Co robic gdy on mnie zostawil?Jak zachowac sie z klasa??

napisał/a: Soniaa 2010-12-19 12:44
Przeczytaj sobie wcześniejsze posty tam dużo osób doradzało jak się w takiej sytuacji zachowywać - jak to przetrwać. Jeżeli przypadkiem na siebie wpadniecie albo się spotkacie to się uśmiechaj, ciesz - niech on widzi, że jesteś szczęśliwa, że sobie dobrze radzisz - wtedy nie będzie widział w Tobie desperatki i da mu to do myślenia.

Mówisz, że nie chcesz być z nikim innym - tak na początku zawsze jest obojętnie co stracisz nie chcesz mieć nic innego ale to minie. Potrzeba czasu, w końcu poczujesz, że nie warto się zamęczać, zamartwiać i trzeba iść dalej z innym partnerem u boku.

Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo ale to trzeba po prostu przeżyć i pozytywnie myśleć.
napisał/a: anaa82 2010-12-19 19:37
Ona, czy od tego jego ostatniego smsa, odezwał się? wytłumaczył dlaczego? No nie mów mi że po 3 latach związku zerwał 1 smsem bez słowa wyjaśnienia :/
napisał/a: ona1186 2010-12-20 08:46
nie, nie odezwal sie... nic nie wyjasnil.... cisza....
napisał/a: barbie26 2010-12-20 12:08
Daj sobie troche czasu,pamiętam kiedyś byłam szaleńczo zakochana chłopak okazał sie zwykłym dupkiem ale ja go kochałam świat runął mi na głowe jak okazało sie że ma inną płakałm cierpiałam nawet kilka lat miałam wielu chłopaków ale rzaden z nich nie był tak "cudowny" jak tamten aż poznałam mojego męża wydwało mi sie ze znam go od lat chociaż tak naprwade nic o nim nie wiedziałam dzis z perspektywy lat tamto przybladło zapomniałam myśl o tamtym nie dostarcza juz tylu emocji wszystko trzeba przeczekać ale tak zeby nie załowac ja żałuje że dzwoniłam prosiłam ponizałam sie cierpiałam a on nie był tego wart miałam 20 lat i swiat kręcił sie wokół niego dzis załuje że nie poradziłam sobie z tym szybciej baw sie tańcz zyj tym co masz nasz pobyt na ziemi jest zbyt krótki żeby zastanawiać sie nad każdą porażką.
napisał/a: barbie26 2010-12-20 12:12
Dina 115 BRAVO dla Ciebie nie dajmy sie wykorzystywać gdzieś jest ten Tobie pisany
napisał/a: violunia 2010-12-20 12:36
Barbie 26 ma rację..Ja też strasznie żałuje, że pisałam, dzwoniłam, prosiłam żeby do mnie wrócił..W marcu minie rok jak mnie zostawił..Wczoraj miałam okazje zobaczyć go..Mijaliśmy się na ulicy..Nawet cześć powiedział..Zdziwiło mnie to, bo zawsze udawał, że mnie nie zna..I patrzył mi prosto w oczy..Ja nie byłam gorsza..Nawet się nie speszyłam..Z lekkim uśmiechem odpowiedziałam cześć i poszłam dalej..
Dziewczyny mnie moj były zostawiał kilka razy..Aż w końcu zrobił to na dobre..Bawił sie mną i moimi uczuciami i dobrze mu to wychodziło..Po 3,5 roku bycia razem, po zareczynach zerwał przez telefon..Najgorsze jest to, że poznaje fajnych chłopaków ale z żadnym z nich nie chce się wiązać..Chyba nie jestem jeszcze gotowa na nowy związek..A może nie natrafiłam jeszcze na tego jedynego..Sama nie wiem..Jak narazie jest mi samej dobrze..To beda pierwsze świeta bez niego :( Trzymajcie sie dziewczyny..
napisał/a: ona1186 2010-12-20 12:49
ale ja nie dzwonie, nie pisze, nie blagam... poprostu jest cisza... Mial mi cos oddac w ten weekend nie odezwal sie wogole... swoich rzeczy i dokumentow tez nie chce zabrac.... nie wiem co myslec... tesknie bardzo za nim, bardzo mi go brakuje ikocham tego drania Kurde!!!!!!
napisał/a: anaa82 2010-12-20 17:10
Powiedz mu, żeby zabrał swoje rzeczy i dokumenty, bo po tym jak się zachował nie chcesz mieć w domu nic co należy do niego, i jak ich nie weźmie to wyrzucisz je na świetnik. Wtedy bedzie musiał przyjść po rzeczy, bedzie musiał stanąć przed Tobą i powiedzieć Ci prosto w oczy dlaczego jest takim dupkiem. Tylko mu tego nie ułatwiaj i czasem nie wysyłaj pocztą, ma przyjść osobiście.
napisał/a: ona1186 2010-12-20 19:36
ja sie juz chyba poprostu do niego nie odezwe.... moze on to zrobi.... wtedy mu powiem zeby odebral swoje rzeczy... moze ta cisza z mojej strony znowu da mu do myslenia?
napisał/a: violunia 2010-12-20 21:19
Ale jak tak można..Zrywa się co chwila..Gdzie jakakolwiek odpowiedzialność i szacunek do drugiej osoby? Z perspektywy czasu patrze na tą sytuację inaczej..Taki związek nie ma przyszłości..Bo albo jest się z kimś mimo wszystko albo się zrywa jak "wiatr zawieje ". Ona1186 ja wiem, że łatwo się pisze ale uwierz, że to nie jest prawdziwy mężczyzna..Znowu się pogodzicie a po jakimś czasie on znowu zerwie..Przecież Twoja cierpliwość też ma swoje granice..Nawet jeśli on wszystko przemyśli to na pewno jego poprawa nie będzie trwała wiecznie..Taki ktoś nigdy sie nie zmieni..Trzymaj się :)
napisał/a: aska1271 2010-12-22 10:46
czesc dziewczyny jestem 1 raz na tym forum.Jestem zalamana chlopak zostawil mnie po 2 latach zwiazku .O czterech miesiecy zaczelo sie cos psuc byl jakis taki smutny rzdziej sie spotykalismy wkoncu zaczelam go pytac o co chodzi czy ma kogos a on sie zaczl tlumaczyc ze nie wie co sie stalo ze od lata cos sie stalo i nie umie sie cieszyc zyciem i nie wie jak ma sobie z tym poradzic ale myslalam ze z tego wyjdzie ze to jakies chwilowe a tym czasem coraz rzadziej sie widywalismy az wkoncu napisal ze nie chce nikogo meczyc bo wie jak sie zachowuje i nie chce zebym sie przy nim meczyla ze chce zebym miala normalne zycie ,ja chcialam z nim porozmawiac na zywo nawet jechac ale sie wkurzyl i powiedzial ze musi miec troche czasu zeby przemyslec pewne sprawy ,ale ja pislalam ciagle co znim czy sie spotkamy az wkoncu mi napisal zebym sobie ulozyla zycie na nowo z innym facetem bo on sie nie nadaje na meza i ze nawet jak nie mial depresji to nie myslal o rodzinie domu i donikad by nas to nie zaprowadzilo ,bylam w szoku jak mi to napisal bo przeciez on tak byl za mna,prawie zesmy sie nie klocili tylko jakies male sprzeczki ,stweirdzilam ze sie chyba boi odpowiedzialnosci bo jak w lecie zaczelam mowic o slubie to od tego momentu sie to wszystko zepasulo i ze niby jaks depresje ma ,kiedys jeszcze prosilam zebysmy porozmawiali na zywo zeby mi wytlumaczyl tylko o co chodzi i dam mu spokoj to mi napisal ze wiem ze sie zachowuje jak dziecko ,daj sobie ze mna spokoj i nie zlosc sie bo to nic nieda ,nie mam ochoty na takie nerwowe rozmowy i tyle .Po tym co mi napisal juz sie do niego nie odzywam jak mozna byc takim kims po 2 latach komus tak mowic nie wiem co mam robic ,czy dac sobie spokoj czy jeszcze sie łudzic miec nadzieje ze wroci
napisał/a: aska1271 2010-12-22 11:12
dodam jeszcze ze facet w tym wieku powinien wiedziec czego chce bo oboje mamy juz po 30 lat ,strasznie sie boje ze juz zostane sama w tym wieku ciezko jest juz kogos poznac