Moja Historia

napisał/a: ani_mru 2009-02-26 19:46
Pisałam, ze będzie Ci strasznie ciężko i właśnie zaczęło się kolejne kuszenie... Pamiętaj co sobie obiecałaś i nie daj się złamać, on tylko na to czeka...
napisał/a: JAD 2009-02-26 22:55
Totalna porazka...on dzwonil gdy byl u mnie chlopak wczesniej pisal sms-y i ostatniego sms-a moj chlopak przeczytal a brzmial on "Chcę tylko porozmawiać" ...później dzwonil chlopak sie rzucil na moj tel. ja sie rzucilam tel upadl na podloge klapka odpadla, ale nie wylaczyl sie (cholera! mogl sie zepsuc) i moj chlopak odebral... EX sie chyba nie odezwal przez min. tylko sluchal jak moj chlopak mowi "halo" " no odezwij sie" i cos tam jeszcze ... i chyba sie rozlaczyl... W Efekcie wielkaawantura z moim chlopakiem ze znowu mi cos odbija, zebym sie zastanowila nad tym co robie i powiedzial ze jak tylko spotka tego "palanta" na swojej drodzeto mu zeby wybije bo sie wpiepsza w zwiazek i ze mam go ostrzec...;/ Chcialam byc dobra dziewczyna od dzisiaj a wyszlo na to, ze mam przerabane...
napisał/a: JAD 2009-02-26 22:57
Powiedzialam swojemu chlopakowi ze toon do mnie zaczal pisac...ze ja sie z nimnie chce spotkac itp. (oczywiscie udalam glupka ze juz wczesniej sie spotykalismy, do zdrady sie nawet nie przyznaje! chyba by mnie zabil) o jeden smsi tel. taka szopkaa jakby wiedzialco bylo wczesniej ?! a zgrozo ! i co ja mam teraz zrobic ...?
napisał/a: ani_mru 2009-02-27 08:51
Widzisz, nie trzeba było długo czekać na efekty. Pisałam Ci, kłamstwo ma krótkie nogi i wcześniej czy później wyjdzie. Teraz Twój chłopak będzie super czujny więc jeśli nie chcesz go stracić to nawet nie próbuj nic kombinować za jego plecami. Co z tego że Twój EX ma Twój nr gg i komórki? Przecież nie musisz odpisywać. Takie Twoje odpisywanie pobudza go do działania, że jeszcze może się przekonasz. Porozmawiaj szczerze ze swoim chłopakiem i powiedz, że nie masz ochoty na tamtą znajomość ale nie wiesz co zrobić bo ten gość się Ciebie uczepił. Miałam podobną sytuację i wiem, że jedyna rzecz jaką należy zrobić aby ratować obecny związek to zerwać wszelkie kontakty.
napisał/a: JAD 2009-02-27 08:59
Ale mi zależy na tej znajomosci !!tylko na normalnym, dopuszczalnym etapie...typu rozmowy wspolne imprezy (w wiekszym gronie niz my 2) wyjscia na piwo czy wakacje w wiekszej grupie... ja tego chce nawet potrzebuje ... jak sie calkowicie odetne od niego to bede wiecej o nim myslala niz jak bym miala swiadomosc ze w kazdej chwili moge napisac " bierz dziewczyne idziemy na dyskoteke czy do kina w 4" ... My sie znamy od poczatku bylismy w jednej klasie w gim. mieszkamy przy jednej ulicy... chcac nie chcac znajomosci nie da sie urwac a mijac sie tak bez slowa to tez glupio (po tym co bylo? az dziwnie) mielismy naprawde dobry kontakt w gim. mozemy rozmawiac o wszystkim mamy wspolnych znajomych o ktorych lubimy czasami poplotkowac...
napisał/a: JAD 2009-02-27 09:03
Ale moj chlopak juz tej znajomosci nie bedzie chyba tolerowal nawet na "dopuszczalnym etapie" tym bardziej ze juz raz go zawiodlam a tezmowilam ze tylko rozmawiamy ... (pierwszy wpis...) bo dwa lata temu tez przyznalam ze sie z nim spotykalam i nawet chcialam zerwac z chlopakiem dla EX i juz wtedy moj chlopak nabral do niego nieufnosci (do mnie zreszta tez) dlugo pracowalam zeby to naprawic ... i nawet mi sie udalo bo tego sylwestra spedzilismy razem (dokladnie w 5) bylismy 3 dni w jednym osrodku pokoj w pokoj i wszyscy siedzielismy gadalismy pilismy... bylo fajnie... wczesniej (jeszcze przed sylwestrem) bylismy na baletach gdzie oficjalnie moj chlopak podal reke z moim EX i sie poznali ... (ja jego dziewczyne poznalam juz wczesniej) ... A teraz po wczorajszym incydencie nie wiem czy takie spotkania w wiekszym gronie beda jeszcze mozliwe ... a tak chcialam zeby bylo dobrze ;/
napisał/a: JAD 2009-02-27 09:06
Ta rozmowa wczoraj na GG... moglo jej w ogole nie byc... za duzo napisal... caly czas o tym mysle ... czy to prawda ...czy byl naprawde az tak szczery? ... nawet jezeli tak to ja juz podjelam decyzje niech los sam prowadzi i decyduje o tym jak ma byc ... wszystko bedzie sie dziac samo ja juz nie dopuszcze do spotkania sam na sam ... W nocy napisal mi sms-a ze przeprasza za to, ze mam przez niego problemy ale chcial tylko pogadac...
napisał/a: niki76 2009-02-27 10:19
JAD_przepraszam za niedyskretne pytanie, w jakim jesteście wieku (Ty i ten "dylemat");)?
pozdr.
niki76
napisał/a: anaa82 2009-02-27 13:40
JAD napisal(a):Ale mi zależy na tej znajomosci !!tylko na normalnym, dopuszczalnym etapie...typu rozmowy wspolne imprezy (w wiekszym gronie niz my 2) wyjscia na piwo czy wakacje w wiekszej grupie... ja tego chce nawet potrzebuje ... jak sie calkowicie odetne od niego to bede wiecej o nim myslala niz jak bym miala swiadomosc ze w kazdej chwili moge napisac " bierz dziewczyne idziemy na dyskoteke czy do kina w 4" ... My sie znamy od poczatku bylismy w jednej klasie w gim. mieszkamy przy jednej ulicy... chcac nie chcac znajomosci nie da sie urwac a mijac sie tak bez slowa to tez glupio (po tym co bylo? az dziwnie) mielismy naprawde dobry kontakt w gim. mozemy rozmawiac o wszystkim mamy wspolnych znajomych o ktorych lubimy czasami poplotkowac...


A czy zależy Ci na swoim chłopaku? Bo jeszcze chwile a Twoj chłopak wszystkiego sie domyśli, nazwie Cię su*ą a mijając go na ulicy odwróci od Ciebie głowę, i co , wtedy nie bedzie dziwnie, nie bedzie głupio po tym co było? Bedzie miał prawo by Cie znienawidzić, i jeszcze świadomość że spędzał czas wolny z Tobą i Twoim kochankiem!
Ty myslisz że po tym co się stało, to możecie normalne kontakty utrzymywac? Być wszyscy dobrymi przyjaciółmi? Przecież to chore! Jak Ty byś się czuła gdyby Twoj chlopak przez taki długi czas zdradzał Cię, myslał o innej i chciał żebys się z nią przyjażnila? Myslę, że gdybyś sie o tym dowiedziała, ją miała byś za szmatę a jego za ostatniego skur...
napisał/a: ani_mru 2009-02-27 14:37
JAD napisal(a):Ale mi zależy na tej znajomosci !!tylko na normalnym, dopuszczalnym etapie...typu rozmowy wspolne imprezy (w wiekszym gronie niz my 2) wyjscia na piwo czy wakacje w wiekszej grupie... ja tego chce nawet potrzebuje ... jak sie calkowicie odetne od niego to bede wiecej o nim myslala niz jak bym miala swiadomosc ze w kazdej chwili moge napisac " bierz dziewczyne idziemy na dyskoteke czy do kina w 4" ... My sie znamy od poczatku bylismy w jednej klasie w gim. mieszkamy przy jednej ulicy... chcac nie chcac znajomosci nie da sie urwac a mijac sie tak bez slowa to tez glupio (po tym co bylo? az dziwnie) mielismy naprawde dobry kontakt w gim. mozemy rozmawiac o wszystkim mamy wspolnych znajomych o ktorych lubimy czasami poplotkowac...


Bla bla bla... czego Ty w ogóle chcesz? Zależy Ci na Twoim chłopaku to uszanuj Jego zdanie. Jeśli odzyskasz Jego zaufanie to czas pokaże co będzie dalej. Może jak zobaczy, że Ty już tak nie szalejesz za tamtym (rzucanie się na telefon, kiedy dzwoni...- żenada) może uda Ci się go przekonać do jakiegoś wspólnego wypadu. Ale to wymaga czasu i uspokojenia emocji. A przez ten czas (nie odzywania się) może Twój EX zrozumie, że nie jesteś taka pierwsza lepsza, że jak tylko kiwnie palcem to Ty już lecisz. Może przemyśli swoje postępowanie i zerwie z dziewczyną, którą teraz krzywdzi i będzie się chciał związać na poważnie z Tobą...
napisał/a: ani_mru 2009-02-27 14:39
niki76, JAD napisała na początku, że ma już 20lat...
napisał/a: JAD 2009-02-27 19:46
Mamy po 21 lat ... i to nie ja rzucilam sie na tel. tylko moj chlopak i przeczytal sms-a (ostatniego) od EX... wkurzylo mnie to bo dla mnie jego tel. to JEGO TEL. i nawet jak przy mnie dostanie sms-a czy ktos dzwonito nawet nie patrze kto to...przez 4 lata nigdy nie zajrzalam mu do skrzynki nie kontrolujego tak jak niektore moje kolezanki swoich chlopakow a on co zrobil...!! Po drugie nie chciala bym zeby moj chlopak mnie zdradzal jezeli by to robil wolala bym chyba o tym nie wiedziec...jakby sie przyznal to bym go zostawila ale poki bym tego nie byla swiadoma bylo by OK... i ja tez wybralam droge milczenia ... nie powiem mu o tym ale juz wiecej tego nie zrobie ... Wiem ze jestem kims dosc waznym w zyciu mojego EX, nie tylko kolezanka z gim. sasiadką i kims z kim zdradzal dziewczyne...pojawilam sie w dobrym momencie widocznie (mielismy 16 lat gdy sie poznalismy) i mocno sie wbilam w jego pamiec... ale tak jak ktos wspomnial "mial juz swoje 5min." i wykorzystal je na maxa ... Juz wystarczy ... Lepsza przyjazn na zawsze niz milosc na chwilę ...