Czy zaczynacie sie stresowac??

samanita
napisał/a: samanita 2009-07-01 08:46
Dziewczyny, mam slub juz w ta sobote jestem normalnie tak zestresowana, juz sie to na wszystkich odbija i maja mnie dosc, slub i wesele robimy z Miskiem sami wiec boje sie ze o czyms zapomne i ciagle sie denerwuje, juz chce to miec za sobo. Jakby tego bylo malo to sie jeszcze na dodatek przeziebilam i chyba w kosciele bede z chusteczkami siedziec:(
napisał/a: Joanna_21 2009-07-01 09:25
samanita, spokojnie wdech wydech wdech wydech, wszystko się uda, całe forum trzyma za Ciebie kciuki :) Uspokój się i rozkoszuj Waszym pięknym dniem
napisał/a: mnpszmer 2009-07-01 10:14
samanita, Będzie cudownie więc nie masz co się stresować.
samanita
napisał/a: samanita 2009-07-10 20:20
No wiec jestem juz po tym stresujacym, ale cudownym dniu. Faktycznie te stresy nie sa niczego warte, stres opadl zaraz po wejsciu do kosciola i potem juz wszystko szlo tak jak powinno:)
napisał/a: po-kryjomu 2009-07-14 11:39
gratulacje!
napisał/a: ovoc 2009-07-15 10:29
Walentina napisal(a):Ja sie troche stresuję, ale bardziej tym, że moja mama i tata są po rozwodzie i mój tata miał zgrzyty z rodziną mojej mamy i boję się, że się nie dogadają i będzie sztywna atmosfera Albo co gorsza, że ktoś nie przyjdzie bo juz dochodziły do mnie takie wieści, że to babcia nie przyjdzie albo tata nie przyjdzie Smutno mi strasznie z tego powodu i boję się tego dnia, ale mam nadzieję, że wszystko się ułoży.Czasem nawet myślę, że nie powinnam robić wesela i zrobić tyko ślub w kościele, ale od zawsze to moje marzenie i nie mam zamiaru z niego rezygnować \

[ Dodano: 2009-06-08, 11:10 ]
Oby tylko nikt nie popsół mi tego dnia i umiał się zachować odpowiednio do sytuacji


Wiem co czujesz....mam bardzo podobną sytuację tak jakby w tym jednym dniu Ci wszyscy ludzie nie mogli dać sobie na wstrzymanie
napisał/a: Joanna_21 2009-07-15 20:05
Ja bardzo - suszę ręce pod dozownikiem mydła, otwieram drzwi od klatki pilotem do alarmu...
napisał/a: ~gość 2009-07-21 10:01
zaczynam schizować
cały tamten tydzień mi się wydawało że ksiądz pomylił miesiące i zapisał nas na inny termin. Przeszło mi jak sprawdziłam w kalendarzu że 19 sobota jest tylko we wrześniu i grudniu.
Wczoraj znowu ubzdurało mi się że w restauracji nie zarezerwowali nam terminu bo gdzieś tam usłyszałam że ktoś robi we wrześniu tam gdzie my. I pół nocy nie spałam i trułam mojemu co będzie jak się okaże że nie mamy restauracji.
I wogóle ciśnie mnie coś w żołądku jak myślę o weselu i o tym że buty musze jeszcze kupić
napisał/a: Mixonia 2009-07-21 11:53
Ja już zaczynam odczuwać coraz większy stres!
Przez Ślub, bo to już za 4 dni! - już doczekać się nie mogę!
No i stres też jest przez podróż moich rodziców, którzy wyjechali autem wczoraj z Hiszpanii i jadą do Polski; ok. 8 już dojeżdżali do Niemiec...

Dwie rzeczy na głowie to już za dużo dla mnie! Mam nadzieję, że dojadą już tej nocy, żeby przynajmniej o nich się nie martwić, tylko mieć ich już obok nas...
napisał/a: Joanna_21 2009-07-21 21:46
Oj dizewczyny ja mam teraz ślub (cywilny) i małe przyjątko w domu, a mam mega stres, co to będzie za rok przed kościelnym i weselem?
napisał/a: Apple 2009-07-22 07:31
u mnie miszmasz :) jednego dnia jestem przeszczęśliwa, a drugiego przerażona. Właściwe cały czas czuję lekkie zdenerwowanie ale jest ono przyjemne :) cieszę się że to już ale stresuję się czy ze wszystkim zdążymy :)
ale to jedyny taki dzień w życiu i jedyne takie stresujące chwile więc staram się z nich cieszyć bo więcej takich nie będę miała
napisał/a: wkg7 2009-07-22 17:47
Widze ze nie jestem sama-Ja mam mega stres.Niby tyle jeszcze czasu a ja o niczym innym nie mowie nawet po nocach sni mi sie ten dzien-masakra.Najbardziej przeraza mnie pierwszy taniec aby krokow nie pomylic -nawet ostatnio mowilam do Miska,ze poprostu zrezygnujemy z tanca tzn z Walca wiedenskiegi i poprostu sie pobujamy
Martwie sie tez przysiega.JA mam taki problem ze jak sie stresuje to zaczynam sie platac i jestem cala czerwona martwie sie tym.