Moja Historia

napisał/a: karola12 2009-02-27 22:54
jestes mloda i wszystko jeszcze przed Toba, jestem w zwiazku od 6 lat, razem mieszkamy i czasem tez mam chwile ze chcialabym odejsc, uciec gdzies daleko.Mam wrazenie sie ze sie nie rozumiemy,
Pol roku temu poznalam fajnego faceta, czasem sie spotykamy, ciagnie mnie do niego ale czy tak naprawde moglabym z nim byc ?! Tego niewiem bo chyba te nasze potajemne spotkania sa tak eksctujace -na chwile. A moze czasem warto zaryzykowac...
napisał/a: ani_mru 2009-02-28 08:27
JAD napisal(a):...on dzwonil gdy byl u mnie chlopak wczesniej pisal sms-y i ostatniego sms-a moj chlopak przeczytal a brzmial on "Chcę tylko porozmawiać" ...później dzwonil chlopak sie rzucil na moj tel. ja sie rzucilam tel upadl na podloge klapka odpadla, ale nie wylaczyl sie (cholera! mogl sie zepsuc) i moj chlopak odebral... EX sie chyba nie odezwal przez min. tylko sluchal jak moj chlopak mowi "halo" " no odezwij sie" i cos tam jeszcze ... i chyba sie rozlaczyl...


JAD kogo Ty chcesz oszukać? Raz piszesz, że się rzuciłaś na tel, zaraz wmawiasz wszystkim, że to nie Ty się nie rzuciłaś... Dziewczyno, zastanów się jeszcze raz nad tym wszystkim...
napisał/a: anaa82 2009-02-28 13:39
JAD napisal(a):Mamy po 21 lat ... i to nie ja rzucilam sie na tel. tylko moj chlopak i przeczytal sms-a (ostatniego) od EX... wkurzylo mnie to bo dla mnie jego tel. to JEGO TEL. i nawet jak przy mnie dostanie sms-a czy ktos dzwonito nawet nie patrze kto to...przez 4 lata nigdy nie zajrzalam mu do skrzynki nie kontrolujego tak jak niektore moje kolezanki swoich chlopakow a on co zrobil...!!


A co, nie ma powodów do podejrzeń? Skoro Ty zrobiłaś paniczną minę gdy tamten dzwonił, nie pozwoliłaś mu wziąć Twojej komórki do ręki, to nie dziw mu się. Przecież ma podstawy do podejrzeń. A Ciebie nie wkurza fakt, ze przeczytał smsa, tylko fakt że wszystko przez to mogło się wydać. A może specjalnie wziął komórke Twoją żeby sprawdzić jak zareagujesz, a że Ty zaczełaś sie rzucać to wiedział że cos ukrywasz. I już jest nieufny.
Raz kiedy moja komórka leżała na stole, mój chłopak powedział :sprawdze z kim tu sobie eski piszesz, i wziął moją komórkę do ręki. Gdybym ja sie zaczeła rzucac na niego żeby mu odebrac tel ze strachem w oczach to pewnie by go skusiło zajrzeć do niej co takiego ukrywam, ale ja ze spokojem, to sprawdź sobie. Wtedy on odłożył telefon i powiedział ze nie bedzie sprawdzał. Ja nie mam nic do ukrycia, ja też mogę w kazdym momecie sprawdzić mu komórkę, i nie robimy z tego afery. Nie robi się afery jak nie ma sie niczego na sumieniu. Ty masz, wiec ten fakt Cie oburza.
napisał/a: ani_mru 2009-02-28 15:18
ana82 nic dodac nic ujac.
napisał/a: JAD 2009-02-28 21:06
On sie rzucil na ten tel. juz na pierwszym sms-ie (jeszcze wtedy nie wiedzial kto to pisze i w ogole) rownie dobrze mogla by to byc informacja o konkursie z ery ...wtedy jeszcze nawet ja nie wiedzialam kto wyslal tego sms-a... A on zawsze mniekontrolowali sprawdzal...raz byla taka sytuacja ze wlaczylam sobie kompa...odpalilam GG (na niewidocznym bo zawsze siedze na niewidocznym) i wlaczylam muzyke ...poszlam sprzatac pokoj ... po 30min. wracam patrze a tam wiadomosc od mojego chlopaka "i tak wiem ze tu jestes" ... I tak jest od poczatku ale z czasem juz siedo tego przyzwyczailam ... Wracajac do mojego "dylematu" nie wierze w przeznaczenie ale czasami tak sie zastanawiam czy to naprawde zwykly przypadek ze sie przeprowadzilismy akurat do tej miejscowosci ... dokladnie na ta ulice... i ze poznalam GO i ze wyladowalismy w tej samej klasie i ze od poczatku mamy ze soba jakies "problemy" ...
napisał/a: JAD 2009-02-28 21:12
Juz w gim. spotykalismy sie we dwojke pamietam jak sie zaczelismy pierwszy raz calowac (jeszcze nie bylismy wtedy para ... od poczatku wszystko szlo nie pokolei) mowil ze mu sie podobam, ze chce byc ze mna i w ogole (wy pewnie napiszecie ze bujal ze chcial mnie tylko zbajerowac i wykorzystac ale nie wydaje mi sie zeby 16 letni chlopak myslam kategoriami "zbajeruje wykorzystam i zostawie") i pozniej bylismy para ... ja chcialam zeby to bylo wczesniej troche naciskalam ale on mowil ze po testach bedziemy razem (bo teraz tylko tym zyje i nie mial by czasu) ... zawsze wolal z czyms poczekac nie chcial zeby wszystko dzialo sie szybko ...stopniowo...stopniowo...i tak jak powiedzial tak bylo po testach oficjalnie zostalismy razem .... nie wiem w sumie dlaczego ale wszystko sypnelo sie po 10 dniach...dokladnie na Zielonej Szkole ...pojechalismy tam jako para a wrocilismy juz osobno...bardzo to przezylam...te ostatnie dni na zielonej szkole to byl dla mnie koszmar..plakalam...wrocilam do domu ...plakalam... przezywalam to ...mialam 16 lat
napisał/a: JAD 2009-02-28 21:18
Rozmawialismy normalniepo tej wycieczce w szkole i poza szkola ale mialam do niego zal...a pozniej zaczal mi pisac sms-y ze on chce byc ze mna ze mu zalezy... ale w koncu juz nigdy nie bylismy razem ... rozeszlismy sie do osobnych szkol ...juz sie wcale prawie nie widywalismy ... dowiedzialam sie ze ma dziewczyne (od kolegi ktory nie chetnie to powiedzial bo ponoc "do mnie mialo to nie dojsc") ale pozniej sie dowiedzialam...spotkalismy sie przypadkiem i opowiadal mi o niej jaka jest itp. bolalo mnie to ale sluchalam cieszylam sie razem z nim ... (wtedy chyba nawet nie myslal o mnie i o tym co bylo...byl chwilowo zacmiony nowa dziewczyną na poczatku byl widocznie szczesliwy)...ale byl z nia niecale 2 lata jak kiedys wracalam ze szkoly a on akurat tez wracal do domu i spotkalismy sie prawie ze pod jego domem i zaproponowal mi spotkanie ... tak o pogadac przy piwku...to w sumie pisalam w pierwszym wpisie spotykalismy sie przez tydzien ... a gdy doszlo do zblizenia ...przestalismy sie odzywac...na jakis czas... bo pozniejznowu gadalismy normalnie jakby tamto sie nie wydarzylo...
napisał/a: JAD 2009-02-28 21:20
Ale ja tez mialam takie okresy w zyciu ze calkowicie o nim zapominalam ... To byl pierwszy rok z moim chlopakiem i ten czas kiedy wynajmowalam z kolezanka mieszkanie... wcale o nim nie myslalam wtedy mialam inne swoje zycie inna codziennosc...
napisał/a: ani_mru 2009-02-28 21:28
Twój chłopak widocznie od początku Ci nie ufa i ma ku temu powody. Wcale mu się nie dziwię. Dorośnij dziewczyno.
napisał/a: anaa82 2009-02-28 21:28
Nie wiem za bardzo czego od nas oczekujesz, czy chcesz jakiś rad czy tylko chcesz sie wygadać i nie oczekujesz komentarzy. Bo jak narazie jedyne mądre rady odrzucasz, wiec nie wiem co jeszcze Ci moge powiedziec na ten temat.
napisał/a: JAD 2009-02-28 21:30
Od czwartku nie dal EX zadnej wiadomosci... jest weekend napewno spędza go z dziewczyną... Do mnie dzisiaj chlopak nie przyjechal wrocilam pozno do domu po zajeciach a jeszcze mam nauke jutro przyjedzie i powiedzial ze bedzie chcial pogadac o tym co bylo w czwartek i ze oczekuje ode mnie szczerych odpowiedzi...pewnie zapyta sie czy czuje cos do bylego i czy chce byc z nim czy z EX...ale ja juz mu mowilam i pisalam ze nie chce byc z EX ...ze 2 lata temu to faktycznie ja zawinilam w duzej mierze...nie wiedzialam czego chce chcialam z nim zerwac zeby byc z EX...ale teraz...chcialam naprawic wszystko wlasnie W CZWARTEK rozmawialam z EX na GG i napisalam mu ze sie z nim wiecej nie spotkam itp. I bylam w szoku lekkim jak zaczal pisac i ze zadzwonil wtedy ... Wsumie postawil mnie przed faktem dokonanym bo napisal konkretna godz. i miejsce ze bedzie czekal, ale to mu nie wyszlo moj chlopak pokrzyzyowal plany...
napisał/a: JAD 2009-02-28 21:34
Czwartek to mial byc dzien w ktorym szczerze rozmawiam z EX... Mowie mu ze to koniec spotkan ...on ponoc byl szczery i pisal ze teskni i takie tam (ja juz nie potrafie w to wierzyc) wieczorem przyjechal moj chlopak mialo byc milo i tak bylo na poczatku ... do czasu jak EX nie zaczal pisac... Chcialam w ten dzien naprawic wszystko a nastapila totalna klęska...NO moze nie totalna bo jeszcze chlopak ze mna jest...