Los Powtórzony

napisał/a: Ankaaaa 2008-01-05 22:21
nie wiem czy dobrze doradze, ale wydaje mi sie, ze ta sytuacja sie ulozy i bedziecie razem.to sie moze jeszcze jakis czas tak ciagnac,beda dolki i fajne dni, ale wsyzstko sie wyprostuje, jesli bedziesz pewien swego i przy niej trwal do upadlego.nie wiem czy to etyczne, ale jedź dowalic frajerowi w swoim i jego zony imieniu...:|
napisał/a: inesX84 2008-01-08 00:01
Jesteś super facetem, naprawdę:)
Pozazdrościć!!!
Ja mam podobnego chłopaka. Nigdy go nie zdradziłam, ale mieliśmy kiedyś straszny kryzys, a on wtedy tak o mnie walczył i wygrał! Na szczęście! Bo przez moją głupotę nie byłabym teraz z nim! Nam się udało dzięki niemu bo bardzo kochał i był wytrwały. I widzę,że Ty tez taki jesteś. Wierzę,że wszystko się ułoży. Tamten facet to napewno tylko zauroczenie, któro chyba juz minęło prawda?!

Zyczę powodzenia!
mXmojejXony
napisał/a: mXmojejXony 2008-01-08 16:25
Z tamtym facetem to nie było zauroczenie niestety, tylko jednak uczucie
Minąć na pewno nie mineło skoro nadal jest jak jest
Dowiedziałem się od szwagierki że ostatnio wkurzył moją żonę tym że ją zawiódł
Nie wiem z czym ją zawiódł w każdym bądź razie żona powiedziała że ma go dość i nie potrzebuje pchać się w coś z czego dopiero wyszła
Nadal jednak utrzymuje kontakt tel. i to mnie czasami boli, z drugiej strony widzę że jest sama i to podtrzymuje mnie na duchu, bo czuję że mam jakieś szansę
BOŻE JAK JA JĄ KOCHAAAAAAAAAM !!!!!!!!!
wyć się chce, kończe bo mnie bierze znowu
napisał/a: inesX84 2008-01-08 17:29
Może i uczucie, ale do Ciebie jest ono napewno silniejsze :)
Nie możecie wyjechać gdzies razem na kilka dni żeby pobyc w samotności, porozmawiać jeszcze raz na spokojnie o tym wszystkim?! Zaproponuj to żonie!
Trzymam kciuki
napisał/a: gigus 2008-01-09 09:57
hehe a ja jednak jestem zdania że ona zaspokaja z mężem swoje potrzeby sexu a do tamtego czuje uczucie jakie nigdy do męża nie czuła ... smutno mi że takie są kobiety ale pewnie zawsze jest tak kiedy jedna strona kocha a druga niekoniecznie
napisał/a: stybia 2008-01-09 15:21
nikogo nie mozna zmusic do milosci... piszecie ze bedzie dobrze, ze ona zrozumie i woci, zeby on byl wytrwaly i walczyl...
ale czy z milosci do kogos nie powinnismy mu dac spokoju jesli tego chce... stojmy gdzies z boku, a jak nas poprosi podajmy pomocna dlon...
dawno nie pisalam ale obserwowalam... ja jestem zdania jak wczesniej- ona sie wypalila, przeniosla uczucie na drugiegi i mimo ze ja zawiodl to nadal z nim utrzymuje kontakt a dlaczego?? bo kocha ale tego drugiego. zgadzam sie ze jedynie zaspokaja swoje potrzeby-mydli oczy tylko przed seksem.. pozniej znowu jest oschla...
no ale kazdy postepuje jak uwaza za sluszne..
pozdrawiam
napisał/a: gigus 2008-01-09 15:27
brawo stybia
moja zona też przestała mnie kochać i jasno to oświadczyła - jest wypalona po tym jak sie zakochała w kim innym ale nie zdradziła - i powiem więcej co bym nie robił nie wtłoczę jej że mnie kocha. Kobieta przestaje kochać i chce odsunąć partnera od siebie choćby podświadomie
Walka o kobietę kochaniutki jest dla ciebie - nie dla niej - ona sama decyduje - ja to zrozumiałem - ty najwyżej możesz podać dłoń jesli bedziesz chciał ....
może być inaczej w przypadku kiedy gość da jej prztyczka w nos wtedy skruszona wróci do męża... jesli prztyczka nie bedzie nie bedzie skruchy, i nie bedzie pokuty i nowego zycia z miłością jak dawniej bedzie trwanie - wtedy kto pierwszy trwanie przerwie .... obym złym prorokiem nie był ale ważna w związku jest miłość - tak? a zaufanie, a wierność, a przyjaźń, a otwartość, a bezpieczeństwo, a współpraca- cz\yzby miłość wszystko załatwiała?!? oj wiem po sobie że nie- jednak miłość jest jednym z niezbędnych warunków trwania związku - lub zadajmy pytanie możliwy jest związek bez miłości na dłuższą metę?
napisał/a: stybia 2008-01-09 17:59
zwiazek bez milosci na dluzsza mete... to nie zwiazek to meczarnia... :( niestety
w zwiazku dwojga ludzi wazna jest przyjazn- to ona powoduje ze milosc jest bardziej facsynujaca, w zwiazku wazne jest otwartosc na potrzeby drugiej osoby, zrozumienie, cierpliwosc ale tylko wtedy gdy dwie strony tego chca i dwie strony sie staraja...
milosc wszystkiego nie zalatwia - nawet jak sie kocha pewnych rzeczy sie nie wybacza, pewnych rzeczy sie nie akceptuje, nawet jak sie kocha to nie znaczy ze osoba obdarzona naszym uczuciem obdarzy nas tym samym...
czasami to boli, ale lepiej chwile pocierpiec niz sie meczyc cale zycie.

pozdrawiam
napisał/a: gigus 2008-01-10 09:20
niestety
w zwiazku dwojga ludzi wazna jest przyjazn- - dlaczego napisałaś niestety?
napisał/a: stybia 2008-01-10 10:53
niestety tyczylo sie meczarni - ze to niestety jest meczarnia a nie zwiazek w milosci.
napisał/a: agnes771 2008-01-14 12:13
tyle porad, które notabene powinny pomóc mężowiswojejzony, mogą mu tylko zaszkodzić. To wspieranie go w obranej drodze, która co niby ma sprawić? że, żona ponownie sie zakocha, że zrozumie swój błąd? sądze, iz twoje zachowanie mężuswojejżony tylko ją utwierdza w slusznej decyzji rozstania się z tobą. Trudno sie kocha kogoś kogo sie nie szanuje, wrecz jest to niemozliwe, wiec radze ci zwerifikowac swoje zachowanie. A juz na nowo rozkochac w sobie osobe na sposób ''jestem na każde zawołanie'' to niedorzeczne. Kobiety fascynują mężczyzni i nie chodzi tu bynajmniej o wzrost i mięsnie. Intelekt, silna psychika, honor to cechy,ktore pociagaja kobiety. Przeżyłam podobną sytuacje, tylko to ja bylam stroną zdradzająca. I zachowanie mojego ówczesnego bylego tylko mnie itytowało, patrzyłam na jego rozmamłanie, łzy i coraz bardziej wiedzialam,ze to z nim nie chce byc. Z mojego doświadzenia wynika, ze wiekszośc kobiet odczuwa podobnie. Miłość jest najważniejsza, ale nie jako idea sama w sobie, przyjmując miłośc wazna jest osoba od ktorej ją otrzymujesz. Więc zadnym argumentem nie jest "bo ja tak cie kocham'', to, z ust osoby nie kochanej nie ma żadnej wartości poza może umocnieniem swego ego.
napisał/a: Helbeen 2008-01-14 17:52
Podoba mi się Twoja wypowiedź. To spojrzenie jakby z nieco innej strony, a jednak uwidocznia, że starania nie powinny polegać na pełnej gotowości na każde skinienie. Można starać się mówiąc .... jestem, chcę być z Tobą. Nie dokonamy wyboru za kogoś. Już to pisałem ... stracony szacunek dla samego siebie nie pozwala funkcjonować w przyszłości, nawet jeśli związek zostanie uratowany.