I kto tu ma prawo być zły??

napisał/a: ~gość 2010-06-11 08:03
Za bardzo mu się narzucasz. On czuje się zbyt pewnie i stąd takie traktowanie. Musisz się zdystansować troszkę, niech poczuje niepewność. Wiem, że to strasznie brzmi i sam nie chciałbym aby moja dziewczyna się dystansowała do mnie ale innego wyjścia nie ma. Sam sobie tego wszystkiego naważył
napisał/a: wrrr 2010-06-11 08:09
dr preszer, dr preszer, Najlepsze jest to ze ja go zostawiłam, starał sie pozwaliłam mu wrócic i znowu to samo najbardziej mi przykro bo on mnie chce wychowac i w weekend nie spotkamy sie "może jak zatęsknich to przestaniesz sie czepiac w środku tygodnia". Nie nażucałam mu sie, to jest najlepsze :( nie rozumiem jego zachowania kompletnie jakby miał jakieś rozdwoienie jażni. Nie wiem czy ten wypad ze znajmoymi go tak wkurzył czy poprostu mu sie znudziło. Wiem jedno ja sie nie odezwe pierwsza
napisał/a: Nadiya1 2010-06-11 08:10
dr preszer ma rację. Chłopak widzi, że Tobie na nim bardzo zależy i robi co zechce bo ma pewność, że i tak go nie zostawisz. Nie pisz do niego, nie dzwoń. Olej go tak jak on olewa Ciebie. Jeśli nic sobie z tego nie zrobi to wg mnie nie warto tego dalej ciągnąć... Wybacz ale taka jest prawda...jak dla mnie...

[ Dodano: 2010-06-11, 08:12 ]
wrrr to mnie uprzedziłaś. Jakie "wychować"??? Niech on najpierw popatrzy na swoje zachowanie i dopiero wtedy Ciebie niech ocenia. Sam robi źle, a winę zwala na Ciebie.
napisał/a: wrrr 2010-06-11 08:15
Journeyman(ka), Ostatnio tak zrobiłam, zostawiłam go, biegał starał sie myślałam ze coś zrozumiał a teraz znowu to samo. No nic nie odezwe sie pierwsza nie ma mowy, nie czuje sie winna. Mam prawo byc zła, jemu też byłoby przykro gdybym napisał mi na dziendobry kocham Cie a ja mu póżnym wieczorem wysłała na gg kwiatka;/ Tak sie nie traktuje kogoś na kim zależy, prawda??
napisał/a: Nadiya1 2010-06-11 08:17
wrrr napisal(a):Tak sie nie traktuje kogoś na kim zależy, prawda??

Oczywiście, że nie. A może on chce kolegom pokazać kto rzązi w Waszym związku albo koledzy go podjudzają do takiego traktowania Ciebie. Różnie może być.
napisał/a: wrrr 2010-06-11 08:21
Journeyman(ka), Ja myśle ze na 99 % koledzy go tak nastawiają, on ma trudny charakter lubi rządzic i chce pokazać jak to on jest panem i władcą. zaczynam sie tez zastanawiać czy czasem ktoś sie nie pojawił i dla tego tak zmieniło sie jego zachowanie albo mu sie znudziło. :(
napisał/a: Nadiya1 2010-06-11 08:25
wrrr możliwe ale jeśli okazałoby się, że jest ktoś inny to powinien powiedzieć. Choć może zrobi to później i tym swoim zachowaniem przygotowuje Ciebie do tego. Nie chce z Tobą zerwać tylko chce abyś Ty zrobiła i dlatego rani Ciebie tym swoim okropnym zachowaniem. Ale to tylko podejrzenia.
A co do tego podjudzania go przez kolegów- to jestem więcej jak pewna, że to jest bardzo prawdopodobne.
napisał/a: wrrr 2010-06-11 08:33
Journeyman(ka), Zapytałam sie go czy ktoś sie poajawił czy kogoś poznał a on mi że powinam sie puknąc w głowe i przestac wychodzić na słońce. No ale jego zahowanie na to wskazuje- skasował rozmowy na gg z kolezankami, w weekend chodził ciągle na mnie zły, darł sie na mnie, obwinial o wszystko :( prawie doprowadził mnie do łez, wrócił do domu w poniedziałek i cisza:( On twierdzi że nie jest tak jak ja myśle no ale jak inaczej odbierać jego zachowanie?? Nie wiem a może on chce żebym ja chodziła jak w zegarku, nie ważne co by zrobił albo czego by nie zrobił żebym sie nie odzywała. Zrobił mi duża przykrośc i wkurza mnie bardzo ze milczy od wczoraj i czeka az ja zaczne przepraszac i sie płaszczyc??
napisał/a: Nadiya1 2010-06-11 08:37
Ani się waż go przepraszać, on tylko na to czeka! Traktuje Ciebie jak zabawkę, jak jakąś ofiarę. Też jak zapytałam Mojego G. kiedyś jak milczał ponad 4 godziny "Czy był u tej swojej przyjaciółki", też powiedział że zwariowałam. Okazało się, że nie zwariowałam bo za tydzień wyszło na jaw, że spotkał się z nią... Wyjaśniliśmy sobie wszystko i teraz jest ok.
Także Ty czekaj, milcz i zobaczymy co on zrobi...
napisał/a: wrrr 2010-06-11 08:40
Journeyman(ka), Ciezko mi bo nie lubie tak, wole wyjaśnic sobie wszystko odrazu, wykrzyczec nawet- milczenie mnie dobija:( no ale Tu nie ma wyjścia wiem że On ma trudny charakter, że ze rzadko przyznaje sie do winny i rzadko przeprasza, że potrafi być wredny nawet dla swoich najbliższych. Mam nadzieje że jednak coś zrozumie, ja sie nie odezwe nawet gdyby to oznaczało że nie widzimy sie w weekend(
napisał/a: Nadiya1 2010-06-11 08:44
Mój obecny chłopak do tej pory nie jest bardzo czuły i czasami warknie na mnie ale zawsze pierwszy przeprosi lub przyzna się do winy nawet jak nie jest jego wina ;). Jak facetowi zależy to zrobi wszystko aby kobieta była przy nim szczęśliwa.
napisał/a: wrrr 2010-06-11 08:47
Journeyman(ka), Właśnie i dlatego mi przykro bo mojemu chyba nie zależy już na moim szczęsciu tylko na swoim, jak ma dobry humor to jest ok jak nie to fochy. Jak ma kolegów to nie przeszkadzaj, jak oni nie mają czasu to jest ok. Zastanawiałam sie czy ja troche nie przesadziłam z wczorajszą rozmową ale dzięki wam upewniłam sie tylko że winna w większej częsci leży po jego stronie.