Archiwum zdrad : 2007

napisał/a: anna_20 2006-12-14 16:31
Powiedzcie mi co mam robic czy mu wybaczyc czy nie?Bylismy ze soba 4 lata nie mieszkamy razem ale codziennie chodzilam do niego i spalam u niego. Od jakis 3 tyg wogole sie prawie nie spotykalismy widzielismy sie moze ze 3 razy. Przez te 3 spotkania kochalismy sie 2 razy na ostatnim nie chcial bo od razu zasnal. 3 dni temu sam mi sie przyznal ze mnie zdradzil nie powiedzial tego wprost . Nie widzielismy sie tylko pisalismy smsy i dalej to robimy. Napisal mi ze nie moze byc ze mna i nawet ja bym nie chciala bo zrobil cos glupiego alkohol go zgubil. Niewiem co mam robic tak bardzo go kocham ciezko mi jak pomysle to co zrobil z jednej strony go nienawidze a z drugiej go kocham i chcialabym z nim byc, ale ciezko mi i zle jak pomysle ze zrobil to z inna.
Powiedzcie mi co wy byscie zrobili na moim miejscu(((......
napisał/a: iza19821 2006-12-14 16:51
Jezeli zalezy Tobie na tej milosci ....WYBACZYLABYM MU...
Tylko cz
napisał/a: jente8 2006-12-14 16:55
I znów ten alkohol... czy to jest wytłumaczenie? Przepraszam, jeśli sprawię Ci przykrość, tym co napiszę, ale... wydaje mi się, że to jego "nie mogę być z Tobą, bo zrobiłem coś głupiego" jest trochę jakby sposobem na to, żeby usprawiedliwić to, że chce od Ciebie odejść. Więc znalazł sobie pretekst: zdradę. Albo sposób na sprawdzenie Twojej reakcji i tego, na ile może sobie pozwolić: bo może, jeśli teraz mu wybaczysz i nadal będziecie razem, to on poczuje, że wszystko mu wolno. Dobrze to przemyśl - czy będziesz umiała mu jeszcze zaufać? Czy warto? W innych wątkach o zdradzie przewijały się już te słowa: zrobił to raz, zrobi i drugi...
A czy on żałuje tego, co zrobił? Przeprasza? Obiecuje, że to się nie powtórzy? Bo z tego co napisałaś: "Napisal mi ze nie moze byc ze mna i nawet ja bym nie chciala bo zrobil cos glupiego alkohol go zgubil" - wygląda na to, że on wie, że to koniec i się z tym pogodził. Gdyby chciał, żebyś mu wybaczyła, nie pisałby, że "wie, że już nie będziesz chciała z nim być". Bo w ten sposób z góry podsuwa Ci rozwiązanie sytuacji: "zdradziłem Cię, więc ode mnie odejdź, nie będziesz mogła mi zaufać, nie będziesz ze mną szczęśliwa". Rozumiem, gdyby błagał o wybaczenie i zaklinał się na wszystkie świętości, gdyby teraz przez długie tygodnie udowadniał Ci od nowa, jak bardzo mu zależy i jak bardzo żałuje. Ale czy tak jest?
napisał/a: ami1 2006-12-14 17:07
Ja też uważam, że teraz inicjatywa powinna wyjść od niego. To on powinien cię przepraszać, że zrobił ci to, co zrobił. To on powinien prosić żebyś mu wybaczyła. Pokazać, że rzeczywiście tego żałuje. Jeśli żałuje, przeprasza to wówczas możesz zastanawiać się czy warto mu wybaczyć. A jaka jest jego reakcja Czy czuje skruchę Napisz nam coś więcej.
napisał/a: mala1 2006-12-14 17:09
ula_jente napisal(a):A czy on żałuje tego, co zrobił? Przeprasza? Obiecuje, że to się nie powtórzy?
no wlasnie, czy tak jest?? Bo o tym nie wspomnialas...a mysle ze to wzne. Podaj troche wiecej szczegolow poniewaz ja w tej chwili nie jestem wstanie tego ocenic...
napisał/a: samsam 2006-12-15 11:16
anna_20 napisal(a):Napisal mi ze nie moze byc ze mna

Hmmm, ciekawe. Czy to jego stwierdzenie, to jest robienie z siebie niewinnego biedactwa? Czy może jest to zakończenie, bo nie ma odwagi powiedzieć wprost, że nie chce juz być w tym związku?
Nie wiem, ale dziwna sprawa. Ja na poczartku chciałąbym sie dowiedzieć prawdy. Jeżeli kocha Cie i bez względu na wszystko chce być z Tobą, to bym walczyła o niego.
napisał/a: antek5 2006-12-15 14:34
Dwa posty nizej jest moj przypadek.
Moim zdaniem daj mu szanse ale bez rozmowy sie nie obedzie.
Tylko szczera rozmowa moze wniesc jakiesc rozsadne fakty.


Mimo to bedziesz podczas rozmowy bedziesz widziec czy cos z tego bedzie czy nie.

Trzymam kciuki :)
napisał/a: Anetka1 2006-12-16 22:40
A mnie właśnie dziwi to że przy takiej poważnej sprawie nie umiecie się spotkac i pogadać tylko piszecie smsy :/
ula_jente napisal(a):wydaje mi się, że to jego "nie mogę być z Tobą, bo zrobiłem coś głupiego" jest trochę jakby sposobem na to, żeby usprawiedliwić to, że chce od Ciebie odejść
popieram słowa Uli, bo jeżeli komuś zależy to nawet jak zawalił to walczy.
napisał/a: ***Gosia*** 2006-12-17 12:45
jestem w 7 miesiącu ciąży, z facetem, z którym mam dziecko od kiedy dowiedziałam się ze jestem w ciąży przestało mi się układać ale nadal ze sobą bylismy.To była kwestia docierania się ponieważ on jak i ja kochaliśmy sie wzajemnie (przynajmniej ja jestem przekonana o mojeje milosci do niego ). Moj mezczyzna byl bardzo imprezowym chlopakiem, dlatego ciezko bylo mu sie pogodzic z tym ze nadszedł czas aby skonczyc z tym wszystkim i zaczac odpowiedzialne zycie...Nie mieszkalismy razem dlatego mogl sobie pozwolic na wiele rzeczy bez mojej wiedzy. No i stało sie ... mimo tego ze umowilismy sie ze przestanie juz chodzic na dyskoteki a ze znajomymi bedzie sie poprostrtu spotykal w knajpach stalo sie inaczej. jeszcze tego dnia mowil ze bedzie siedzial w domu wieczorem , ja o 23 poszlam juz spac i jeszcze zyczylismy sobie dobrej nocy na gadu gadu. za pare godzin ok. godz. 2 nad ranem dostaje telefon od mojej przyjaciolki ze jest w dyskotece i stoi 10 cm od mojego chlopaka , ktory namietnie caluje sie z inna dziewczyna.. Cios w serce, ktore w jednej minucie rozpadło sie na czesci.. najgorsze ze zrobil to z premedytacja, bo wiedzial ze sa tam moi znajomi i wcale sie tym nie przejął!! wrecz usmiechał sie do nich z dumna miną!!na drugoi dzien powiedział mi ze to nieprawda, ze kolezanki powiedzialy mi tak bo sie z nimi posprzeczał i chciały mu zrobic na zlość... jestem przekonana o prawdomównosci mojej kolezanki.. teraz doskwiera mi podwojny bol bo nie zdradzil tylko mnie ale i moja coreczke ktora przyjdzie na swiat juz niedlugo... pozbawil ja szansy na posiadanie obojga rodzicow i normalna rodzine.. to straszne ze mogl mi tak zrobic , zdradzic sowja dziewczyne w ciazy... przykre ale prawdziwe.. teraz czeka mnie perspektywa samotnej matki i samotnego zycia..(podkreslam ze ma on 30 lat a ja 20...)
napisał/a: Anetka1 2006-12-17 12:55
***Gosia*** to faktycznie bardzo złe co się stało. Mając na uwadzę dobro Twoje i dziecka facet nie powinien się tak zochowywać. Nie pochwalam również zachowanie Twojej kolezanki, która również wie że jakiekolwiek naerwy w Twoim obecnym stanie nie służą dziecku. Uważam, że chcąc być w porządku w stosunku do Ciebie powinny wpłynąć jakoś na Twojego faceta żeby sam Ci o tym powiedział, a nie imformować Cię podczas rozmowy w środku nocy przez telefon. Na pewno będzie Ci teraz ciężko, ale staraj sobie to jakoś poukładac i dojść do wniosku czym ta zdrada mogła być spowodowana. Najgorsze jest też to że facet wszytkiego się wypiera i w sumie nie wiadomo komu ufać. Bo wiesz, z tymi koleżankami tez różnie bywa. Nie przekreślaj jednak od razu waszego związku, może sytuacja się jakoś unormuje i będziesz potrafła wybaczyć ?!? kto wie...
napisał/a: samsam 2006-12-18 12:19
To duży dzieciak, który boi się odpowiedzialności!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie zasługuje na Ciebie, na Twoja miłość, na szacunek Twój i Twojego dziecka.
Kiedyś byc może opamięta sie, co zrobił. Ale być może wówczas będzie za późno.
Przecież ona ma 30 lat!!!!!!! Najwyższa pora ustatkować się do cholery.
Gosiu, nie marnuj sobie zycia z takim dużym dzieckiem.
Jesteś młodą, mądrą osobą i z pewnością ułożysz sobie życie z kimś, kto pokocha całym sercem Ciebie i Twoje dziecko.
napisał/a: ami1 2006-12-18 13:31
Gosiu współczuję ci bardzo. Rzeczywiście twój facet to nieodpowiedzialny gnojek (sorry za określenie, ale tak właśnie czuję). Nie mogę zrozumieć takiej sytuacji. Może byłabym w stanie zrozumieć wybryk, zdradę, która wynika gdzieś nagle. Ale jeśli całował się na oczach twoich przyjaciół. Nie mogę go zrozumieć. Ty jesteś w ciąży a on szwenda się po dyskotekach i podrywa inne. Kawał chama i nic więcej. Zgadzam się z sylwią, że dzieckiem już nie jest, że powinien być bardziej odpowiedzialny. Powinien wykazać się choć na tyle uczciwością by ci o tym powiedzieć, przeprosić. Nie wiem, czy jest w stanie się zmienić, nie wiem czy tego chce, ale jeśli pozostanie takim, to ty gosiu będziesz nieszczęśliwa. Na pewno teraz jesteś najważniejsza ty i dziecko. Jesteś młoda, dlatego całe życie dopiero przed tobą. Przemyśl dobrze całą sytuację, porozmawiaj z facetem. Mam nadzieję, że sobie wszystko wyjaśnicie. Pamiętaj, to nie on jest pępkiem świata. I nawet jeśli rozstaniecie się, to ty świetnie sobie poradzisz.