Wieści_z_Europy_-_adopcje_dzieci

napisał/a: ~Jarek Spirydowicz 2005-07-01 15:33
In article ,
"Marchewka" wrote:

> Użytkownik "@nn" napisał w wiadomości
> news:42c52c58@news.home.net.pl...
> > A czy nie zdarza się, że homoseksualiści mają dzieci?? Zdarza...
>
> Ale nie adoptowane, a o takie tu chodzi.
>
Aha. Czyli jak sobie urodzą, to będzie wszystko w porządku? Czy może
odbierać zboczeńcom albo ich siłą nawracać na prawidłowe związki?

--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
napisał/a: ~Jarek Spirydowicz 2005-07-01 15:35
In article ,
"Basia Z." wrote:

> Użytkownik "siwa" :
>
> >
> > Homoseksualizm jak najbardziej występuje w naturze, nie tylko u homo
> > sapiensów. Więc to kryterium odpada, bo jest zgodny z naturą.
> >
>
> Ludzie, bardzo Was prszę, przestańcie karmić tą bandę trollów.
>
Eee, odfiltruj wątek i tyle. Mnie to na razie bawi :)

--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
napisał/a: ~idiom" 2005-07-02 00:14

Użytkownik "puchaty" napisał w wiadomości


> To ludzkie "szukanie sposobów na..." jest również zgodne z naturą.


Patrząc w ten sposób wszystko jest zgodne z naturą... ;)

pozdr

Monika

napisał/a: ~Marchewka" 2005-07-02 22:15
Użytkownik "Jarek Spirydowicz" napisał w
wiadomości news:jareks-5729F0.15330901072005@gigaeth-gw.news.tpi.pl...
> In article ,
> "Marchewka" wrote:
> > Użytkownik "@nn" napisał w wiadomości
> > news:42c52c58@news.home.net.pl...
> > > A czy nie zdarza się, że homoseksualiści mają dzieci?? Zdarza...
> >
> > Ale nie adoptowane, a o takie tu chodzi.
> >
> Aha. Czyli jak sobie urodzą, to będzie wszystko w porządku?

Przecież sobie 'rodzą'. W dodatku jest to niekontrolowa(l)ne.

> Czy może
> odbierać zboczeńcom albo ich siłą nawracać na prawidłowe związki?

IMO nie. Najlepiej podejść do sprawy: 'żyj i daj żyć innym'. Tyle tragedii
na świecie, czemu skupiać się akurat na legalizacji adopcji dzieci przez
'chomików'? Zwłaszcza, że nie zostało udowodnione, że dla tych dzieci będzie
to tragedia...

> --
> Jarek
> To tylko moje prywatne opinie.

Moje także.
Iwonka
napisał/a: ~Anna M. Gidyńska 2005-07-03 22:47
On Sun, 03 Jul 2005 09:49:36 +0200, in pl.soc.rodzina Jonasz
wrote in :

>Cześć, normalnie siedzę na pl.soc.dzieci.starsze
>i dopiero wczoraj mnie tknęło, że coś się dzieje
>dziwnego z moimi odpowiedziami. Dlatego odpisuję
>tak późno, a jest o czym

Racja, to był crosspost. Ograniczyłam się do jednej grupy, bo
pozostałych i tak nie śledzę:)

>> Naprawdę jesteś zdania, że tylko brak podstawy prawnej ochrania ludzi
>> przed wchodzeniem w związki z całym osiedlem?
>Nie - jestem zdania, że prawa nie wolno beztrosko psuć.
>"Małżeństwo" i "rodzina" mają określone znaczenia
>i psucie tych słów ma na celu szkodzenie ludzkości.

Nie sądzę, żeby chodziło o psucie tych słow i szkodzenie ludzkości.
Rzekłabym raczej, że to małżeństwa jednopłciowe to sposób na
uszczęśliwienie znacznej części społeczeństwa.

>Dorobek pokoleń filozofów jest podstawą naszej
>moralności, ale będzie bezwartościowy, gdy utracimy
>słowa, które są narzędziami myślenia.

Akurat (nawiązując do tego, co poniżej) podstawą mojej moralności jest
mój zdrowy rozsądek. Nie filozofowie. Owszem, siłą rzeczy zgadzam się
z przemyśleniami wielu, ale też nie mogę sobie przypomnieć, żeby
filozofowie tak bardzo zajmowali się kwestią pojęcia "rodzina".
Ponadto, wyjaśnij mi proszę, co ma dwupłciowa rodzina do moralności.

>> Nie mogę się zdecydować, czy wolałabym być kaleką emocjonalną,
>> , czy zaadoptowanym przez parę
>> homoseksualną, kochanym, zadbanym, wykształconym dzieckiem.
>A możesz się zdecydować, czy myślisz "o własnych
>siłach", czy chwalisz to, co głośniej reklamowane?

Tylko i wyłącznie "o własnych siłach", jak to ładnie ująłeś.

>Nie chcę się tu specjalnie mocno opowiadać w kwestiach
>adopcji, ponieważ nigdy się tym nie interesowałem.
>Ważniejsze (i gorsze) jest to, co wyprawiają
>pseudo-humaniści z moralnością. Jestem zdania,
>że ludzkość potrzebuje prostych zasad tak-nie,
>dobro-zło, prawda-nieprawda.

Świat nie jest dwukolorowy.

>Kiedy małżeństwo
>będzie oznaczać trzech panów w łódce (nie licząc psa),
>to dyskusja nad dobrem dzieci będzie tylko formalnością.
>One nie finansują żadnej kampanii.

Przepraszam, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że duża część tego, co
tu piszesz, to ładne, gładkie słowa, ekstrakt demagogii, a głębszego
sensu oraz logiki dopatrzeć się nie mogę. Być może po prostu myślimy w
inny sposób, używamy innych skrótów, ale takie odnoszę wrażenie.

amg
napisał/a: ~Joanna_Słocka 2005-07-04 14:37
Użytkownik "kolorowa"
> Ale czy ci homoseksualiści mają "w naturze" dzieci?

Dokladnie tak. W prawie wszystkich krajach, w ktorych dopuszcza sie
adopcje w zwiazkach homoseksualnych, dotyczy ona tylko dzieci
biologicznych ktoregos z partnerow - zas bez prawa do adopcji
dziecka z zewnatrz.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
napisał/a: ~Joanna_Słocka 2005-07-04 14:37
Użytkownik "Marchewka"
> Ale nie adoptowane, a o takie tu chodzi.

I adoptowane i biologiczne w jednym.
-
Asia
napisał/a: ~Jarek Spirydowicz 2005-07-04 14:45
In article ,
"Marchewka" wrote:

> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" napisał w
> wiadomości news:jareks-5729F0.15330901072005@gigaeth-gw.news.tpi.pl...
> > In article ,
> > "Marchewka" wrote:
> > > Użytkownik "@nn" napisał w wiadomości
> > > news:42c52c58@news.home.net.pl...
> > > > A czy nie zdarza się, że homoseksualiści mają dzieci?? Zdarza...
> > >
> > > Ale nie adoptowane, a o takie tu chodzi.
> > >
> > Aha. Czyli jak sobie urodzą, to będzie wszystko w porządku?
>
> Przecież sobie 'rodzą'.
>
A czemu ten cudzysłów?

> W dodatku jest to niekontrolowa(l)ne.
>
Niekontrolowalne? Tylko Ci się wydaje. Świątobliwy Roman z Płomiennym
Antonim by Ci pokazali...

> > Czy może
> > odbierać zboczeńcom albo ich siłą nawracać na prawidłowe związki?
>
> IMO nie. Najlepiej podejść do sprawy: 'żyj i daj żyć innym'. Tyle tragedii
> na świecie, czemu skupiać się akurat na legalizacji adopcji dzieci przez
> 'chomików'?
>
Żeby nie zadawali trudniejszych pytań?

> Zwłaszcza, że nie zostało udowodnione, że dla tych dzieci będzie
> to tragedia...
>
E, nie takie tezy się udowadniało...

--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
napisał/a: ~siwa 2005-07-04 23:33
Marchewka napisał(a):

> > > Przecież sobie 'rodzą'.
> > A czemu ten cudzysłów?
> Bo tak naprawdę jest to dziecko tylko jednego z partnertów.

Ja wiem, że to teraz niepopularne, ale jakby-ci-to...
_Naprawdę_ rodzi tylko jeden z partnerów... ZAWSZE.

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
napisał/a: ~Marchewka" 2005-07-04 23:38
Użytkownik "Jarek Spirydowicz" napisał w
wiadomości news:jareks-0AEFBD.14453504072005@gigaeth-gw.news.tpi.pl...
> In article ,
> "Marchewka" wrote:
> > Przecież sobie 'rodzą'.
> >
> A czemu ten cudzysłów?

Bo tak naprawdę jest to dziecko tylko jednego z partnertów.

> > IMO nie. Najlepiej podejść do sprawy: 'żyj i daj żyć innym'. Tyle
tragedii
> > na świecie, czemu skupiać się akurat na legalizacji adopcji dzieci przez
> > 'chomików'?
> >
> Żeby nie zadawali trudniejszych pytań?

Świat ewoluuje, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie zadawał 'trudniejsze
pytania', niekoniecznie 'chomik'.
Iwonka
napisał/a: ~Marchewka" 2005-07-05 00:17
Użytkownik "siwa" napisał w wiadomości
> _Naprawdę_ rodzi tylko jeden z partnerów... ZAWSZE.

Naprawdę pojmuję to nieco inaczej - oboje 'robią' czyli płodzą, czyli rodzą.
Iwonka
napisał/a: ~siwa 2005-07-05 00:18
Marchewka napisał(a):

> Naprawdę pojmuję to nieco inaczej - oboje 'robią' czyli płodzą, czyli rodzą.

Biologii nie przeskoczysz. To szowinistyczna sucz.
Płodzą owszem. Nie rodzą.

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-