Jak pokonać czas dłużący się do ślubu?

napisał/a: ziazia3 2014-08-25 19:06
To my zaręczyliśmy się po ponad 5 latach, a pobraliśmy po 9 więc wychodzi na to, że jesteśmy totalnym "krejzolami"
napisał/a: ~gość 2014-08-25 19:57
ziazia3 napisal(a):To my zaręczyliśmy się po ponad 5 latach, a pobraliśmy po 9 więc wychodzi na to, że jesteśmy totalnym "krejzolami"

my chyba też.. bo tak samo po 5 latach się zaręczyliśmy, a wychodzi że 2 lata to już tak długo... Ale powiem szczerze że żadnego parcia na zaręczyny nie miałam (no tak cichutko czekałam na ten moment :P), po prostu byłam szczęśliwa mając kochanego chłopaka, teraz jestem szczęśliwa będąc w narzeczeństwie... Wszystko po kolei i spokojnie Filiżanka :)
i nie patrz na innych przede wszystkim :) No i nie pisz że nie wiesz dokąd zmierza związek, bo pisałaś nieraz że twój facet Ci określił jak widzi przyszłość :)
napisał/a: lisbeth871 2014-08-25 23:00
Filiżanka, jesteś niesamowita... W jednym poście aż cię skręca na myśl o zaręczynach, już chcesz, nie rozumiesz czemu zwleka twój partner skoro twoje koleżanki zaręczają się jedna po drugiej. Jedziesz po nim jak po psie...
By zaraz w kolejnym poście usprawiedliwiać swojego partnera...
a zaraz w następnym poście napisać...
Filiżanka napisal(a):jak chlop chce sie żenić, to nie czeka



Kobieto... decyzja o ślubie to nie jest zakup pieczywa w markecie... Mój M. po roku znajomości chciał się zaręczyć, a wyszło że zostałam narzeczoną pół tora roku później... Miałam gorsze chwile, nie przeczę... Na wyjeździe nad Solinę aż się napalałam na zaręczyny, w 2 rocznicę (październik), aż się załamałam że zorganizował świetną restaurację i tyle... a w sylwestra chodziłam zła, że nie wykorzystał takiego momentu...

A okazało się że pół roku szukał pierścionka odpowiedniego dla mnie. Że najpierw chciał kupić mieszkanie.

Jeśli go kochasz to bądź cierpliwa, jeśli zależy ci na osiągnięciu celu, bo koleżanki są narzeczonymi, to daruj sobie zawracanie partnerowi głowy. Większość facetów nie ulega naciskom partnerki w takiej sprawie jak zaręczyny.
napisał/a: malwinka89 2014-08-26 08:47
ziazia3 napisal(a):To my zaręczyliśmy się po ponad 5 latach, a pobraliśmy po 9 więc wychodzi na to, że jesteśmy totalnym "krejzolami"
my po 7 latach a po 9,5 ślub będzie
napisał/a: Filiżanka 2014-08-26 11:24
powiem tak do 25 r.ż życia w ogóle nie myślałam o ślubie, w ogóle nie przeszła mi myśl zaręczyny, cieszyłam się tym co tu i teraz, ale przychodzi taki moment w życiu człowieka, że bardzo tego pragnie. moim zdaniem, to wina tego, że późno się poznaliśmy, gdybym go poznala w wieku 20 lat teraz pewnie bym była mezatka, a tak to pewnie bite 2 lata jeszcze będzie chodzic. super, mowi jakie ma plany, że chce rodzine ale to tylko słowa, niby chce tą rodzinę, a brak pierścionka na moim palcu już od 2 lat :/

wyobrażacie sobie pewnie, że chodze z nim i przynudzam, ja tylko raz wspomniałam mu o zaręczynach, w lutym, a o niespodziance dla mnie mówił rok temu...nic nie zmieniło się do dnia dzisiejszego, nie wiem, musze czekać, ciekawe tylko ile :(

wczoraj ylismy w biurze podróży i przechodziliśmy obok jubilera, zapatrzył się chwile, ale i tak epwnie to nic nie znaczy, gdybym była zdesperowana to pewnie bym go tam zaciągnęła..
napisał/a: asieczka92 2014-08-26 11:25
Filiżanka, zablokujcie ją moderatorzy, zlitujcie się
napisał/a: Filiżanka 2014-08-26 11:29
asieczka, dlaczego, to chyba jest temat dla oczekujących na zaręczyny....
napisał/a: lisbeth871 2014-08-26 11:39
Filiżanka napisal(a): brak pierścionka na moim palcu już od 2 lat

chciałaś mieć pierścionek w dniu poznania lub jeszcze przed? Za niedługo wasza druga rocznica dopiero...

Filiżanka napisal(a):gdybym była zdesperowana

jak dla mnie jesteś.

Jesteś dopiero 2 lata z partnerem. To długo i zarazem krótko. Wiek nie ma znaczenia tak naprawdę. Są dziewczyny, które zostały narzeczonymi po kilku miesiącach, a są i takie, które zostały po 9-10 latach związku. Nie ma reguły. Jeśli partner będzie się czuł gotowy to się oświadczy, jeśli nie, to masz wyjście z tej sytuacji - odejść lub czekać.
Weź wrzuć na luz, ciesz się zbliżającym wyjazdem rocznicowym i tym co masz na co dzień. Niczego nie przyśpieszysz a zwariować idzie przy twoich chaotycznych postach.
napisał/a: Filiżanka 2014-08-26 11:47
uważam, że facet w jego wieku to po roku wie, czy chce być z daną partnerką czy nie, a on ma wszystko, mieszkanie ma, prace ma, żony tylko brak..

nie wiem z czego tu się cieszyć, naprawdę. chce wyjechać z nim, ale z myślą, że się zaręczy a tak to mi się wydaje, że chce mieć partnerkę do sowich wojaży...przynajmniej nie musi chodzić na dziwki..

mam taką złość na niego, że to się w głowie nie mieści, boje się, że coś odwalę za granicą i się rozstaniemy, bo nad mrozem zrobiłam mu przypał i np. mówiłam takie bzdurne rzeczy jak: nie chce żeby mnie dotykał, że nie chcę z nim razem spać itd. dziwne, że mnie nie zostawił po czymś takim


ja już sama nie wiem czy tkwić w tym, czy go zsotawic w ciortu :(
napisał/a: lisbeth871 2014-08-26 11:54
Filiżanka napisal(a):że facet w jego wieku to po roku wie, czy chce być z daną partnerką czy nie,

będziesz wyrażać zdanie za niego?
Jedyne co możesz powiedzieć to, że TY wiesz co czujesz TY wiesz czego chcesz.
Nie decyduj za innych. Skoro się nie oświadczył to NIE JEST gotowy, niezależnie ile ma lat i co osiągnął w życiu. I zrozum to. Ty masz wybór - być z nim i czekać lub odejść. Ale go do wyborów nie zmuszaj i za niego nie decyduj. On sam wie najlepiej jak cię postrzega. I skoro była już tu mowa o jakiś określonych planach na za 2-3 lata do przodu to widocznie on już podjął jaką decyzję i tego się trzyma.

Panuj nad sobą, bo przypominasz dziecko, które lizaka nie dostało w sklepie.
napisał/a: Filiżanka 2014-08-26 11:59
właśnie się zastanawiam czy być z nim i czekac, czy go zostawić. pytanie, ile zostało mi czekania i dlaczego nie jest gotowy, skoro tak mocno mnie kocha, dobrze że jest gotowy pieprzyć się ze mną głupiego gadanie ;]

właśnie, ja tego pragnę i chce, to powinien to uszanować i się trochę pospieszyć, jeśli mnie kocha to powinien mnie uszczęśliwić, a nie..a tak chodzę, smutna, zdołowana, że mnie znajomi w ogole nie poznają i pytaja co się dzieje ze mną

nie mam ochoty wyjezdzac z nim, bo czuje się jak jakas tania dziwka dosłownie :/
Chryste, w topicu niżej: "Przed weselem" są już terminy na 2016 rok, to ja nawet w 2016 nie stanę na ślubnym kobiercu, cos czuje, ze zostaną stara panna, gdybym ja była na jego miejscu chciałbym być z moja kobieta, towrzyc rodzine a nie taki wieczny Piotruś pan, a wniosek jest prosty, starszemu chłopu jest trudniej się określić i tyle.
napisał/a: candela1 2014-08-26 12:08
Filiżanka napisal(a):właśnie się zastanawiam czy być z nim i czekac, czy go zostawić. pytanie, ile zostało mi czekania i dlaczego nie jest gotowy, skoro tak mocno mnie kocha, dobrze że jest gotowy pieprzyć się ze mną

to trzeba było mu nie dawać jak Ci to tak przeszkadza

Szczerze, to z Twoich wypowiedzi wynika, że ty swojego chłopaka wcale nie kochasz. Zobacz jak ty sie o nim wyrażasz. Masakra jakaś.
Ja rozumiem, że pragniesz ślubu ale zachowaj przy tym szacunek dla partnera a nie go wyzywasz od dziwkarzy...