W jakim wieku pierwsze dziecko?

napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 22:08
Lolalna Loja wrote:

> Lozen napisał(a):
>
> > A skad wiesz ze nie chcialam/probowalam?
>
> Próbowałas mi napisać,

Probowalam gdy jeszcze w ciazy bylas. Ciebie to nie interesowalo. A
pozniej rozpedzilas sie niczym pociag z szalona predkoscia ktory lada
moment ma sie wytorowac.

> Jakbym miała się uczyć z Twoich rad to moja rodzina rozpadłaby się z
> trzaskiem.

Sama swietnie sobie z tym radzisz. I bez porad.
pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Paulinka 2007-06-09 22:09
Lozen napisał(a):

>> Nie może być. Mi by do głowy nie przyszło nawet, że dziecko Elske ma
>> jakiegoś bloga.
> Mi tez nie.
> Google maja to do siebie, ze podasz im hasla, a one znajda Tobie to co
> szukasz, to czego nie szukasz i wszystko inne pomiedzy.

To jest argument, żeby jakiegoś znalezionego niusa umieszczać właśnie tutaj?

>>> Jeszcze jakies zyczenia? Jestem w nastroju charytatywnym ;)
>> Miło by było, jakbyś odetchnęła kilka razy zanim coś na p.s.d.
>> wyślesz.
> Bo _Ty_ tak robisz? ;)

Oddycham głęboko, myślę, a potem wysyłam.


>> Jak rozumiem, to Cię usprawiedliwia, by mieszać kogoś z błotem i
>> wyciągać mu małe conieco z archiwum.

> Dlaczego zaraz usprawiedliwa?
> Przeciez nie musi odpowiadac na moje posty, prawda?


W sumie tak, jak ktoś jest masochistą i lubi taką formę krytyki i tzw.
"pomagania"

>>>> Słoma mi szeleści.
>>> Co Ty powiesz! Moze do larygologa sie wybierz? ;P
>> Percepcja mi nie szwankuje.
> No wlasnie widze.

Diagnoza pani bez mgr - marsz do okulisty!

>>>> Proszę bardzo, ale w sumie niepotrzebnie skoro sama napisałaś, ze
>>>> to proste i nie zbyt pracochłonne.
>>> Zapomnialas dodac, ze potrzebne sa jeszcze checi ;)
>>> A tych niet ;)
>> Może nie w tym wątku, ale kto Cię tam wie.
> Albo mnie nie doceniasz, albo prze-ceniasz, albo (o moj boze) sobie
> pochlebiasz (!!! ;) ). Wbrew pozorom tak czesto sie nie nudze ;)

Proponuję zamiast niusów słownik Kopalińskiego pod poduchę.

--

Paulinka
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 22:10
Maciek wrote:

> Lozen napisał(a):
> > Nie chodzi o warunki majatkowe, a o zaniedbania, przemoc itp.
> Tam gdzie jest bieda, łatwiej o powstawanie patologii.

Statystycznie tak.

> No dobra, tylko że statystycznie procent takich odbieranych dzieci
> jest zapewne niewielki i nie wystarczy napić się piwa w publicznym
> miejscu, tylko trzeba sobie naprawdę narobić kłopotów, żeby państwo
> postanowiło zatroszczyć się o dzieci.

Oczywiscie.

> > Sa kraje w ktorych demokracja ma sie dobrze, i bez uzycia przemocy
> > czy zagrozenia wiosennym odstrzalem ;)
> Ale te kraje nie miały zazwyczaj zafundowanych 60-ciu lat komunizmu
> przez inne demokratyczne i miłujące pokój kraje

Fakt ;)
pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-09 22:11
Lozen napisał(a):

> Polecam archiwum. Dyskutujacych z Elske bylo zdecydowanie wiecej niz
> jedna sztuka.

Ale tylko jedna sztuka przekroczyła cienką czerwoną linię. Nawet Lia
była zniesmaczona.

> Nie wiem. Skoro tak to oceniasz to pewnie tak.
> Z drugiej strony z jej stazem jako matka poklepywania juz raczej nie
> potrzebuje, zwlaszcza od mam "mlodszych".

Wypisywania "dobrodziejstw" i to z durnymi komentarzami tym bardziej.

> Mowiac o wspieraniu innych matek mialam na mysli te ktore sa mniej
> wiecej takim samym lub krotszym stazem.

Jaaaasne.

E.

--
*Majkel, ty to ale jestes!*
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-09 22:14
Lozen napisał(a):

>>> A skad wiesz ze nie chcialam/probowalam?
>> Próbowałas mi napisać,

> Probowalam gdy jeszcze w ciazy bylas. Ciebie to nie interesowalo. A
> pozniej rozpedzilas sie niczym pociag z szalona predkoscia ktory lada
> moment ma sie wytorowac.

Ani razu nie udało ci się napisać niczego, co w jakikolwiek sposób
odnosiło się do mojego prawdziwego życia (a nie wymyślonego przez twoją
chorą wyobraźnię).

>> Jakbym miała się uczyć z Twoich rad to moja rodzina rozpadłaby się z
>> trzaskiem.
>
> Sama swietnie sobie z tym radzisz. I bez porad.

Znów wiesz o czymś o czym nikt poza tobą nie wie?

E.

--
*Majkel, ty to ale jestes!*
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 22:18
Paulinka wrote:

> Lozen napisał(a):
>
> > > Nie może być. Mi by do głowy nie przyszło nawet, że dziecko Elske
> > > ma jakiegoś bloga.
> > Mi tez nie.
> > Google maja to do siebie, ze podasz im hasla, a one znajda Tobie to
> > co szukasz, to czego nie szukasz i wszystko inne pomiedzy.
>
> To jest argument, żeby jakiegoś znalezionego niusa umieszczać właśnie
> tutaj?

No nie wiem. Powiedz mi, bo w tym momencie zaczynam sie gubic w
dyskusji z Toba. Ty nie dyskutujesz, Ty zadajesz pytania, na ktorych
odpowiedzi zamiast _odpowiadac_ to je podsumowujesz.
Ja zaczynam odpadac.

> > > > Jeszcze jakies zyczenia? Jestem w nastroju charytatywnym ;)
> > > Miło by było, jakbyś odetchnęła kilka razy zanim coś na p.s.d.
> > > wyślesz.
> > Bo Ty tak robisz? ;)
>
> Oddycham głęboko, myślę, a potem wysyłam.

No zobacz. I kto by pomyslal ;)

> > > Jak rozumiem, to Cię usprawiedliwia, by mieszać kogoś z błotem i
> > > wyciągać mu małe conieco z archiwum.
>
> > Dlaczego zaraz usprawiedliwa?
> > Przeciez nie musi odpowiadac na moje posty, prawda?
>
> W sumie tak, jak ktoś jest masochistą i lubi taką formę krytyki i
> tzw. "pomagania"

Paulinko, serio: czy 100% moich postow jest krytykujacych? Jezeli tak
uwazasz, to prosze, nie wmawiaj mi wiecej o tym, ze nie masz w stosunku
do mnie uprzedzen.

> > > > > Słoma mi szeleści.
> > > > Co Ty powiesz! Moze do larygologa sie wybierz? ;P
> > > Percepcja mi nie szwankuje.
> > No wlasnie widze.
>
> Diagnoza pani bez mgr - marsz do okulisty!

Wez zlituj sie i zajrzyj do archiwum.

> > > > > Proszę bardzo, ale w sumie niepotrzebnie skoro sama
> > > > > napisałaś, ze to proste i nie zbyt pracochłonne.
> > > > Zapomnialas dodac, ze potrzebne sa jeszcze checi ;)
> > > > A tych niet ;)
> > > Może nie w tym wątku, ale kto Cię tam wie.
> > Albo mnie nie doceniasz, albo prze-ceniasz, albo (o moj boze) sobie
> > pochlebiasz (!!! ;) ). Wbrew pozorom tak czesto sie nie nudze ;)
>
> Proponuję zamiast niusów słownik Kopalińskiego pod poduchę.

Poza diagnoza i radami masz cos innego do zaoferowania?
pozdrawiam
Kasia
PS. A jednak nie odetchnelas.


--
napisał/a: ~Paulinka 2007-06-09 22:22
Lozen napisał(a):

>> Marny argument, skoro się robi komuś zamierzone kuku.
> To jej wybor, kazdy tu ma taki wybor. Odpowiadania lub nie,
> kontynuowania dyskusji lub nie, dodawania szczegolow lub nie. Jej
> okres nowicjusza ma juz dawno za soba, a tym bardziej nie zgrywa sie na
> drzaca stokrotke, traktuje ja wiec tak samo, jakbym rozmawiala z kazdym
> innym.

Jak to było o tych pleckach?


>>> Nie, no pewnie. Jak wiedza to juz calkiem mozna sobie po nich
>>> pojechac.
>> Może masz rację, w końcu na "jechaniu po kimś" znasz się najlepiej.
> Nie wiem. Skoro mowisz to pewnie wiesz.

Nie wiem i się nawet nie staram uczyć od Ciebie.


> Co nie zmienia faktu, ze mnie niespecjalnie bronilas ;)

Bo zamiast słuchać argumentów i myśleć, wrzuciłaś siwą do KF. To ja
dziękuję, postoję.


>> Nie mam żadnych uprzedzeń do nikogo.
> Tylko bo wlasnie ze tak.
> Masz, i ciagle Tobie wychodza. Od pierwszej odpowiedzi ostatnich dni
> pod moim postem.

Do Ciebie akuratnie żadnych, dużo mi pomogłaś na p.s.d., ale nie
poklepię Cię za Twoje aktulane teksty, bo są głupie.


>> Mogę się raz nie zgadzać z
>> Marchewką/MOLNARką/Qrą z kimkolwiek, co nie znaczy, że mam do nich
>> jakiś negatywny stosunek. Już pisałam dyskutuję tutaj o poglądach.
>
> A jednak, a jednak...

Jakieś konkrety?

>>> Z tego co pamietam bylo wiele, wiele dziewczyn (ja akurat najmniej),
>>> uprzedzajacych ja z serca i z litosci.
>> Uprzedzających, a nie kopiących leżącego, co z całą namiętnością
>> zrobiłaś.
> Polecam archiwum. Dyskutujacych z Elske bylo zdecydowanie wiecej niz
> jedna sztuka.

No cóż a Ty jedna się popisałaś.

>> A gadka o jej córce i nadwadze, to jest jak rozumiem pochwała jej
>> macierzyństwa.
>
> Nie wiem. Skoro tak to oceniasz to pewnie tak.
> Z drugiej strony z jej stazem jako matka poklepywania juz raczej nie
> potrzebuje, zwlaszcza od mam "mlodszych".
> Mowiac o wspieraniu innych matek mialam na mysli te ktore sa mniej
> wiecej takim samym lub krotszym stazem.
> Cos jak przekazanie paleczki.
> Swgo czasu Nixe przekazywala paleczke dla mnie, ja kiedys Marchewce itp.
> Raczej smiesznie by bylo, gdyby mama nastolatkow oczekiwala
> poklepywania ode mnie ;)


Ble ble ble, głupie to strasznie. Na poziomie przedszkolaka, wszyscy
dostali łopatką po głowie, to ja też musze przywalić.

>>> Jest cienka granica, ktorej staram sie trzymac. To ze jej nie
>>> dostrzegasz to juz nie moja wina.
>> Niestety nie rozumiem.
> No to trudno.

Tak bywa.

--

Paulinka
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 22:26
Małgorzata Krzyżaniak wrote:

> No to ogólnie jak ktoś ciapa, to presji ulega. Czy to kwestii
> spalenia się solarem na skwarek, czy spłodzenia dziecka, czy picia
> wódki na imprezie, bo się solenizant obrazi.

Oczywiscie. Ale w sumie nie mialam na mysli oceniania takiej osoby, a
sytuacji w jakiej ta osoba mogla sie znalesc. To co dla Ciebie moze
byc oznaka ciapy dla ciapy moze byc sprawa zycia i smierci (no wiem,
troche naciagam, ale jednak sa sytacje).

> > Mowiac znow ogolnie o ulegniu presji: w hinduskich rodzinach wciaz
> > spotykane jest, ze jezeli dziecko przeciwstawi sie tradycjom
> > (ogolnie) to kara za to jest takiego swego rodzaju wlasnie
> > "wykopanie" z rodziny.
>
> No jak wiedziałam, że przykłady będą z gatunku absurdalnych.

Jak dla kogo absurdalnych ;) Ja z takim faktycznie spotkalam sie w
realu.

> W
> hinduskich/pakistańskich rodzinach zdarza się, że córki są zabijane
> za pohańbienie honoru rodziny. Ba, do niedawna wdowy płonęły żywcem
> na stosach. Cóż za urocza rodzinność.

Nie wiem czy w hinduskich zabijaja, czy jedynie wydziedziczaja, ale w
pakistanskich z pewnoscia.

> No i? Pełna wolność wyboru. Albo wiążesz portki na sznurki i żyjesz
> przy świeczce, albo jak biały człowiek korzystasz z Internetu. Znam
> większe nieszczęścia niż robienie czego innego niż rodzic, wujek
> Zenek i kuzynka Matylda. Ba, w niektórych przypadkach odcięcie od
> rodziny/znajomych ludziom na zdrowie wychodzi.

Ja to rozumiem, i Ty to rozumiesz. Ale dla kogos kto wyrosl w takim
wlasnie srodowisku, zyl takim zyciem, pozegnanie sie ze wszystkim co
stanowilo jego dziecinstwo z dnia na dzien zdecydowanie moze byc bardzo
trudna decyzja. Nawet jezeli mialaby to byc najlepsza decyzja w zyciu
tej osoby.

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 22:29
Lolalna Loja wrote:

> Lozen napisał(a):
> > Paulinka wrote:
> >
> > > Najłatwiej jest zapytać, jak się czegoś nie wie. Żenujące jest
> > > grzebanie w archiwum w poszukiwaniu czegoś kompromitującego.
> >
> > Kompromitujacego? Czytam kuchnie tak jak wiele innych grup.
>
> Robisz to na wszystkich grupach. To twoj znak firmowy.

Czytanie jest moim znakiem firmowym? ;)
No i jakiej firmy? ;)

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 22:31
Lolalna Loja wrote:

> Lozen napisał(a):
>
> > > Jak rozumiem, to Cię usprawiedliwia, by mieszać kogoś z błotem i
> > > wyciągać mu małe conieco z archiwum.
> >
> > Dlaczego zaraz usprawiedliwa?
> > Przeciez nie musi odpowiadac na moje posty, prawda? Albo jak w tym
> > watku podwazac moje mozliwosci,
>
> Jakie mozliwości? Ja żadnych mozliwości nie podważam - stać cię na
> absolutnie wszystko.

Zartowalam. Odnioslam sie do Twojego dzisiejszego postu w ktorym
stwierdzilas ze nie znam Twojego nowego nicka.

> > robic mi podjazdy pod ambicje
>
> ROTFL

j.w.

> > ;)(dramatyzacja celowo nasilona hehe) wychodzac z zalozenia, ze tak
> > dobrze sie kryla ze nikt do tej pory nie wpadl na to, ze jest to
> > jedna i ta sama osoba?
>
> Ke?

j.w.

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Paulinka 2007-06-09 22:35
Lozen napisał(a):

>>>> Nie może być. Mi by do głowy nie przyszło nawet, że dziecko Elske
>>>> ma jakiegoś bloga.
>>> Mi tez nie.
>>> Google maja to do siebie, ze podasz im hasla, a one znajda Tobie to
>>> co szukasz, to czego nie szukasz i wszystko inne pomiedzy.
>> To jest argument, żeby jakiegoś znalezionego niusa umieszczać właśnie
>> tutaj?
> No nie wiem. Powiedz mi, bo w tym momencie zaczynam sie gubic w
> dyskusji z Toba. Ty nie dyskutujesz, Ty zadajesz pytania, na ktorych
> odpowiedzi zamiast _odpowiadac_ to je podsumowujesz.
> Ja zaczynam odpadac.

A nie chodziło czasem o archiwum niusów, sławnego 7-latka karmionego
łyżką, Elskę i Twoje upodobanie do wyciągania różnych rzeczy z niusów?

>>>>> Jeszcze jakies zyczenia? Jestem w nastroju charytatywnym ;)
>>>> Miło by było, jakbyś odetchnęła kilka razy zanim coś na p.s.d.
>>>> wyślesz.
>>> Bo Ty tak robisz? ;)
>> Oddycham głęboko, myślę, a potem wysyłam.
> No zobacz. I kto by pomyslal ;)

Widać, to nie takie oczywiste.

>>>> Jak rozumiem, to Cię usprawiedliwia, by mieszać kogoś z błotem i
>>>> wyciągać mu małe conieco z archiwum.
>>> Dlaczego zaraz usprawiedliwa?
>>> Przeciez nie musi odpowiadac na moje posty, prawda?
>> W sumie tak, jak ktoś jest masochistą i lubi taką formę krytyki i
>> tzw. "pomagania"
> Paulinko, serio: czy 100% moich postow jest krytykujacych? Jezeli tak
> uwazasz, to prosze, nie wmawiaj mi wiecej o tym, ze nie masz w stosunku
> do mnie uprzedzen.

Mówimy o Elske i Twojej reakcji na moje podejście do 4-letnich
"pampersiaków"

>>>>>> Słoma mi szeleści.
>>>>> Co Ty powiesz! Moze do larygologa sie wybierz? ;P
>>>> Percepcja mi nie szwankuje.
>>> No wlasnie widze.
>> Diagnoza pani bez mgr - marsz do okulisty!
> Wez zlituj sie i zajrzyj do archiwum.

Po co widzę, słyszę, mówię i czytam, co aktualnie widzę, po co mi archiwum?

>>>>>> Proszę bardzo, ale w sumie niepotrzebnie skoro sama
>>>>>> napisałaś, ze to proste i nie zbyt pracochłonne.
>>>>> Zapomnialas dodac, ze potrzebne sa jeszcze checi ;)
>>>>> A tych niet ;)
>>>> Może nie w tym wątku, ale kto Cię tam wie.
>>> Albo mnie nie doceniasz, albo prze-ceniasz, albo (o moj boze) sobie
>>> pochlebiasz (!!! ;) ). Wbrew pozorom tak czesto sie nie nudze ;)
>> Proponuję zamiast niusów słownik Kopalińskiego pod poduchę.
> Poza diagnoza i radami masz cos innego do zaoferowania?

Mam. Wyluzuj albo mały odwyk.

> PS. A jednak nie odetchnelas.

Oddycham głęboko.


--

Paulinka
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 22:42
Paulinka wrote:

> Lozen napisał(a):
>
> > > Marny argument, skoro się robi komuś zamierzone kuku.
> > To jej wybor, kazdy tu ma taki wybor. Odpowiadania lub nie,
> > kontynuowania dyskusji lub nie, dodawania szczegolow lub nie. Jej
> > okres nowicjusza ma juz dawno za soba, a tym bardziej nie zgrywa
> > sie na drzaca stokrotke, traktuje ja wiec tak samo, jakbym
> > rozmawiala z kazdym innym.
>
> Jak to było o tych pleckach?

Zauwazylam, ze Ty postrzegasz tylko skrajnosci. Czy to w
pieluchowaniu, czy komentowaniu czy czymkolwiek. Nie ma szarosci
pomiedzy, jest tylko biale i czarne.

> > Co nie zmienia faktu, ze mnie niespecjalnie bronilas ;)
>
> Bo zamiast słuchać argumentów i myśleć, wrzuciłaś siwą do KF. To ja
> dziękuję, postoję.

Dlaczego postoisz? Czy mam kazdego wysluchiwac? Czy Ty wszystkich
sluchasz? Wszystkich opinii i rad? Nie wynikalo tak w watku o
nocnikowaniu.

> > > Nie mam żadnych uprzedzeń do nikogo.
> > Tylko bo wlasnie ze tak.
> > Masz, i ciagle Tobie wychodza. Od pierwszej odpowiedzi ostatnich
> > dni pod moim postem.
>
> Do Ciebie akuratnie żadnych, dużo mi pomogłaś na p.s.d.,

Ale jeszcze moment temu pisalas, ze nie mam w sobie za grosz empatii,
ze siedze tu tylko po to dokopywac i wyciagac fakty z zyciorysu innych.

> ale nie
> poklepię Cię za Twoje aktulane teksty, bo są głupie.

Alez ja nic nie pisze po to by otrzymac Twoja aprobate czy zasluzyc
sobie u Ciebie na poklaski, i poklepanie po plecach.
Zdecydowanie masz o sobie bardzo wygorowane zdanie.

> Jakieś konkrety?

Przelec te dwa watki ostatnich dni. Przeczytaj siebie tak jakbys
czytala obca osobe. I zobaczysz.

> No cóż a Ty jedna się popisałaś.

A Ciebie to boli poniewaz...?

> Ble ble ble, głupie to strasznie. Na poziomie przedszkolaka, wszyscy
> dostali łopatką po głowie, to ja też musze przywalić.

Tobie widac tez przekazalam paleczke swego czasu. I mam nadzieje, ze
Ty tez dalej.
Faktycznie. Glupie.

pozdrawiam
Kasia