten kaliber?

>>> Co nie zmienia faktu, ze mnie niespecjalnie bronilas ;)
>> Bo zamiast słuchać argumentów i myśleć, wrzuciłaś siwą do KF. To ja
>> dziękuję, postoję.
> Dlaczego postoisz? Czy mam kazdego wysluchiwac? Czy Ty wszystkich
> sluchasz? Wszystkich opinii i rad? Nie wynikalo tak w watku o
> nocnikowaniu.

W tym konkretnym wątku dałaś się ponieś po raz kolejny emocjom.

>>>> Nie mam żadnych uprzedzeń do nikogo.
>>> Tylko bo wlasnie ze tak.
>>> Masz, i ciagle Tobie wychodza. Od pierwszej odpowiedzi ostatnich
>>> dni pod moim postem.
>> Do Ciebie akuratnie żadnych, dużo mi pomogłaś na p.s.d.,
> Ale jeszcze moment temu pisalas, ze nie mam w sobie za grosz empatii,
> ze siedze tu tylko po to dokopywac i wyciagac fakty z zyciorysu innych.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni widać polskie przysłowia są na czasie.

>> ale nie
>> poklepię Cię za Twoje aktulane teksty, bo są głupie.
> Alez ja nic nie pisze po to by otrzymac Twoja aprobate czy zasluzyc
> sobie u Ciebie na poklaski, i poklepanie po plecach.
> Zdecydowanie masz o sobie bardzo wygorowane zdanie.

Ja tu jestem nikim, a nawet gdybym była kimś, to diagnoza jest jedna za
dużo w Tobie jadu, za dużo złości i stylizacja na Matkę teresę wieje
obłuda na kilometr.

>> Jakieś konkrety?
> Przelec te dwa watki ostatnich dni. Przeczytaj siebie tak jakbys
> czytala obca osobe. I zobaczysz.

Tylko wtedy jest sympatycznie i tak jak pamiętam sprzed paru lat, o czym
to świadczy?

>> No cóż a Ty jedna się popisałaś.
> A Ciebie to boli poniewaz...?

Ponieważ nie lubię ludzi, którzy zamiast energię tracić na rowerze etc,
siedzą na niusach i dowalają innym.

>> Ble ble ble, głupie to strasznie. Na poziomie przedszkolaka, wszyscy
>> dostali łopatką po głowie, to ja też musze przywalić.

> Tobie widac tez przekazalam paleczke swego czasu. I mam nadzieje, ze
> Ty tez dalej.
> Faktycznie. Glupie.

Wybacz pałeczkę, to można w sztafecie przekazać, ja nie lubię takich
fizycznych i intelektualnych doznań.

--

Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2007-06-09 23:01
Lozen napisał(a):
>> A nie chodziło czasem o archiwum niusów, sławnego 7-latka karmionego
>> łyżką, Elskę i Twoje upodobanie do wyciągania różnych rzeczy z niusów?
> Nie wiem. W tym momencie daje slowo ze juz nie wiem o co Tobie
> chodzilo.

Kasia łyżka lecytyny załatwi sprawę. Boże mam Ci przypominać o czym
rozmawiamy, no wybacz...

>>>>>>> Jeszcze jakies zyczenia? Jestem w nastroju charytatywnym
>>>>>>> ;)
>>>>>> Miło by było, jakbyś odetchnęła kilka razy zanim coś na p.s.d.
>>>>>> wyślesz.
>>>>> Bo Ty tak robisz? ;)
>>>> Oddycham głęboko, myślę, a potem wysyłam.
>>> No zobacz. I kto by pomyslal ;)
>> Widać, to nie takie oczywiste.
> Zebys tak jeszcze zastosowala to co radzisz innym....

Stosuję i radzę Tobie to samo.


> Ale nie odpowiedzialas na moje pytanie.
> Wiesz, drazni mnie Twoj styl prowadzenia dyskusji. Jak juz wyzej
> pisalam - naciaganie na odpowiedz, a pozniej zamiast kontynuowanie
> dyskusji, to rzucanie osadu, i tak w kolko. Powaznie, nie chce mi sie
> juz wiecej produkowac, bo i tak to do niczego nie prowadzi.

Akurat nie mam w zwyczaju odwracać kota ogonem, jak mnie nie rozumiesz,
to nic nie poradzę.

>>> Poza diagnoza i radami masz cos innego do zaoferowania?
>> Mam. Wyluzuj albo mały odwyk.
> Ani jedno ani drugie jest mi niepotrzebne.
> Dziekuje za troske. Moze pieska sobie przygarnij, albo innego kanarka?

Wystarczy mi 2 dzieci :)

>>> PS. A jednak nie odetchnelas.
>> Oddycham głęboko.
> Mam wrazenie ze jednak nie.

Błędne wrażenie.


--

Paulinka
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 23:04
Paulinka wrote:

> Przepraszam,ja napisałam jakiś 7-latek jest karmiony łyżką,
> napisałaś, ze obgaduję, dołuję i się wyśmiewam. Czujesz już ten
> kaliber?

Czuje, i roznice nawet widze.

> W tym konkretnym wątku dałaś się ponieś po raz kolejny emocjom.

W ktorym miejscu?
No i kto tu miedzy wierszami czyta? ;)

> > > Do Ciebie akuratnie żadnych, dużo mi pomogłaś na p.s.d.,
> > Ale jeszcze moment temu pisalas, ze nie mam w sobie za grosz
> > empatii, ze siedze tu tylko po to dokopywac i wyciagac fakty z
> > zyciorysu innych.
>
> Jedna jaskółka wiosny nie czyni widać polskie przysłowia są na czasie.

Wiesz, moglabys sie przynajmniej nie przyznawac do tego ze Tobie
kiedykolwiek pomoglam. Przynajmniej mialabym o Tobie znacznie lepsze
zdanie.

> > > ale nie
> > > poklepię Cię za Twoje aktulane teksty, bo są głupie.
> > Alez ja nic nie pisze po to by otrzymac Twoja aprobate czy zasluzyc
> > sobie u Ciebie na poklaski, i poklepanie po plecach.
> > Zdecydowanie masz o sobie bardzo wygorowane zdanie.
>
> Ja tu jestem nikim, a nawet gdybym była kimś, to diagnoza jest jedna
> za dużo w Tobie jadu, za dużo złości i stylizacja na Matkę teresę
> wieje obłuda na kilometr.

I Tobie to w jakis sposob przeszkadza? Podsune Tobie sposob: KFile.
Czytac nie tylko mnie nie musisz, ale i nie musisz odpowiadac.

> > > Jakieś konkrety?
> > Przelec te dwa watki ostatnich dni. Przeczytaj siebie tak jakbys
> > czytala obca osobe. I zobaczysz.
>
> Tylko wtedy jest sympatycznie i tak jak pamiętam sprzed paru lat, o
> czym to świadczy?

Ze nie czytasz jak osoba postronna.

> > > No cóż a Ty jedna się popisałaś.
> > A Ciebie to boli poniewaz...?
>
> Ponieważ nie lubię ludzi, którzy zamiast energię tracić na rowerze
> etc, siedzą na niusach i dowalają innym.

Bo znasz moje zycie i wiesz dlaczego dzis tu siedze, nie? ;)
Lubic mnie nie musisz. Malo tego - nie musisz mi odpowiadac, i
marnowac swego czasu przed komputerem, zamiast na rowerze, i dowalac
mnie. Moglabys swoja energie stracic przy rodzinie, a nie tu.
Widac siebie tez za bardzo nie lubisz. Bywa.

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-09 23:07
Lozen napisał(a):

>> Jakie mozliwości? Ja żadnych mozliwości nie podważam - stać cię na
>> absolutnie wszystko.
>
> Zartowalam. Odnioslam sie do Twojego dzisiejszego postu w ktorym
> stwierdzilas ze nie znam Twojego nowego nicka.
>
>>> robic mi podjazdy pod ambicje
>> ROTFL
>
> j.w.
>
>>> ;)(dramatyzacja celowo nasilona hehe) wychodzac z zalozenia, ze tak
>>> dobrze sie kryla ze nikt do tej pory nie wpadl na to, ze jest to
>>> jedna i ta sama osoba?
>> Ke?
>
> j.w.

widze że poziom logicznego wyciągania wniosków jest u ciebie w zaniku.
Ciekawa jetem kiedy osiągnie minus nieskończoność.

E.

--
*Majkel, ty to ale jestes!*
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-09 23:09
Lozen napisał(a):

> Ale nie odpowiedzialas na moje pytanie.
> Wiesz, drazni mnie Twoj styl prowadzenia dyskusji. Jak juz wyzej
> pisalam - naciaganie na odpowiedz, a pozniej zamiast kontynuowanie
> dyskusji, to rzucanie osadu, i tak w kolko.

Irytujące jest kiedy ktoś działa twoja metodą, nie? Chociaż Paulince
akurat tego bym nie zarzuciła.

E.

--
*Majkel, ty to ale jestes!*
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 23:09
Paulinka wrote:

> Kasia łyżka lecytyny załatwi sprawę.

Czy Twoj sposob dyskutowania nie moze sie obejsc bez diagnoz i dziwnych
porad?

> > Ale nie odpowiedzialas na moje pytanie.
> > Wiesz, drazni mnie Twoj styl prowadzenia dyskusji. Jak juz wyzej
> > pisalam - naciaganie na odpowiedz, a pozniej zamiast kontynuowanie
> > dyskusji, to rzucanie osadu, i tak w kolko. Powaznie, nie chce mi
> > sie juz wiecej produkowac, bo i tak to do niczego nie prowadzi.
>
> Akurat nie mam w zwyczaju odwracać kota ogonem, jak mnie nie
> rozumiesz, to nic nie poradzę.

Nie odwracam kota ogonem, jedynie nie lapie Twojej logiki i sposobu
dyskysji. Nie dzisiaj.

> > > > Poza diagnoza i radami masz cos innego do zaoferowania?
> > > Mam. Wyluzuj albo mały odwyk.
> > Ani jedno ani drugie jest mi niepotrzebne.
> > Dziekuje za troske. Moze pieska sobie przygarnij, albo innego
> > kanarka?
>
> Wystarczy mi 2 dzieci :)

Rower sobie kup. Moze przy okazji siebie polubisz.

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-09 23:11
Lozen napisał(a):

>>> Paulinka wrote:
>>>
>>>> Najłatwiej jest zapytać, jak się czegoś nie wie. Żenujące jest
>>>> grzebanie w archiwum w poszukiwaniu czegoś kompromitującego.
>>> Kompromitujacego? Czytam kuchnie tak jak wiele innych grup.
>> Robisz to na wszystkich grupach. To twoj znak firmowy.
>
> Czytanie jest moim znakiem firmowym? ;)

Masz rację - nigdy więcej nie założę, że przeczytasz cokolwiek ze
zrozumieniem.

> No i jakiej firmy? ;)

Nie chcesz wiedzieć.

E.

--
*Majkel, ty to ale jestes!*
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 23:11
Lolalna Loja wrote:

> Irytujące jest kiedy ktoś działa twoja metodą, nie? Chociaż Paulince
> akurat tego bym nie zarzuciła.

Widze, ze bardzo, ale to bardzo sie stesknilas ;)
To wez rzuc jeszcze jakas pikantna, dla przytupu. Tobie tak do twarzy
w wulgarnosci :)

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-09 23:14
Lozen napisał(a):

> Czy Twoj sposob dyskutowania nie moze sie obejsc bez diagnoz i dziwnych
> porad?

I kto to mówi!

> Rower sobie kup. Moze przy okazji siebie polubisz.

O właśnie to miałam na myśli.
BTW obejrzałam sobie Szkło Kontaktowe i doszłam do wniosku, że powinnaś
natychmiast wracać do kraju. Miejsce w rządzie czeka. Pasujesz jak ulał.

E.

--
*Majkel, ty to ale jestes!*
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-09 23:17
Lozen napisał(a):

>> Irytujące jest kiedy ktoś działa twoja metodą, nie? Chociaż Paulince
>> akurat tego bym nie zarzuciła.
>
> Widze, ze bardzo, ale to bardzo sie stesknilas ;)

Ja nazywam to "zdanie dyżurne". Pada wtedy, gdy nie wiadomo co odpowiedzieć.

> To wez rzuc jeszcze jakas pikantna, dla przytupu. Tobie tak do twarzy
> w wulgarnosci :)

Jak sądzę uważasz, że moja wulgarność jest świetnym kontrargmentem w
rozmowie o tym jak ohydnie się zachowałaś? Dziwne nie ma.

E.

--
*Majkel, ty to ale jestes!*
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 23:19
Lolalna Loja wrote:

> Lozen napisał(a):
>
> > > Irytujące jest kiedy ktoś działa twoja metodą, nie? Chociaż
> > > Paulince akurat tego bym nie zarzuciła.
> >
> > Widze, ze bardzo, ale to bardzo sie stesknilas ;)
>
> Ja nazywam to "zdanie dyżurne". Pada wtedy, gdy nie wiadomo co
> odpowiedzieć.

Nie, ja po prostu nie mam Tobie nic do powiedzenia ;)

> > To wez rzuc jeszcze jakas pikantna, dla przytupu. Tobie tak do
> > twarzy w wulgarnosci :)
>
> Jak sądzę uważasz, że moja wulgarność jest świetnym kontrargmentem w
> rozmowie o tym jak ohydnie się zachowałaś? Dziwne nie ma.

To wez na sztuki policz.
Dorzuc do tego Lolalna Loje, o niebo przeskoczyla caloksztalt Elske ;)

pozdrawiam
Kasia