Milosc po milosci !!!

napisał/a: calvados 2007-09-01 16:40
Lipska Ewa, Miłość

Żadnych objaśnień. Odsyłaczy.
Przypisów. Haseł.
Libacja milczących winorośli.

Wszystko zależy od tego
jak długo będziemy zawsze.
napisał/a: calvados 2007-09-01 16:42
bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno

chłód wieje z przestrzeni

kiedy myślę
jaka ona duża
i jaka ja

to mi trzeba
twoich dwóch ramion zamkniętych
dwóch promieni wszechświata
napisał/a: MEE 2007-09-02 06:48
Leopold STAFF

"Nike z Samotraki"

W wietrznych fałdach twych wiotkich szat słyszę muzykę
Lotu, którego żadne nie prześcigną ptaki,
Czarująca bogini triumfu, o, Nike,
Co od wieków zdyszana lecisz z Samotraki!

Pośpiech potężnych skrzydeł twych powietrze chłoszcze,
Niosąc zwycięstwo, sławę i liście laurowe.
Nie pragnę ich. I temu jedynie zazdroszczę,
Dla którego w porywie swym straciłaś głowę.
napisał/a: calvados 2007-09-02 10:06
Zagajewski Adam,

Dla ciebie

Dla ciebie - może śpisz teraz, w chmurze
wełnianych snów - piszę nie tylko ten wiersz.
Dla ciebie, zwycięskiej, uśmiechniętej, pięknej,
ale także dla ciebie smutnej, pokonanej

(chociaż nigdy nie zdołam zrozumieć,
kto mógłby pokonać ciebie!),
dla ciebie nieufnej, niespokojnej,
dla ciebie piszę wiersz za wierszem,

jakbym chciał któregoś dnia - jak żółw
- dotrzeć, przy pomocy niedoskonałych słów
i obrazów, tam, gdzie ty jesteś już od dawna,
tam, gdzie ciebie zaniosła błyskawica życia.
napisał/a: Mru 2007-09-02 10:56
Echolalie
Aleksander Wat




Z początku myślałem, że to morza echolalia,

Powtarza zawsze ten sam -- jeden głos, jedno słowo,

w różnych modulacjach

gniewu, bólu, tryumfu, wzgardy, rozpaczy, adoracji --

Ciągle ten sam -- jeden głos, jedno słowo.





Potem odróżniać uczyłem się cierpliwie głos i słowo każdej fali.





Teraz znów słyszę jeden tylko głos jeden głos jeden

Jedno słowo,

woła mnie,

Dokąd?
napisał/a: MEE 2007-09-03 01:09
Anna KAMIEŃSKA

"Nie martw się"

Nie martw się będzie jeszcze wiele do cierpienia
teraz masz prawo przylgnąć do rękawa
czyjejś szorstkiej przyjaźni obowiązek szczęścia
który tak zaniedbujesz
niesumienny użytkownik czasu
poganiający dni jak gęsi
na lebiodę nie martw się wiele razy
będziesz umierać aż się nauczysz
na samym końcu wreszcie kochać życie
napisał/a: calvados 2007-09-03 14:55
Za dużo o śmierci,
o cieniach.
Napisz o życiu,
o zwykłym dniu,
o pragnieniu ładu.

Dzwonek szkolny
może być wzorem
umiarkowania,
nawet erudycji.

Za dużo śmierci,
zbyt wiele
czarnego olśnienia.

Zobacz, narody stłoczone
na ciasnych stadionach
śpiewają hymny nienawiści.

Za dużo muzyki
za mało zgody, spokoju,
rozumu.

Napisz o chwilach, kiedy kładki przyjaźni
zdają się trwalsze
niż rozpacz.

Napisz o miłości,
o długich wieczorach,
o poranku,
o drzewach,
o nieskończonej cierpliwości
światła.

Zagajewski Adam
napisał/a: MEE 2007-09-03 19:37
Maria PAWLIKOWSKA – JASNORZEWSKA

"Miłość"

Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie.
Patrzysz w okno i smutek masz w oku...
Przecież mnie kochasz nad życie?
Sam mówiłeś przeszłego roku...

Śmiejesz się, lecz coś tkwi poza tem.
Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków...
Przecież ja jestem niebem i światem?
Sam mówiłeś przeszłego roku...
napisał/a: MEE 2007-09-04 23:30
Jerzy LIEBERT

* * *

Uczę się ciebie, człowieku.
Powoli się uczę, powoli.
Od tego uczenia trudnego
Raduje się serce i boli.

O świcie nadzieją zakwita,
Pod wieczór niczemu nie wierzy,
Czy wątpi, czy ufa – jednako –
Do ciebie, człowieku, należy.

Uczę się ciebie i uczę,
I wciąż cię jeszcze nie umiem –
Ale twe ranne wesele,
Twą troskę wieczorną rozumiem.
napisał/a: Mru 2007-09-05 13:54
Marina Cwietajewa



***

Z tkliwością - bo po kryjomu

Wszystkich porzucę jutro-

Czule rozmyślam komu

Zostawię me wilcze futro,



Komu-mój pled prześwietny

I z chartem cienką laskę,

Komu me bransolety

Z turkusów cennym blaskiem...



Wszystkie notatki i kwiaty

Zachować-nie w mojej mocy...

I ciebie, mój rymie bogaty,

I ciebie, ostatnia nocy!
[right]

[/right]
napisał/a: Mru 2007-09-05 14:21
[center][left] Próba zazdrości
Marina Cwietajewa



Jak się panu żyje z inną?
Łatwiej, prawda? Pchnięcie wiosła
I — od brzegu! Z oczu zginął!
Szybko fala pamięć zniosła

O mnie, pływającej wyspie?
(O, nie po wodach — po niebie!)
Dusze, dusze! — siostry wyście,
Wam — miłośnicami nie być!

Jak się żyje ze zwyczajną
Żoną? Świat — bez bóstwa — lepszy?
Królową z tronu strącając
(Samemu się go wyrzekłszy),

Jak się żyje — krząta — troszczy —
Dobiera się w korcu maku?
Myto wiecznej trywialności
Jak się płaci, mój biedaku?

"Konwulsji szarpiących tętno —
Starczy! Dom wynajmę nowy".
Jak się panu żyje z jedną
Z wielu — memu wybrańcowi!

Swojskie jadło, święty spokój —
Tak? — Triumfu nie powstrzymuj!
Tylko... jak się panu z kopią
Żyje — któryś deptał Synaj!

Jak się panu żyje z obcą,
Z tutejszą, rajsko-pierwotną?
Jowiszowej lejcy chłostą
Nigdy czoła wstyd nie dotknął?

Jak się żyje — wstaje — wiedzie —
Śpiewa w chórze rannych ptaków?
Ból sumienia — rany wiecznej —
Jak się znosi, mój biedaku?

Jak też żyje się z towarem
Rynkowym? Marże — niemałe!
Po marmurze z gór Karrary
Jak się panu żyje z miałem

Gipsowym? (Wykuty w bryle
Bóg — i znów skruszony do cna!)
Jak się panu żyje z byle
Jaką — któryś Lilith poznał!

Nowalijką sezonową
Sytyś pan? Gdy czary prysły —
Jak się żyje z tuzinkową,
Ziemską, bez szóstego zmysłu?

No, szczerze: więc jednak szczęście?
Nie? W zapaści bez głębiny —
Jak się żyje, miły? Ciężej?
Czy tak samo — jak mnie z innym?


[Przełożył Wiktor Woroszylski][/left]
[/center]
napisał/a: Mru 2007-09-05 15:12
Obok tego domu
Konstandinos Kawafis




Wczoraj, przechadzając się w pewnej dzielnicy,
jak niosły kroki, przeszedłem obok tego domu,
do którego tak często wchodziłem, gdy byłem młody.
Tam ciało moje ogarnęła miłość
potęgą swą niepojętą.

I oto wczoraj,
kiedy szedłem przez ową starą ulicę,
od zaklęcia miłości niezmiernie wypiękniały
sklepy, trotuary, kamienie bruku,
mury, balkony i okna;
nic pospolitego nie ostało się tam.

Gdy stanąłem i patrzyłem na bramę,
gdy stanąłem i nie mogłem odejść od tego domu,
z całej istoty mojej wyłaniało się, przechowane,
dotąd przechowane, wspomnienie tamtej rozkoszy.

[Przełożył Zygmunt Kubiak]