Co kobiety mysla o prawiczkach?

napisał/a: załamany_facet 2010-05-18 18:11
err nie udzielaj się jak tyle masz do powiedzenia tylko.
napisał/a: ~gość 2010-05-18 18:44
załamany_facet napisal(a):Znam też osoby które przyzwyczaiły się do swojej samotności tak, że już nawet nie chcą być z nikim i nikomu nie dają szansy [...] ale nie wierze, że są szczęśliwi.
a ja wierzę.. może nie wszyscy ale część na pewno jest szczesliwa.. ale nie o tym jest temat..

załamany_facet napisal(a):oni kiedy zaczęli odczuwać potrzebę bliskości i potrzeby seksu, potrafili znaleźć kogoś kto ich pokochał z wzajemnością, ja nie potrafię już od prawie 5 lat i nadal się nie udaje
niepotrzebnie generalizujesz.. nie kazdy kto tylko chcial doswiadczyc seksu go doswiadcza, a juz na pewno nie kazdy kocha i jest kochany z wzajemnoscia, a powody sa rozne.. wejdz sobie do dzialu zdrada..
Ty jestes w o tyle komfortowej sytuacji ze Cie niekt nie zdradzil, nie zranil, nie odrzucil.. i tylko od Ciebie zalezy jaki bedzie ten Twoj pierwszy raz..
mnie ciagle dziwi ze Ty juz na stracie sie zamykasz.. poznajesz fajną dziewczyne to nie wybiegaj w byc moze jeszcze odlegla przyszlosc kiedy juz jestescie razem w lozku, ona sie rozbiera lub Ty rozbierasz ją..
odetnij sie od tego.. a wszystko dobrze sie potoczy..
a jak nie to masz do seksuologa czy tam psychologa.. bo masz po prostu problem ze sobą.. chyba jestes przystojny jesli dziewczyny sie Toba interesuja, piszesz ze smiały, inteligentny..
nie powinienes miec problemu..
tylko ja ciagle nie wiem czy szukasz kogos zeby pokochac i byc szczesliwym na dluzsza meta czy tylko zasmakowac seksu lub nie.. i szukac dalej.. nowych doznan..
napisał/a: no name 2010-05-18 19:49
załamany_facet, zostaw err w spokoju...dla mnie twoj problem jest rownie smieszny... to jecst wogolec niecmecskie o piszecsz... zachowujesz sie jak taka typowa dziewica nie facet... sex to nie egzamin maturalny, to przyjemnosc...a nie klasowka... dorosnij... przestan sie osmieszac bo err mi skona ze smiechu... ja tez...

w moich oczach nie ma w tobie nawet 1% menskosci... takie tematy facet nawet wsrod kumpli przy piwie nie podejmuje...nigdy! to jest tragikomiczne... kobiety nie mysla o facetach czy sa prawiczkami... chca tylko dobrego seksu..i albo im go dajesz albo nie...albo sie podobasz lasce i idziecie do lozka...albo nie..to tak proste...ona nie pyta sie przeciez zanim pojdziecie, czy jestes prawiczkiem, ma to w pupie..ona ma akurat w tym momencie ochote na sex...kapujesz? a jak kobieta ma na cos ochote... to dostaje to o chce..i nic ja nie powstrzyma...
napisał/a: załamany_facet 2010-05-18 20:33
Nie generalizuje. Po prostu nie biore pod uwagę mniejszości.
Chciałabyś być szczęśliwa w ten sposób?? Przez to, że nikt Cie nie chciał przyzwyczaić się do samotności ?? Czy wolałabyś się budzić codziennie obok ukochanej osoby, mieć dzieci, cieszyć się razem z synem, że dostał się na wymarzone studia, jednocześnie mając w tym samym czasie cudowny seks, na koncu zostać babcią i być kochana przez całą rodzinę? No które Ci bardziej odpowiada? Które wydaje się być "lepszym" szczęściem i prawdziwszym?

Odrzuciło mnie tyle kobiet, że nie idzie zliczyć. A zdradzić? Fakt nie byłem zdradzony. Ale myślę, że lepiej byc zdradzonym za młodu i "uodpornić" się na ból, żeby później ewentualnie w przyszłości sobie poradzić, niż czekać w nieskończoność a potem jakimś cudem sie ktoś znajdize i po chwili zdradzi, albo po prostu nie wypali. Większa tragedia jest wtedy bo człowiek męczy się z pytaniem "O po co ja tyle czekałem\am". A ludzue mówili, że warto czekać.
Nikt mi nigdy nie podał dobrego argumentu na pytanie "dlaczego warto czekać" Zawsze tak piszą a jak ludzie sie pytają dlaczego to nigdy nie umieją odpowiedzieć. Przecież jest wielka szansa, że przyszła kobieta nie będzie dziewicą co jak mówiłem mi na początku przeszkadzać pewnie za bardzo nie będzie a później mnie to zniszczy od środka, oraz to, że nie jest pewne, że w ogóle ktokolwiek się pojawi.
A zamykam się bo po prostu już nie wyobrażam siebie "nauki" którą powininem przejsć już dawno temu.
Czego chce? Chce zwiazku, miłości i seksu. Ale nie wchodze w związki bo uważam, ża późno na taką "nauke" która powinna mieć miejsce dużo wcześniej. Zmierzam do tego, że nie wiem jak żyć w związku, nie umiem i mnie myśl, że ktoś miałby zaburzyć harmonie jaką już sobie wyrobiłem i do której się przyzwyczaiłem będąc w samotności całe życie. Bo akurat to, że nie miałem nigdy dziewczyny to jedno ale zawsze całe życie sam musiałem sobie radzić, bo na nikogo liczyć nie mogłem.
A do seksuologów, psychologów chodziłem. Tabletki antydepresyjne łykałem 100 różnych rodzai. Nic nie dało a seksuolodzy to kompletni idioci.


no name dla Ciebie mój problem jest śmieszny a dla mnie twoje problemy mogą być śmieszne. Ja oczekuje powaznej dyskusji a nie osób które mają zamiar się nabijać.
Dla kogoś problem, osoby która właśnie straciła matke, może być śmieszny i będzię się z niej nabijać, ale z takimi nie warto dyskutować. Dlatego albo z szacunkiem podchodzisz do sprawy i zdajesz sobię sprawę z faktu, że dla jedynch problemem będzie "A" a dla innego problem "A" nie będzie w ogóle problemem, albo po prostu się wypowiadasz, żeby obrazić i wkurzyć kogoś zyskując tym pewnie wewnętrzną satysfakcje. I byle nie poajwił się pusty koment... nie porównuje śmierci matki do problemu prawictwa. Tylko podałem przykład, żeby dokładniej zrozumieć o co chodzi.
Uwierz, że przy piwie z kumplami o wiele trudniej rozmawiać o takich rzeczach niż na forum gdzie się jest anonimowym i mówi od serca co czuje.
A co do drugiej części twojego zdania to zgadzam się. Chce dobrego seksu. Niestety jak ktoś się czuje kompletnie beznadziejny w tej kwestii, ma ten seks dać kobiecie?? I o tym jest ten temat.
napisał/a: ~gość 2010-05-18 20:48
załamany_facet napisal(a):Chce dobrego seksu. Niestety jak ktoś się czuje kompletnie beznadziejny w tej kwestii, ma ten seks dać kobiecie??
tu się pozwolę nie zgodzić. Otóż taki kozak co to pół miasta zaliczył ma zbyt duże mniemanie o sobie i pyka byle pykać myśląc że samo jego jestestwo doprowadza kobiety do orgazmu. A taki niewprawiony, niedoświadczony, będzie się starał ze wszystkich sił, żeby kobiecie dogodzić, żeby się nie zorientowała że dopiero to jego początki i skutek będzie taki, że prześcignie niejednego wprawionego, o tym cały czas pisałam pisząc, że można mieć lepszy seks od prawiczka niż od faceta praktykującego i 10 lat :)
napisał/a: ~gość 2010-05-18 20:58
załamany_facet napisal(a):Niestety jak ktoś się czuje kompletnie beznadziejny w tej kwestii, ma ten seks dać kobiecie?? I o tym jest ten temat.
tak?
to temat nie jest o 21letnim prawiczku?
Chlopie, to jak sie kto czuje w lozku nie ma nic wspolnego z jego prawictwem czy nieprawictwem. Ta bezpodstawna beznadziejnosc siedzi Ci we lbie i zatruwasz nia siebie juz siudma strone wiec przestan sie tak wczuwac w te pornole a zajmij sie poznawaniem ludzi plci pieknej. I zobacz w nich piekno a nie dziurke.
A mowia ze pornole nie sa grozne.
napisał/a: załamany_facet 2010-05-18 21:07
napisal(a):tu się pozwolę nie zgodzić. Otóż taki kozak co to pół miasta zaliczył ma zbyt duże mniemanie o sobie i pyka byle pykać myśląc że samo jego jestestwo doprowadza kobiety do orgazmu. A taki niewprawiony, niedoświadczony, będzie się starał ze wszystkich sił, żeby kobiecie dogodzić, żeby się nie zorientowała że dopiero to jego początki i skutek będzie taki, że prześcignie niejednego wprawionego, o tym cały czas pisałam pisząc, że można mieć lepszy seks od prawiczka niż od faceta praktykującego i 10 lat :)


Wiesz tak zgadza się, że taki "królik" ma zbyt wielkie mnienianie o sobie itp. Ale dlaczego znowu ta skrajność, z prawiczka do takiego co zlaicza wszywstko co się da? Takiego "królika" na pewno nie męczy fakt, że jest prawiczkiem. Można też mieć seks lepszy z prawiczkiem niż od praktykującego i 30 lat. No ale to są przypadki kompletnych beztaneciów... a takich chyba nie chcemy brać pod uwagę.

Temat jest o 23 letnim prawiczku, do którego się wpisał 21 letni. I mają podobny problem, mianowicie "strach, że się nie sprawdzą bo uważają, że w tym wieku powinno się coś wiedzieć tym" Dodatkowo widzą, że większosć już praktykuje i się dokształca, że tak to ujme i w porównaniu z nimi czują się gorzej. W wielkim skrócie mówiąc o tym jest temat..
A co ma porno do tego?? Osobiście jako osoba co mało tych porno ogląda twierdze jednak, że dzięki takim flimą można mieć przynajmniej złudne przekonanie, że się coś się seksie wie.
Zresztą przed chwilą padła teza, że "króilk" ma przekonanie, że jest dobrym kochankiem bo zaliczył wiele panienek. Więc jednak to ma wpływ na przekonanie.
napisał/a: ~gość 2010-05-18 21:14
załamany_facet napisal(a):Można też mieć seks lepszy z prawiczkiem niż od praktykującego i 30 lat. No ale to są przypadki kompletnych beztaneciów... a takich chyba nie chcemy brać pod uwagę.
wiesz co, nie jestem przekonana czy to beztalencia, tylko właśnie wysokie mniemanie, bo on zaspokoił ileś tam kobiet to zaspokoi kolejne ileś. Druga sprawa, że kobiety nie są uniwersalne tak jak wcześniej pisałam, do każdej trzeba podejść inaczej, każdej musisz się "nauczyć", dlatego hm porównując kobiety i mężczyzn na starcie uważam, ze po kobiecie będzie bardziej widać, że jest niewprawiona niż po facecie (o ile nie będzie się trząsł ze strachu ;) )
napisał/a: ~gość 2010-05-19 09:00
vanilla napisal(a):porównując kobiety i mężczyzn na starcie uważam, ze po kobiecie będzie bardziej widać, że jest niewprawiona niż po facecie
mi się wydaje, że w większości przypadków nie jest do wykrycia czy ktoś już z kimś uprawiał seks czy jeszcze nie.
Każdy z nas jest inny, każdy z nas inaczej się w takich chwilach zachowuje.
I facet z 50 partnerkami może kończyć po 3 minutach i kobieta z taką samą liczbą partnerów może udawać kłodę.
Zachowania seksualne siedzą w nas, doświadczenie może je jedynie poszerzyć, zachęcić do czegoś nowego bądź zniechęcić.
Ja tam uważam, że te zachowania mamy wrodzone i nie mają one nic wspólnego z doświadczeniem.
Jak ktoś chce robić z siebie ofiarę to z pewnością taką z siebie zrobi i Ty załamany jesteś na najlepszej drodze.
Uciekam, szkoda zdrowia na takie smęty.
napisał/a: ~gość 2010-05-19 09:30
err napisal(a):Ja tam uważam, że te zachowania mamy wrodzone i nie mają one nic wspólnego z doświadczeniem.
ale człowiek inaczej się zachowuje podczas swoich pierwszych stosunków, a inaczej po chociażby roku jakiejś tam regularności ;)
napisał/a: ibrunette 2010-05-19 14:17
a mnie zastanawia dlaczego załamany_facet jak mantrę powtarza, że po ziemi chodzą panowie, którzy są lepsi w łóżku od niego... Po co tak się na każdym kroku porównywać? Jaki jest tego cel? Bo ja nie rozumiem. To nie wyścigi. Co mnie to obchodzi jak moja koleżanka, siostra czy znajoma uprawiają seks i w jakim stopniu są zaawansowane. Przecież to są intymne chwile, które powinny być ważne dla partnerów a nie osób trzecich.
załamany_facet paraliżuje Cię strach przed zbliżeniem się do dziewczyn bo inni faceci są lepsi w łóżku. W każdej kwestii życiowej tak się do każdego porównujesz? Nie idziesz na kolokwium bo kolega miał więcej czasu i mógł się lepiej nauczyć? Zastanów się dlaczego tak wielka wagę przykuwasz temu aspektowi (chodzi o seks) i co Ci to właściwie daje poza zadręczaniem się? Czy zadręczasz się myślami o tym, że ktoś zna się lepiej od Ciebie na motoryzacji, sporcie, geografii bądź kulinarii? Nie sądzę. Odpuść sobie. Nie zastanawiaj się ciągle jak bardzo gorszy jesteś od innych tylko skup się na tym by (dla siebie) być coraz lepszym. Nie oglądaj się na innych, zamartwianie się, że ktoś jest lepszy w niczym Ci nie pomoże, nie zwiększy Twoich zdolności. Przestań o tym myśleć, przełam strach i zacznij działać.
napisał/a: załamany_facet 2010-05-19 18:04
No podkreślam w każdym temacie bo chce przekazać o co dokładnie chodzi. Ile razy to na róznych forach dyskutując na różne tematy, spotykałem się z taką sytuacją, że ktoś po prostu przeczytał ostatni post i nie wiedział o co chodzi i trzeba było wszystko od nowa tłumaczyć. I taka sytuacja ma miejsce właściwie znowu... Cel w tym taki, żeby zobaczyć, że jest się "innym" w porównaniu do większości i wcale nie jest to fajne, bo nie jest to spowodowane szanowaniem się czy jakimiś innymi zasadami(jak tu większość postrzega cnote, zresztą tylko i wyłącznie na forum w realu zrobili by "wielkie gały" na wieść, że ktoś jest po 20 i jest prawiczkiem\dziewicą i zaczeliby się zastanawiać dlaczego tak jest w jego\jej przypadku) ale nieudacznictwem. Co ciekawe większość osób tak ma a wy bzdurnie im wpajacie do głowy, że to zaleta, że się szanują. Bzdura. Gdyby tylko mogli skorzystali by z okazji, a że nie potrafią do niej doprowadzić to żyją nadal w celibacie i dostają za przeproszeniem pierdolca. Gdyby byli "cnotliwi" z wyboru nie powstawałyby w ogóle takie tematy. A jak słyszą, jacy oni to nie są cudowni bo się "szanują" na forach a w praktyce wszyscy mają ich w d*** to dobija ich to jeszcze bardziej.
To nie wyścigi?? Takie teksty słyszałem też na forum jak ktoś pisał, że ma ponad 30 lat i jest prawiczkiem. Tak samo powiesz jak 40 letniemu facetowi co nigy seksu nie poskamował?? Wyścig jest dawno zakończony. Nawet gdybym to jako wyścig traktował to nie mam szans na jakiekolwiek podium...
Nie w każdej kwestii się porównuje. Tylko w kwestii związków i seksu. Skoro inni chcą i potrafią, potrafili dużo wcześniej a ja nie moge(a chciałbym) od 5 lat, to nie jest dobrze. A to, że ktoś interesuje się motoryzacją, fizyką jądrową czy czym innym to już hobby. Ja mam własne nie musze mieć takiego jak mają inni.
Dajecie rady typu "szanuj się", "czekaj na tą jedyną" ale jak już faceta boli, że nie jest tym pierwszym jak ona dla niego, to jest wyzywany, żę się boi porównań, boi sie, że nie da rady, że jest niedojrzały, że przeszłość się nie liczy... weźcie się troche wczujce w problem a nie odpowiadacie teoretycznie a nie życiowo.
Zacznij działać? Nie potrafię niestety. Nie umiem przełamać strachu, do tego doprowadził mnie brak seksu. Totala załamka psychiki. Zresztą jak oznajmiłem, że rozmawiam z kobietami i że niektórzy myślą, żej estem kobieciarzem to juz padały teksty, że cwaniakuje co to nie ja, krótko mówiąc "gram" i nie jestem sobą.