no największy błąd zrobiłą, że mu dałam, ciekawe czy jemu by tak odpowiadało czekanie na moja dupę ;]
a co ja będę kryć, że mam żal i wstręt do niego, przynajmniej tutaj się wyładuje, bo mnie to już po porostu psychicznie przerasta. kocham go, ale on jest jakiś taki niemęski, co on myśli, że będzie się zenil w wieku 40 lat, masakra jakas, nie wiem ile ja jeszcze wytrzymam.
zachowuje się jak dziwkarz, bo tylko wojaże mu w głowie, w dodatku drogie wojaże! a mnie potrzebuje jako dupy do ruchania :/
powiem tak do 25 r.ż życia w ogóle nie myślałam o ślubie
to ile Ty masz lat?
asieczka, dlaczego, to chyba jest temat dla oczekujących na zaręczyny....
bo żyć nie dajesz. A kiedyś to był taki fajny temat...
uważam, że facet w jego wieku to po roku wie, czy chce być z daną partnerką czy nie, a on ma wszystko, mieszkanie ma, prace ma, żony tylko brak..
widocznie nie chce jeszcze ten żony. Tak trudno to zrozumieć?
nie wiem z czego tu się cieszyć, naprawdę. chce wyjechać z nim, ale z myślą, że się zaręczy a tak to mi się wydaje, że chce mieć partnerkę do sowich wojaży...przynajmniej nie musi chodzić na dziwki..
no to nie jedź, po co się zmuszać?
Panuj nad sobą, bo przypominasz dziecko, które lizaka nie dostało w sklepie.
o to to
Szczerze, to z Twoich wypowiedzi wynika, że ty swojego chłopaka wcale nie kochasz. Zobacz jak ty sie o nim wyrażasz. Masakra jakaś.
Ja rozumiem, że pragniesz ślubu ale zachowaj przy tym szacunek dla partnera a nie go wyzywasz od dziwkarzy...
wyjęłaś mi to z ust...
a co ja będę kryć, że mam żal i wstręt do niego, przynajmniej tutaj się wyładuje, bo mnie to już po porostu psychicznie przerasta. kocham go, ale on jest jakiś taki niemęski, co on myśli, że będzie się zenil w wieku 40 lat, masakra jakas, nie wiem ile ja jeszcze wytrzymam.
zachowuje się jak dziwkarz, bo tylko wojaże mu w głowie, w dodatku drogie wojaże! a mnie potrzebuje jako *** do ruchania
Czytałam od paru dni bo dziecko tak mi "pozwala" i aż włos jeżył mi się na głowie Nie wierzę w to co przeczytałam. To jakieś zeznania albo desperatki albo kobiety (a raczej dziewczynki) niezrównoważonej psychicznie
[ Dodano: 2014-08-26, 18:03 ]
Mój M. po roku znajomości chciał się zaręczyć,
Mój Mąż chciał się zaręczać po... 3 miesiącach związku :p Ale ja wtedy nie chciałam, nie byłam na to gotowa. Później, kiedy to minęły nam 2 lata powoli nakręcałam się na zaręczyny, marudziłam tu nie raz aż w końcu doczekałam się po 3 latach i 4 miesiącach :)
no największy błąd zrobiłą, że mu dałam, ciekawe czy jemu by tak odpowiadało czekanie na moja pupę ;]
a co ja będę kryć, że mam żal i wstręt do niego, przynajmniej tutaj się wyładuje, bo mnie to już po porostu psychicznie przerasta. kocham go, ale on jest jakiś taki niemęski, co on myśli, że będzie się zenil w wieku 40 lat, masakra jakas, nie wiem ile ja jeszcze wytrzymam.
zachowuje się jak dziwkarz, bo tylko wojaże mu w głowie, w dodatku drogie wojaże! a mnie potrzebuje jako *** do ruchania
Cytat:
no największy błąd zrobiłą, że mu dałam, ciekawe czy jemu by tak odpowiadało czekanie na moja pupę ;]
a co ja będę kryć, że mam żal i wstręt do niego, przynajmniej tutaj się wyładuje, bo mnie to już po porostu psychicznie przerasta. kocham go, ale on jest jakiś taki niemęski, co on myśli, że będzie się zenil w wieku 40 lat, masakra jakas, nie wiem ile ja jeszcze wytrzymam.
zachowuje się jak dziwkarz, bo tylko wojaże mu w głowie, w dodatku drogie wojaże! a mnie potrzebuje jako *** do ruchania
teraz to już wiem na 100%, ze mamy do czynienia z prowokacją lub osobą z zaburzeniem osobowości
mi w styczniu minie 5 lat, w sumie w grudniu, i też czasami myślę może jakoś niedługo to nadejdzie, ale żeby tak się wypowiadać o swoim facecie, i wałkować to samo w kółko?? tego jeszcze nie widziałam... jakoś tak odechciewa mi się wszystkiego jak to czytam