Nerwica

napisał/a: adriana4 2013-02-18 21:04
Witam.
Do ZLOTA PESTKA-ja mam bole brzucha:(. jeśli o mnie chodzi to pracowałam cały styczen i było fajnie bez objawów,a od 5 lutego nie pracuje i wszystko wraca. teraz w marcu idę do szpitala ale na oddział endokrynologii porobic badania z tarczycą.
wracając do nerwicy...mam ostre chwilowe bóle serca + duszności.
napisał/a: MaTT889 2013-03-11 03:45
Witam!

Zaczne od tego, ze mam prawie 19 lat i kiedy mialem jakies 13 lat z dnia na dzien pojawily sie lęki, ze moge umrzec na raka. Oczywiscie byly one bez sensu poniewaz to bylo tylko moje urojenie. Dotykalem glowy co chwile i czulem, ze mi cos rosnie. Przez pewien okres czasu, jakies kilka miesiecy panikowalem, chcialem robic tomografie itd. Potem lęki pozostaly, ale znowu balem sie czegos innego. Otoz nauczycielka biologii powiedziala nam, ze pewien chlopak spadl z krzesla i uderzyl tylem glowy o lawke i zmarl. Po tym dostalem strasznej paniki. Nawet jak ktos mnie DOTKNĄŁ w tył glowy ja myslalem, ze umre. Potem troche m z tym przeszlo, ale teraz znowu wrocilo, tyle, ze nie boje sie o siebie. Ponad miesiac temu zmarla moja Mama. Zostalismy z Tata i z rodzicami Mamy. Od pewnego czasu panicznie boje sie, ze cos sie stanie mojemu Tacie. Nie moge skupic sie na nauce, kiedy slysze pogotowie serce zaczyna mi szybko bic, ze strachu, ze to moze po z Tata jada. Dzwonie do Niego kilka razy dziennie, bo On pracuje na drugie zmiany wiec sie nie widujemy. Kazdy telefon z nieznanego numeru to atak paniki, ze ktos dzwoni w sprawie Taty. Ostatnio byl przeziebiony to nie moglem o niczym nnym myslec, tylko balem sie, ze cos Mu bedzie. Jest to dla mnie bardzo meczace. Czasem z nerwow nie moge zlapac oddechu, mam uczucie czegos w gardle, czuje kolatanie serca i inne rzeczy wskazujace na to, ze mam nerwice lekowa. Nie wiem jak sobie z tym radzic. Prosze pomozcie!
napisał/a: biala3 2013-04-20 22:24
WITAJCIE.
PRZEDE WSZYSTKIM NIC NA WŁASNĄ RĘKĘ -TO WAŻNE !!
MAM 25 LAT JESTEM POD STAŁĄ KONTROLĄ LEKARZA RODZINNEGO -STWIERDZIŁ NERWICĘ LĘKOWĄ NA SKUTEK NAGŁEGO ZDARZENIA.
KAŻDĄ WĄTPLIWOŚĆ KONSULTUJĘ WŁAŚNIE Z NIM I WY TEŻ TAK POSTĘPUJCIE, NIE MA SENSU TRACIĆ NERWÓW NA WĄTPLIWOŚCI, TO WAŻNE ABY LECZENIE OKAZAŁO SIĘ SKUTECZNE. PO PROSTU BIEŻCIE TELEFON I DZWOŃCIE Z DRĘCZĄCYMI PYTANIAMI -WIEM Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA, ŻE NA POCZĄTKU LECZENIA Z PEWNOŚCIĄ TAKIE PYTANIA SIĘ POJAWIĄ.
MÓJ PRZYPADEK OBJAWIAŁ SIĘ NADCIŚNIENIEM 150/100, WYSOKIM PULSEM NAWET DO 135, LĘKAMI O WŁASNE ZDROWIE, CIĄGŁA KONTROLA CIŚNIENIA I PULSU, CHWIANIEM W GŁOWIE A TAKŻE PULSOWANIEM W GŁOWIE PO LEWEJ STRONIE I Z TYŁU GŁOWY, DRĘTWIENIEM CAŁEJ LEWEJ STRONY CIAŁA, KŁOPOTY Z ODDYCHANIEM, UCISK W KLATCE PIERSIOWEJ.
ZAPISANO MI AFOBAM PÓŁ TABLETKI NA NOC I PÓŁ RANO. PO DWÓCH TYGODNIACH MIAŁAM MIEĆ ODSTAWIENIE NA DZIEŃ I ZASTĄPIENIE ASERTINEM 50 MG, ALE ŹLE ZNOSIŁAM SKUTKI UBOCZNE ASERTINU I JESZCZE PRZEZ 2 TYGODNIE BRAŁAM NA DZIEŃ PÓŁ AFOBAMU DLA WPROWADZENIA I ZMNIEJSZENIA OBJAWÓW WYSTĘPUJĄCYCH PO ASERTINIE. PO DWÓCH TYGODNIACH ODSTAWIŁAM AFOBAM I JUZ TYLKO BRAŁAM PÓŁ ASERTINU I PÓŁ AFOMABU NA NOC I TAK PRZEZ MIESIĄC. PO AFOBAMIE WYSTĄPIŁO NISKIE CIŚNIENIE W NOCY 80/49 ALE PO KONSULTACJI LEKARZ STWIERDZIŁ, ŻE JEŚLI NIE MA INNYCH CHORÓB I NIE PRZEKRACZA 80 TO JEST W PORZĄDKU.
NATOMIAST PO ASERTINIE PIERWSZE DWA TYGODNIE BYŁY KOSZMARNE!
BRAK SNU, DYGOTANIE W ŚRODKU, DRĘTWIENIE RĘKI, NOGI, JADŁOWSTRĘT, ZMĘCZENIE I SENNOŚĆ, NASILENIE LĘKÓW... ALE TO NIESTETY NORMALNY OBJAW NA POCZĄTKU LECZENIA.
JEŚLI PO 2 TYGODNIACH NIE USTĄPIĄ IDŹCIE DO LEKARZA PO ZMIANĘ LEKU -JA TAK MIAŁAM PRZEWIDZIANE, ALE MINĘŁO.
OBECNIE BIORĘ TYLKO PÓŁ ASERTINU NA DZIEŃ BO CZUJĘ SIĘ WSPANIALE I NIE POTRZEBA ZWIĘKSZANIA. NA NOC NIE BIORĘ JUZ NIC I ŚPIĘ DOBRZE.
OCZYWIŚCIE KAŻDY PRZYPADEK JEST INNY I KAŻDY WYMAGA KONSULTACJI.
JA OPISAŁAM JAK BYŁO I JEST OBECNIE U MNIE ALE KAŻDY Z WAS NIECH NIE ZWLEKA Z TYM OSOBIŚCIE.
LEKARZ JEST OD TEGO ABY WPROWADZIĆ LECZENIE, ZNIWELOWAĆ WĄTPLIWOŚCI I WPROWADZIĆ ODSTAWIENIE LEKÓW. NIE WAHAJCIE SIĘ I NIE RÓBCIE NICZEGO NA WŁASNĄ RĘKĘ BO MOŻNA SOBIE NA PRAWDĘ ZASZKODZIĆ A PO CO?!...
TRZYMAJCIE SIĘ I UNIKAJCIE STRESOWYCH SYTUACJI TO RÓWNIEŻ WAŻNE ABY WYZDROWIEĆ A I RUCH NA ŚWIEŻYM POWIETRZU RÓWNIEŻ BARDZO WAŻNY I ZALECANY PRZEZ LEKARZY PRZY TAKICH OBJAWACH. NO I STARAJCIE SIĘ NIE MYŚLEĆ O TYM CO WAS SPOTKAŁO -ZAJMIJCIE SIĘ CZYMŚ I WRACAJCIE DO ZDROWIA KOCHANI:)
POWODZENIA !!
napisał/a: hienaa93 2013-05-10 22:58
Witam. Od marca tego roku leczę się u psychiatry. Lekarka stwierdziła u mnie nerwicę-kołatanie serce,bardzo ostre bóle brzucha,chęć wymiotów przy stresujących sytuacjach,biegunki uniemożliwiające normalne funkcjonowanie,nocne koszmary,bezsenność oraz depresję-ogólne przybicie,poczucie braku sensu życia... Jestem aktualnie na tabletkach Citabax 20 i Deprexolet 10 uprzednio zażywałam Paxtin i Trittico. Jak na razie dalej bez efektów na plus i zastanawiam się w związku z tym czy to jest normalne ? Ponieważ jedynymi skutkami zażywania tych leków jest zwiększenie agresji,niechęci,można mnie wyprowadzić z równowagi w kilka chwil,mam nocne koszmary oraz jestem bardzo senna. Poza tym objadam się. Zauważyłam,że jem więcej niz potrzebuję bo w jedzeniu znajduję radość. Obawiam się,że to początek czegoś nowego... Poza tym sprawdzam po 30 razy czy wyłączyłam żelazko,zakręciłam wodę czy gaz. Co dalej robić ? Zmienić lekarza czy czekać ? Co robić z objawami ?
napisał/a: matylda_kran 2013-06-25 16:20
ja też się leczę.. pomoc terapeuty jest niezbędna
napisał/a: marta 49 2013-07-29 18:11
Witam!
Czy jest ktos jeszcze na tym Forum?
napisał/a: marta333 2013-09-24 00:30
Witam serdecznie,mam 35 lat i czuje się kompletnie zagubiona!!Choruję na nerwice lękową-to jest poprostu straszne!!Trwa to już około 7-miu lat i czasami jak dosięga mnie atak ,taki konkretny ja zamiast się uspokoić dolewam oliwy do ognia i wmawiam sobie że zaraz umrę.Zażywam Afobam od którego juz się pewnie uzależniłam,mam także skoki ciśnienia i biorę zaraz z rana o ile mam podwyższone ciśnienie -pół tabletki Metokardu 50 mg.Oprócz tego mam problemy hormonalne-podwyższony poziom prolaktyny i trójglicerydy są masakryczne!!Myslę że znajdę osobę która się ze mną podzieli radami i wskazówkami.Marta.
napisał/a: ~Anonymous 2013-09-28 10:31
Marto z ostatniego postu, czy zastanawiałaś się, skąd te lęki?
napisał/a: brydzka5 2013-09-28 13:57
ja terz choruje na nerwice lekowa raz jest lepiej a raz gozej ale niebiore zadnych lekow na stałe staram sie unikac tabletek jak jest juz naprawde ciezko to wtedy cos wezme ale to prawda człowiek sie nakreca niepotrzebnie sama nieraz sobie tłumacze poco to robisz ale bez skutku nerwica to najgorsze cholerstwo ja zawsze sie bałam ze umre na zawał i bolom mnie plecy i w klatce piersiowej terz odczowam bole ale to wszystko z nerwow wiem bo chodziłam do psychologa przez ponad 1,5 roku pomugł mineło ale od 9 mies znowu wraca ale w minimalnym stopniu niemam juz takich napadow leku ze trzesły mi sie nogi i całe ciało tetno terz miałam podwyszone i sie nakrecałam coraz bardzej i bardzej trzeba ztym walczyc chociaz z nerwicy nigdy sie niewychodzi tak dokonca
napisał/a: brydzka5 2013-09-28 13:58
ja terz choruje na nerwice lekowa raz jest lepiej a raz gozej ale niebiore zadnych lekow na stałe staram sie unikac tabletek jak jest juz naprawde ciezko to wtedy cos wezme ale to prawda człowiek sie nakreca niepotrzebnie sama nieraz sobie tłumacze poco to robisz ale bez skutku nerwica to najgorsze cholerstwo ja zawsze sie bałam ze umre na zawał i bolom mnie plecy i w klatce piersiowej terz odczowam bole ale to wszystko z nerwow wiem bo chodziłam do psychologa przez ponad 1,5 roku pomugł mineło ale od 9 mies znowu wraca ale w minimalnym stopniu niemam juz takich napadow leku ze trzesły mi sie nogi i całe ciało tetno terz miałam podwyszone i sie nakrecałam coraz bardzej i bardzej trzeba ztym walczyc chociaz z nerwicy nigdy sie niewychodzi tak dokonca
napisał/a: ~Anonymous 2013-09-28 14:08
Brydzka5, może warto byłoby wrócić na jakiś czas do terapeuty?
napisał/a: kamilwin 2013-09-28 15:44
Z nerwicy się wychodzi, tylko trzeba wiedzieć jak. Terapia u psychologa/psychiatry i farmakologiczna rzeczywiście może cofnąć trochę objawy i stworzyć pozory, że już się jest zdrowym, ale po jakimś czasie nerwica powraca. Stąd "złudzenie", że z nerwicy nie da się wyjść.