metoda 1000 kroków

napisał/a: agga84a1 2012-06-24 21:38
Lucynka, super, że wyjedziesz z dzieciakami, na pewno beda to wspaniałe wakacje, pobędziecie ze soba, porobicie rózne ciekawe rzeczy i wypoczęta wrócisz spowrotem do codziennych obowiązków:)

Linka, jeśli chodzi o nerwicę i ciąże, to czytałam kilka wypowiedzi dziewczyn. I wydaje mi się po przeczytaniu tego wszystkiego, że w ciąży masz myśli skierowane na inny tor niż nerwica, myślisz o dzidziusiu, cieszysz sie jak rośnie, dbasz o siebie bardziej, itp. Jednak niektóre dziewczyny pisały też, że dla nich była to tragedia bo nie mogły brać leków. Podobno niektóre leki na nerwicę można brać w ciąży ale tylko w wyjątkowych sytuacjach i nie ma pewności, że nie zaszkodzą dziecku. Tak więc ja boję się właśnie tego, że będąc w ciąży będę miała świadomość, że nie mogę w każdej chwili poratować się tabletką i zacznę panikowac - tego boję się najbardziej. I boję się jeszcze oczywiście porodu i tego, czy jak już urodzę to będe miała siły opiekować się dzieckiem, czy nie będe miała depresji poporodowej itd...... Boję się, że po porodzie nerwica wróci ze zwielokrotnioną siłą i sobie nie poradzę.
Wydaje mi się też, że np. to, że w sklepie robi mi się słabo, będę mogła "zwalić" na ciążę, a nie na nerwicę i może właśnie niektórym dziewczynom dlatego w ciąży łatwiej znosić objawy nerwicy.

A to gdzie Fikusek wyjechała? Chyba nie doczytałam jakiegoś posta skoro nie wiem;)
napisał/a: Steelo 2012-06-25 09:35
Dokładnie, czasmai jak coś jest ważnego dla Ciebie, to nerwica schodzi na bok.

Dzisiaj czuje się hmm 5/10

WcZoraj miałem odrealnienie, masakra, to jest takie cholerstwo głupie, i te złe myśli wtedy towarzyszące. Eh


A jak tam u Was w poniedziałkowy poranek ?? :)
napisał/a: agga84a1 2012-06-25 09:43
Hej Steelo, u mnie rano było ok, ale teraz jakoś coraz gorzej się czuję. nie wiem czy to nerwica czy nie ale tak jakby mnie jakaś choroba łapała....
Zacząłeś już brać te tabletki??
napisał/a: asia 1990 2012-06-25 12:18
Hej wszystkim troszkę mnie nie było nadrobiłam wasze posty
napisał/a: agga84a1 2012-06-25 12:36
Hej Asia:)))) Opowiadaj co tam u Ciebie, co tak długo cię nie było??
napisał/a: asia 1990 2012-06-25 13:15
U mnie dobrze miałam pare przykrych sytuacji ale pracuje nad sobą mama pojechała znowu zagranice mam nadzieje że szybko nie wróci przed wyjazdem miałam z nią małe spięcie ale nie dałam się jej psycholog uczymnie właśnie jak się zachować w niektórych sytuacjach
napisał/a: agga84a1 2012-06-25 13:24
To dobrze, że nic strasznego się nie dzieje:) Ogólnie to lepiej się czujesz?? masz ataki ciągle?
napisał/a: asia 1990 2012-06-25 13:51
Różnie ale takich okropnych ataków nie mam czasem mi się w głowie zakręci czasem ciężko ślinę przełknąć ale nie skupiam się na tym i przechodzi zrozumiałam że te emocje muszą wyjść ze mnie i jak coś mnie łapie to staram się nie panikować
napisał/a: agga84a1 2012-06-25 13:56
Lucynka, nie mogę znaleźć artykułu na wp, w którym pisałaś. Podeślesz linka??
Asia, to dobrze, że wiesz już o co biega w tej całej nerwicy. A jak mąż??
napisał/a: asia 1990 2012-06-25 14:11
Dalej ma swoje odpały ostatnio pobił chlopaka wogóle się działo szwagier ze szwagierką zrobili akcje pod sklepem u nas .Policja była mój brat z mężem pobiegli oczywiścię się bić pomóc szwagrowi brat w ortezie chodzi teraz bomu bark wybili a ja głupia jeszcze pilnuję psa szwagierki a oni mnie zwyzywali działo się jak zawsze.A brat z pałką bejzbolową wyskoczył i sołtysa wyzywali wstyd iproblemy
napisał/a: agga84a1 2012-06-25 15:02
Oj Asia.... bardzo ci współczuję. Powinnaś uciec gdzieś na koniec świata i zacząć nowe szczęśliwe życie, odciąć się zupełnie od tej codzienności, przykrej dla Ciebie, skoro wszyscy cię besztają, obgadują i sprawiają smutek i cierpienie.
napisał/a: lucyna21 2012-06-25 18:05
Aga link do tego artykułu:
http://kobiecyporadnik.pl/kat,1026341,title,Nie-bujaj-w-oblokach-badz-szczesliwy-tu-i-teraz,wid,14667663,reportaz.html

Agusiu, tysiąc powodów, by nie mieć dzidziusia, ale zobacz to z pierwszej strony tak mi się bardzo spodobało, jest też w metodzie. Siedzimy w swojej skorupce i trzęsiemy się, byle nie opuścić jej, bo sobie nie poradzę i czy jest nam z tym dobrze? Nie, bo wiemy, że do końca życia się tak będziemy czuć. Warto wyskoczyć ze skorupiki. I nie zastanawiać się. a dlaczego miałabyś mieć depresję poporodową? A może będziesz tak jak ja najszczęśliwszą osobą na świecie, kiedy taka kruszynka pojawi się. Też bałam się porodu, a okazało się, że nie było aż tak źle. Ale to zależy od Ciebie, czy się zdecydujesz.

Kiedyś bałam się gdzieś wyjechać, dzisiaj byłam z synem kilkadziesiąt kilometrów od domu i było fantastycznie, przyjemność nie lada.