Co kobiety mysla o prawiczkach?

napisał/a: Zygfryd 2010-04-27 04:12
Dziwne slyszec ze pojawily sie jakiekolwiek oczekiwania;/ Ja znajac siebie bylbym super zestresowany zeby zaspokoic partnerke, a pozatym facetom to chyba inaczej, kobieta nie koniecznie musi miec orgazm podczas stosunku a facet to chyba duzo latwiej i szybciej sie zaspokaja wiec trudno mnie zrozumiec oczekiwania.
I musze powiedziec ze bardzo bym chcial spotkac kiedys taka kobiete ktora faktycznie widziala by to za jakis prezent zamiast nieudolnosc, ale ilekroc ide na dyskoteke to mysle ze chyba nie warto czekac, tyle pieknego kwiatu na okolo, z drugiej strony, o ile przyjemniej byloby robiac to w kim jest sie szelenie zakochanym?:D
napisał/a: ~gość 2010-04-27 07:51
Zygfryd napisal(a): ilekroc ide na dyskoteke to mysle ze chyba nie warto czekac, tyle pieknego kwiatu na okolo, z drugiej strony, o ile przyjemniej byloby robiac to w kim jest sie szelenie zakochanym?:D
nie ma porównania nawet ;)
napisał/a: ~gość 2010-04-27 10:06
Zygfryd napisal(a):I musze powiedziec ze bardzo bym chcial spotkac kiedys taka kobiete ktora faktycznie widziala by to za jakis prezent zamiast nieudolnosc, ale ilekroc ide na dyskoteke to mysle ze chyba nie warto czekac

Zygfrydzie, uwierz, to bedzie naprawde najpiekniejszy prezent.. jesli trafisz na odpowiednia osobę.. obawiam się ze predzej wysmieje Cie taka dyskotekowa śnieżynka (to o istotkach w białych kozaczkach :P ) niż dziewczyna na którą po prostu poczekasz.. na dyskotece ciezko Ci bedzie taka znalezc, ale moze..
mysle ze musisz w troche innych miejscach niz dyskoteka zaczac jej szukac zeby naprawde Cie docenila, choc nie chce generalizowac..
napisał/a: malutka86 2010-04-27 11:15
bardzo ciekawy temat i osobiscie podzielam zdanie dziewczyn w tym temacie , moze dlatego ze sama takiego prezentu nie doswiadczylam a czasu przeciez cofnac sie nie da. otoz poznalismy sie w szkole, za jakis tam czas, ja lat 15 on 17 zaczelismy ze soba chodzic jak to sie popularnie wowczas mowilo :) trwalo to bardzo krotko, dluzej to "krecenie" przed. z tym,ze on jak zaczal ze mna krecic to jak potem o tym myslalam, to na krotko przed tym mial swoj pierwszy raz z jakas starsza od siebie o dwa lata nawet wiem jak wyglada i sie nazywa mieszka niedaleko. potem jak zerwalismy to po pol roku znowu cos zaczal pisac i pojechal tekstem ze wtedy to zerwal bo pojawila sie dziewczyna ktora chciala mu dac cialo a nie tylko uczucie. dla mnie to bylo ponizenie bo mialam 15 lat i nie takiarzeczy w glowie no i o tej dowiedzialam sie jak juz na nowo i powaznie ze soba bylismy , to byla dziewczyna z klasy , ta akurat nawet w miare znalam , tragedia :( zalamanie.. a jak krecil do mnie to potem nagle cisza a on zaczal z kims chodzic i oczywiscie tez z nia to robil.. rozpisalam sie ale znacie juz teraz chyba historie mojego zycia :) jak mozna zauwazyc ja bylam czwarta, na Niego czekalam i nie wyobrazam sobie abym mogla zrobic to z kims innym tylko nawet teraz jak wracam do tego co wiem o tych trzech wczesniej to mam lzy w oczach bo chcialabym byc pierwsza ... :( ale kocha mnie , jest i chce byc do konca zycia wiec to chyba najwazniejsze ... najgorsze jest jednak tlumaczenie mlody i glupi albo alkohol bo dla mnie takiego wytl nie ma :) chcial to je bzykal brutalnie ale prawda :) takze autor tematu powinien zrozumiec,ze bycie prawiczkiem to nie zadna ujma.
napisał/a: cichaaaa::) 2010-04-27 11:26
Ja osobiście do prawiczków nic nie mam bo zarówno ja byłam dla mojego chłopaka pierwszą i on również dla mnie również .Bardzo się ciesze z tego, że nie muszę myślec że byłam tą drugą lub którąś tam....Aczkolwiek czasem zadawałam mojemu pytanie czy nie wolałby miec przedemną jakiejś dziewczyny bo w sumie nie wie jak to jest byc z inną .Przy czym on odpowiada że woli kogoś na kim mu zależy niż jak powiedział Izaczek
Izaczek napisal(a):dyskotekowa śnieżynka (to o istotkach w białych kozaczkach :P )

która pewnie wszyscy mieli nie uogólniając oczywiście
napisał/a: Zygfryd 2010-04-27 23:43
malutka86 przykro mnie slyszac o Twojej historii, ja tez mialem kiedys dziewczyne prawie 16 lat a ja 18 i chodzilem z nia rok czasu. I nieukrywam ze byl petting ale oczywiscie mnie bylo to juz troche malo i chcialem wiecej. Jednak ona stwierdzila ze nie jest gotowa i narazie nie chce, (to tak w polowie trwania naszego zwiazku) a ja nigdy nie naciskalem. Musze przyznac ze bylem szalenie zakochany;p a w mojej naturze jest przekladac dobro kogos nad swoim. Wiec stwierdzilem ze bede czekal tak dlugo az jej to bedzie odpowiadalo. No niedoczekalem sie, i szczerzemowiac wiem jak jej na mnie zalezalo i moglbym to dostac gdybym sie uwziol. Jednak ani mnie to przez mysl nie przeszlo, i nawet teraz kiedy mysle o prostytutce itd, to przez ani chwile nie zaluje ze tego nie sprobowalem wykorzystac jej dobrego serca;p
napisał/a: malutka86 2010-04-28 07:25
a ja teraz z Nim jestem i jest super tylko ta Jego przeszlosc mi przeszkadza, nie potrafie sobie z tym poradzic, wiec jak Ty skorzystasz z jakiejs prostytutki to az sie boje pomyslec co Twoja partnerka kiedys pomysli (jak juz znajdziesz odpowiednia czego Ci zycze ) bo co sklamiesz jej ze nie robiles tego ? Albo powiesz ze masz to za soba a byla to kolezanka z osiedla? sciema jest najgorsza . daj sobie spokoj z czyms takim
napisał/a: Zygfryd 2010-04-29 03:18
wszyscy mamy tajemnice, a Wy sobie mowicie o wszystkim?
napisał/a: ~gość 2010-04-29 07:53
nom. a już szczególnie coś w stylu "mój pierwszy raz był z dziwką" to wg mnie nie jest materiał na tajemnicę... Przeszłość seksualną, bez szczegółów znamy, żeby po prostu wiedzieć kto co i tyle, więc sądzę, że takie coś ujawnione być powinno. Z resztą, uważam, że jak się na prawdę zakochasz, to sam będziesz miał wewnętrzny przymus, żeby to powiedzieć, będziesz się źle czuł z taką tajemnicą :)
napisał/a: malutka86 2010-04-29 09:11
i przede wszystkim bedziesz zalowal,ze to bylo z jakas dziwka ... kurde obrzydzenie mnie bierze na sama mysl o takiej przeruchanej z kazdej strony prostytutce blee :/


tak,mowimy i to byl warunek,ze musze wiedziec , znac prawde bo na nia zasluguje
napisał/a: ~gość 2010-04-29 18:53
vanilla napisal(a):uważam, że jak się na prawdę zakochasz, to sam będziesz miał wewnętrzny przymus, żeby to powiedzieć, będziesz się źle czuł z taką tajemnicą :)
dokładnie..taki sekret moglby Ci nie dawac spokoju az do momentu w ktorym bys go jej zdradzil.. a wtedy piekny zwiazek moglby sie po prostu posypac.. bo budowanie zaczelo sie od niedomowien.. zatajenia waznych faktow z przeszlosci.. no i w kobiecie pozostaje lęk - raz poszedł na dziwki to czemu mialby nie pojsc drugi raz..(taki lęk bylby we mnie)
chociaz to zalezy od charakteru... moze Ciebie taka tajemnica by nie przygniatała..
napisał/a: ~gość 2010-04-29 20:44
z doświadczenia powiem Ci, że właśnie takie coś co po jakimś czasie wyjdzie (u nas wyszło z niedomówienia) potrafi zrujnować związek. Z moim się to właśnie dzieje. W złym swietle widzę partnera, przestaje mi zależeć, jestem zniechęcona...