Moja żona zakochała się - zdradza

napisał/a: Mari 2010-05-17 23:38
Chuchilla ,
sporo twardej prawdy ..,ale podwaze ja w czesci ,ze ona nie kochala...


Kochala , jednak jej milosc MOZE byla z typu pierwszego??? http://forum.polki.pl/showpost.php?p=725986&postcount=32 ...pamietasz ? .
Dla kazdego z nas partner tak "kochajacy" to bylby cios prosto w serce .NIE! nikomu nie zycze takich przezyc.

Zreszta , szkoda mi takich ludzi . Ich zycie sie nie spelnia uczuciowo... Poprzez takie podejscie nie zauwazaja przyslowiowej biedroneczki ;) jakie ma kropeczki ...czarne ,czy biale:D, a przeciez o tym marzymy wewnatrz SIEBIE , choc dla wszystkich wokol pokazujemy sie w roli tych ,ktorzy nie dadza sobie w kasze dmuchac...

Walka o kogos...piszesz... ale prosze postaw sie w sytuacji Faceta i powiedz mi co Ty bys uczynil ?.

Sama siebie juz widzialam i uwierz moje mysli byly dokladnie takie same jak Faceta ...odejde cierpiac wewnetrznie , ale nie raniac Go...
Chole*a !, wiem !,ze powinnam inaczej - mowi rozum , ale serce nie pozwala ..i co Ty na to?.
Jedna osoba - dwie sprzecznosci.

U mnie milosc zwyciezyla , bo nawet piec minut zadne z nas nie przestalo kochac , a przede wszystkim ja nie zwatpilam...ot! cala prawda.


Facet ,
oczy , serce szeroko otwarte dla corki !!!. Kochaj ,ale i gan za przewinienia . Badz soba wobec Niej . Nie czaruj Jej swiata , tylko dlatego , ze nie jest z Toba , bo Ja stracisz !.
Kurcze ...najgorszy okres dojrzewania ...
Dokladnie w takim samym czasie byl rozwod w mojej rodzince ...
Kazde z osobna "przekupywalo" dzieciaka i wiesz co ?...MASAKRA.
Dziecko idzie na dno . Staraja sie jeszcze walczyc , ale z miernym skutkiem .

M.
napisał/a: chuchilla 2010-05-18 18:17
facet_zatracenie napisal(a):Ona jednak ma argumenty dla sądu, świadków itp. Ma mnie na widelcu. Zrobi co będzie chciała, przygotowywała się do tego latami pod moim nosem a ja ... nic nie widziałem. Mimo to chciałbym abyśmy byli razem, nie tylko dla siebie ale oczywiście dla naszego dziecka!

chuchilla zbyt łatwo oceniasz jej kochanka, choć ten scenariusz jest możliwy, oby się nie sprawdził bo wtedy będzie rzeczywiście bardzo źle z naszą córeczką,


Pisałem na początku - zbieraj dowody dla sądu, zapisy, maile, itd. Uznałeś że to złośliwość. Zostałeś więc na widelcu. Powinieneś był zrobić inaczej. Ja pewnie.. zrobiłbym tak samo głupio.

Romantyczny facet, którego ujęło wewnętrzne piękno twojej żony pisał jej ciepłe rymowane serenady pytając o smak swojej spermy? Nie. Facet potrzebuje dobrej kochanki, "wysportowanej", ŚWIEŻEJ I MŁODEJ. Co by nie robiła lat jej nie ubywa, świeżość szybko przemija a chętnych do sponsoringu nie brakuje.

Mari - co ja bym zrobił? Wiem co myślę, nie wiem na co byłoby mnie stać.
napisał/a: facet_zatracenie 2010-05-18 21:24
Gromadzić dowody to jedno a użyć je to drugie. Mam zgromadzone to i owo, wiele nagranych rozmów. To wszystko nic się nie liczy. Nie da żadnej satysfakcji tylko zrujnuje. Więc ich nie użyję.

Mari, ten post jest mi bliski. http://forum.polki.pl/showpost.php?p=725986&postcount=32 Miałem tu typ 2 ze strony żony i typ 3 z mojej.

Nie wiem czemu ale przypomina mi się temat mojej pracy maturalnej, choć było to wiele lat temu. Ten temat to: "Przedstaw twórcę i jego dzieło pomocne ci w poszukiwaniu sensu życia". Pewnie sporo ludzi się teraz obruszy, ale powiem że ja pisałem o Biblii, którą napisało wiele autorów, ale tak na prawdę był to jeden autor: Miłość, którą utożsamiłem z Bogiem.

Pięknie napisałaś o Dawaniu. Brakuje mi pięknej w swojej prostocie miłości bezwarunkowej. Moja żona chyba nigdy tak mnie nie kochała. Pieniądze? Mieszkanie? Inwestycje? To wszystko nic się nie liczy jeśli nie masz komu tego dawać codziennie.

Post zacząłem od zdrady a kończę na poszukiwani miłości i sensu życia.
napisał/a: facet_zatracenie 2010-05-18 21:49
Dla tych co czują blusa: http://ladybird912.wrzuta.pl/audio/6AaUTmzoZE8/taakie-tam

Szarpał struny ... facet_ladybird912 ... :) już chyba nie zatracenie.
napisał/a: Mari 2010-05-19 10:14
facet_zatracenie napisal(a): Brakuje mi pięknej w swojej prostocie miłości bezwarunkowej. Moja żona chyba nigdy tak mnie nie kochała. Pieniądze? Mieszkanie? Inwestycje? To wszystko nic się nie liczy jeśli nie masz komu tego dawać codziennie.

Facet ...nadawanie na tej samej fali tak rzadko sie zdarza , ze jestem bardzo , ale to bardzo zdziwiona ...(oczywiscie w milym tego slowa znaczeniu :) .) i brak mi slow .
Zreszta ,
w takich przypadkach wypowiadanie ich jest zbedne ...dlaczego?...wiemy .

Czuje blusa i Ty z nim przetrwaj ten czas . Czas , ktory utoruje Ci szeroka droge odnowy wlasnego "JA"

do.....
facet_zatracenie napisal(a):
Post zacząłem od zdrady a kończę na poszukiwani miłości i sensu życia.



ps. nie chce byc gorsza od Ciebie :D i pochwale sie , ze znany nasz polski trzynastozgloskowiec w chwili wielkiej tesknoty za mezem ..."przerobilam" na cud wyznanie tego co do Niego czuje ...
Po raz pierwszy sie chwale i wiesz co? jestem dumna z tego do dzis . Nie zmienilabym jednej kropeczki w tekscie? > a moze to synonim? ..taki moj ;)<

Trzymaj sie cieplo M.
napisał/a: facet_zatracenie 2010-05-19 13:05
facet_zatracenie napisal(a):
sam już nie wiem
kim jestem kim byłem
czas wypełniam śpiewem
może sobie zasłużyłem....


chyba już wiem ... człowiek jest lub staje się tym o czym myśli przez cały dzień, ja wiem o czym myślę i wiem kim jestem ... i to jest ... takie podobne do szczęścia Twojego Mari. Jestem spokojny z moimi myślami. Kochać to nie patrzeć na siebie, tylko patrzeć razem w tę samą stronę ...

... dziel się szczęściem bo dzielone szczęście to dwa razy większe szczęście i dziel się smutkiem bo dzielony smutek to dwa razy mniejszy smutek ...

Bardzo się cieszę że was tu wszystkich spotkałem. Dzięki wam znalazłem w sobie wiele siły i nadziei. Siła Twojego uczucia Mari daje mi też siłę i wiarę że są tacy jak ja na tym świecie. Szkoda tylko że moja żona taka jak ty raczej nie jest.
napisał/a: facet_zatracenie 2010-05-19 13:29
jest wersja smutniejsza:
http://ladybird912.wrzuta.pl/audio/4IoolyRui1S/taakie-tam-2

i wersja weselsza:
http://ladybird912.wrzuta.pl/audio/6AaUTmzoZE8/taakie-tam

Ja wiem którą Mari wybierze ... tę samą którą ja ... :) Takich wyborów dokonujemy codziennie, i stajemy się właśnie tacy co wybieramy.

Kompozycja i strun szarpanie facet_ladybird912
grabusia4
napisał/a: grabusia4 2010-05-19 13:30
Dobrze czytać że w końcu powoli się podnosisz i znajdujesz ukojenie w blusie w śpiewie w czymkolwiek aby dalej aby lepiej aby było mniej bólu,co do wiadomości którą Ci wysłałam chodziło mi w niej o to byś przestał się katować bo to już nic nie da, mam nadzieję że Cię nie uraziłam, trzymaj sie cieplutko.
grabusia4
napisał/a: grabusia4 2010-05-19 13:34
Wybieram pierwszą wersję.
Chyba wyśle meża na naukę gry na gitarze:)
napisał/a: Mari 2010-05-20 14:47
facet_zatracenie napisal(a):chyba już wiem ... człowiek jest lub staje się tym o czym myśli przez cały dzień, ja wiem o czym myślę i wiem kim jestem ... i to jest ... takie podobne do szczęścia Twojego Mari. Jestem spokojny z moimi myślami. Kochać to nie patrzeć na siebie, tylko patrzeć razem w tę samą stronę ...

Nie potrafilabym ujac tego piekniej :).
Podnosisz tym razem mnie na duchu . Lzy leja sie ciurkiem , ale "nic to " jak powiedzial maly rycerz do swojej Basienki :D . Dam rade ! .
facet_zatracenie napisal(a):
... dziel się szczęściem bo dzielone szczęście to dwa razy większe szczęście i dziel się smutkiem bo dzielony smutek to dwa razy mniejszy smutek ...

Nie przeszkodzi mi nic i nikt , gdy jest przy mnie drugie kochajace serce.....

facet_zatracenie napisal(a):
Bardzo się cieszę że was tu wszystkich spotkałem. Dzięki wam znalazłem w sobie wiele siły i nadziei. Siła Twojego uczucia Mari daje mi też siłę i wiarę że są tacy jak ja na tym świecie. Szkoda tylko że moja żona taka jak ty raczej nie jest.

Nie wierz mi ;) ...bo od dwuch m-cy klamie ...a raczej nie mowie wszystkiego mojemu ukochanemu ...powod?...nie chce Go dobijac ta sprawa .
Wiem ,ze ona moze zawazyc na naszym zyciu , ale nie mam odwagi . Mam pewnosc !!! , ze musi sie udac to co zaplanowane ...
Jeszcze tylko tydzien i ze 100 siwych moich wlosow i zalatwione .
Trzymaj prosze za mnie kciuki , bo nie radze sobie dzis ze stresem ...


M.
napisał/a: facet_zatracenie 2010-05-20 16:56
Mari, tak z doświadczenia sądzę, że kłamanie swojemu ukochanemu, wtedy gdy się dowie że kłamałaś, będzie dla niego znacznie gorsze niż najgorsza prawda teraz. Trudno mi uwierzyć w to co mówisz.
napisał/a: Mari 2010-05-20 18:14
Nie przejmuj sie moim klamstwem :) ...wyjasniam ... klamie , bo nie chce ,zeby sie martwil i nie mogl spac po nocach. Chcialam oszczedzic mu ten czas .
Ja wytrzymam , ze cos tam nie tak , ,ze w niepewenosci 2 m-ce . Nie potrafilabym jednak zniesc Jego zasmuconej twarzy .
Sprawa wazna , ale nie dotyczaca relacji miedzy nami . Nie bede opisywac w szczegolach , a stres dla niego jest bardzo, bardzo nie wskazany. Na glowie stane aby chronic .
Powiedzialabym tak- ochronny parasol nad osoba , ktora kocham . Klamie , bo tak chce . Klamie ,bo tak trzeba . Z dwuch miesiecy pozostal tydzien , a wiec warto bylo :) .

Hmm...nawet nie wiedzialam , ze jestem tak dobra w te klocki . Zycie uczy i z czasem robimy sie twardzi jak diamenty ?.




p.s wybacz prosze klamczuszce ;) i wrzuc muze , ktora przebije sie przez mysli i wyciszy ...

M.