Farmakologiczna nadczynność

napisał/a: Leerkoo 2014-10-18 23:49
Dietetyk kazał mi zmienic tłuszcze jakich używam na olej rzepakowy. Pani stwierdziła, że olej lniany jest za drogi i źle przechowywany traci swoje właściwości. Jeszcze z tłuszczy używam oleju kokosowego, rzadko bo rzadko, ale jakoś nie potrafię tego kokosowego posmaku połączyć z duszonymi warzywami ;)

"Co masz na myśli pisząc że jesz produkty o niskim indeksie glikemicznym?"
Indeksu glikemicznego używam do wyliczenia ładunku glikemicznego. Jest on bardziej miarodajny do kontrolowania tego co się je...
http://www.czasnatrenera.pl/czytelnia/indeks-glikemiczny-i-ladunek-glikemiczny.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81adunek_glikemiczny
napisał/a: Konstans 2014-10-19 19:51
Leerkoo:
wybacz proszę ale nie wierzę.
Źle jadłaś, źle jesz nadal i efekty sa opłakane, Ty coraz bardziej zniechęcona i wyniszczona, awitaminoza, stan zapalny, wysoki cholesterol, niestabilny poziom cukru, odwapnienie, odwodnienie i 115 innych rzeczy, pogłębiają się.

Uwierz, ja tez jestem/byłam nietypowym, trudnym przypadkiem. Djfafa powtarzał mi to niejednokrotnie, że za leczenie mnie się nie bierze. Oczywiście Jego rady pomogły mi bardzo :) i pozwoliły znaleźć własna drogę ku zdrowiu, bo kazdy z nas jest inny!
Ale zasada, którą musisz się kierować jest jedna:
- nie ma jedzenia glutenu
- nie ma jedzenia zbóż bez glutenu
- odstaw jajka (przynajmniej na 1 m-c)
- nie ma jedzenia owoców (co najwyżej banan raz na jakiś czas)
- nie ma jedzenia nabiału pod zadna postacią
- odstaw psiankowate

Zastosuj protokół auto

A jeść musisz:
- dużo warzyw (parowanych, gotowanych, surowych, zup, rosołów)
- trochę mięsa i ryb
- wiecej tłuszczów (olej koko, lniany, masło, awokado)

Pisałysmy Ci o tym kilka razy.
Nie można na tym przytyć. I nie prawdą jest, że wówczas będziesz źle przyswajała witaminy.
A jeśli tak jest (jak np.było u mnie) tzn. ze musisz zaadresować chore jelita, bo tam toczy się kwintesencja życia ! One odpowiadają za zdrowy cały organizm i jego formę.

Ponadto pij zioła wspomagające pracę wątroby (bo przy antykonc. bardzo ja uposledziłaś) jak ostropest plamisty, inne (pisałam o tym kilka razy). Pij dużo soku z cytryny, jedz kiszonki. Buduj odpornośc organizmu.
Przestan chodzic po dietetykach, bo to nie ma sensu. Oni powielają schematy. Nie umieją leczyć ludzi z takimi obciążeniami jak my.
Nie wierz tym, co mówia Ci powyższe herezje.
Widzisz, znów zawiedziona wracasz do nas. Ja sie poniekąd cieszę, bo w ten sposób mogę Ci pomóc. Z drugiej jednak str. przykro mi,że masz takie męki.


Ale - nie słuchasz !
Dlatego tak jest :(

No, ale ja tu nie jestem od mędrkowania. Ja się tylko leczę ;) i stale poszerzam zakres swojej wiedzy w tej materii.
Pozdrawiam ciepło :)
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-10-20 16:43
Leerkoo napisal(a):. Produktów zbożowych przez ten czas nie jadłam. Okazało się niestety że przez wyrzucenie z diety produktów zbożowych miałam niedobory witamin, kŧórych nie byłam w stanie wyregulować witaminami

hej,
Mogę się w 100 % zgodzić z Konstans.
Niestety ale to właśnie spożywanie produktów zbożowych skutkuje niedoborami witamin i składników mineralnych, ze względu na obecność w nich kwasu fitynowego, który tworzy ze składnikami mineralnymi nieprzyswajalne sole - fityniany.
Do tego zboża posiadają lektyny, które są formą obrony rośliny przed zjedzeniem, co skutkuje powstaniem nieszczelnego jelita w wyniku ich spożywania (a szczelne jelita są warunkiem długotrwałego zdrowia).
Jeżeli do tego masz problemy z insulinoopornoscią/cukrzycą, to jest to kolejny powód aby tych produktów nie zjadać - zboża są bardzo bogate w węglowodany (roślina czerpie z nich energię do wzrostu), co skutkuje podwyższaniem się poziomu cukru i insuliny we krwi.
Zatem:
eliminacja produktów zbożowych to mus
Nabiał również do wyrzucenia.

Jeśli nie potrafisz odstawić wszystkiego naraz, odstawiaj stopniowo - najpierw pszenicę (najgorsze zboże), potem gluten (żyto, jęczmień, owies), następnie pozostałe produkty zbożowe, nabiał.
Kwestia jajek, psiankowatych (pomidor, papryka, ziemniak, bakłażan) jest indywidualna, niemniej bywa, że są one problematyczne, ale wg mnie jest to na obecną chwilę kwestia drugorzędna.
Olej kokosowy to świetny wybór. , dobre jest też masło KLAROWANE czy smalec.
Są to tłuszcze nasycone - zatem w trakcie smażenia nie ulegają utlenieniu - są stabilne pod wpływem temperatury, światła , zatem nie powodują powstawania wolnych rodników na patelni ale także później w naszym organizmie, co powoduje stany zapalne .
Na zimno dobra jest oliwa z oliwek, natomiast też kiepsko nadaje się do smazenia, gdyż w głównej mierze zawiera tłuszcze nienasycone, co powoduje że utlenia się w warunkach podwyższonej temperatury.
Lniany jest dyskusyjny (nie każdy ma zdolność przekształcania kwasu ALA w DHA i EPA a właśnie osoby z autoagresją często nie posiadają enzymu odpowiedzialnego za te przemianę).
napisał/a: Leerkoo 2014-11-10 12:30
Co to znaczy zaadresować chore jelita?
Mam ciągle zgazowany brzuch, ciągle mnie boli, wyje mi w nim , czuje jak się w środku przelewa. Po prostu czuję swoje jelita, co jest dość nieprzyjemne.
Smalec i masło czasem nie podwyższa cholesterolu? Bo tu nie chce windować wyniku już powyżej 300.

Czy jeśli nie mam już przeciwciał tarczycowych też obowiązuje zasada wykluczenia nabiału i glutenu? Ze zbóż mogę łatwo zrezygnować, gorzej z nabiałem. Codziennie muszę wypić co najmniej jedną kawę, ponieważ jestem wiecznie zmęczona, jakaś niedospana, a kawę pijam tylko z mlekiem. Próbowałam zastąpić kawę yerba mate, zieloną kawą, herbata, ale nie mogłam się przemóc. Próbowałam tabletki z kofeiną, ale źle się po nich czułam, miałam nudności przez pół dnia. Poza tym piję białko WPC, które rozrabiam w mleku, na wodzie nie jestem w stanie tego przełknąć.
napisał/a: Leerkoo 2014-11-10 17:31
Odebrałam wyniki badań i weszłam z tsh z 0,1 na poziom 1.74 (0,27-4,2).
Co ciekawe, mimo że faktycznie odpuściłam sobie ostatnio troche zalecenia dietetyczne cholesterol został na tym samym dokladnie poziomie 243 (mimo że tsh wzrosło), ldl minimalnie wskoczył z 156 na 160, trójglicerydy z 210 spadły na 180, a hdl wzrósł z 45 na 47. Do tego CRP spadło z 15,53 do 12,08 (norma 0,00-5,00). ft4 1,12 (0,93-1,7), ft3 3,19 (2,00-4,40), wczesniej f4 1,09 (0,70-1,48), ft3 3,33 (1,45-3,45)

Morfologia w normie.

Spróbuje przestrzegać waszych zaleceń przez 3 miesiące i zobaczę jak wtedy będą wyglądać wyniki badań.
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-11-12 00:14
cholesterol nie rośnie od spożycia tłuszczu - to wielkie kłamstwo współczesnej dietetyki.
Rośnie od spożycia węglowodanów czyli zbóż, a także od zbyt małej podaży źródła cholesterolu czyli jajek i tłuszczy.
Jak dostarczasz go za mało z pożywieniem, to wątroba "nadrabia" braki i produkuje go wtedy więcej, i to przedkłąda się na jego poziom we krwi.
Cholesterol w pożywieniu nie wpływa na jego poziom we krwi ;)
Tak że jajek, karkóweczki i boczku się nie boimy
Ale chleba i mleka już i owszem :)
Zostawiłabym trochę kdobrych kasz typu gryczana, quinoa ale okazjonalnie (na pewno nie codziennie - kilka razy w tygodniu)

A kawe możesz pić z mlekiem kokosowym - jak nie masz czasu robić samodzielnie z wiórków, to kupuj gotowe :)

Bez cholesterolu nie ma życia, jest niezbędny do procesów myślowych, buduje wszystkie błony komórkowe w ciele.


Pozdrawiam!!
napisał/a: Leerkoo 2014-11-16 17:45
A ja cały czas słyszałam od lekarzy że to dlatego że jem tłuszcze... Ograniczała tłuszcze ale jadłam węgle... Czyli wszystkie znaki na niebie o ziemi wskazuje że musze wyeliminować węgle... A mogę prosić o link do strony z jakimiś rzetelnymi informacjami żebym mogła sobie jeszcze coś doczytać?
Właśnie się dziwilam, że mój Tata codziennie je jajka smażone na boczku i ma wszystkie wyniki w normie.

Wytwarzanie cholesterolu przez wątrobę na takim stopniu jak u mnie jest związane z złym funkcjonowaniem wątroby?

Cały czas mnie boli brzuch po zjedzeniu czegokolwiek. Od wczoraj biorę ranigast, nospe, espumisan i węgielny każdego posiłku, tak mi doradzil farmaceuta w aptece i jest już ok, tylko nie wiem czy to nie tymczasowe rozwiązanie.
Po eliminacji węgli może się się poprawić?
napisał/a: Leerkoo 2014-11-17 08:02
A jak się robi z wiórków to mleko? Pierwsze słyszę :)
napisał/a: Leerkoo 2014-11-17 08:04
Leerkoo napisal(a):A ja cały czas słyszałam od lekarzy że to dlatego że jem tłuszcze... Ograniczała tłuszcze ale jadłam węgle... Czyli wszystkie znaki na niebie o ziemi wskazuje że musze wyeliminować węgle... A mogę prosić o link do strony z jakimiś rzetelnymi informacjami żebym mogła sobie jeszcze coś doczytać?
Właśnie się dziwilam, że mój Tata codziennie je jajka smażone na boczku i ma wszystkie wyniki w normie.

Cały czas mnie boli brzuch po zjedzeniu czegokolwiek. Od wczoraj biorę ranigast, nospe, espumisan i węgielny każdego posiłku, tak mi doradzil farmaceuta w aptece i jest już ok, tylko nie wiem czy to nie tymczasowe rozwiązanie.
Po eliminacji węgli może się się poprawić?
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-11-18 15:34
Kochana naśladuj tatę i dobrze na tym wyjdziesz
Serio Ci mówię
Jajek na boczku/smalcu/maśle nie żałuj, karkóweczki też, warzyw także.
zbadaj się przed wywaleniem węgli i tak z miesiac - dwa później.
I sama zobaczysz :)
a lekarze nie maja pojęcia o dietetyce i słuchają tylko obiegowych opinii.
Zresztą na dietetyce też uczą samych bzdur. Wiem, bo jestem na podyplomowej :P (tylko dla papierka :P )
Robię dokładnie odwrotnie jak uczą i działa :)
Podaję Ci linka do naszego bloga

https://www.facebook.com/kuchniapaleodlaopornych?ref=bookmarks
http://paleodlaopornych.blogspot.com/

Tam też znajdziesz przepisy m.in. na mleko kokosowe :)
Zajrzyj też na Cook it lean :)

Polecam w sieci filmiki Iwony Wierzbickiej na temat diety - moje guru dietetyki, mam w planie szkolić się u niej :)

Także pożegnaj się ze zbożami (na początek wywal glutenowa jak Ci ciężko wszystkie i zostaw kaszę jaglaną, gryczaną, komosę ryżową ale wszystkie max raz dziennie w małej ilości i z warzywkami), ogranicz owoce do 1 porcji dziennie, i nie żałuj tłuszczu ALE NATURALNEGO a nie żadne tam margaryny, olej kujawski itede tylko SMALEC, MASŁO, OLEJ KOKOSOWY , AWOKADO, OLIWA Z OLIWEK. Pierwsze 3 rewelacyjne na gorąco do smażenia bo są nasycone i się nie utleniają przez to i nie wywołują stanów zapalnych.

Tak kochana - muesli z mlekiem to NIE JEST zdrowe śniadanie..to przemysł który je produkuje tak nam wmawia :)
Dziadkowie też jedli tłusto i nie byli tak chorowitym pokoleniem jak my. a zobacz dziś rzadko który 30 latek jest w pełni zdrowy.
Ja też. mam hashi, ale walczę by całkowicie z tego wyjść i całkiem nieźle mi to idzie :)
Nie zachorowałam wczoraj - nie wyzdrowieję jutro, więc daję sobie czas :)

Powodzenia i daj znać jak efekty za jakiś czas :)

Tu link do kanału Iwony na You Tube - od tego zacznij :)
https://www.youtube.com/user/GabinetDietetyczny

A podwyższony cholesterol świadczy po prostu o stanie zapalnym w organizmie i tyle.
Fajnie mówi o tym Jerzy Zięba w tym filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=s_WWdTjca7E
napisał/a: Leerkoo 2014-11-20 22:36
Wyrzuciłam węgle i od kilku dni żyje bez nich. Jakoś smutno mi nie jest. Troche poczytałam o lchf i paleo. I tak szczerze powiem że przez te kilka dni jakoś luźniej mi się w brzuchu zrobiło, nie czuje się taka ciężka. Jelita też się czyszczą, codziennie po kilka razy, dawno tak nie miałam :)

Sporo tych linków, w weekend na spokojnie się zagłebię w ich treść :)

Jak spadnie mi cholesterol za te 3 miesiace, to będę bardzo zadowolona, bo lekarz chce mi już dawać leki na obniżenie cholesterolu... Wolę nie faszerować się zbędnymi farmaceutykami :)

Olej rzepakowy może być?
Czy też odstawić?
Dietetyk mi go polecał jako uzupełnienie omega3 i już teraz sama nie wiem czy go stosować czy nie...
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-11-21 00:12
Omega 3 znajdziesz w rybach a także możesz suplementować, np. tran. Lepszy płynny niż w kapsułkach.
Ja kupuję Moellersa, ma też wersje smakowe (naturalny jest nie za ciekawy w smaku) Dodatkowo zawiera Witaminę D, której większość populacji ma poważne niedobory, zwłaszcza zimą.
Cholesterol na poziomie 243 wcale nie jest wysoki - tak naprawdę jest się czym przejmować powyżej 350 :)
O tym Zięba w przesłanym linku chyba też wspomina. Wiesz, że ludzie np. po poparzeniach mają całkowity cholesterol rzędu 1000?
A to dlatego że mają uszkodzone tkanki a cholesterol uczestniczy w ich odbudowie.
I nie daj sobie wcisnąć statyn bo one są rakotwórcze. Poza tym nie ma żadnych dowodów na to, że cholesterol wpływa na choroby serca i zawały.
Taka sama ilość osób na to choruje z wysokim i niskim cholesterolem, to manipulacja.
Pomijam, że europejskie normy na całkowity cholesterol są do 250 a u nas do 200 i nie wiem czy ich nie obniżą jeszcze do 190 i biznes statynowy się kręci. Niedługo obniżą pewnie jeszcze bardziej i nagle wszyscy będziemy "chorzy na cholesterol" bo nikt nie będzie się mieścił w normie.. Trzeba ludzi edukować bo to co się dzieje teraz to jakaś masakra jest..

Oleju rzepakowego nie polecam (za dużo prozapalnych Omega 6) , jak już to stosuj oliwę z oliwek na zimno ;)

Swoją drogą sama muszę kiedyś ten cholesterol zbadać z czystej ciekawości ;)
Zresztą nie chodzi tylko o całkowity cholesterol ale o stosunek całkowitego do frakcji LDL o ile sie nie mylę, muszę jeszcze doczytać bo ksiakżi w domu leżą ale nie ma kiedy czytać ;)

Pozdrawiam :)