Co kobiety mysla o prawiczkach?

napisał/a: Zygfryd 2010-05-03 23:45
Pewnie ze chcialbym jej powiedziec, ale wiem ze nie powinienem;p i jako mezczyzna musze wziasc ten ciezar na barki i go niesc;p
Ostatnio ogladalem taki film i byla w nim taka scena gdzie zebraly sie kolezanki na wieczor babski;p i tak sobie rozmawiaja;p I jedna mowi ze jej maz jezdzi do Las Vegas z kumplami na imprezki czasami, a druga do niej:" i co nie boisz sie ze sobie zaszaleje albo CIe zdradzi", a tamta "On ma 20 kg nadwagi i malego penisa, phii nie ma szans zeby mnie zdradzil". I stwierdzilem ze nigdy sie nie dowiem czy moja kobieta tak o mnie nie mysli ale napewno nie chce zeby jej "zaufanie" do mnie bylo zbudowane na wielkosci mojego penisa lub czy mam nadwage;/

Swoja droga wy wszystkie tutaj tak pieknie piszecie o milosci zaufaniu i szczerosci. Ciekawe czy pisac to tez robic;p?
napisał/a: ~gość 2010-05-04 12:16
Zygfryd napisal(a):Pewnie ze chcialbym jej powiedziec, ale wiem ze nie powinienem;p
chodzi Ci o sytuacje z prostytutką? bo troche sie pogubilam..
jesli uwazasz ze o czyms takim nie powinienes mowic to naprawde sie z Toba nie zgadzam..
powinienes.. bo zwiazek trzeba budowac na czystej karcie a nie na kartce ktora ktos wczesniej zapisal i uzyl korektora zeby ja wybielic..

a budowanie zaufania na braku atrakcyjnosci partnera to jest jakas kpina.. takie zaufanie to zadne zaufanie
napisał/a: Fila 2010-05-04 13:54
Zygfryd, dla mnie to, że ktoś idzie do prostytutki to znak, że potrafi potraktować człowieka jak przedmiot.
napisał/a: urk 2010-05-04 14:01
Jak widac kobiety cenią takich facetów. Moja K tez była dla mnie pierwsza a ja dla niej trzeci, co niestety mi cholernie przeszkadza i niszczy nasz zwiazek. Jezeli startowac razem to z jedengo poziomu tzn on i ona zaczynaja albo mieli juz oboje kogoś. Ja patrząc z perspektywy czasu wiem że czekanie na ta jedna jedyna nie było dobrym wyborem i trzeba było zacząć wcześniej. Niestety byłem zbyt naiwny i wierzyłem że to co dam to dostanę. Tez słyszałem że nasz pierwszy raz to dla niej tez tak jakby pierwszy raz itp ale nie oszukujmy się ... gadanie.

Ale fakt że osoby które daja dziewictwo swiadomie tej jedynej osobie są ... dość wyjątkowe i szkoda że nieliczne.
napisał/a: ~gość 2010-05-04 14:16
urk napisal(a):Tez słyszałem że nasz pierwszy raz to dla niej tez tak jakby pierwszy raz itp ale nie oszukujmy się ... gadanie.
to nie jest gadanie, uwierz mi.. dla mnie to bylo cos niesamowitego.. strasznie sie stresowalam.. mysle ze bardziej niz on.. wiedzialam jaka na mnie spoczywa odpowiedzialnosc.. to ja go mialam wprowadzic w seks.. i udalo sie .. nie zniechecil sie.. i nie jest to dla niego przykre wspomnienie..
poza tym on jako pierwszy dal mi orgazm.. pozwolil mi poczuc sie w pelni kobietą..
napisał/a: malutka86 2010-05-04 14:33
urk mnie tez cholernie przeszkadzalo bycie czwarta , przeszkadza nadal i przeszkadzac juz bedzie zawsze .... dla mnie byl pierwszy,jedyny ... ale czasu nie cofnie chocby nawet i chcial w co nie bardzo wierze
napisał/a: ~gość 2010-05-04 15:35
urk napisal(a):Moja K tez była dla mnie pierwsza a ja dla niej trzeci, co niestety mi cholernie przeszkadza i niszczy nasz zwiazek. Jezeli startowac razem to z jedengo poziomu tzn on i ona zaczynaja albo mieli juz oboje kogoś.
no tu się można licytować, bo co, dziewczyna będzie miała wcześniej dwóch, facet w zamian na koncie jedną dziwkę i że niby równowaga jest? dla mnie nigdy ;) szczerze to hm, po głębszym zastanowieniu mówię z pełną odpowiedzialnością, że nie poszłabym do łóżka z facetem korzystającym chociaż raz z dziwki. I ukrycie tego faktu nie byłoby dobrym posunięciem, bo nie mielibyśmy o czym rozmawiać gdyby się to jakoś wymknęło. Nie warto panowie na prawdę nie warto. Lepiej to zrobić chociażby z koleżanką, ale dla mnie dziwki są brudne, zasyfione i co najgorsze.
napisał/a: Zygfryd 2010-05-04 23:53
Mam tutaj kolezanke ktora ma 26 lat i juz od kilku meza:D mama ja do malzenstwa przymusila a sa razem juz 6-8 lat. Jednak cos sie zepsulo i laska zostawila dom i meza w PL i wyjechala za granice. I tutaj wydeje mnie sie ze zaczela odkrywac w sobie kobiecosc;p widzi ze podoba sie facetom, flirtuje z nimi itd. Moze nie jest to dobre ale do czego zmierzam ze nikt nie jest przewidzeic przyszlosci i ja tez sie boje ze bede czekal na ta jedyna i nawet jesli sie doczekam to kto wie czy mnie tez nie odbije;/
A dwa ze tu nie bardzo chodzi o prostytutke;p a raczej jak juz wspomnialem o kolmpleksy;p niby nie rozmiar a technika ktorej nabyc nie moge;p i to wpedza mnie w kapleksy i depresje, i to takie ze co z tego ze bede czekal na kogos jak ja jadnej laski nie podrywam bo zakompleksiony jestem;/
napisał/a: załamany_facet 2010-05-14 14:16
Eh stary... Doskonale rozumiem twój problem. Zwłaszcza czytajać to "nie podchodze do dziewczyn bo się boje, że się skompromituje jak dojdzie do łóżka" I powiem Ci coś wiecej. Im później tym większy stres będzie Ci doskwierał.
Mam 21 lat.
A rad tutaj tobie udzielają albo laski które same były dziewicami jak poznały swojego prawiczka, ale nie ma co się oszukiwać, że znaleźć na prawdę atrakcyjną i seksowną dziewice po 18 roku życia to graniczy z cudem, albo dziewczyna która żałuje strasznie swojej bujnej przeszłości(jak wywnioskowałem z tego co pisała tutaj). Ja mimo wszystkich moich "wewnętrznych" problemów na zewnątrz sprawiam wrażenie wesołego optymisty, rozmawiam z wieloma ludźmi, wieloma dziewczynami i wiem, że to bolesne, chamskie i do bólu szczere ale wśród dziewic i tych co lubią prawiczków nie ma takiej która byłaby z urody nawet przeciętna. Te atrakcyjne mają stałych partnerów za czasów nastolatki. Najgorsze było jednak pisząc na tym forum to, że byłem obrażany za to, że wyraźnie zdaje sobię sprawę z faktu, że bolałaby mnie przeszłość partnerki. Pojawiały się teksty o niedojrzałości, o tym, że "przeszłość się nie liczy" i takie zdania padały od dziewczyn które jednocześnie odradzały mi pójście do dziwki argumentując to "nie zaakceptowałabym takiej przeszłości"
poza tym zauważ kolego, że tutaj padają panny ze skrajności w skrajność. Jakby tylko takie opcje były... Bo one wolą przecież prawiczków od facetów "który zaliczył całe miasto". Żadna nie powie nic o takim który był w związku kilka lat i jest doświadczony w sprawach w związku(a tym samym zbudowała się jego dojrzałość) i seksualnie. A tu akurat sprawa już wygląda inaczej bo kobiety nie lubią mamisynków którzy nie umieją się z nimi obchodzić. A takie "obchodzenie" to nauka, którą najczęściej się buduje za czasów młodzieńczych związków.
Ciekawe jakby zareagowały na fakt, że miałeś przygodę na dyskotece z dziewczyna która się ogłasza w sieci i daje też za pieniadze.
Dodam jeszcze to, że mógłbyś mieć lat 45 i byś usłyszał identyczne odpowiedzi, że nie ma się czego wstydzić, że to zaleta i inne pierdoły. Mało kto potrafi się utożsamić z problemem a osoby które po prostu mają inne zdanie najzwyczajniej w świecie nie chcą się wypowiadać. Kiedyś czytałem na innym forum komentarz pewnej dziewczyn jak "pocieszała" prawiczka, że nie ma się czegoś wstydzić, że znajdzie się ta wybranka, że to cudowne że się szanuje i czeka na tą jedną, że to sor i owo, tak słodziła, że zrzygać się szło, pradoksalnie w innym temacie odpowiedziała, że nigdy ale to prze nigdy nie mogłaby się związać z prawiczkiem i taki traci u niej atrakcyjność bo woli doświadczonych i by się bała, że kiedyś będzie chciał wiedzieć jak to jest z inną i co najważniejsze dała kosza już nie jednemu właśnie przez to i jest teraz szczęśliwa z doświadczonym.
Jeszcze jedna sytuacja która po prostu zasługuje na Oscara.
Kilka dziewczyn(podobnie jak na tym forum) dawały rady jakiemuś
28 letniemu prawiczkowi. I przez jakieś 6 stron pisały jaka to zaleta, jakie to super i że na pewno doceni to przyszła partnerka, że nie zależy im tylko na seksie tylko na miłości. I nagle jedna z tych pocieszycielek, palneła zdanie "a tak W ogóle seks jest przereklamowany strasznie, dla mnie mógłby w ogóle nie istnieć. Nie sprawia mi to w ogóle przyjemnosci", cała reszta wypowiadajacych się zdiewczyn poparła ja w tej kwestii. Tak wiec z całym szacunkiem ale wynioski jakie dziewczyny rad udzielają, nasówają się same.
Pozdrawiam Cie i życzę szczęścia.
napisał/a: ~gość 2010-05-14 14:57
załamany_facet napisal(a):Żadna nie powie nic o takim który był w związku kilka lat i jest doświadczony w sprawach w związku(a tym samym zbudowała się jego dojrzałość) i seksualnie.
no ja mam taką sytuację, co chciałbyś wiedzieć?
napisał/a: ~gość 2010-05-14 14:57
Drogi załamany_facecie, gadasz jak potłuczony. Swoja wypowiedź opieram na tym co napisałeś w ostatnim poście. Zacznijmy od początku.

napisal(a): Zwłaszcza czytajać to "nie podchodze do dziewczyn bo się boje, że się skompromituje jak dojdzie do łóżka" I powiem Ci coś wiecej. Im później tym większy stres będzie Ci doskwierał.


Dlaczego wszystko przenosicie do łóżka. Najpierw jakaś rozmowa, wymiana poglądów, poznanie się etc i wtedy może dojdzie do łóżka. Jak wy sobie to wyobrażacie ? Podchodzisz do laski i mówisz "trzaśnij mi lodzika ?". Tak to nie działa. Im więcej będziesz rozmawiał z fajnymi laskami tym będziesz bardziej pewny siebie. Panowie, to nie zawody, że im szybciej tym lepiej. Co np się stanie jak nie bzykniesz laski do 25 roku życia ? Jądra Ci implodują ? Nie, nic się nie stanie. To ciśnienie jest nakręcone przez środowisko i słabe umysły mu się poddają. Nie masz własnego rozumku ?

napisal(a): ale nie ma co się oszukiwać, że znaleźć na prawdę atrakcyjną i seksowną dziewice po 18 roku życia to graniczy z cudem


Co rozumiesz przez seksowna dziewice po 18 roku życia ? Przecież jesteś nieśmiały, jakbyś do niej zagadał ? Co do cudów to czasem się zdarzają a Ty za słabo szukasz :)

napisal(a):ale wśród dziewic i tych co lubią prawiczków nie ma takiej która byłaby z urody nawet przeciętna.


Z dziewicami jest cięzko bo to gatunek na wymarciu ale nie powiesz mi, że nie ma gorących 30+ lasek co nie polecą na prawiczka. Dla nich młody prawiczek to prawie jak ambrozja.

napisal(a): Te atrakcyjne mają stałych partnerów za czasów nastolatki.


Tak, może partnerów, ale różnych co świadczy o tym, że zmieniają tych partnerów. Trzeba się tylko zakręcić.

napisal(a):Najgorsze było jednak pisząc na tym forum to, że byłem obrażany za to, że wyraźnie zdaje sobię sprawę z faktu, że bolałaby mnie przeszłość partnerki.


To Twoje życie i nie słuchaj jakiś frustratek z forum. Chłopie. Chcesz laskę bez przeszłości albo mało przechodzoną to szukaj takiej. CO do przeszłości to piczka nie mydło i się nie wymydli :)


napisal(a):poza tym zauważ kolego, że tutaj padają panny ze skrajności w skrajność.


taki ich urok. Trzeba być elastycznym

napisal(a): A tu akurat sprawa już wygląda inaczej bo kobiety nie lubią mamisynków którzy nie umieją się z nimi obchodzić.


Generalizujesz. Można być maminsynkiem i umieć obchodzić się z kobietą.

napisal(a):A takie "obchodzenie" to nauka, którą najczęściej się buduje za czasów młodzieńczych związków.


To jak obchodzisz się z kobietą determinuje to jaki masz charakter i jak zostałeś wychowany przez rodziców.

napisal(a): Kiedyś czytałem na innym forum komentarz pewnej dziewczyn jak "pocieszała" prawiczka, że nie ma się czegoś wstydzić, że znajdzie się ta wybranka, że to cudowne że się szanuje i czeka na tą jedną, że to sor i owo, tak słodziła, że zrzygać się szło, pradoksalnie w innym temacie odpowiedziała, że nigdy ale to prze nigdy nie mogłaby się związać z prawiczkiem i taki traci u niej atrakcyjność bo woli doświadczonych i by się bała, że kiedyś będzie chciał wiedzieć jak to jest z inną i co najważniejsze dała kosza już nie jednemu właśnie przez to i jest teraz szczęśliwa z doświadczonym.


Może po prostu pocieszała przyjaciela i już. Tamta akurat wolała doświadczonych. Są takie co lubią prawiczków, są jeszcze takie co im to ryba.

Panowie teraz trzeba liczyć tylko na siebie. Są jeszcze prawdziwe, wolne kobiety. Trzeba tylko poszukać. Nie ma co się załamywać. Znajdźcie jakieś zajęcie/pasje/hobby, nie będzie was tak cisnęło w krzyżu :D.

Pozdro i życzę więcej zdrowego rozsądku.
[/quote]
napisał/a: załamany_facet 2010-05-14 15:35
"no ja mam taką sytuację, co chciałbyś wiedzieć?"
Nic nie chce wiedzieć. Wybrałaś go a wśród wszystkich. Nieśmiały prawiczek Cie nie zainteresował i się w nim nie zakochałaś.

Kolego tak, żeś ten tekst "cwaniackim" stylem napisał, że nie wydaje mi się, ze przeprowadzimy powazną dyskusje.

Czemu akurat do 25? Do śmierci nie bzykaj. Kto powiedział, że trzeba bzykać? Że trzeba mieć rodzine, żone\męża, przyjaciół? Zdanie na takim samym poziomie.
Społeczeństwo? Tak zawsze ma wpływ i czy jesteśmy świadomi czy nie, manipulacji to zawsze jakiś wpływ ona ma, chyba, że sami ustalamy mode. Z zaznaczeniem na "jakiś" wpływ to pragnę tylko dodać, że akurat takie sprawy jak seks czy brak dziewczyny mogą skłaniać nas ku temu, że mamy problem bo to jest coś co nie jest do końca zależne od nas. Własny rozum to ja mam wtedy kiedy ide na prawko kiedy jestem gotowy albo na taki kierunek studiów wybieram bo taki chce, a nie dla tego, że inni mają już prawko, inni studiują politechnike to ja też musze. Ale jeżeli inni mają już swoje drugie połówki i nie mieli jakiś wielkich problemów ze znalezieniem jej, jeżeli mają seks, a ja nie, a chciałbym mieć kobiete, seks a nie mam jak i mimo prób nie wychozdi to skłania mnie to do zastanowienia czy ze mną jest wszystko w porządku. I puki chciałbym a nie mam jak, to cnota\prawictwo nie ma ani grama wartości bo przy pierwszej lepszej okazji by to się zmieniło, ale takiej okazji nie ma. A kompleksy rosną.

napisal(a):"Z dziewicami jest cięzko bo to gatunek na wymarciu ale nie powiesz mi, że nie ma gorących 30+ lasek co nie polecą na prawiczka. Dla nich młody prawiczek to prawie jak ambrozja. "

Nie wiem akurat jaki to ma sens teraz. Mówisz tu o przygodnym seksie czy związku?? Bo zarówno autor jak i ja raczej nie jesteśmy kandydatami na stały związek dla 30+ lasek. Zresztą akurat w moim przypadku jak mam gadane itp, to nie chodze w miejsca gdzie mogę trafić na takie gorące 30+. Pozatym wychodze z założenia, że taka szuka faceta dojrząłego, starszego, co zapewni jej szaleńczą przygodę a nie chłopca bez doświadczenia.

"CO do przeszłości to piczka nie mydło i się nie wymydli :)"
No akurat jak ty tak podchodzisz do sprawy to szacun ;f Powiedz to samo pannaco na forum odradzają facetowi pójscie do prostytutki. Dla pewności dodam, że to ból w serduchu a nie o to, że ciało miała już "używane".

A co do kwestii mamisynka to chodziło dosłowienie o bycie kompletną "cipą" w relacjach z
kobietami. A kobiety takich nie lubią