Moja Historia

napisał/a: JAD 2009-04-18 17:04
Wiem ze rozstanie z chlopakiem todobra decyzja nie chce go zwodzić itp. ... Chcę żeby byl szczesliwy ... ale on chce jutro przyjechac i pogadac i wyjasnic sobie wszystko bo jak napisal jestesmy doroslymi ludzmi i nie musimy za sobą mostów palić ... i ze mozemy od czasu do czasu sie odezwać i spotkać...

Poźniej pisal ze chce to wszystko wyjasnić bo szkoda tak to wszystko stracić ... i ja w tym jak to napisal zobaczylam przyzwyczajenie i to jakon o tym wszystkim mysli ... "bo szkoda to wszystko stracić..."
napisał/a: JAD 2009-04-20 09:42
Ostatecznie rozstalam sie z chłopakiem ( w prawdzie nie jestesmy razem od niedzieli świątecznej ale wtedy to tak jeszcze wszystko bylo zawieszone) ... jest mi smutno przykro źle i dziwnie sie czuje ale w glebi wiem ze to dobra decyzja ... musze przetrzymac ten najgorszy czas ... bo jak bysmy znowu wrocili do siebie to przez chwile mogloby byc super a pozniej znowu pod gorke .... zalezy mi na nim dlatego nie moge mysles tylko o sobie i nie moge marnowac jego czasu ... teraz mysle inaczej nie boje sie byc sama i nie mysle kategoriami "kazdy kogos ma to ja tez musze" ...


Postanowilam ze calkowicie zerwe kontakty z EX ... to jest czas dla nie na wyciszenie przemyslenie i zmiane.... bo musze się zmienić aby pozniej moc zbudować szczęśliwy zwiazek i dawać szczęscie drugiej osobie ... na dzien dzisiejszy poswiecam sie pracy i nauce ( bo wsumie niedlugo egzaminy itp.) ... nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo ...

Chce tez podziekowac WAM wszystkim ktorzy pilnie sledziliscie i komentowaliscie moje posty... mieliscie tez duzy wplyw na moja decyzje ... w rozmowie z nim caly czas myslalam o tym co tu pisaliscie mi ... i zrozumialam ze dac mojemu chlopakowi wolnosc to na dzien dzisiejszy najrozsądniejsze wyjscie bo nei chce go tez zwodzic mowic "poczekaj na mnie" moze kiedys jak sie wyszaleje... jego czas jest tez dla mnie cenny nie chce gomarnotrawić...

Napewno jeszcze nie odezwe na tym poscie kiedys :) ... Pozdrawiam Dziękuje i życzę wszyskim tylko dobrych (czasami trudnych) decyzji i rozwiązań !
napisał/a: JAD 2009-10-28 09:31
Ahoj !! :) Wróciłam po dosc dlugiej przerwie ....Chcę się z Wami podzielic tym, co dzialo sie u mnie przez ten czas ... Otóż... Jak wiecie rozstalam sie z chlopakiem (po 4 latach) w kwietniu ( dokladnie Wielkanoc) byla to trudna decyzja bylo mi ciezko ... przez jakis tydzien nie moglam dojsc do siebie, ale ciagle powtarzalam sobie, ze tak jest najlepiej dla nas obojga.

Jak sie pozniej okazalo moja "milosc" po tygodniu miala juz kogos innego ... a najlepsze jest to, ze poznal ta dziewczyne bedac w wojsku ( gdzies tam wyszedlz kolegami do baru i tak o ja sobie poznal)... wyszedl z wojska w tamtym roku w lipcu i sadze, ze mnie przez ten ostatni rok oklamywal ... moze nawet spotykal sie z nia na boku...wiec wiele nie stracilam bo przez 4 lata byl dla mnie idealem a okazalo sie, ze jest taki jak wiekszosc facetow ...szkoda tylko, ze tak pozno to wyszlo na jaw...

W kazdym badz razie od zerwania ja sie pierwsza z nim nie kontaktowalam... bo i po co ? a on juz wypisywal do mnie na n-k GG i sms-y ( bedc wciaz ze swoja obecna dziewczyna) ... doszlam do b.waznego wniosku ze to nie byla milosc ... nawet go nie kochalam chociaz bylo to mowione miedzy nami dosc czesto i pisane w kazdym smsie ... Ale ja juz dawno wiedzialam ze oszukuje sama siebie...

W koncu doszlo do tego rozstania... i poczulam sie wolna ... po tygodniu dochodzenia do siebie w koncu zaczelam zyc... poznawalam nowych ludzi ...zaliczalam egzaminy na studiach... pracowalam...robilam praktyke... i cieszylam sie wakacjami... spotykalam sie z roznymi chlopakami ale jakos nic na dluzej z tego nie wychodzilo... z jednym spotykalam sie miesiac i to byl chyba rekord od rozstania ...:P

Jezeli chodzi o EX (ktoremu wlasciwie poswiecony jest ten watek...) mamy kontakt dalej na zdrowym poziomie... dostal prezent na urodziny ode mnie :P ... (jakies tam kosmetyki) ... przez cale wakacje byl z dziewczyna za granica w pracy ... odzywal sie od czasu do czasu dla podtrzymania znajomosci jak ja to okreslam... wciaz wspomina, ze musimy sie wybrac na piwko i pogadac ...ale ja juz dawno zerwalam z nim znajomosc na tym poziomie... aczkolwiek on chyba jeszcze o tym niee wie albo do konca nie wierzy...
napisał/a: JAD 2009-10-28 09:48
Piszę dalej... bo to jeszcze nie koniec ... najlepsze dni dopiero sie mi zaczely... pod koniec sierpnia poznalam chlopaka ... z mniej wiecej moich okolic ...;p znajomosc zaczela sie standardowo od GG ... pozniej pierwsze spotkanie,,,drugie,,,trzecie :P.... nie wiem ile bylo tych spotkan ... w kazdym badz razie jestesmy oficjalnie razem od 6 wrzesnia :P ... i ( nie chce tu znowu sciemniac i wyolbrzymiac...) ale jestem szczęs.... jest mi dobrze z nim i przy nim :) .... dosc szybko wszystko sie u nas zaczelo ... nie chce o tym pisac ale po 2 tyg. bycia razem pojechalam do niego pierwszy raz na noc ... od tamtego czasu jestem u niego co weekend a do tego sciaga mnie czasami do siebie w tygodniu :) np. teraz pisze od niego... on jest w pracy a ja "mialam sie uczyc" P ... Dla niektorych za szybko zdecydowalam sie u niego nocowac dla innych w sam raz... ja uwazam, ze dosc szybko to wszystko sie zaczelo ale tak poprostu wyszlo...


ON mieszka sam ale juz poznalam jego rodzicow... Ostatnio zaproponowal mi abym od listopada przeprowadzila sie do niego ( tu juz pojechal po calosci o czym mu powiedzialam) i powiedzialam, ze to jednak jeszcze odpada... i tak jestem u niego juz czesciej niz w domu... co lekko z kolei martwi moją mame :P ... no ale co zrobic

Jezeli chodzi o JEGO stosunek do mnie ... chlopak-marzenie ... nie potrafie tego jakos tak opisac co robi dla mnie bo to sa zwykle przyziemne rzeczy, na ktore jednak ja zwracam uwagę... ktorych wiekoszc facetow nie robi ( nie robil tego moj byly chlopak ...ani EX...i pewnie wiekszosc tych z ktorymi sie wczesniej spotykalam) ... blache sprawy ale jakze mile i istotne :) Nawet go nie porownuje do bylego z ktorym bylam 4 lata bo sie chlopak chowa normalnie...zobaczymy jak bedzie dalej ... no bo to przeciez poczatki ...


Narazie jest bosko :) Pomimo, ze nie uslyszalam slow "kocham cie" ( co mi sie nawet podoba) bo widocznie nie rzuca slow na wiatr ... ja tez mu tych dwoch slow nie powiedzialam ... nawet chyba nie ma potrzeby ... b.dobrze okazuje mi uczucie gestami ... czynami... slyszalam juz rozne pieszczotliwe slowka " uwielbiam cie" "dobrze mi z toba" "ciesze sie ze jestes przy mnie" ... wiecej mi nie potrzeba :P
napisał/a: JAD 2009-11-03 10:09
W sobote bylam w kinie na filmie GALERIANKI... I teraz chcialam Was zapytac, czy nie uwazacie iz ten film pociagnie mlode dziewczyny do nasladowania tego...? Fakt film jest dosc wulgarny... Jednak jest tam pokazane, ze bedąc taka "wyluzowana" osobą mozna miec kolezanki ( i te ktore sa podobnie "wylozowane" i tzw. kujonki)... jest wrecz pokazane, ze "takie" dziewczyny wyciagaja szare myszki, maja wplyw na rowniesnikow...

Sa ciagle powtarzane slowa "życie na poziomie"... jest pokazane to, ze faktycznie w ten sposob mozna miec kazda rzecz materialna ( typu spodnie, telefon, opaska...) ... Moim zdaniem za malo ukazywal ten film tej relistycznosci ... obrzydliwosci... i napietnowania ze strony mlodziezy... bo tak praktyczynie wszyscy sie kolegowali lubili ... tylko roznica byla w tym ze jedni po szkole ida do domu sie uczyc a inni na zakupki i dyskoteki... ale nie bylo pokazane, ze takie dziewczyny sa wyzywane wytykane palcami ... obrazane... obgadywane... czyli ogolnie super lajcik ... dlatego uwazam ze w jakis sposob moze sluzyc to za przyklad ... film nawet dobry jednak pewne momenty byly az za bardzo wyolbrzymione a istotne fakty pominiete... co Wy o tym sadzicie??

a Ci tzw. sponsorzy tacy "mili" usmiechnieci ... a przeciez nie koniecznie tak moze byc ... taki ktos moze dziewczyne zabic, pobic ... a tam wszystko tak pieknie pokazane .. normalnie "starszy kumpel" ktory daje kasiorke ... ;/