Jak długo czekać na zaręczyny? Poradźcie...

napisał/a: tojapolka 2011-08-15 19:45
A może Jemu jest tak wygodnie,bo boi sie późniejszych,poważniejszych obowiązków.Przecież jesteście oboje wykształceni,to co stoi na przeszkodzie,żeby wreszcie zacząć drążyć ten temat?Przecież chyba nie boi się samego małżeństwa.Wie jak to możę być,bo przecież jesteście razem już dwa lata.Prawdę mówiąc sama się zastanawiam,o co Mu chodzi?Ale rozmowy i to bardzo serio nie unikniecie.Powodzenia.
napisał/a: ~gość 2011-10-04 23:25
Jak ja bardzo dobrze znam ten temat. Ale dziś jestem tak zdołowana, że nie mam siły, nawet odpowiadać. Ja czekam już zbyt długo, mam dość, wykańcza mnie to psychicznie.



oby u Ciebie rozwinęło się to lepiej niż u mnie.
Mój facet nawet nie zauważa, że coś ze mną nie tak, że chodzę zdołowana, smutna, nie śpię, nie jem, ciężko mi się skupić na pracy. Jedyne co słyszę to ..że on mnie źle postrzega bo chodzę smutna. I że o wiele lepiej mnie postrzega jak jestem uśmiechnięta i zadowolona z życia. mam ochotę przestać istnieć.
napisał/a: ~gość 2011-10-05 08:37
katka26, ile jesteście parą?
napisał/a: ~gość 2011-10-05 11:12
ponad 4 lata.
napisał/a: ~gość 2011-10-05 13:35
katka26, a w jakim jesteście wieku?
napisał/a: tojapolka 2011-10-07 15:22
Tak siedzę sobie i zastanawiam się,co byłoby lepsze,czy rozstać się z kim kogo się kocha,czy czekać aż dobrowolnie podejmie jakąś wiążącą decyzję. Mnie by chyba pokręciło,ale jedno jest pewne,nic na siłę.A może gdybyś tak powiedziała,że masz dość,że to koniec,ciekawe jaka by była jego reakcja. Wystraszył by się,czy odczuł by ulgę?.Chcesz się przekonać?Spróbuj.
napisał/a: karollinna 2011-10-09 20:57
Witam Cię serdecznie:) Też jestem nauczycielką, też miałam podobną sytuację, natomiast od kilku miesięcy jestem szczęśliwą Narzeczoną:) Poradzę jedno- nie można naciskać, a na pewno nie można naciskać na faceta wprost ("kiedy mi się wreszcie oświadczysz", "musimy się pobrać", itp.). Na facetów to działa jak płachta na byka, ja już to wiem;) Przede wszystkim musisz między słowami pokazać, jak bardzo Ci zależy na zamążpójściu, zwłaszcza za niego! Żeby czuł się wybrany i jedyny w swoim rodzaju. Takiemu facetowi łatwiej jest podjac trudną decyzję:) A kiedy pytasz "kiedy, za ile?", to on wchodzi w rolę tego, kto rozdaje karty, nie musi mówić nic konretnego a i tak jest góra w tej materii... Niech wejdzie w tę rolę, ale z korzyścią dla Ciebie, a przede wszystkim dla Was dwojga:) życzę z całego serca powodzenia!
napisał/a: tojapolka 2011-10-16 14:37
Jakiś czas nad tym myślałam i doszłam do wniosku,że skoro on nie jest skory do oświadczyn, to wygląda na to,że boi się tego całego szumu związanego z załatwianiem wszystkich formalności dotyczących samym ślubem,weselem,a może i potem wspólnym życiem,obowiązkami.Przestań wspominać,to może da mu to do myślenia i sam zacznie drążyć ten temat z ciekawości,dlaczego o tym przestałaś myśleć?i mówić?Głowa do góry,co ma być,to będzie.Jeśli będzie przeznaczony dla Ciebie to będzie Twoim mężem.Powodzenia.
napisał/a: karollinna 2011-10-16 16:56
"sam zacznie drążyć ten temat z ciekawości"- nie wydaje mi się. poczuje się po prostu świetnie, że nikt go do niczego nie zmusza ani nie namawia. i tyle. więc radziłabym działać jednak podprogowo, za to w wielkiej miłości. Bo ślub z miłości ma być, nie z podchodów. powodzenia!
napisał/a: aurinko3 2011-12-10 09:35
U nas zereczyny mialy miejsce po 2 latach i 8 miesiacach od pierwszego spotkania. Podobno planowal juz na druga rocznice, ale nie wyszlo. Takie rozmowy na powaznie mielismy dwie. Jedna byla troche przed zareczynami, a wczesniej to kawalek przed druga rocznica.
Moj Narzeczony powiedzial, ze nie czul sie naciskany. Ja sie troche nie moglam doczekac, ale trucie nie prowadzi do niczego dobrego.
napisał/a: karollinna 2011-12-12 09:31
aurinko, też jestem tego zdania, chociaz ja na początku bardzo mocno dawałam znać, że chcę być żoną;)
napisał/a: ~gość 2011-12-12 14:50
aurinko napisal(a):Moj Narzeczony powiedzial, ze nie czul sie naciskany. Ja sie troche nie moglam doczekac, ale trucie nie prowadzi do niczego dobrego.


dokładnie. czasami tzw. trucie moze tylko przynieść odwrotny skutek od tego co chcemy.