Moja Historia

napisał/a: JAD 2009-02-26 11:03
Doceniam swojego chlopaka i to co mam , co mi daje...wiem ze jak bym go stracila to cierpiala bymbardzo z tego powodu...chociaz czasami mnie denerwuje (w zadnym zwiazku nie jest rozowo) wiem ze jest najlepszy i ze mu na mnie zalezy...a ja go bardzo skrzywdzilam...teraz bede robic wszystko zeby to naprawic ...

P.S Polecam piosenke Weekend "za milosc ma" i Pezet "w moim swiecie" :)
napisał/a: gosia_24 2009-02-26 11:07
JAD.
przeczytałam wszystko to co pisałaś i do głowy przychodzi mi jedno powiedzonko "zjeść ciastko, i mieć ciastko" jesteś ze swoim chłopakiem ale myślisz o innym czekasz na sms-y na sygnały i masz nadzieje na coś więcej/ jak możesz tak postępować tak ranić swojego chłopaka? a jak byś sie czuła gdyby twój chłopak był z tobą i myślał ciągle o innej a w miedzy czasie przy okazji się z nią przespał? a z tobą byłby tylko dla tego że nie chce być sam?
jeżeli go kochasz to zapomnij o tamtym a jeśli po tylu latach nie wiesz , czy go kochasz to lepiej go zostaw i przestań go ranić....pomyśl czasem o nim a nie tylko o sobie.
napisał/a: JAD 2009-02-26 13:02
Nie mysle tylko o sobie... alenaprawde niktkto nie byl w takiej sytuacji i nie potrafi stanac na moim miejscu nie zrozumie mnie... Akcent "Pragnienie milosci" Sash "Raindrops" :P polecam
napisał/a: ani_mru 2009-02-26 14:10
Jeśli faktycznie kochasz obecnego chłopaka to daj sobie spokój z tamtym bo jak to wyjdzie to może się okazać, że zostaniesz sama. Ja mam taką zasadę, że nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki, choćby nie wiem co. Twój EX miał już swoje 5min. i nie potrafił ich wykorzystać. I nieważne, że było to jak byliście jeszcze młodzi i niedojrzali (Zresztą czy byliście niedojrzali to nie wiem bo pisałaś też o seksie, a to już o czymś świadczy). Wg mnie on po prostu się Tobą bawi, wygodnie mu mieć w razie czego 2 dziewczynę... Jeśli by Cię kochał to zerwałby z tamtą i związał się z Tobą, jeśli chciałby szczerze naprawić swój "młodzieńczy" błąd. Jeżeli tak Was do siebie ciągnie to czasem warto postawić wszystko na jedną kartę. Ale widocznie oboje nie jesteście jeszcze na tyle dojrzali i cały czas trzymacie się wyjścia awaryjnego w postaci Waszych obecnych sympatii. Uważam, że krzywda jaką sprawiacie im (mimo, że o was nie wiedzą) uderzy ich po stokroć, kiedy prawda wyjdzie na jaw. A wyjdzie wcześniej czy później. Zastanów się czy warto ryzykować obecny związek bo może się to skończyć dla kogoś tragicznie... Kłamstwo ma krótkie nogi.
napisał/a: ani_mru 2009-02-26 14:11
gosia_24 napisal(a):JAD.
przeczytałam wszystko to co pisałaś i do głowy przychodzi mi jedno powiedzonko "zjeść ciastko, i mieć ciastko" jesteś ze swoim chłopakiem ale myślisz o innym czekasz na sms-y na sygnały i masz nadzieje na coś więcej/ jak możesz tak postępować tak ranić swojego chłopaka? a jak byś sie czuła gdyby twój chłopak był z tobą i myślał ciągle o innej a w miedzy czasie przy okazji się z nią przespał? a z tobą byłby tylko dla tego że nie chce być sam?
jeżeli go kochasz to zapomnij o tamtym a jeśli po tylu latach nie wiesz , czy go kochasz to lepiej go zostaw i przestań go ranić....pomyśl czasem o nim a nie tylko o sobie.


Gosia_24 zgadzam się z Tobą.
napisał/a: JAD 2009-02-26 14:26
Dziękuje za Wasze rady...Zrobie tak jak już postanowiłam i napisałam wyżej (i jemu wcześniej) że możemy miec ze sobą dobry kontakt ale nie chce nic więcej "jeżeli nie interesuje cie inna forma znajomości ze mną jak tylko sex to jest mi przykro, ale mozesz sie do mnie wtedy nie odzywać..."
napisał/a: anaa82 2009-02-26 15:13
JAD napisal(a): juz mu zapowiedzialam z 2 tyg temu ze mozemy sie kolegowac ale nie bedziemy sie spotykac sam na sam ... i teraz puszcza czasami sygnaly ale jak zaproponuje spotkanie toprzypomne mu co powiedzialam


Jak zaproponuje spotkanie to mu odmów, bo takie spotykanie sie wcale nie ułatwi Ci decyzji.
napisał/a: JAD 2009-02-26 15:30
Wiem... i dlatego odmowie ... ale teraz co mam zrobic ze swoim obecnym zwiazkiem ...? powiedziec nie powiedziec? zostac czy sie rozstac ? jezeli powiem to sie rozstaniemy (on ze mną) i jeszcze mnie wyzwie ... oj napewno byloby to burzliwe rozstanie ... czy lepiej nie mowic o niczym i zyć tak jak do tej pory ... robic wszystko zeby bylo dobrze ...
napisał/a: JAD 2009-02-26 15:46
Pisze do mnie ... teraz w tej chwili pisze do mnie na GG ... a ja musze robic tak jak postanowilam ... to musi sie skończyć raz na zawsze ... musze z nim porozmawiać szczerze i jasno powiedziec ze takich spotkań juz nie moze byc... Musze byc silna ...
napisał/a: ani_mru 2009-02-26 16:15
JAD trzymam za Ciebie kciuki, żebyś się nie złamała, będzie Ci teraz bardzo trudno... A z obecnym chłopakiem... myślę, że nie powinnaś mu mówić. Spróbuj nie myśleć o swoim EX, daj mu do zrozumienia, że nie chcesz, żeby do Ciebie pisał, dzwonił ani proponował spotkań gdy się spotkacie bo nic z tego nie będzie. Jeśli kochasz swojego obecnego chłopaka to dla dobra Waszego związku nie mów mu o tym co się stało z tamtym, po prostu potraktuj to jako tajemnicę, którą będziesz musiała zabrać ze sobą do grobu i tyle. Bo jeśli mu powiesz to On mimo tego, że Cię kocha, prawdopodobnie odejdzie. Czasem warto coś na zawsze schować w swoim sercu.
napisał/a: JAD 2009-02-26 18:39
Staram się byc silna, ale to takien trudne ... Rozmawialam z nim na GG... Zaproponowal spotkanie a ja napisalam ze juz nie chce sie spotykac...(tak jak sobie postanowilam) a on pyta o powod... i ja mu wygarnelam ze źle sie z tym czuje ze się mną bawi i wykorzystuje ze jestem odskocznią od codziennosci z dziewczyną ze jak chce z kims innym to wtedy dzwoni do mnie ... wczesniej (zanim to napisalam) on zaproponowal ze poda ten powod za mnie... i napisal ze pewnie sie boje ze zaczne cos do niego czuc wiecej ... (jeju on nie jest ani troche swiadomy moich rozterek i uczuc ... czy on mysli ze ja tak bez niczego bym sie z nim spotykala...?)
napisał/a: JAD 2009-02-26 18:48
I wtedy ja mu wygarnelam ze sie mna bawi itp... I on wtedy napisal, ze rozmawiamy szczerze i kazal mi tylko czytac... zebym narazie nie odpisywala ...i pisal... ze ma nadzieje ze kiedys jeszcze mialby u mnie szanse, ze chcial zebysmy razem ( w 4 ) spedzili ostatki bo chcial byc blizej mnie ...ze mu sie podobam ...ze tu nie chodzi tylko o sex ... i zebym sie z nim spotkala tylko porozmawiac, ze do niczego nie dojdzie (obiecal mi to) prosil mnie o to spotkanie... pozniej pisal sms-y ... czy sie spotkam z nim dzisiaj... ja napsialam przed chwila (przetrzymalam go z 1,5h) ze już nie chce sie z nim spotykac i nie wyjde ...a on odpisal ze bedzie czekal (podal konkretną godz. i miejsce)... POMOCY ...Słucham wlasnie Pezet "W moim swiecie" polecam Wam ...

Zaraz przyjedzie moj chlopak... a ja jestem roztrzesiona po tej rozmowie...myslami gdzies indziej...musze sie zebrac w sobie ...i byc silna uparta w celu....Znowu dal mi nadzieje na to ze mozemy byc razem ... co mam o nim myslec brac go na powaznie ? ...Nic nie rozumiem ..."ze kiedys jeszcze bede mial u Ciebie szanse"... Ale "kiedys" to znaczy kiedy ?! za 20 lat ?! 30 ?...