Wejście do kościoła - z kim i jak?

napisał/a: margaret3 2009-01-13 21:33
cinkapooh napisal(a):Ja mam jeszcze w zanadrzu przejśc obok mamusi mojej i cmoknąć ją w policzka

I to będzie bardzo miły gest i podkreślenie, że mama też jest ważna Może o czymś takim powinna pomyśleć autorka, bo na pewno mamie byłoby bardzo miło
napisał/a: Dorotka Piatka 2009-01-13 21:43
Ja uważam, że lepiej jest iść do ołtarza z przyszłym mężem. Kapłan wychodzi po Młodą Parę, chwilę z nimi rozmiawia, a potem prowadzi do ołtarza. Mszę ślubną będzie prowadził mój wujek, więc tym bardziej nie pasuje mi tu mój tata. Mama nie czułaby się dotknięta, nawet jeśli tata byłby wyróżniony, ale cały ten zwyczaj [nie nasz] po prostu by się jej nie spodobał. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam
napisał/a: aniawawa1 2009-01-14 09:59
cinkapooh napisal(a): a w tym wypadku tata jest trochę z boczku, bo co on może wiedzieć o sukniach :D - mój osobiście nie wie :D każda piękna dla niego :D hihihih


W moim przypadku przy wybieraniu i mierzeniu sukien byl (oprocz mamy) tez tata i mimo wzruszenia (obojga rodzicow) dzielnie odpowiadal na pytania w ktorej jak wygladam i ktora mi pasuje .
Zreszta ma gust podobny do mojego, wiec zwykle to co podoba sie mojemu tacie podoba sie tez mi.

Dorotka Piatka z tym wychodzeniem ksiedza po Mloda Pare jest roznie w roznych regionach kraju, tu gdzie my bedziemy brac slub ksiadz czeka zwykle przy oltarzu, no chyba ze wczesniej ustali sie inaczej. Wiec nie zawsze wychodzi, czasem Mlodzi sami podchodza do oltarza.
napisał/a: Dorotka Piatka 2009-01-14 11:16
aniawawa, a to o tym nie słyszałam
napisał/a: cinkapooh 2009-01-14 14:04
Aniawawa u nas też ksiądz nie wychodzi po młodą parę.

A mój tatuś jednak nie do końca do przodu z modą :D ...choć nie sądzę, aby został w domku jak będziemy jeździć na przymiarkę ;).
napisał/a: martynkap 2009-01-14 16:35
aniawawa jestem zaskoczona, że twojemu tacie chciało się chodzić z wami po salonach. Mój chociaż by chciał to i tak nie może bo jest za granicą i przyjedzie dopiero na nasz ślub.
Co do księdza u nas to zawsze wychodzi po młodą pare, wita ich i wprowadza do świątyni
napisał/a: Apple 2009-01-14 16:45
napisal(a):W moim przypadku przy wybieraniu i mierzeniu sukien byl (oprocz mamy) tez tata i mimo wzruszenia (obojga rodzicow) dzielnie odpowiadal na pytania w ktorej jak wygladam i ktora mi pasuje .


już widzę mojego tatę jak się próbowałby wymigać od czegoś takiego :D uważa, że same doskonale sobie poradzimy - po prostu nie lubi zakupów wszelkiego rodzaju - nawet jak jesteśmy w markecie to max wytrzyma 5 min
napisał/a: arTemida 2009-01-14 17:21
Mój tata też miał z nami objazd po salonach i chodził na niektóre przymiarki
napisał/a: Dorotka Piatka 2009-01-15 07:18
Mój tata przyszedł do salonu i chciał żebym wybrała suknię księżniczkową, a ja wolałam skromniejszą 'rybkę', toteż mi nie pomógł
napisał/a: aniawawa1 2009-01-15 09:18
MartynkaP napisal(a):aniawawa jestem zaskoczona, że twojemu tacie chciało się chodzić z wami po salonach.


Prawde powiedziawszy to ja wczesniej myslalam ze pochodze z mama, ale jak przyszlo co do czego to tata tez z nami poszedl, sam z wlasnej woli, jakos to tak samo calkiem naturalnie wyszlo.
No i okazalo sie ze on najwiecej mi pomogl, bo mama tak sie wzruszyla ze nie byla w stanie powiedziec mi jak wygladam w danej sukni, a tata do kazdej dawal konkretne opinie.
No i dzielnie zniosl kilka godzin chodzenia i mierzenia, a na dodatek sam zaproponowal zeby pojsc do tego salonu w ktorym zamowilam suknie (nie mialam tam wchodzic bo wczesniej nie zauwazylam tam niczego interesujacego). Tak wiec moge powiedziec ze wybor sukni zawdzieczam tacie
napisał/a: cinkapooh 2009-01-16 19:47
aniawawa napisal(a):
No i okazalo sie ze on najwiecej mi pomogl, bo mama tak sie wzruszyla ze nie byla w stanie powiedziec mi jak wygladam w danej sukni, a tata do kazdej dawal konkretne opinie.


brawa dla taty :)

aniawawa napisal(a):No i dzielnie zniosl kilka godzin chodzenia i mierzenia


To też podziwiam, mój tatuś najczęściej siedzi grzecznie na ławeczce przed sklepem :D
napisał/a: ~gość 2009-06-05 09:28
Nie znalazlam takiego tematu a czytam ze troche osob z forum prowadzil lub bedzie prowadzil do oltarza tata
Ja rowniez marze o tym zeby tatus mnie prowadzil z ostatnia panienska droge
Czy moglybyscie napisac jak wyglada to od strony formalnej i technicznej?? Co jest potrzebne bo moze proboszcz cos zadac czy sa jakies problemy i wogole jak to zalatwiac zeby byla zgoda. I jak ma to cale wchodzenie potem wygladac??
Dzieki