Hashi, czy nie Hashi? Ktoś ma pomysł o co chodzi?

napisał/a: Insomnia. 2014-10-23 21:33
Rozbrykany napisal(a):A do Krakowa się wpraszam bo planuję odwiedzić za rok!!!
Ha!!!
My tak lubimy podróżować z darmowymi noclegami - Konstans coś o tym wie - prawda???
Ją już wykorzystaliśmy :PPP


Tygrysku, wpadajcie!! Akurat mamy dość wygodny wypoczynek w salonie, to się przenocujecie :)
Co prawda nasza lodówka troszkę "popierduje", bo coś ma z kompresorem, ale taką ją kupiliśmy z mieszkaniem, więc sobie na razie stoi.
Ugoszczę jak będę umiała, ale będę wdzięczna, jeśli to Twój Mąż będzie gotował ;) ;) ;) Bo ja Was mogę mimo moich najszczerszych chęci podtruć ;)
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-10-23 21:42
Hahha uwazaj bo już jest na piśmie!!
A co na piśmie to święte :PPP
hahahah!! a my naprawdę możemy się zjawić - bo my szalone warioty!! :P

Heh mój mąż gotuje w pracy dla kilkudziesięciu osób naraz, więc kilka mniej czy więcej mu różnicy nie robi :PPP

Zatem - czuję się zaproszona!!! :P
Konstans, wpadasz też? I robimy imprezę Hashi!! :)
napisał/a: Insomnia. 2014-10-23 21:45
Rozbrykany napisal(a):Hahha uwazaj bo już jest na piśmie!!
A co na piśmie to święte :PPP
hahahah!! a my naprawdę możemy się zjawić - bo my szalone warioty!! :P

Heh mój mąż gotuje w pracy dla kilkudziesięciu osób naraz, więc kilka mniej czy więcej mu różnicy nie robi :PPP

Zatem - czuję się zaproszona!!! :P
Konstans, wpadasz też? I robimy imprezę Hashi!! :)


Serio wpadajcie :D :D
Kiedyś mieszkałam przy Rynku, teraz trochę dalej, ale w miarę prosty dojazd do centrum :)
Mój mąż wymyślił, żebyśmy założyły wydarzenie na Fejsie :D
"Impreza Hashi" :D :D:

Oj, działoby się ;) To naprawdę dobry pomysł! ;D :D :D
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-10-23 21:56
No proszę ja to umiem sobie nocleg załatwić :P
No ale w końcu w hotelarstwie pracuję :P

No! i już humor lepszy?
napisał/a: Insomnia. 2014-10-23 21:58
Rozbrykany napisal(a):No proszę ja to umiem sobie nocleg załatwić :P
No ale w końcu w hotelarstwie pracuję :P

No! i już humor lepszy?



Nie wiem jak to zrobiłyście, ale lepszy. Naprawdę o niebo lepszy!!
:) :) :)

I mam nowe Koleżanki! :D :D

Ale fajnie! Łiiii! ; D:D :D

P.S. I naprawdę zapraszam )
napisał/a: endok 2014-10-26 22:25
Cześć Dziewczyny:)
Aż miło się czyta jak się nawzajem potraficie wspierać w walce z tą nieszczęsną chorobą. Ja dopiero niedawno dowiedziałam się że dołączyłam do grona osób cierpiących na Hashi i szukam jakichkolwiek informacji, ale właściwie nie po to żeby dobrze tę chorobę poznać, ale żeby usłyszeć coś pokrzepiającego, typu że uda mi się zniwelować chociaż część objawów ,które bardzo utrudniają mi normalne życie. Nie muszę się skarżyć na ignorancję lekarzy, bo same doskonale wiecie o co chodzi. Szkoda tylko że ludzie mnie otacząjący do końca nie zdają sobie sprawy z czym walcze. Nie wspominając tu o typowych objawach jak lodowate ręce czy nogi, skokowe zmęczenie i brak motywacji, słaba odporność, zmiany nastroju, bardzo niskie cisnienie to bardziej męczące są inne objawy jak spadek libido czy walka z depresyjnymi skłonnościami. Czasem zastanawiam się czy jestem normalna, właściwie chyba nie jestem bo przeszłam leczenie psychologiczne i farmakologiczne dot depresji. Ale wiecie co jest najgorsze? że przez to wszystko cierpią również moi najbliżsi np mąż:/
Jak to możliwe ze dysfunkcja mojego organizmu może zaważyć na moim życiu? i jeszcze to cholerne tycie! wiecie ze czasem po tygodniu nie ćwiczenia ja widzę w lustrze swoje odbicie o kilka kilo grubsze? Mój mąż mówi że mam paranoje! Może coś w tym jest

Sama sie dziwie że piszę tak osobiste rzeczy do ludzi, których nie znam, ale wiem że tylko osoby zmagające się z Hashi mogą choć trochę mnie zrozumieć...

Trochę pesymistyczny ten mój post, ale chyba nie mam siły wykrzesać z siebie coś entuzjastycznego.
Pozdrawiam Wam:) trzymajcie się ciepło
napisał/a: Insomnia. 2014-10-27 12:54
@endok, nie załamuj się!
Jak u Ciebie wyglądają wyniki badań?
Dziewczyny na pewno Ci coś doradzą, ja też spróbuję, ale najpierw musimy znać Twój stan kliniczny, a nie tylko objawy.

Kiedy ostatnio badałaś TSH? Ile wynosi? T3 i t4?
Do tego przeciwciała anty-TPO i anty-TG?
No i USG tarczycy - jaki wynik?

Przyjmujesz leki? Jaka dawka?

Dobrze farmakologicznie uregulowana tarczyca + odpowiednia dieta to klucz do zdrowia, wszyscy Ci to tu napiszą.
Jeśli TSH masz w normie, a źle się czujesz, winowajcą najpewniej jest jedzenie.
napisał/a: endok 2014-10-27 15:06
Hejka,
to są moje wyniki badań, tyle że sprzed 3 miesięcy. Dopiero w następnym tygodniu idę na powtórkę badań.
TSH 3,81 (0.27-4.2)
FT3 3,24 (2.0-4.4pg/dl)
FT4 0,97 (0.93-1.7 ng/dl)
anty-TPO >600 (0-34 IU/ml)
Dodatkowo miałam zrobione USG tarczycy:
prawy płat o wymiarach: 1,5 x 1,3 x 3,0 cm
lewy płat o wymiarach: 1,2 x 1,5 x 3,8 cm
Cieśń o grubości: 0,2 cm.

A biorę chyba standardowo euthyrox 25. Wybaczcie za moje wczorajsze użalanie się nad sobą, na codzień staram się być twarda tylko czasem łapią mnie takie dołki:/
W głowie mi się nie mieści że przy chorobach autoimmunologicznych aż taki wpływ na organizm ma dieta!
napisał/a: Insomnia. 2014-10-27 16:23
endok napisal(a):Hejka,
to są moje wyniki badań, tyle że sprzed 3 miesięcy. Dopiero w następnym tygodniu idę na powtórkę badań.
TSH 3,81 (0.27-4.2)
FT3 3,24 (2.0-4.4pg/dl)
FT4 0,97 (0.93-1.7 ng/dl)
anty-TPO >600 (0-34 IU/ml)
Dodatkowo miałam zrobione USG tarczycy:
prawy płat o wymiarach: 1,5 x 1,3 x 3,0 cm
lewy płat o wymiarach: 1,2 x 1,5 x 3,8 cm
Cieśń o grubości: 0,2 cm.

A biorę chyba standardowo euthyrox 25. Wybaczcie za moje wczorajsze użalanie się nad sobą, na codzień staram się być twarda tylko czasem łapią mnie takie dołki:/
W głowie mi się nie mieści że przy chorobach autoimmunologicznych aż taki wpływ na organizm ma dieta!


Dieta to podstawa, bo wg badań, przeważająca część pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi ma problem z nieszczelnością jelit.
Właśnie kończe czytać książkę "Niebezpiecznie zboża, groźny gluten". Jest to jedna z książek, którą poleciły mi tutaj Dziewczyny.
Powiem Ci, że nie sądziłam, że pomimo całego skomplikowania tematu, odpowiedź jest banalna.
Okazuje się, że niestety bardzo wiele ludzi nie toleruje glutenu, nie ma jednak wystarczającej profilaktyki, by to diagnozować trafnie.
Na skutek przewlekłej ekspozycji na gluten, w momencie, gdy dana osoba ma na niego nietolerancję, układ immunologiczny takiej osoby po prostu zaczyna "szaleć". Wystarczy jeden błąd w "kodowaniu" i nagle organizm zaczyna atakować własne komórki, ponieważ pomylił się w interpretacji kodu.

To są dość skomplikowane tematy pod względem biochemicznym, jednak dla nas najważniejsze jest, że organizm oprócz walki z glutenem, który mu dostarczasz, walczy też ze sobą. Jeśli przestajesz mu dostarczać gluten, to odpuszcza również atakowanie własnych komórek, ponieważ nie wykrywa już zagrożenia w postaci glutenu.
Po prostu wówczas nie ma w ciele "alarmu", związanego z podażą glutenu, dlatego wyciszają się pozostałe reakcje obronne, również te z autoagresji.

Gdy jest jedynie nietolerancja glutenu, wprowadza się protokół autoimmunologiczny, czyli nieco zmodyfikowaną wersję diety paleo.
Po pewnym czasie można powili wprowadzać z powrotem niektóre wyeliminowane wcześniej produkty.
Jeśli występuje choroba trzewna, czyli alergia na gluten (celiakia), wówczas do końca życia trzeba być na diecie bezglutenowej, bo gluten uszkadza kosmki jelitowe i prowadzi do stanów zapalnych, które mogą niestety prowadzić do poważnych chorób.

Naprawdę nie ma się co łamać! Mnie tutaj dziewczyny bardzo podnoszą na duchu!
Proponuję, byś kupiła sobie książkę, o której wspomniałam, bo tam też poczytasz o stanach psychicznych wynikających z nietolerancji glutenu.
Wiedziałaś na przykład, że większość serotoniny jest produkowana w jelitach? :)

Ile masz lat? Planujesz dziecko? To ważne, bo oczekiwany poziom TSH jest inny u kobiet w ciąży, a inny u ludzi nie planujących potomstwa.
Opowiedz troszkę o sobie, żebyśmy wiedziały jak Ci pomóc.
napisał/a: ania551 2014-10-27 19:48
Nawet przeciwnicy glutenu twierdzą, ze w tej książce są bzdury i ze trzeba bardzo mocno przesiewać jej treść a lepiej nie tracić czasu na czytanie. Pani jest z cyklu znam się na wszystkim byle dali kasę no i to wydawnictwo mówi samo za siebie.
napisał/a: Insomnia. 2014-10-27 20:46
Nikt nie powiedział, że należy w 100% ślepo wierzyć we wszystko, co ktoś, gdzieś, kiedyś napisał, ale na Boga, jeśli ktoś szuka, to MUSI czytać, bo sam sobie tej wiedzy nie wyprodukuje.
Uważam, że warto jest poznać mechanizmy, które zachodzą w naszym organizmie, a ta książka całkiem zrozumiale je opisuje.

Treść tej książki pokrywa się z tym, co jest napisane na Tłustym Życiu, pokrywa się też z opiniami osób, które wypowiadają się na tym forum, a którym udało się uzyskać remisję choroby i nie biorą leków.

Nie jest sztuką napisać komuś: to jest bzdura - tamto jest bzdura - dieta nie działa, czy inne, podobne.
Sztuką jest szukać.

Forum to jest taki kolektywny mózg, każdy coś wrzuca do tego worka i czasami wyjdzie z tego bardziej odkrywczy wniosek, czasami mniej.
Jednak jedno łączy tych ludzi - DZIAŁAJĄ, szukają, czytają, testują (najczęściej na sobie). A późnej się tym dzielą.

Aniu, jeśli tak czujnie wychwytujesz wszystkie treści, które są, jak twierdzisz "bzdurami", to rozumiem, że masz również kontrinformacje, które niosą za sobą prawdziwe oświecenie i podważają wspomniane "bzdury".
Więc podziel się nimi z nami, może wspólnie wyciągniemy z tego wnioski i będziemy bliżej wyleczenia.
napisał/a: Konstans 2014-10-27 20:52
Insomnia. napisal(a):Nikt nie powiedział, że należy w 100% ślepo wierzyć we wszystko, co ktoś, gdzieś, kiedyś napisał, ale na Boga, jeśli ktoś szuka, to MUSI czytać, bo sam sobie tej wiedzy nie wyprodukuje.
Uważam, że warto jest poznać mechanizmy, które zachodzą w naszym organizmie, a ta książka całkiem zrozumiale je opisuje.

Treść tej książki pokrywa się z tym, co jest napisane na Tłustym Życiu, pokrywa się też z opiniami osób, które wypowiadają się na tym forum, a którym udało się uzyskać remisję choroby i nie biorą leków.

Nie jest sztuką napisać komuś: to jest bzdura - tamto jest bzdura - dieta nie działa, czy inne, podobne.
Sztuką jest szukać.

Forum to jest taki kolektywny mózg, każdy coś wrzuca do tego worka i czasami wyjdzie z tego bardziej odkrywczy wniosek, czasami mniej.
Jednak jedno łączy tych ludzi - DZIAŁAJĄ, szukają, czytają, testują (najczęściej na sobie). A późnej się tym dzielą.

Aniu, jeśli tak czujnie wychwytujesz wszystkie treści, które są, jak twierdzisz "bzdurami", to rozumiem, że masz również kontrinformacje, które niosą za sobą prawdziwe oświecenie i podważają wspomniane "bzdury".
Więc podziel się nimi z nami, może wspólnie wyciągniemy z tego wnioski i będziemy bliżej wyleczenia.


amen kobietko i czytaj dalej, bo wiedza (wbrew pozorom) lekką jest, gdy jest jej coraz więcej :)