Dzieci na weselu

napisał/a: Anetka1 2007-03-27 12:44
Patka, no właśnie, i jezeli nawet przyszłabyś z córeczką to nie byłoby źle, ale mi chodzi żeby to nie było nagimnne. Na moim weselu będzie pare dzieciaczków z naszej nabliższej rodziny. Moja najukochańsza Natalka to gość honorowy. Ale ejst cała masa kuzynostwa, którzy mają dzieci w wieku 3-8 lat i ich akurat nie mam ochoty zapraszać z dziećmi.
napisał/a: kawaii2 2007-03-27 23:06
Anetka, dobrze to wymyśliłaś, szczególnie, jak się nie zna dobrze dzieci dalszej rodziny.
napisał/a: arwen24 2007-05-16 11:23
A ja mam podbny problem nie wiem jak go rozwiazac
Nie wiem czy zapraszac gosci z dziecmi ale glownie chodzi mi o takie starze dziecie bo te maluchy to mi nie przeszkadzaja. A te starsze te chyba trzeba policzyc juz normalnie jako osby dorosle a to juz wiekszy koszt. Bo za te malucy sie nie placi. Moze ktos mi doradzi jak to rozwiazac
napisał/a: Kinia 2007-05-19 14:30
Wydaje mi się, że te starsze dzieci jednak powinno się zapraszać, to podraża koszt wesela ale nie ma innej rady różnie to bywa, ale jako dorosły się liczy dzieci powyżej 12 lat
napisał/a: Lukaszek 2007-05-20 17:18
Witam wszystkich,
a ja mam natomiast inny problem z dziećmi,a raczej z dzieckiem,moim dzieckiem.Biorę ślub
we wrześniu i powstaje coraz większy spór miedzy mną a moja narzeczoną na temat być albo nie być odnosi sie to do mojego syna na weselu.
Wesele odbedzie sie w małej miejscowosci skad pochodzi moja narzeczona gdzie kazdy kazdego zna.Natomiast moja partnerka doslza do wniosku ,ze im mniej ludzi bedzie wiedziec o tym ,ze bedzie moj syna na weselu tym lepiej.
Prosze o pomoc co o tym myslicie,bo ja juz sie pogubilem i nie wiem kto ma racje??
napisał/a: orka2 2007-05-20 19:36
Lukaszek, jak dla mnie to Twoja narzeczona powinna zaakceptować Twojego synka i nie wstydzic sie go :) Wiec zastanów sie czy ty gdybyś był na miejscu Twojego synka chciałbyś aby tatus miał taka żone, która sie mnie wstydzi ??
napisał/a: palika 2007-05-21 09:21
Lukaszek napisal(a):Wesele odbedzie sie w małej miejscowosci skad pochodzi moja narzeczona gdzie kazdy kazdego zna.Natomiast moja partnerka doslza do wniosku ,ze im mniej ludzi bedzie wiedziec o tym ,ze bedzie moj syna na weselu tym lepiej.


Wybacz, ale trochę mnie zaskoczyło zachowanie Twojej partnerki. I to w negatywnym sensie. Wychodząc za Ciebie za mąż powinna zaakceptować Ciebie całego, a co za tym idzie Twojego synka, który jest właśnie częścią Ciebie! Ciekawe co będzie w przyszłości...Może zabroni Ci kontaktów z synem?? Jeju w głowie mi się to nie mieści, żeby wstydzić się dziecka.Przecież tego faktu i tak nie da się na zawsze ukryc . A ja wprost nie wyobrażam sobie nieobecności własnego dziecka w tym najważniejszym dniu. Kurcze nawet,gdyby to nie było moje dziecko, kochałabym jak swoje, bo w końcu jest częścią ukochanej osoby!
Jeszcze jedna myśl mi się nasunęła. Twoja narzeczona bierze ślub z Tobą, czy z ludźmi z miejscowości? Przecież ślub to coś na całe życie, coś tylko Waszego i na zdaniu ludzi powinno jej najmniej zależeć. Chyba,że robi coś tylko pod publikę,ale jaki w tym sens?
napisał/a: Patka2 2007-05-21 09:34
Lukaszek, dziewczyny mają rację!!!
Ja tez nie wyobrażam sobie ślubu bez mojego dziecka.
Nie pozwól żeby Ci przyszła zona weszła na głowę, postaw się i bedzie po sprawie :)
napisał/a: ~gość 2007-05-21 09:53
Lukaszek zadaj sobie pytanie jak ważne jest dla Ciebie Twoje dziecko? Nie wyobrażam sobie, żeby w takiej sytuacji zabrakło go, tylko dlatego, że panna boi się reakcji "zaścianka". Co będzie później. Zero kontaktów z własnym synem?
napisał/a: kasia_b 2007-05-21 09:57
zgadzam się z palika, - przeczytaj uważnei co to mądre Stworzenie napisało
napisał/a: Butterfly1 2007-05-21 18:43
DOKŁADNIE, jak ona w ogóle mogła tak powiedzieć??????
Przecież to TWÓJ SYN, nie rozumiem. POSTAW SIE ŁUKASZ, bo to juz przesada!!
napisał/a: Klusia 2007-05-22 19:52
a ja kontynuując wątek...

będę mieć na weselu jedno dziecko, i to nie dlatego, że nie zapraszałam z dziećmi, bo zapraszałam...tak jakoś samo z siebie wyszło...