metoda 1000 kroków

napisał/a: kopytko89 2012-06-14 20:25
kurcze tyle sie napisalam a moj wpis sie chyba nie pojawil bo moja corcia cos nawciskala hehe lekow w ciazy niebralam i po ciazy tez nie bo karmilam no i stwierdzilam ze jak nie musze narazie pracowac to dam rade bez lekow, nie powiem bo widze roznice od kad chodze na terapie , juz nie budze sie z niepokojem codziennie ,bo moj lęk juz byl tak duzy ze po porodzie balam sie zostac z dzieckiem w domu sama bo odrazdu bylo mi slabo ,nawet gdy ja kapalam czy przebieralam to czulam ze zaraz zemdleje koszmar, na szczescie juz tego nie ma , ale nadal niewychodze sama z domu tylko gdzies blisko do kolezanek na spacer z mala czy cos , ale tak to ciagle sie asekuruje rodzina , jak wy sobie z tym radzicie? i wasze rodziny? ja bym chciala w koncu odciazyc moja rodzine od zalatwiania wszystkiego za mnie ;/ tylko w koncu dla kogos byc pomocna a nie ciezarem bo to doluje bardziej , dlatego zastanawiam sie czy by nie zaczac brac lekow ponoc ten lek (depralin) nie uzaleznia ani nieotumania i moze by pomogl mi przezwyciezyc wychodzenie z domu:) na sama mysl ze mogla bym po tym leku funkcjonowac bez lęku lub z ze zmiejszanym atakiem paniki zacheca mnie do podjecia proby ale z drugiej strony chcialaby sobie z tym poradzic bez tego > a jak wy sobie raadzicie ? czy biorac leki czujecie sie na tyle konfortowo i dobrze zeby normalnie wychodzic do ludzi , do pracy , wsiasc do autobusu itp marzy mi sie taki normalny dzien gdzie wyjde sama pozalatwiac swoje spawy a na wieczor z mezem moze do kina :) bo teraz kino jest dla mnie nie do pomyslenia na sama mysl juz mi slabo a nie wspomne ze wieksze centra handlowe to istny koszmar zaraz mi duszno i slabo i to uczucie takiego wyalienowania , ale nic nie poddaje sie wierze ze wszystko jeszcze bedzie dobrze:) jestem pelna optymizmu .pozdrawiam
napisał/a: agga84a1 2012-06-14 20:36
Fikusek, drzemka zawsze fajnie działa, więc sobie nie żałuj;))) najwyżej w nocy nadrobisz naukę:)
Linka, ja mam Xanax 0,25 mg i własnie to 0,25 mg przekrawam jeszcze na pół. lekarka powiedziała, że to zbytnio mocy leczniczej nie ma i że prawdopodobnie działa jak efekt placebo poprostu...
To, że jestem w drugiej turze oznacza, że skończyłam już swoje pierwsze 36 dni zadań, zaczełam znowu od poczatku te zadania robić (w sumie to powinnam już drugą turę skończyć, ale przez zaniedbania wakacyjne, jeszcze nie skończyłam). mam ok 200 punktów, więc do tysiaka jeszcze troszkę brakuje. sama nie wiem Linka czy jest tak, że nie widzę żadnej poprawy. na pewno dużo mi te zadania dają, szczególnie teksty, które tam czytam, ale jak ja mam gorszy dzien to wtedy myślę, że wszystko wróciło i ta metoda jest do d....y. Patrząc z perspektywy czasu jednak, pewne zachowania dzięki metodzie weszły mi w nawyk i pomagaja, tak więc na chwile obecna (bo czuję się lepiej niż rano) mogę powiedzieć, że jeszcze kilkadziesiąt punktów i powinno byc naprawdę nieźle. A to złe samopoczucie od powrotu tłumacze tym, że wróciłam do szaroburej rzeczywistości, pochmurnego nieba, zabieganych, smutnyvh ludzi itd... Ale wzięłam się na dobre za czytanie "Potęgi podświadomości" i już mo fajniej:)

malina, każdy z nas tak jak Ty marzy o zwykłym, codziennym, normalnym dla innych dniu. ja też marze o wycieczce autobusem, o wybraniu sie na luzie do marketu itp. Ja jakoś nie asekuruję się rodziną (czasem męża wysyłam na zakupy, jak naprawde źle się czuję), czasem odmawiam spotkania z kimś itp.
Malinka, dzięki osobom, które tu się udzielają, jestem pewna, ze będzie dobrze - u mnie, u Ciebie, u nas wszystkich :))))
napisał/a: linka811 2012-06-14 20:51
no aga faktycznie malą daweczke masz;0a jak dziala to super;0moze u mnie 0.25 to placebo;)

a powiedz mi jak u ciebie z odrealnieniem?mija ci trochęj?a też lepiej czuje sie na wieczór. a jakie rzeczy z metody weszly ci w nawyk?kurde 200 pkt to juz sporo,widzialas co snowy pisała ze miala ponad 200 i juz jej pomoglo.super ze lepiej sie czujesz kochana.tak powort nasila obajwy ale na chwilke;)a w ogle do rpacy juz wrocilaś po urlopie?
napisał/a: kopytko89 2012-06-14 21:20
dzieki Wam widze ze mozna funkcjonowac w spoleczenstwie majac nerwice lękowa ale myslalm ze jezeli przezwycieze wychodzenie z domu zaczne na nowo prace to z czasem bedzie jak dawniej ale z tego co tu piszecie nawet pracujac i wychodzac do ludzi macie dalej stany lekowe i musicie sie borykac z panika pomimo ze nieodseperowaliscie sie od swiata ,wiec czy to oznacza ze po mimo lekow ,terapi i zmagania sie z zyciem codziennym nie wyzbedziemy sie calkowicie nerwicy?i czy leki tylko powoduja ze jakos da sie funkcjonowac ale to nadal jest uciazliwe i meczace ? Aga skoro wczesniej tez mials leki przed wychodzeniem z domu , komunikacja miejska itp to co spowodowalo ze jakos sie z tym zmagasz? gdy wychodzisz gdzie nie masz ataku paniki? a jezeli amsz to co wtedy robisz ? i czy leki na tyle dzialaja ze latwiej zniesc ataki paniki
napisał/a: kopytko89 2012-06-14 21:28
a tak wogole czy ktos moze cos napisac o tym leku co mi przepisal (depralin) ciekawa jestem czy ktos go juz tu bral i jakie efekty mozna zauwazyc:) pozdrawiam i Zycze wszystkim milego wieczoru:)
napisał/a: agga84a1 2012-06-15 14:37
Linkia, może Snowy miała mniejszy stopień zaawanswoania nerwicy, dlatego jej szybciej przesło. u mnie trwa to kilkanaście lat więc trudno, żebym w dwa miesiące sie wyleczyła....
Odrealnienie mam jeszcze czasami ale juz jakos nad tym panuję troszkę.
W nawyk mi weszło powtarzanie sobie afirmacji, oddychanie przeponą, nie przejmowanie sie na zapas (czasem już mi to wychodzi), cieszenie sie drobymi rzeczami, staranie się nie uciekac jak mi słabo w sklepie itp.
napisał/a: linka811 2012-06-15 16:04
agga dzieki zam odpowiedz kochana.ja dziś dzień cudowny bez odrealnienia,mialam moze z 5 mniut.wlasnie staralam sie nad tym panowac i udało sie,myslałam pozytywnie,odganialam zle mysli,no po prostu świetnie,ty tez w ten sposób nad tym panujesz?rozumiem ze nie masz już tego codziennie?bardzo się ciesze aga bo dalas mi nadzieje.cudowny dzis dzien;))))
teraz widze ze można nad tym panować!!!
napisał/a: agga84a1 2012-06-16 09:45
Hej hej:) Co tam słychać u was w sobote rano?:)) U mnie trochę trzęsawka, ale mam zamiar odsunąć złe myśli na bok i cieszyć się słoneczkiem:)
Polecam film "Sekret", o którym była tu już mowa - wczoraj oglądałam, super:))
Pozdrawiam i udanego kibicowania dzisiaj!!!!!!!!
napisał/a: Fikusek 2012-06-16 11:02
Cześć wszystkim Nerwuskom :) jak się macie? słoneczko też za oknem tak jak u mnie? u mnie pogoda przepiękna ;)
Agguś, widziałam ostatnio ten film Sekret, fajny..to jest na podstawie tej książki prawda? Ja książki całej nie przeczytałam, tylko kiedyś ją przejrzałam, bo kupowałam komuś na prezent i ją tylko tak przejrzałam szybko....ale myślę że przydatna jeśli chodzi o naszą nerwicę...
Malinko... niestety nie wiem nic na temat Twojego leku, jaki Ci zapisali, ja biore lek - ASENTRA i powiem Wam szczerze że w zasadzie wszystkie objawy mi zniknęły...razem z odrealnieniem...oczywiście że mam małe lęki jak mam gdzieś sama wyjść czy jechać dalej...ale to nie jest lęk nerwicowy tylko przez to że tyle razy już miałam te ataki lęku że zostało mi to w pamięci głęboko zakorzenione...ale wychodzę, wyjeżdżam i robie wszystko inne i nic mi nie jest...i to napewno dzięki lekom akurat w moim przypadku... Nie wiem jak to będzie po odstawieniu, czy to wróci czy nie, mam nadzieję że nie...ale oprócz leków nauczyłam się już że trzeba też pracować nad sobą, nad pozytywnym myśleniem i odganianiem złych myśli które nas tylko nakręcają...

A co się dzieje z Asią??? Asiu odezwij się jak sobie radzisz????
i z Lucynką?????
i Snowy??????? i reszta osób?????

bo już nie wspomnę o Steelo który obiecał że pójdzie do lekarza i nie dał znać nic a nic...oj Ty Ty...chyba nas nie wykiwałes coooo?????
napisał/a: agga84a1 2012-06-17 10:27
No właśnie, co tu taka cisza???? Chyba wszyscy skupieni na kobocowaniu byli:) Ale to dobrze, bo mam nadzieje, że nerwica sobie zrobiła wakacje na czas kibicowania u was:))
U mnie dzisiaj rano znowu niepokój, drżenie rak i walenie serca - ehhh myslałam, że mam to już za sobą. No ale staram się nie zwracac na to uwagi, pewnie niebawem przejdzie.
A co u was?:))
napisał/a: linka811 2012-06-17 11:58
witam i ja;)
agga ja tez dzisiaj rnao niepokoj mialam-z zasadzie mam go codziennie rano,ale coraz mniejszy jest;)
nad odrealnieiem naprawdę zaczynam panować dzisiaj 3 super dzien.ja tego dostaje głownie w domu i w sklepie.na poprawe humoru pojechalam sobie do galerii kupilam nowe spodnie i buty i juz mi wszytsko minęło;)
glupich myśli nie ma już wcale,takze musze wyeliminować moj ostatni a zarazm pierwszy objaw;)
jutro do psycholog idę zobaczymy co mi powie.
aga damy rade ,zobacz jest taka piękna pogoda lato,idealna pora by zgubić nerwice;)a jak tam bierzesz xanax/ja 0,25 codziennie rano;)
napisał/a: krzysztofo 2012-06-17 19:13
Witajcie.

Od dwóch dni znów przyjmuję sulpiryd i całe napięcie, stres, dyskomfort zniknął! Muszę jeszcze przetestować w jakimś nieprzyjaznym środowisku :)
Mam taki sposób, dzięki któremu mogę wychodzić jak zrobi mi się niedobrze i nikt się nie pyta dlaczego. Po prostu wychodzę na papierosa. Fakt, że przez to palę, ale uzależniony nie jestem (tak mi się wydaje :) i korzystam przeważnie w takich sytuacjach to nie przeszkadza mi to. Minusem jest zapach, ale coś za coś. no i Coffee and cigarette :D

Fikusek możesz mieć rację, że wmawiam sobie ból brzucha podczas jedzenia, ale pewnie nie jetem świadom, że to robię. Przyjrzę się temu bliżej.

Wciąż czekam za odpowiedzią w sprawie metody. Ponownie wysłałem maila przypominającego z zaznaczoną opcją potwierdzenia odbioru" - niestety cisza.
Czy jest możliwość, żeby ktoś użyczył mi swojej metody? W sumie to nie będzie piractwo, bo przecież zapłaciłem, a tak długie czekanie trochę mnie irytuje.

Pozdrawiam!