Co kobiety mysla o prawiczkach?

napisał/a: ibrunette 2010-05-19 19:28
załamany_facet, nie wiem czy umyślnie czy też nie ale nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi nic tak jak powinieneś. Odwracasz kota ogonem, być może nie chcesz nawet spojrzeć na swój problem tak jak my bo wygodniej Ci w roli udręczonego przez życie i nieszczęśliwego prawiczka z przymusu. Tak bardzo zapętliłeś się już w tym problemie, że nawet nie chcesz zauważyć wyjścia z niego. Nie chcesz otworzyć się na to co ludzie Ci tu piszą i radzą, zbudowałeś wokół swojego umysłu wielki mur, który poza stekiem bzdur nic do tego umysłu nie przepuszcza. W kółko piszesz jedno i to samo, negując wszystko co inni piszą, myślą i radzą robiąc z nas hipokrytów i kłamców. Nie wiem po co mielibyśmy pisać inaczej niż myślimy? Nie widzę żadnych korzyści takiego działania. Ok, boli Cię, że nadal jesteś prawiczkiem i że ewentualna przyszła partnerka nie będzie tak samo "nieskazitelna" jak teraz Ty jesteś, rozumiem, że to może dla Ciebie stanowić problem. Ale cała reszta to jakieś nieporozumienie. Tyle zostało napisane, w Twoim wątku kilkanaście stron, w tym prawie 10, tyle różnych osób się już wypowiedziało a Ty dalej swoje. Przestań myśleć o tym, że jesteś gorszy bo nikt egzaminu z tej dziedziny robić Ci nie będzie. Zacznij myśleć co może sprawić, żebyś był lepszy. Na początek nawet poczytaj poradniki z nich wiele możesz się dowiedzieć a założę się, że nie wielka część panów sięga do tego typu literatury by poprawić swoje umiejętności w sprawianiu partnerce przyjemności.

Na koniec mojego wywodu dodam, że zgadzam się z err. Uważam, że człowiek gdy współżyje z bliską sercu osobą to instynktownie wie jak w takiej sytuacji się zachowywać, bo to miłość do partnera podpowiada co robić. I tyle.
napisał/a: załamany_facet 2010-05-20 02:16
Hmm chyba jednak nie umyślnie, bo nie bardzo wiem co przekręciłem. W oczach innych to nie jest w ogóle problem dla tego większości, tak ciężko mnie zrozumieć.
Nawet osobą które same jeszcze nie uprawiały seksu nie koniecznie z tak wielką siłą będą ten problem przeżywać. Tak uważam, mam swoje argumenty na to i nic tego nie zmieni. Bycie prawiczkiem po 20 to już coś dziwnego. A jak sobie pomyśle, że mam wkroczyć w ćwierćwiecze jako prawiczek to mi kompletnie żyć się odechciewa. I pójdę do dziwki prędzej czy później, jeżeli okaże się, że tak najprawdopodobniej skończę.
Już nie poznam smaku seksu jako nastolatek, nie wiem co to znaczy przeżyć szkolną miłość, żadnych wspomnień ze studniówki nie mam, nie posmakowałem "zakazanego owocu". Żadnych głupawych sytuacji z przeszłości razem z ukochaną osoba nie mam, z których można się śmiać obecnie.
Nie wiem co może sprawić, że będzie lepiej. Oddałem się swojej pasji\hobby ale to nie powoduje zniknięcia problemu. Poradnik? Nie widzę przeciwwskazań. Jednak przede wszystkim jak po prostu nie wierzę, że kogokolwiek spotkam. I tutaj jest męczarnia. Bo nie wierze, że kogoś spotkam ale chociaż seksu chciałbym spróbować. W dodatku nie wyobrażam sobie żyć w związku. Całe życie radziłem sobie sam, niczyjej pomocy nie miałem i dlatego nie potrafię współżyć z drugim człowiekiem, jestem przesadnym indywidualistą.
napisał/a: mozilla1 2010-05-20 12:48
załamany_facet napisal(a): Bycie prawiczkiem po 20 to już coś dziwnego. A jak sobie pomyśle, że mam wkroczyć w ćwierćwiecze jako prawiczek to mi kompletnie żyć się odechciewa

Bycie prawiczkiem to nie powód zeby odechciewało się żyć.
Przepraszam ze nie czytałam twoich postów od początku a się wypowiem.
Ja miałam 25 lat jak spotkałam miłość i dopiero wtedy przestałam być dziewicą. Nie wstydzę sie tego..wręcz przeciwnie jestem dumna z siebie i mój facet ma pewnosc ze jestem jednym i jedynym z którym spałam.
Niestety ja nie jestem jego pierwszą...i to czasem bolało. Ale staram się już o tym nie myślec.
Kiedyś jakaś dziewczyna doceni to że jestes prawiczkiem.....choć dzisiaj tyrudno ci to zrozumieć
napisał/a: załamany_facet 2010-05-20 16:13
No dla mnie to jest powód. Tacy co są 45 letnimi prawiczkami też słyszą od ponad 20 lat, że na pewno jakaś to doceni...
Zresztą nawet jak się znajdzie jakaś co rzekomo to doceni to ja i tak nie będe chciał często urpawiać z nią seksum bo będe się czuł jak niewyżyty napaleniec... który ma radoche, że w końcu stracił prawictwo.
napisał/a: mozilla1 2010-05-20 16:55
Do 45 lat, bardzo dużo ci brakuje..więc nie pora by sie zalamywać.
Zrobisz co uważasz ale moim zdaniem prostytutka czy przypadkowa dziewczyna to głupi pomysł.
Znam chłopaka któy ma 29 lat i jakoś nie myśli o prostytutce by stracić swoje prawictwo
Tylko pozwól sie jakiejś dziewczynie lepeij poznać i nie skreslaj żadnej...to na pewno zostanie to docenione
napisał/a: załamany_facet 2010-05-20 17:03
Ale Ci co mają 45 lat mieli kiedyś 21 jak ja. Znasz 29 letniego? Ekstra na samą myśl, że tak skończę mam ochotę się powiesić. Nie cieszy mnie to, że "nie jestem sam" bo nie wierze, że cieszy się z tego, że jest sam i jest prawiczkiem. Przegrał najlepsze lata i nigdy ich nie odzyska. A nawet jakby ten chłopak byłby z tego dumny to tez nie wiem co ma mi to powiedzieć. Dla mnie to żadna duma. Ja znam takiego co jest po 50 kawalerem i nigdy nie uprawiał seksu. Ale jak to ma mnie pocieszyć to nie wiem.
napisał/a: mozilla1 2010-05-20 17:41
Znam 29letniego i nigdy nie narzekał na to ze nim jest. Czeka na prawdziwą miłość.
Ja cię rozumiem że w dzisiejszych czasach prawictwo i dziewictwo może być jakimś obciachem. Sama je starciłam bardzo późno, ale nie załuję tego i wbrew temu co pisałeś wcześniej uwielbiam to robić ze swoim facetem i nie uwaza mnie za zadna napaloną laske. Jest szczęśliwy z tego ze taka jestem

A gdybyś spotkał dziewczynę na któej bardzo ci będzie zależało to czy nie wolałbyś zebyś był jej pierwszym facetem w łózku? Wolałbyś zeby ona miała przed toba kilku, kilkunastu? Nie czułbyś się ze ona cię porównuje do swoich poprzednich?
To działa w obie strony...wiec moim zdaniem warto czekać na tą włąściwa osobę a nie isc do łóżka z przypadkową i załować ze się to zrobiło
Kiedyś kolega opowiadał mi o wizycie u prostytutki...i wiesz co było najlepsze...ze na nastepny dzień ze stersu pobiegł zrobic testy na HIV czy przypadkiem się czymś nie zaraził..mimo iż to był porządny dom publiczny. O ile woigóle takie istnieją
napisał/a: załamany_facet 2010-05-20 18:09
No nie gadał bo nie ma o czym gadać. Ja na zewnątrz wśród tych osób co wiedzą, że jestem prawiczkiem udaje osobę której to absolutnie nie przeszkadza. Nie uwierzę za nic, że jest szczęśliwy. Czeka na prawdziwą miłość?? No to sobie już długo czeka. Jak jest życiowym nieudacznikiem to wiadomo, że tak się tłumaczy. I wybacz za szczerość ale dla mnie facet jest po prostu kompletną ciapą w kontaktach z kobietami a nie żadnym szanującym się kolesiem. Bo żeby nie spotkać nikogo interesującego, nikogo kto by się tym facetem zainteresował w "większym" stopniu przez 29 lat to jakaś niespotykana sytuacja i takie sytuacje dotyczą tylko osób nieciekawych. Uważam, że nie znajdzie już nikogo. Chyba, że jakąś zdesperowaną rozwódkę. A nawet jeżeli to przegrał najlepsze lata i już ich nigdy nie odzyska. Seks to już nie będzie taki sam jakby był za młodu, "ten zakazany owoc" nastoletnie ciało itp. A jego ideały dawno wygasły i będzie to "pierwsza lepsza" I nie pisz mi tutaj że jest przystojny i ma branie bo nie uwierzę w takie coś. Ewentualnie uwierzę w to, że jest nawiedzony religijnie i czeka do ślubu. Bo sam znam takie osoby. Jedna 33 letnia dziewica związała się z desperacji z 20 letnim chłopakiem i chce z nim jak najszybciej wziąć ślub bo natura do matkowania się obudziła.
Ja znam też takiego po 50. I bynajmniej nie z wyboru jest brzydki jak mutant, skretyniały charakter, ale jest już przyzwyczajony do samotności, popęd seksualny pewnie jak tu u facetów po 50 jest niewidoczny i nie chce żadnych zmian. Dlatego nikt mi nie powie, że tak późno ludzie są cnotliwi z wyboru.


Co do twojej drugiej wypowiedzi to się zgadzam. Zresztą o tym wcześniej pisałem. Chcialbym być pierwszym, ale sory... nie wiem w jakim świecie ty żyjesz ale znaleźć dziś 16 letnia dziewice to ciężka sprawa, 18 letnich już nie ma... tych ładnych oczywiście. Sam po sobie też wiem, że większość osób "cnotliwych" tak na prawdę jest ze względu bo nie ma innego wyboru. Jak słyszę od niesamowicie brzydkich dziewczyn, że są dumne i czekają na księcia z bajki to mi ich na prawdę szkoda. Bo to wcale nie jest śmieszne a przykre. Dlatego sam bym się zaczął zastanawiać czy z taką dziewczyną wszystko w porządku(jakby była dziewicą po 20).
A o HIV się w ogóle bym nie bał, bo i tak jak pójdę to nie pójde do prostytutki z zawodu tylko do jakiejś paniusi która szuka sponsora.

Ty lubisz to robić, facet jest szczęśliwy, że taką znalazł i ja to rozumiem. Ja sam w sobie bym się czuł jak napaleniec, jak dziecko które dostało grzechotkę i ma radochę.
napisał/a: mozilla1 2010-05-20 18:17
Moze do najprzystojniejszych nie należy...ale nie mnie oceniać
Ja jestem sporo starsza od ciebie, a mimo wszystko znam dziewczyny które mają po naście lat i sa dziewicami. Może mieszkam w mniejszym mieście niż ty. Bo jakby nie było duże miasta robią i tam moze faktycznie cięzko takie znaleść. Ale istnieją takie i właśnie to są dziewczyny które zasługuja na szacunek ze strony faceta a nie traktowanie ich jak dz...
Chyab należe do epoki któa wygineła...bo z tego co piszesz te moje 25 lat to normalnie byłam strasznie starą babą....A to był mój wybór. Bo wczesniej miałam wielu chłopaków ale widocznie zaden z poprzednich nie zasługiwał by to z nim przeżyc te cudowne chwile.
Życze ci byś znalazł odpowiednią a nie przypadkową dziewczyne....i byś uwierzył ze istnieja takie dla których sex jest czymś wyjątkowym, a nie tylko zaspokojeniem swoich potrzeb fizycznych.
napisał/a: załamany_facet 2010-05-20 19:10
Myślę, że jeszcze jak ty byłaś nastolatką tak trudno o dziewice nie było. Świat poszedł do przodu. Dla mnie, żeby cnota była w cenie musi być przede wszystkim z wyboru i to prawdziwego wyboru a nie urojonego. Bo co jest warta cnota która nie była nigdy narażona na utratę. Też znam dziewice. Niestety nie są atrakcyjne w ogóle. A wracając do Ciebie to nie chce mi się wierzyć, że dobrze Ci było z faktem, że nie możesz trafić na odpowiedniego faceta a seksu na pewno wcześniej chciałaś spróbować.
W każdym razie miło mi i dziękuje za życzenia :)
napisał/a: mi.chal 2010-05-20 20:32
załamany_facet napisal(a):Seks to już nie będzie taki sam jakby był za młodu

A co Ty możesz wiedzieć na temat, jaki seks jest za młodu? Weź się chłopie opanuj z takimi myślami jakie wygłaszasz. Bo myślałem, że Cię rozumiem ale z każdą Twoją kolejną wypowiedzią w to coraz bardziej wątpię.
Czy Ty nie widzisz, że nie jesteś stworzony po to by zdobywać kolejne łatwe dziewczyny... Ty byś był z takimi nieszczęśliwy...Ty potrzebujesz kobiety, która zrozumie Cię i to nie będzie zrozumienie w ciągu tygodnia znajomości - do tego potrzeba czasu.
Jeśli zdecydujesz się na płatny seks to wręcz jestem pewien, że nic w Twoim życiu się nie zmieni. Tak jak teraz stawiasz siebie w świetle męczennika nie z własnego wyboru, że nie wiesz co to seks i w ogóle to podejrzewam, że po odbytym stosunku (który będzie zapewne trwał tylko parę minut - bo szybko dojdziesz) z taką dziewczyną zapytasz się siebie "i co?to już tyle?to niby jest to na co czekałem z taką niecierpliwością?"
Ponadto jest druga sprawa - jak w przyszłości spotkasz osobę, którą polubisz, być może pokochasz i z wzajemnością. To będziesz się sam siebie wstydził, że nie zrobiłeś tego pierwszy raz właśnie z Tą osobą. Będziesz ją oszukiwał i nie powiesz jej prawdy a kiedy to zrobisz - zrobisz jej niespotykaną krzywdę i... być może stracisz ją...
napisał/a: ~gość 2010-05-20 21:28
mozilla napisal(a):Bo wczesniej miałam wielu chłopaków ale widocznie zaden z poprzednich nie zasługiwał by to z nim przeżyc te cudowne chwile.
mój poprzedni związek trwał 3 lata i też seksu nie było :P
załamany_facet napisal(a):Myślę, że jeszcze jak ty byłaś nastolatką tak trudno o dziewice nie było.
jak ja byłam w liceum, to już trudniej było, z koleżanką zostałyśmy ostatnimi dinozaurami w klasie ;) a osobiście obie na powodzenie narzekać nie możemy :)
załamany_facet napisal(a):A wracając do Ciebie to nie chce mi się wierzyć, że dobrze Ci było z faktem, że nie możesz trafić na odpowiedniego faceta a seksu na pewno wcześniej chciałaś spróbować.
pozwolę sobie odpowiedzieć w moim imieniu, jako że schemat podobny do mozilli. Wszystko toczyło się w swoim tempie, nie byliśmy gotowi na seks, więc go nie było i tyle. Nie było mi źle z tego powodu. Aż z ciekawości musiałabym kiedyś spytać byłego czy ma to już za sobą z obecną partnerką :P