metoda 1000 kroków

napisał/a: agga84a1 2012-06-13 12:01
Uffff przeczytałam wszystkie zaległości, myslałam, że więcej się rozpiszecie:)))
Witam serdecznie nowych gości nerwusków:) pamietajcie, razem tu wszyscy damy radę, zamawiajcie metodę, czekajcie cierpliwie, a na pewno ją dostaniecie.

Lot przezyłam do Egiptu wspomagając sie drineczkami:)) Tak więc było całkiem fajnie. natomiast jak wracaliścy, to na lotnisku w egipcie sklep z alkoholem był zamkinięty, więc leciałam na trzeźwo. Było to niezbyt fajne do tego stopnia, że musiałam wziąć sobie Xanax, a potem już jakos poleciało.

Jesli chodzi o samopoczucie na wakacjach to było różnie. Dopadły mnie niestety "tamtejsze" częste dolegliwości faraońskie... Więc bywały momenty, że byłam tak osłabiona, że myślałam, że się nie ruszę. Oczywiście zaraz wtedy myślałam, że to pewnie ta nerwica, nie potrafiłam przyjąć do wiadomości, że to przez biegunkę lub przez okropne upały - nakręcałam sie i złe samopoczucie gotowe. Naszczęście opcja all inclusive zapewniała, że już do południa mogłam się trochę "znieczulić" od środka;P Więc jakoś super strasznie nie było.

Problemem czasem stawały się posiłki w ogromniastej stołówce, kupa ludzi plus moje nakręcenie się na spodziewany atak leku powodowały że czułam sie tam niezbyt dobrze.

Ogólnie jednak podsumowując: na wakacjach było lepiej niż teraz po powrocie.. Tutaj szaro, buro, ponuro, od razu głowa mnie rozbolała, od razu czuję słabe ręce, zawroty głowy itp.... No i codziennie biorę xanax. Przyznam, że na wakacjach nie pisałam afirmacji, ani nie wykonywałam zadań z 1000 kroków. Także zaległości mam ogromne i spoooooroooooo karniaków:) Ale nadrobię wszystko:)

Ciesze się, że u Was lepiej, Snowy, podziwiam, że tak szybko z tego wyszłaś, naprawdę:) jednak ja na Twoim miejscu chyba dalej stosowałabym ta metodę mimo dobrego sampoczucia.....

Fikusek Ty ucz sie pilnie dalej, żebyś egzam zdała celująco!!
Steelo, jak wyniki badań/ Nie doczytałam się, zebys nam powiedział jak wyszły badanka.
Asia, idziesz do przodu, to dobrze:)
Linka, widzisz, dałaś rade w zakopcu, pozwiedzałas i momo, że nerwica się pokazywała, to jesteś cała i zdrowa:))
napisał/a: Steelo 2012-06-13 12:51
Wyniki badań w porządku :) nic mi nie jest, ale teraz będzie horrrrrrror, psychiatra :D

Fikusek, odpisałem CI na priv, nie zauważyłem, rodzynku Ty, Ty :D

No to Aga miałaś fajnie w tym Egipicie....
napisał/a: linka811 2012-06-13 18:43
agga witamy w domu hehe;0nie mrtw sie ja tez mialm dola po powrocie;)ale etraz mi sie polepszyłu.biore xanax 0,25 codziennie ale zostalo mi 8 tablet;) jak u ciebie z odrealnieniem po powrocie?nie wiem czy czytalas psycholog mi mowila"zaakceptowac,minie samo" im bardziej je kontroluje to oczywiscie sie wzmaga.
snowy napisz cos plisss;)ty mialas dosc mocne obajwy tego jak to zaczeło mijac.lucyna pisala ze najpierw dzien,2 bez.potem tydzien.
ja potrafie miec dobry dzien jak dzis ze mnie trzyma tylko chwike,a potrafie meic jeszcze 2,3 godziny.oczywiscie ze w koncu juz nie mam tego rano(ciagle myslalam ze bede je iec i mialam)mam je w mojej nudnej robocie nejczescie;)
pisalas ze mialas to 7 miesiecy,czyli co metoda 1000 kroków w tym Ci pomogła,zeby przeszło?

a gdzie lucynka?ja jak nie mam odrealnienia to podswiadomie na nie czekam-to jest wkurzajace.
napisał/a: Fikusek 2012-06-13 19:23
Cześć Dziewczyni i Chłopcy :)
Jak Wam mija środowy wieczór? ja już jestem w tym wszystkim nudna...ale mi naukowo ;( blee
odstawiłam jedną tabletkę afobamu 0,25 mg (tą co brałam na noc) i wiecie co?????? zyję i nic mi nie jest ;) nie zauważylam żadnych skutków odstawienia co potwierdza moją tezę, że w takich dawkach nie uzależnia się od nich :)
Steelo Rodzyneczku a Ty kiedy na wizytę u psychiatry? Oj....widze ze trzeba Cie pilnowac bo tylko mecze i mecze...

Agusia, ciesze sie że wróciłaś cała :) no i że korzystałaś z all inclusive.... pewnie zjarałaś się nieźle cooo????? ale fajnie tam miałaś... ja pamiętam że jak gdzieś jechałam za granicę na wakacje to tez miałam takie głupie uczucie na tych wielkich stołówkach, tak samo jak Ty ...raz pamiętam że nawet nie dokończyłam jeść i spieprzyłam na zewnątrz :P:P:P:P i nie wiem dlaczego :) poczułam to wstrętne odrealnienie i chęć ucieczki i zwiałam z restauracji ):P)
napisał/a: kopytko89 2012-06-13 21:05
Fikusek napisal(a):Hej hej :)


Witajcie Dziewczyny : Malina i Ola :) nie jesteście tutaj same :) wszyscy tu borykamy się z podobnymi objawami jak Wy, ale nie poddajemy się...walczymy do ostatniej kropli potu na czole bo nie może być tak żeby nami kierował lęk i nerwica...
Jeśli chcecie, opowiedzcie coś więcej o sobie, od kiedy macie nerwicę, czym się objawia?, jakie leki brałyście, jak długo, i jak myślicie skąd Wam sie nerwica wzięła?


Dziekuje za inf na temat metody 1000 krokow :),wlansie sie zastanawiam czy by nie napisac do Pani Kasi o wlasna metode ,czytajac pokrotce wasze wpisy bo ejst ich tyle ze niedalo by rade ogarnac ich wszystkich :P moja ,,przygoda,, z nerwica trwa dosc krotko w w porownaniu do innych tu piszacych bo sumie leci drugi rok a diagnoza calkiem niedawno jakies pol roku temu wczesniej poprostu tlumaczylam to sobie wszystkim ale nie nerwica lekowa bo przyznam ze wczesniej nie znalam nikogo kto sie borykal z takim problemem wiec to byla ostatnia rzecz jaka dopuscilam do swojej glowy;/ kilka lat temu przestalam jezdzic komunikacja miejska poniewaz zaczelo robic mi sie slabo do tego stopnia ze za kazdym razem kiedy wsiadlam do autobusu to na kolejnym przystanku wysiadalam oblana zimnym potem i uczuciem wyalienowania ale wzielam to za chorobe lokomocyjna i dalej zylam w miare normalnie bo pracowalam wychodzilam z domu ale wszedzie poruszalaam sie autem jako pasazer ;/ , i pewnego dnia zrobilo mi sie slabo w pracy i niestety to uczucie pojawialo sie coraz to czesciej az w koncu codziennie w pracy o niczym innym nie myslalam jak o tym czy zaraz nie zemdleje.. tlumaczylam to sobie przemeczeniem, ciezka praca ,wekeendowymi imprezami ..,rozstaniem... wiec zaczelam chodzic od lekarza do lekarza robiac badania ,ale wyniki byly dobre co jeszcze bardziej mnie dobilo bo skoro ejstem zdrowa to dlaczego ciagle mi slabo gdy mam wyjsc dlaczego czulam sie ciagle zmeczona i jakbym miala zemdlec gdy tylko bylam w pracy czy sklepie ;/ . ale zaszlam w ciaze i przestalam pracowac myslalm ze moze potrzebuje odpoczynku i wszystko wroci do normy..mylilam sie bo gdy przestalam pracowc i zmagac sie z lekiem ataki sie nasilily do tego stipnia ze przestalam wychodzic z domu sama nawet do pobliskiego sklepu i wtedy dopiero poszlamm do lekarza i dostalam sie na terapie,wydaje mis ie ze jest troche lepiej po spotkaniach z terapeutka ale nadal w miejsch publicznych mam ataki nie zawsze takie silne ale dosc uciazliwe , te pierwsze byly koszmarne potrafilam stac w kosciele i tak spanikowac tlumem ludzi ze wybiegalamz kosciola bo uczucie ze zaraz zemdleje , kolotanie serca , rozmyty obraz , niemoznosc skupienia mysli na niczym , uczucie ze za sekunde sie udusze bo moj oddeh jest nierowny i plytki powodowaly natychmiastowe usuniecie sie z danego miejsca byle by tylko poczuc ulge.. dzis staram sie juz nie walczyc z nerwica i nie nakrecac niepotrzebnie bo to tylko nasila ,staram sie uczyc z nia zyc ,opanowywac ataki ,mam nadzeje ze powoli malymi kroczkami dotre do celu ;:) mam motywacje i sile by walczyc i nareszcie optymizm ktorego wczesniej brakowalo do walki z lekiem L:) pozdrawiam
napisał/a: kopytko89 2012-06-13 21:50
a co do lekow to najpierw przepisano mi xanax a u innego psychiatry dostalam depralin ale zaden z lekow nie bralam choc wykupilam bo w chwilach zwatpienia mysle ze wezme tabletke i choc na chwile minie lek ale coraz rzadziej mysle o ich zazywaniu, staram sie poradzic sobie bez lekow tylko psychoterapia:) , poniewaz duzo sie rozpisujecie wlasnie na temat tego ze leki to tylko rozwiazanie przejsciowe ktore zmiejszy objawy ale niezniweluje przyczyny wiec problem pozostaje;/ i boje sie ze leki by mnie otumanily ,uzaleznily i po odstawieniu lek by wrocil z wielokrotna sila:/ a w przeszlosci mialam spory problem z alkoholem i narkotykami wiec nie chcialabym byc znowu ,,niewolnikiem jakiegos specyfiku,,.. dlatego tez wlasnie postanowilam odnalesc osoby ktore wlacza z nerwica wlasnie poprzez terapie , niepoddaja sie i nieumartwiaja ze zycie juz nie ma sensu i nie ma po co zyc tylko trzeba podniesc glowe do gory i codzien sobie powtarzac ze zycie jest piekne i naucze sie z niego czerpac jak najwiecej:)
napisał/a: Steelo 2012-06-14 08:40
Więc tym bardziej jeśli łatwo wpadasz w nałogi tym bardziej powinnaś zamówić sobie tą metodę ;) chociaż wątpie że 0,25 g tabletki uzależniłoby Cię....
napisał/a: Steelo 2012-06-14 08:41
Fikusek, wiem, wiem, dostanę w tyłek :D

Dziś pojadę, na pewno.... Ale się boję uh :D
napisał/a: agga84a1 2012-06-14 09:45
Malina walcz walcz i jeszcze raz walcz:)
U mnie po powrocie jakiś nawrót nerwicy, chyba Fikusku mi ją wysłałaś już spowrotem:(( Znowu rano budzę się z lekiem, wczoraj przyjmowałam gości, to myslałam, że nie wytrzymam, myslałam, że zaraz zemdleje, drazniły mnie głosy, światło, wszystko!!!!
Ehhhh chyba trochę zaniedbałam wykonywanie zadań przez te walacje i dlatego takie pogorszenie.
Steelo nic się nie bój, idziesz po to, żeby Ci pomogł!!!!
Linka, nie wiem czy mi ta metoda pomogła czy nie, kończę dopiero drugą turę....
No nic czas wrócic do codzienności, do zadań pozytywnego myślenia i afirmacji!!!!!
napisał/a: agga84a1 2012-06-14 16:36
Hej heeeeejjjjj, co tu taka cisza ??? Gdzie się wszyscy podziali ?? Wszyscy tacy zapracowani, czu już wyzdrowieli ?? Piszcie co tam u Was :) U nas leje, zimno.... także samopoczucie takie sobie...
napisał/a: Fikusek 2012-06-14 17:01
Ja się uczę hej hej ):)
Steelo...tylko Cie lać i patrzeć jak puchnie ;P ja na Twoim miejscu w podskokach bym leciała do tego lekarza...on Ci może tylko pomóc...zobaczysz że nie taki diabeł straszny ) ale oczywiście proszę ładnie zamelduj co i jak oki?

Agguś...u mnie też zimno i w dodatku cały dzień pada deszcz...tak szaro buro i ponuro jest ... tak że aż w trakcie nauki mi się zdrzemnęło - 2 godzinki hahahaahhaaha ) i teraz to mi dopiero fajowo...wyspana się czuje :) ciekawe jak ja zasnę w nocy po takiej drzemeczce :)

Malina...to Ty masz typową nerwicę lękową...ja też tak miałam (zresztą dużo z nas) że w tłumie ludzi...np. w sklepie źle się czułam, w kinie...masakra..., w teatrze, a najgorzej w kościele... I znam dokładnie to uczucie, jak się ucieka.... Wiele razy wybiegałam prawie ze sklapu bo mi się wydawało że zemdleję...a po ucieczce to niby co???nie zemdleję? jakbym miała zemdlec to nie miałabym czasu na rozmyślanie czy zemdleję czy też nie tylko bym zemdlała...a nigdy nie mdlałam... i takie błędne koło... Słuchaj jeśli masz skłonności do uzależnienia to powinnaś pójśc do psychiatry i zeby Ci zapisał leki, które nie uzależniają a które działają przeciwlękowo, ale musiałabyś lekarzowi wytłumaczyć że istnieje w Tobie taka obawa itp. Ja na nerwice lękowa mam przepisany lek o nazwie Asentra...ponoć nie uzależnia (ale nie wiem)...biorę i działa super....
A powiedz czy Ty jak byłaś w ciaży to też miałaś te napady lękowe? też miałaś nerwice? a jeśli tak to jak Ty dałaś sobie radę?
napisał/a: linka811 2012-06-14 19:03
agga ja po powrocie tez miałam nawró ,dzis mam gorszy dzień,wczoraj było lepiej,a powiedz co to znaczy druga ture?ile masz punktów?w ogole nie widzisz poprawy?

steelo daj znak jak u lekarza było.
ja wlacze z moim jedynym obajwem który mi zostal,oderalnieniem.;)

agga ty masz 0,25 tbeletki czy kroisz,bo ja mam 0,5 i przekrawam;)bierzesz rano jak ja?