Farmakologiczna nadczynność

napisał/a: ania551 2015-01-04 23:23
Leerkoo ten makaron jest dość drogi. Kiedyś dawno temu coś z tym kuzu miałam do czynienia - było całkiem bez smaku. Ale ten makaron jest w jakiejś zalewie o specyficznym rybim zapachu i trzeba go mocno płukać. Z tego co czytałam nie wszystkim ten zapach odpowiada.
Soaring ja spróbuję tego jaglanego chlebka z smakoterapii. Przy okazji znalazłam chyba matkę tego przepisu http://mariolabialolecka.com/?p=3042 jest wersja glutenowa i bezglutenowa. Na tej stronie jest też fajny przepis na paschę wszak idą święta.
napisał/a: soaring 2015-01-05 10:02
Ania, nie wiem czy są jeszcze jakieś matki przepisów ;)
mnie się bardzo podoba ten, który wkleiłaś.
a ostatnio jadłam taki http://www.sklep.biobrain.pl/all/chleb-lniany-niepieczony--zywy-czosnkowocebulowy-bio-70g-habzyki42/p/1289/1 i jest fajny, bo surowy.
napisał/a: ania551 2015-01-05 12:06
Tak tak, habżyki są super tylko ta cena. Mnie smakowały z pomidorami ten z cebulką czeka na otwarcie. Ostatnio jadłam suchy chlebek Schara całkiem dobry w smaku. Wiem, żywność przetworzona i takie tam ale skład jest w miarę spoko. A nie jem tego nagminnie tylko na awaryjne zapchanie żołądka. Na razie jadam weglowodany bo za bardzo schudłam. W święta przytyłam 1 kg i to jest sukces od dłuższego czasu. Tylko zaraz stuka mi coś w główce, ze teraz zacznę tyć w niekontrolowany sposób i bądź tu mądry.
napisał/a: Leerkoo 2015-01-09 21:20
Aniu... Nie wyobrażam sobie siebie w opcji za bardzo schudnięta... :) Ile ważysz przy jakim wzroście? Ja niestety póki co trzymam wagę. Ograniczę jeszcze bardziej jedzenie węgli... Porzucam kawę na rzecz herbat ziołowych, bo kawa bez mleka nie smakuje mi, a ze śmietaną czy masłem nie wchodzi mi dalej ;/
Czytałam trochę o diecie ketogenicznej. Podobno można ją stosować spokojnie przez 2-3 miesiące. Potem bym przeszła dośmiertnie na optymalne paleo. Wydaje mi się że paleo, lchf i ketogeniczna dieta są do siebie bardzo podobne w założeniach, tak samo jak dieta kwaśniewskiego. Ogranicze węgle do 20g dziennie, mam nadzieję że jakoś dam radę. Czy jestem zbyt zdesperowana?
napisał/a: ania551 2015-01-10 00:11
Nie poradzę ci w sprawie odchudzania i tego typu diet bo nigdy się nie odchudzałam. Lata całe ważyłam 51 kilo przy 165 cm wzrostu. No ale mam latek 55 i troszkę mi przybyło - nie martwiłam się tym do czasu gdy rok temu waga doszła do 63 kg. Zapisałam się na zumbę i waga zaczęła szybko spadać. Dziś wiem, ze to nie ćwiczenia a choroba sprawiły. Dziś ważę niecałe 54 i nie chcę schudnąć. W moim wieku nie wygląda się wtedy dobrze zwłaszcza jak spodnie wiszą na tyłku. Ale tez nie chcę ważyć więcej niż 58.
napisał/a: Konstans 2015-01-10 09:43
Ania, rzeczywiście trzymaj wagę. Teraz ważysz idealnie :)))
To też zwykle moja najlepsza waga, tzn. ja się czuję najlepiej przy takiej wadze ale mój organizm zwykle dąży do wyższych parametrów :/ więc co nie schudnę, ide w górę, potem znów zbijam i tak tańczę całe życie ;)

A zumbę też tańczę :))))))))))

Leerkooo, uważaj z nazbyt restrykcyjnym zakwaszeniem organizmu. Ja tak zrobiłam kiedyś i wiesz co się stało? Przestałam sikać i wylądowałam w szpitalu na SORze :/ W ogóle zablokowało mi sie oddawanie moczu, nie miałam zapalenia ani nic. Wszystkie toksyny krążyły we krwi. Myślałam , ze umre z bólu głowy. To trwało tydzień. Ze szpitala po obserwacji mnie wypuścili ale ja wiedziałam z czego jest. Tak znam swój org.że od razu wiem. Więc zaczęłam działać i wróciłam do stanu "używalności" :) Ale przestraszyłam się nie na żarty. i od tej pory wiem,że dieta z dominacją białka nie dla mnie :/
Dlatego przede wszystkim stawiam na warzywa, potem zdrowe tłuszcze (w ilości solidnej, na koniec białko).
Oczywiście każdy indywidualnie musi dojść, co mu służy.
Pozdrawiam dziewczyny i miłego dnia życzę :)
napisał/a: Leerkoo 2015-01-10 11:56
W dukana sie bawic nie bede, uwazam ze to chora dieta... Poza tym moi znajomi ja stosowali, schudli, ale... Jeden wyladował w szpitalu na ostra niewydolnosc nerek... Przez prawie miesiac nie bylo pewne czy zaczna na nowo pracowac... a inna kolezanka w wieku 32 lat nabawila sie ostrej osteoporozy...
Ja bardziej chce sie tluszczowo-warzywno odzywiac :)
Sa warzywa odkwaszajace organizm i bede sie nimi w duzym stopniu zywila.
Poczytam jeszcze o dietach zasadowych zeby faktycznie sobie krzywdy nie zrobic. Bo trochę w sumie zapomnialam, ze sie moge zakwasić tak... Dzięki za przypomnienie :)

Na zumbe sie zbieram tyle czasu, ale sama nie chce chodzic... :P
napisał/a: Konstans 2015-01-10 12:09
Ja absolutnie nie mówie o Dukanie. To tak chore, ze nie zasługuje nawet na komentarz.
Jadłam jak zwykle ale widac w jakims momencie delikatnie przeważyło białko nad warzywami i efekt był dośc ... spektakularny ;/

Powolutku dojdziesz do stanu, w ktorym będziesz wiedziała, co ci służy twojemu organizmowi, co nie.
ja doszłam z nim do takiej ugody dopiero po przejściu na paleo. Wszystko zaczęło się wyciszać, naprawiać, regenerować i zostały mi powoli wybaczone błędy przeszłości ;)
Pozdrawiam :)
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2015-01-10 14:07
Ja ważę 56 i waga stoi ;)
chyba, że zacznę przesadzać z owocami co też od kilku dni niezmiennie czynię :P , to wtedy idzie do góry.
Wiadomo, że dużo tłuszczu + dużo cukru się nie lubi.
A ja ostatnimi dniami piję duuużo rosołu i zagryzam winogronem :P gratuluję sobie inteligencji :P Toż to najbardziej słodki owoc ;) no, banany też jem ;) tłumaczę sobie ze tarczyca lubi węgle ^^^ bo paleo niekoniecznie jest niskowęglowodanowe. Jak ktoś leń kanapowy jak ja nie ćwiczy, i je winogrona i banany to huhuhuhhu całkiem nieźle tych węgli ;)
Wszędzie dokoła cukrowy detox a ja na odwrót, jak zwykle :P
Lerkoo kawa z masłem klarowanym jest pyszna, lepsza niż bez ;) przełam się a nie pożałujesz ^^^ ;)

dukan oczywiście bez komentarza.
A, ostatnio zagryzałam też kiełbase bananem ^^^^
W ciaży nie jestem ciekawe skąd takie połączenia ;)
napisał/a: Konstans 2015-01-10 14:25
Tygrysku, ja nie wiem co z Toba ale jazdy masz niezłe kochana ;)))))))))))))
A winogrona i banany mają mniej fruktozy niż jabłka, więc Tobie akurat to nie zaszkodzi.
Ja tak od zawsze jadłam, ze tłuszcz musiał byc zagryziony jakims owocem ;)
Miałam chore pomysły ale tak to jest, jest organizm wariuje a ja mu w tym pomagam.
Na szczęście to już zamierzchłe czasy ! ;)

I przypomnę nieskromnie, ze ja zaczęłam z tą kawą z masłem ale mało kto wówczas podchwycił temat :P Natomiast ile się śmiechu nasłuchałam, ze ho ho. A teraz widzę reszta też dojrzała do takich tłustych delicji ;) Cieszę się :))))
napisał/a: Leerkoo 2015-01-10 21:58
Ja myslalam ze Ty na dukanie tak sie doprawilas... Dla mnie dukan też to najwieksza głupota ;/
Spoko, ja tez kielbase zagryzalam ostatnio czyms dziwnym, ale chyba jablkiem bo dalej glodna bylam :P

Opiszcie mi krok po kroku jak wy robicie kawe... Ja swoja parze w ekspresie, lekka, potem w blenderze miksuje ja z maslem i probuje wypic... Probowalam tez pic kawe ze smietana 36% ale tez cofek dostawałam... Żołądek się mi często buntuje. Od kilku dni wymiotuje jak mnie coś zapachowo drażni. W ciązy nie jestem, kilka testow ciążowych już zrobiłam, więc to raczej nie to.

Do ilu węgle dziennie ograniczyć? Planowałam do 20g dziennie, ale większość warzyw ma 5-10g w 100g... to by było przy tych 20g jedynie max 500g warzyw dziennie i jakies mieso, gdzie nie chce za duzo bialka wciskac w siebie. Nawet jak je usmaze, to warzywami w tej ilosci sie nie najem za bardzo...
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-01-11 08:05
Zasadniczo z warzyw nie liczy się ani kcl ani węgli, gdyż zawierają ich tak mało, że w większości przypadków ilość kalorii potrzebna do ich strawienia przewyższa te w nich zawarte. Wyjątki to oczywiście te warzywa mocno kaloryczne jak ziemniaki, kukurydza itp.

Diety o zawartości węgli poniżej 100 gram są już dietami nisko węglowodanowymi. Schodzenie poniżej 100 gram ww zazwyczaj kończy się straszną zamułą i tylko odpycha od trzymanie takiej diety.