Jestem kochanką!

napisał/a: Bajata 2011-11-08 18:58
tearsinrain napisal(a):Przed chwilą wszystko rozsypało się w drobny mak...ukochany, który mnie zwodził, mówił piękne słówka...okłamywał mnie całe 3 lata....całe 3 lata....siedzę i wyję...pomóżcie jak z tego wyjść? Bo chyba sobie coś zrobię:( Nie chce mi się żyć...za 2 tyg. mam przeprowadzić się do innego miasta...najchętniej usiadłabym na torach...zwątpiłam w ludzi i w życie...nie uwierzę już nikomu...jak można być aż tak dobrym aktorem...? Jestem w szoku .......((:( zdycham za swoją głupotę...


Nie opowiadaj glupstw. Fiut zosnaie fiutem a Ty masz zycie przed soba i szanse ze spotkasz tego swojego prawdziwego i TYLKO TWOJEGO!!! Wiem, ze teraz boli ale to przejdzie...nawet sie nie obejrzysz. Wiem o czym mowie, ale ja mam to za soba i sie usmiecham do swiata ludzi siebie samej. Ty musisz jeszcze troche "pokrwawic". Uszy do gory :)
napisał/a: MIKAA88 2011-11-08 22:32
Droga Kropelko moja wiadomość nie bedzie zbyt mila moja kolezanka ma podobna sytuacje...z ta roznica ze maja syna,pomysl przez moment jesli naprawde by cie kochal ale tak naprawde to juz dawno temu rozstal by sie ze swoja zona a tu zamiast tego ciagle przedluzanie odkladanie nie warto wchodzic miedzy dwojga ludzi no chyba ze lubisz byc ta trzecia zastanow sie
napisał/a: wweronika4 2012-05-15 16:34
.......................
gruszyna
napisał/a: gruszyna 2012-05-16 19:25
Mój były traktuje mnie w towarzystwie swojej nowej panny jakbym była jego kochanką. Totalnie się tak czuję. Jak ta "trzecia". Udaje że mnie nie zna, wita się przez podanie ręki (abstrauhjąc od tego że facet nie powinine podawać ręki kobiecie, to tak normalnie cmokamy się na powitanie), mało mi nie zacznie mówić per "Pani". prawie w ogóle na mnie nie patrzy. nie dzieje się to często, Zwykle na jakichś spotkaniach w większym gronie znajomych, ale czuje sie jak śmieć. nie wiem, czy to ona ma problem że normalnie mamy całiem niezły z byłym kontakt, czy to on ma problem z nią. Ale dlaczego to mi się za to obrywa, że nie zerwałam z nim w akompaniamencie wielkiego focha i już-nigdy-więcej-nie-=chce-cie-widzieć? :(
napisał/a: Rosaliora 2012-05-21 20:13
Gruszyna -zapewne on się obawia, że jego nowa dziewczyna mogłaby to źle odebrać (źle zrozumieć). Wiesz jak to jest na początku związku -łatwo o zazdrość, a jak w gre wchodzi eks partner(ka), to już w ogóle ;) Myślę, że tu nie chodzi ani o Ciebie, ani jakiś problem między nimi, tylko o taką jego ostrożność, aby czegoś nie schrzanić. Pytanie, czemu to jest dla Ciebie takie ważne?
napisał/a: Mari 2012-05-28 19:30
Rosaliorko Kochanie Moje dobrze ,że Cię widzę:D. Wróciłam już na stałe ...szkoda co?. Będzie wesoło!!!
napisał/a: hania21 2012-06-13 13:31
Spotykamy sie juz od pol roku... poznalismy sie w pracy obydwoje bylismy w zwiazku ale tylko dziewczyna chlopak. To mial byc tylko seks bez zobowiazan... Niestety ja sie zakochalam i czuje ze jest tym jedynym... Ja zostawilam chlopaka z ktorym bylam 5 lat ktory traktowal mnie jak przedmiot ale za to jego rodzina bardzo mnie pokochala... i przez nia to trwalo tak dlugo. On mowil ze nigdy nikt nie byl mu tak bliski jak ja, ze gdyby mial mnie to mialby wszystko, ze moj chlopak to szczesciaz... Teraz gdy zrobilam juz wszystko co stalo nam na przeszkodzie do szcescia on nie chce ranic tej obecnej... przestal okazywac uczucia twierdzi ze jest jej cos winien po 3 latach zwiazku. wiem ze nie chce z nia byc i jej nie kocha ona mieszka u niego i chyba nie wie jak sie jej pozbyc, albo tak jest mu wygodnie... spotykal sie wczesniej z dziewczyna 8 lat i ona go zostawila i na pocieszenie trawila sie ta... Tlumaczy mi ze nie chce jej zranic jak ta eks jego... nie moge go zrozumiec wiem ze zalezy mu na mnie ale dlaczego nie mozemy byc razem??? teraz mamy przerwe bo on chce sie upwnic czy napewno to ja jestem ta jedyna... ale ile ja mam tak czekac??? co mam robic??? cierpie jak mysle ze on probuje z nia na nowo... mowi zebym czekala ale wydaje mi sie ze jak pozwole mu sie oddalic to bedzie koniec...bardzo prosze o rade...i nie robcie ze mnie szmaty bo nie rozbijam rodziny ani szczesliwego zwiazku, poprosu chce byc szczesliwa i kochana...:(
napisał/a: Rosaliora 2012-06-13 16:51
Mari napisal(a):Rosaliorko Kochanie Moje dobrze ,że Cię widzę:D. Wróciłam już na stałe ...szkoda co?. Będzie wesoło!!!


Mari, tęskniłam za Tobą :) Mnie też długo nie było ;)
napisał/a: Rosaliora 2012-06-13 17:04
hania21 napisal(a):(...) On mowil ze nigdy nikt nie byl mu tak bliski jak ja, ze gdyby mial mnie to mialby wszystko, ze moj chlopak to szczesciaz... Teraz gdy zrobilam juz wszystko co stalo nam na przeszkodzie do szcescia on nie chce ranic tej obecnej... przestal okazywac uczucia twierdzi ze jest jej cos winien po 3 latach zwiazku. wiem ze nie chce z nia byc i jej nie kocha ona mieszka u niego i chyba nie wie jak sie jej pozbyc, albo tak jest mu wygodnie... (...) nie rozbijam rodziny ani szczesliwego zwiazku, poprosu chce byc szczesliwa i kochana...:(


Haniu, a nie wydaje Ci się, że gdyby prawdą były jego słowa, to zrobiłby wszystko, aby być z Tobą? Tak jak Ty to zrobiłaś, aby być z nim? Piszesz, że wiesz, że nie chce być z nią i jej nie kocha -ale jego zachowanie wskazuje na coś innego. Jednak to właśnie z nią jest, nie z Tobą. Gdyby chciał zakończyć swój związek, zrobiłby to, nie uważasz? Czy jako dorosły i dojrzały mężczyzna, wiedzący, że to właśnie Ciebie kocha i z Tobą chce być, zrezygnowałby ze wspólnego życia z Tobą tylko dlatego, że "nie wie jak się pozbyć obecnej dziewczyny"? Wiem, że to trudne i bolesne, ale spójrz na to obiektywnie.
Piszesz, ze nie rozbijasz szczęśliwego związku. Na pewno? W końcu on wciąż w tym związku chce trwac. To brutalne co powiem, ale być może stanowiłaś miłą atrakcję na boku. Niestety. Znasz jego dziewczynę? Wiesz coś więcej o ich życiu niż tylko to, co on sam Tobie powiedział?
Seks bez zobowiązań. Ty sie zakochałaś, ale może jemu wciąz chodzi o sam seks? Nie patrzy sie na słowa, tylko na czyny. Obiecywać można wiele, wyznania można mówić piękne i wzniosłe. Ale prawdziwym świadectwem miłości jest to, co robimy. Co on robi by z Tobą być, aby dać Ci szczęście. Nie chce ranic obeznej partnerki, której podobno nie kocha, ale Ciebie którą kocha, potrafi ranić? Nie wydaje Ci się, że coś tu nie gra? Pozwól mu się oddalić. Jeżeli rzeczywiście Cię kocha, to Twoja nieobecność pomoże mu to sobie uświadomić.
napisał/a: Sinedhur 2012-06-14 16:59
hania21 napisal(a):Spotykamy sie juz od pol roku... (...)bardzo prosze o rade...i nie robcie ze mnie szmaty bo nie rozbijam rodziny ani szczesliwego zwiazku, poprosu chce byc szczesliwa i kochana...:(


nie kocha jej? naprawdę? jaki on biedny, że musi się tak męczyć z tą kobietą, która mu pierze, sprząta, gotuje i przytula do snu wieczorem. Prawie mi go żal:cool:
jak chcesz żeby był twój, to milcz, nie odzywaj się, nie miej czasu, a jeśli zadzwoni to choćby ci serce ktoś widłami rozszarpywał, porozmawiaj chwilę i rozłącz się bo "nie możesz teraz rozmawiać"
na trzy jego "tęsknię" co najwyżej jedno Twoje.
jeśli będzie miał ciebie tęskniącą i czekającą bez względu na to, co on robi, to będzie cie traktował jak supermarket z seksem na półkach - zawsze dostępna. Daj mu się stęsknić, dawkuj mu siebie. jak chce ciszy to mu jej daj więcej niż prosił. Jak się będzie musiał trochę postarać dla ciebie, to będziesz cenniejsza dla niego. faceci gonią za tym, czego nie mają - warto o tym pamiętać :)

tak szczerze, to uważam, że gość jest niestety raczej słaby psychicznie i cholernie mu wygodnie z tą panną, z którą jest. Taki trochę pantoflarz z zapędami na niespełnionego romantyka. Trudny typ do przerobienia, ale nie beznadziejny.
powodzenia Ci życzę w pracy nad nim :)
a jak sie nie uda to kup karnet na fitness i za każdym razem jak już nie będziesz mogła wytrzymać bez niego, idź na zajęcia. Wypocisz ból i tęsknotę a przy okazji kondycje udoskonalisz :) (sposób sprawdzony już przez 6 dziewczyn :D )
napisał/a: Mari 2012-06-15 14:28
Sinedhur witaj :)
Poprawiłaś mi humor na maksa w ten deszczowy dzień :D .
Twoje słowa ? - bezcenne ! .
napisał/a: tedybear 2012-06-17 20:21
witam Piekne Panie i Panów
a kto za mną tesknił?

DJ tedybear poleca na dziś wieczór:
Loreen - My Heart Is Refusing Me