I kto tu ma prawo być zły??

napisał/a: ~gość 2010-04-27 16:44
wrrr, dziewczyno sie cieszyc powinnas ze sie rozstalas z takim pustakiem... betonem wrecz...
ja sobie nie wyobrazam zebym miala tkwic w takim ukladzie, bo to normalny zwiazek nie jest... tak sie sklada, ze ja jestem w zwiazku niemal dwuletnim na odleglosc- dzieli mnie i mojego narzeczonego 160 km. przyjezdza co weekend na piatek, sobote niedziele i kawalek poniedzialku. jedzie pociagiem 3.5 godziny- zwykle z trzema przesiadkami... w jedna strone. i chce mu sie? no pewnie. i jest przeszczesliwy ze moze ze mna byc...
wiec nie wmawiaj sama sobie, ze to co on robi jest w porzadku i ze w porzadku sa hasla jakie ci wali i ze w porzadku jest to jak on postrzega zwiazek... bo to nie jest ani troche w porzadku
napisał/a: wrrr 2010-04-27 18:57
Zdepresjonowana, Ja się pierwsza nie odzywałam to on ciągle mi pisał na gg. Rozmawiałam z nim i powiedział mi ze on chciał trochę odpocząć ze chciał jednego weekendu z kolegami bo są dla niego ważni a ja tego zrozumieć nie mogę. Ich dziewczyny to rozumieją, pozwalają im na dwu dniowego grilla w weekend majowy bez ich towarzystwa, weekendy nad wodą. Tylko ja jestem dziwna jakaś zazdrosna itd. Nie wiem ale ja jestem zakochana i ja potrafię zrezygnować z wszystkiego żeby tylko weekend spędzić z nim bo tylko w weekend mamy możliwość widywania się:( Jego koledzy widują się ze swoimi dziewczynami na co dzień. Powiedział mi ze mam się zastanowić czy jest taki zły a jeśli uznam ze tak to mam się nie odzywać. Zastanawiam się?? Czy ze mną coś nie tak Czy on jest głupi i bawi się moimi uczuciami ?? Co by s cie zrobili na moim miejscu ??
napisał/a: ~gość 2010-04-27 19:08
wrrr napisal(a):ze on chciał trochę odpocząć ze chciał jednego weekendu z kolegami bo są dla niego ważni a ja tego zrozumieć nie mogę


Nie wiem jak to skomentować, po prostu żal....

wrrr napisal(a):Powiedział mi ze mam się zastanowić czy jest taki zły a jeśli uznam ze tak to mam się nie odzywać


Chłopczyk, zwykły pospolity, prostacki chłopczyk. MĘŻCZYZNA powtarzam MĘŻCZYZNA albo jest z kobietą albo nie, albo z nią zrywa albo nie. Nie istnieje coś takiego jak stan pośredni, nie można z kimś być "tak trochę".

wrrr napisal(a):Zastanawiam się?? Czy ze mną coś nie tak Czy on jest głupi i bawi się moimi uczuciami ?? Co by s cie zrobili na moim miejscu ??


Jak dla mnie sprawa jest tak oczywista i jasna, że odpowiedz może być tylko jedna. POMYŚL, przeanalizuj, rozum został dany wszystkim, niektórzy po prostu nie chcą z niego korzystać zaślepieni przez uczucia, NAJGORSZYCH DORADCÓW.
napisał/a: e3db0e919d97c016d6e7865ee2737a24c8f0f696 2010-04-27 19:19
wrrr no przecież piszemy ciągle to nie jest normalne z jego stron, nie jesteś głupia, bawił się Twoimi uczuciami. Nie masz czego żałować. Twoje obawy i myśli są jak najbardziej uzasadnione. Nie wiem nad czym się jeszcze zastanawiasz
napisał/a: ~gość 2010-04-27 19:22
gosciu robi z siebie kur** piotra rubika... chce toba dyrygowac na kazdym kroku - jak dojdziesz do takeigo a takiego wniosku to sie masz nie odzywac, masz zrozumiec ze ja chce tak a tak...
jak mozna wytrzymywac cos takeigo? dziewczyno ogarnij sie jak cie prosze... dlaczego jak ludzie sa zakochani to maja na oczach gumiaki? bo to juz nawet nie sa klapki....
napisał/a: wrrr 2010-04-27 19:27
Zdepresjonowana, ogarnęłam się napisałam mu ze ja chciałam z nim spędzać weekend bo go kochałam Jak pokocha kogoś naprawdę to zrozumie moje postępowanie i to nie jest tak ze ja go wychowuje. I że ma mnie z głowy na pewno więcej nie zakłócę jego spokoju. Przez moment miałam wątpliwości czy może ja naprawdę nie przesadzam :( Ale to chyba on przegina z tym ultimatum jeden weekend w miesiącu dla kolegów.
napisał/a: ~gość 2010-04-27 19:30
wrrr, jak bylibyscie mazlenstwem to co? to wyprowadzalby sie na weekend z domu?
zachowanie tego kolesia to absurd, nie powinnas ani pisac ani nic... uciac po prostu kontakt totalnie. nie ponizaj sie... on mysli ze ma cie w garsci, ze zatanczysz jak ci zagra, ze podskoczysz tak jak wysoko ci pozwoli- a na tym zwiazek nie polega. pokaz mu ze sie przleiczyl
napisał/a: wrrr 2010-04-27 19:34
Zdepresjonowana, I tak zrobię :) Dziwi mnie tylko ze dziewczyny tych jego kolegów im pozwalają na takie traktowanie Ja rozumiem męską przyjaźń, rozumiem ze znają się od gimnazjum, no ale bez przesady jeśli tak są dla niego ważni to niech z nimi sypia:)
napisał/a: ~gość 2010-04-27 19:42
wrrr, on nie moze wiedziec, jak jego koledzy traktuja swoje kobiety...
a moze sa to koledzy z serii przygłupow ktorzy chca przykozaczyc i mowia mu takei hasla, jak to ich laski posluszne sa i go tym niejako manipuluja...? ale to i tak bez sensu jak twoj facet w taki sposob sie daje manipulowac...

ja mialam takiego faceta- moj eks, kazdy juz na forum zna moja historie. bylam z nim 4.5 roku. koles nawet wyksztalcenia zawodowego nie mial- dlaczego? bo chodzil do kelnerskiej zawodowki- mial praktyki w takiej burżujskiej restauracji no i koledzy go namowili zeby alkohol wyniosl... no i moj glupi eks wyniosl alkohol i go wyrzucili z tej zawodowki... skonczyl jako stolarz zapieprzajac po 12 godzin dziennie w warsztacie... koledzy zawsze umieli nim manipulowac- koledzy wysmiewali sie ze mnie- on sie wysmiewal, koledzy do mnie wydzwaniali z haslami ze mnie chca przeleciec- on smial sie razem z nimi... zenada... mnie nigdy nie pozwolil na siebie wplynac choc troche...
z doswiadczenia wiem ze tacy faceci sa strzalu nie warci...
napisał/a: wrrr 2010-04-27 19:49
Zdepresjonowana, Na początku był inny doceniał mnie (jestem po studiach) komplementował na każdym kroku Ja o motywowałam, namówiłam na zrobienie prawka, kupno samochodu. Troszczyłam sie o niego, nieba bym mu uchyliła. A od jakiś 2 miesięcy po prostu koszmar, zapominał się chamskie teksty, ultimatum,. Jak można powiedzieć dziewczynie jak będzie padać to do Ciebie nie przyjadę bo ślisko jest a tak w ogóle to przyjazd do ciebie jest strasznie męczący. Tak nie mówi ktoś zakochany, wszyscy wokół komplementują moją urodę, a dla niego ciągle za gruba z krzywym nosem zbyt odstającymi uszami Przy nim moje poczucie wartości sięgało dna:(
napisał/a: ~gość 2010-04-27 19:52
wrrr, wiec tym bardziej nie ma sie nad czym zastanawiac...
skoro to taka nagla zmiana zachowania to mzoe takze chodzic o jakas inna kobiete... ale coz- naprawde nie ma sie czym juz przejmowac... sa faceci odpowiedni i faceci nieodpowiedni... ty trafilas na ten drugi typ czego serdecznie ci wspolczuje, ale chyba nie ma na tym forum kobiety ktora by nie zaliczyla podobnej wpadki, a teraz wiekszosc z nas jest szczesliwymi mezatkami, narzeczonymi, ktore odnalazly swoje szczescie :) los i do ciebie sie usmiechnie. nie ma co plakac za takim oszolomem ktory nie potrafi sobie poukladac w zyciu priorytetow...
napisał/a: wrrr 2010-04-27 19:55
Zdepresjonowana, Też myślałam o inne kobiecie. Powiedziałam mu nawet to ze jesteśmy dorośli ok mógł kogoś poznać to się nie oszukujmy i dajmy sobie spokój. To on nie on mnie kocha i nigdy nikogo nie było i nie bezie. Jest po prostu nie dojrzałym pustakiem. Kiedyś jakaś dziewczyna potraktuje go tak jak on mnie i wtedy doceni to co stracił. Mam nadzieje ze będę jeszcze szczęśliwa:(