STRES

Mam taki jeden sposób, bez którego chyba bym się dwa razy przekręciła (bo stres od zawsze znosiłam koszmarnie - mdłości, nawet utrata przytomności, bóle, zawroty głowy). Może wyda się to śmieszne, ale jeśli ma się troszkę siły do przekonania samego siebie to podziała . Więc wyobrażam sobie np, jak małe są moje kłopoty w obliczu ogromu wszechświata albo w porównaniu do kłopotów innych ludzi (trochę okrutne). Poza tym staram się spłaszczać każdy problem. Na początek dobrze sobie uświadomić, że moje zamartwianie się nic nie pomoże samej sprawie, a potem, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Pomagają też głębokie oddechy.
A co do prochów różnych to próbowałam Persen, ale nie było rewelacji. Kiedyś też mama dała mi Zomiren (chyba jest z przepisu lekarza) i był dość skuteczny, ale dość usypiający niestety

hej:)
ja nie biorę tak silnych środków. najpierw trzeba się zwrócić w stronę leków naturalnych, tak uważam. jest to chyba najprostszy sposób aby w zabieganym świecie nie dać się zwyciężyć stresowi. osobiście polecam Arktyczny Korzeń. jeśli nie lubicie naparów z ziółek, są też tabletki. Mi dają energię, a przy tym nie powodują nadpobudliwości.
pozdrawiam

Witam serdecznie! Ostatnio żyje w nieustannym napięciu, wiąże się to ze zmianą pracy. Proszę o jakieś rady jak mogę sobie z tym poradzić. Moja rodzina już ma mnie dosyc,gdyż to na nich odreagowywuje swoje nerwy. Chętnię czekam na info o jakis preparatach bez recepty, próbowałam ziołowych(łagodnych) uspokajających ale po nich byłam zamulona i senna...pomóżcie;)

[ Dodano: 2008-02-14, 15:31 ]
aha i chciałabym dodać ze pracy zmieniac nie zamiężam gdyż robie to o czym marzyłam ale prosze poradżcie mi coś na ten stres

ja ze stresem radze sobie tak, że biore niejaki Stres_stop i mi pomaga.Na szczęście nie zamula i jest w miarę łagodny więc jestem zadowolona.jest bez recepty i bierze sie 1 kapsułke dziennie w razie potrzeby można wziąć dwie.Ma łagodny ziołowy skład i napewno jest jakąś alternatywą dla preparatów uspokajających czy antydepresyjnych.Warto spróbować-nie za mocny, nie za słaby- w sam raz jak dla mnie działa.Pozdrawiam
http://www.apteka-natolinska.pl/product_info .php?products_id=2149

skład: Żeń-szeń syberyjski 142mg, maca 121mg, różeniec górski 43mg, męczennica cielista 27mg, L-teanina 23mg.

Mi pomaga melisa, ale mam wrażenie, że mam wypracowaną taktykę przekonywania samej siebie, że nie jest tak źle..tzn. Coś w stylu Wiewiórki1986. Na efekt placebo też podatna myślę jestem. Ale jak już mam takiego mega stresa, to pomóc może jedynie ruch: pływanie, długie spacery, rower. No i wszelkie pieszczoty: głaskanie, przytulanie, masowanie.

Melisa i dwie tabletki nospy, bo z reguły ze stresu strasznie boli mnie brzuch... i to nie wymysł, a zalecenie lekarza rodzinnego :)

Stres.. Ja biorę PERSEN. Nie uzależnia, można go brać w czasie gdy się stresujesz, a nawet wtedy gdy nie możesz zasnąć. Nie uzależnia, bo wzięłam go może z dwa razy na zaśnięcie, troszke więcej razy na stres i bez tego też umiem zasnąć i poradzić sobie ze stresem. Są też naturalnie sposoby na zwalczenie stresu, ponieważ to nie sam stres jest niebezpieczny, ale to jak na niego reagujemy. Bardzo często stres wywołuje negatywne myślenie.. Więc aby zwalczać stres należy:

-pozytywnie myśleć,
- utrzymywać kontakt z naturą (ze świerzym powietrzem, np. dużo spacerować itp.),
- mieć czas własnie dla siebie,
- porozmawiać z kimś kto naprawdę ma ochotę Ciebie wysłuchać,
- stosować techniki relaksacyjne (joga, medytacja),
- uprawiać sport (wtedy często się nie myśli o tym co doprowadza nas do stresu),
- zdrowo się odżywiać (Unikać używek: papierosów, alkoholu,. bo w końcu "w zdrowym ciele- zdrowy duch" )
- rozwijać w sobie poczucie humoru,
- nauczyć się lepiej gospodarować czasem,
- I nie troszczyć się niepotrzebnie o rzeczy na które i tak nie będziemy mieć wpływu

ja też zaczynam brać stres-stop, ale na razie nie mogę ocenić bo dopiero co kupiłam.ale skłoniło mnie to,że moja przyjaciółka go stosuje i bardzo go sobie chwaliła, więc może na mnie też zadziała.zobaczymy

Ja brałam lexotan, świetny lek, ale na receptę.

Ja jak jestem zestresowana to idę na spacer. Czyli jednak coś jest w tym, że aktywność fizyczna zmniejsza stres, no i jogę cwiczę:) Kilka oddechow, od razu powoduje ze patrzę na problem z innej perspektywy

Ja gdzieś przeczytałem że ogólnie na samopoczucie jak i na stres bardzo dobry jest Kwas Omega 3. Więc zaczołem jeść ryby morskie. Poziom stresu się obiżył, ogólnie mam dużo lepsze samopoczucie i jakoś lepszą kondycję psychiczną. Myślę że warto spróbować:)