Wieści_z_Europy_-_adopcje_dzieci

napisał/a: ~Anna M. Gidyńska 2005-07-01 10:30
On Fri, 01 Jul 2005 10:16:27 +0200, in pl.soc.rodzina chrabcio
wrote in :

>wyobrazcie sobie sytuacje jak dwoch "rodziców" (mama Stefan i tato
>Roman) idą do dwóch "rodziców" (mama Zygmunt i tato Staszek) żenić swoje
>dzieci (syn Romuald i "córka" Adam) a na weselu sami homo homo.... a
>dzieci będą produkowane w fabrykach..

Dziwne. Odniosłam wrażenie, że małżeństwa aranżowane przez rodzinę są
rzadkością w naszej szerokości geograficznej.

>jak mawiał jeden inżynier - "rura wydechowa ma inne zastosowanie niz
>pchanie w nią tłoka" ...

Dopóki to nie Twoja, umm, rura wydechowa, to co Cię to (pun intended)
boli?

amg
napisał/a: ~Dunia 2005-07-01 10:56


chrabcio wrote:

> najgłupszy i najbardziej idiotyczny argument jaki można usłyszeć w tego
> typu dyskusjach, zdajesz sobie sprawę jak łątwo go obalić

To obal. Czekamy.

> i jakie durne

Durnota to akurat Ty sie tu popisujesz. Zastanow sie moze najpierw, o
czym tu dyskutujemy. Bo chyba nie o roli homoseksualnych zachowan w
stadzie szympansow, nieprawdaz ?

D.
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
napisał/a: ~złośliwa" 2005-07-01 11:05

Użytkownik "kolorowa" napisał
| Ale czy ci homoseksualiści mają "w naturze" dzieci?
|
jak sie "zmuszą" to mają ;)

--
Kasia + 4 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718

napisał/a: ~Dunia 2005-07-01 11:27


Anna M. Gidyńska wrote:

>
> Nie mogę się zdecydować, czy wolałabym być kaleką emocjonalną,
> nieprzystosowaną do samodzielnego życia, w wieku lat osiemnastu
> przypalającą wodę na herbatę, czy zaadoptowanym przez parę
> homoseksualną, kochanym, zadbanym, wykształconym dzieckiem. Nie,
> zaraz.

To juz wyswiechtany argument, imho, i do tego nietrafiony. Bardziej
uprawnione jest porownanie dzieci majacych zapewnione odpowiednie
warunki zyciowe w rodzinach homo- i heteroseksualnych.

Nie chce ustosunkowywac sie do problemu jako takiego, bo chyba za malo
wiem na ten temat, ale argument, ze lepiej byc wychowywanym przez
homoseksualistow niz toksycznych heteroseksualnych rodzicow uwazam (przy
calej sympatii do Ciebie ) za bezsensowny.

D.
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
napisał/a: ~Anna M. Gidyńska 2005-07-01 11:56
On Fri, 01 Jul 2005 11:27:28 +0200, in pl.soc.rodzina Dunia
wrote in
:

>To juz wyswiechtany argument, imho, i do tego nietrafiony. Bardziej
>uprawnione jest porownanie dzieci majacych zapewnione odpowiednie
>warunki zyciowe w rodzinach homo- i heteroseksualnych.

Teoretycznie tak, ale mój przedmówca mówił o sierotach. Czy lepiej być
sierotą, czy być zaadoptowanym przez parę homoseksualną?

>Nie chce ustosunkowywac sie do problemu jako takiego, bo chyba za malo
>wiem na ten temat, ale argument, ze lepiej byc wychowywanym przez
>homoseksualistow niz toksycznych heteroseksualnych rodzicow uwazam (przy
>calej sympatii do Ciebie ) za bezsensowny.

Niczego podobnego nie powiedziałam i w ogóle tak nie uważam, Duniu :)
W ogóle nie umiałabym takiego wartościowania przeprowadzić.

amg
napisał/a: ~Eulalka 2005-07-01 12:13
Anna M. Gidyńska napisał(a):

> W ogóle nie umiałabym takiego wartościowania przeprowadzić.


Czego jeszcze nie umiesz?
Od razu zrobi się weryfikację...

Eulalka
napisał/a: ~Anna M. Gidyńska 2005-07-01 12:32
On Fri, 01 Jul 2005 12:13:01 +0200, in pl.soc.rodzina Eulalka
wrote in :

>Czego jeszcze nie umiesz?
>Od razu zrobi się weryfikację...

Nie umiem - czy raczej nie mogę - pojąć, jakim cudem splonkowałam Cię
tylko na pru, a nie globalnie.

Na szczęście to się da naprawić.

amg
napisał/a: ~Marchewka" 2005-07-01 12:59
Użytkownik "Jonasz" napisał w wiadomości
> Szczęściem rodziny są dzieci, i ze względu na te
> dzieci rodzinie należą się przywileje. To znaczy,
> że pojedynczy rodzic z dziećmi też ma te przywileje,
> ze względu na doniosłą rolę wychowywania nowych pokoleń.

Dobre! Szczególnie w Polsce jest cała chmara tych prorodzinnych
'przywilejów', z racji tej 'doniosłej roli'...
Iwonka
napisał/a: ~@nn" 2005-07-01 13:47
Użytkownik "kolorowa" napisał w wiadomości
>
> "siwa" napisała
>> Homoseksualizm jak najbardziej występuje w naturze, nie tylko u homo
>> sapiensów. Więc to kryterium odpada, bo jest zgodny z naturą.
>
> Ale czy ci homoseksualiści mają "w naturze" dzieci?

A czy nie zdarza się, że homoseksualiści mają dzieci?? Zdarza...
Ania
--
*~*~* Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *~*~*
*~*~* Chcesz zagrać? Szukaj na Kurniku: jainaproudmoore *~*~*
~*~*~*~*~* Moje dziecki: http://tinyurl.com/bdgxw *~*~*~*~*~

napisał/a: ~Marchewka" 2005-07-01 13:54
Użytkownik "@nn" napisał w wiadomości
> A czy nie zdarza się, że homoseksualiści mają dzieci?? Zdarza...

Ale nie adoptowane, a o takie tu chodzi.
Iwonka
napisał/a: ~@nn" 2005-07-01 13:58
Użytkownik "Marchewka" napisał w
wiadomości news:da3ag1$iio$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "@nn" napisał w wiadomości
> news:42c52c58@news.home.net.pl...
>> A czy nie zdarza się, że homoseksualiści mają dzieci?? Zdarza...
>
> Ale nie adoptowane, a o takie tu chodzi.

Pytanie nr.1 brzmiało czy homoseksualiści mają w "naturze" dzieci? Czy
tak?
Co znaczy mają w naturze?
Ania
--
*~*~* Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *~*~*
*~*~* Chcesz zagrać? Szukaj na Kurniku: jainaproudmoore *~*~*
~*~*~*~*~* Moje dziecki: http://tinyurl.com/bdgxw *~*~*~*~*~

napisał/a: ~Eulalka 2005-07-01 14:33
Anna M. Gidyńska napisał(a):

> Nie umiem - czy raczej nie mogę - pojąć, jakim cudem splonkowałam Cię
> tylko na pru, a nie globalnie.
>
> Na szczęście to się da naprawić.

Proszę, proszę - postęp. Przynajmniej ominęłyśmy fazę odniesień do
literówek oraz mojej wątpliwej inteligencji.
Kłopot w jednym - to nie Twoje podwórko, skarbie i jak napiszesz stek
farmazonów z przyjemnością się przyczepię.

Eulalka