Dlaczego partner nie okazuje mi miłości?

napisał/a: mmadia 2009-05-11 23:23
noprzeciez probowalam wczoraj zamknac tez cyrk....rozmawialam tlumaczylam...mowilam ze kocham...ale niestety wczoraj bedzie dobrze a dzisiaj znowu dlazcego sie nie odzywasz?nie wiem...
napisał/a: mała_czarna 2009-05-11 23:34
Potrząśnij tym chłopakiem bo inaczej to ciągle tak będziesz miała. Jeden dzień dobrze i trzy tygodnie ' nie wiem'. Powiedz mu- tylko nie po tym jak Was poniesie - tylko zamiast - że albo tworzycie związek albo koniec - bo nie masz ochoty na zabawę w miłość. Chyba, że jednak masz- wtedy to udanej zabawy życzyć zostaje.
napisał/a: mmadia 2009-05-11 23:48
oczywiście ,ze nie mam ochoty...tylko to jest bardzo specyficzny czlowiek...do ktorego naprawde bardzo ciezko dotrzec..ktory nie umie rozmawiac..mysli ze najlepszym sposobem jest zamiatanie problemow pod dywan...a ja znowoz jestem malo konsekwentna w stosunku do NIego..choc z natury co mowie to tak robie..ale z Nim niestety...milosc..
jakos to musi byc...jak juz bedzie jakos konkretniej to dam znac...

i bardzo dziekuje za rady
napisał/a: mała_czarna 2009-05-12 00:02
Nie można się z braku konsekwencji tłumaczyć miłością. Jeśli go kochasz i chcesz być z nim to musisz postawić sprawę jasno i konsekwentnie trzymać się tego co postanowisz. Inaczej tak się będziecie bawić ho ho i jeszcze trochę.
napisał/a: mmadia 2009-05-12 10:08
to jednym slowem juz go sracilam...bo pwiedzialam ze jesli bedzie sobie dalej tak pogrywal to to jest koniec...ze albo wracamy na 100% procent albo calkowity koniec...i co?i niby wracamy ale dalej ten sam cyrk....w tym momencie chcac byc konsekwentna powinnam przestac odbierac telefony i rozmawiac z n im

[ Dodano: 2009-05-12, 17:26 ]
umowilismy sie w niedziele ze przyjedzie we wtorek czyli dzisiaji pojedziemy kupic sukeienke...sam to zaproponowal..bo chchialam zeby zobaczyl jak w niej wygladam..
dzownie do niego przed chwilka a on sobie lezy w lozku..i mowi mi ze pojdzie sobie zarz w pilke pograc..wiec mowie no to ladnie..przeciez sie umowilismy..a on..ale to bylo wstepnie..wiec mowie nawet nie raczyles mnei poinformowac ze nie przyejdziesz..a ja czekam na Ciebei..powiedzialam ze jest nieodpowiedzialny...jeszcze zaczal krzyczec i sei rozlaczylll

napisalam mu eska ...ze nigdy nie moge na nim polegac.. ze nie chce zadnego kontaktu wiecej...ze czce o nim zapomniec..zeby nie dzowil i dal mi spokoj..i dorosl zanim sie wezmie za kolejna dziewczyne zeby nie krzywdzil nastepnej,...i zgnaj i zycze szczescia

[ Dodano: 2009-05-12, 17:36 ]
wiecie co mi odpisal ..."ok.tak bedzie najlepeij"
napisał/a: mała_czarna 2009-05-14 13:10
Najwidoczniej od początku dla niego ta przerwa była po to, żeby to skończyć.
napisał/a: mmadia 2009-05-14 13:35
zaraz godzine po tamtym odezwal sie ...pwoiedzial ze niepotzebie wpadamw panike i sie denerwuje..i co i dalej leci jak leci
napisał/a: Tigana 2009-05-14 19:51
On chyba sam nie wie czego chce od życia.mmadia, szkoda nerwów na niego.
napisał/a: pszczółka maja 2009-05-14 20:34
mmadia
ile macie lat?
napisał/a: mmadia 2009-05-14 22:21
on 25 ja 24....widzielismy sie dzisiaj ..pwoiedzial mi ze mnie kocha i ze jest w 100% pewien swoic uczuc...i byl milutki dzionek:) wiec mam nadzieje ze wszystko sie ulozy
napisał/a: mała_czarna 2009-05-15 13:13
Albo teraz będzie kilka dni kiedy on będzie odpoczywał i po których może znowu będzie miły dzień :P
napisał/a: aniolek8900 2009-05-15 17:04
Wiesz mi sie wydaje ze on po prostu sie przyzwyczaił do tego ze jestes i mysli ze juz nie musi sie starac, ze zawsze bedzie Cie miał:/ My kobiety potrzebujemy czułości i choc raz na jakis czas usłyszenia KOCHAM CIE ale faceci raczej nie naleza do tych wylewnych.
Ja na twoim miejscu sama bym sie do niego przytulila i otwarcie powiedziała bym mu ze chcesz zeby było tak jak kiedys, bo Ci tego brakuje.
nie wyobrazam sobie zwiazku bez czułosci